Skocz do zawartości

Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle


Recommended Posts

Jarek jasne, że chciałbym usłyszeć. icon_smile.gif Przypomnij mi, czy Ty masz w Lebenie bezpiecznik Verictum?

Natomiast nasuwa mi się taka refleksja. Otóż widząc, choć głównie czytając o tym z czym,w jakim towarzystwie, itd, itp. gra Lebebn dochodzę do wniosku, że jest to wybitny i uniwersalny wzmacniacz lampowy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Miles, oczywiście opisz ten wzmacniacz. Co to za produkcja, jakiego typu/budowy jest. Na jakich lampach (typ i producent), jak gra, jakie kolumny nim napędzasz?



U mnie przygoda z lampą ma dość nietypowy przebieg.
Na ogół lampa jest swojego rodzaju ukoronowaniem "kariery" audio-hobbysty. W moim przypadku wyszło trochę na odwrót. Zakupiwszy swój pierwszy tranzystor po Diorze,stary Harman Kardon z allegro ("w pełni sprawny"),szukałem sensownego serwisu żeby doprowadzić go do używalności. Trafiłem na elektronika,który choć posiada odpowiednie kierunkowe wykształcenie oraz ponad 30-letnie doświadczenie jest także szczerym entuzjastą audio.
U niego w rozmowie wyszło na to,że od wielu lat oprócz serwisu A/V robi także dla "swoich" klientów wzmacniacze lampowe. O ile pamiętam mówił,iż zaczynał przed laty od kopii wzmacniacza Marshalla,bo w owym czasie grał w kapeli na basie...to chyba nie są niejawne informacje i zainteresowany nie obrazi się że to publikuję.
Następnie miałem okazję posłuchać jednego egzemplarza i tak to wyszło,że będąc kompletnie nieosłuchanym miałem już lampę w domu,której ocenić/docenić nie potrafiłem. W sumie chyba ten stan trwa nadal icon_biggrin.gif
Wzmacniacz to konstrukcja push-pull,wg konstruktora strategicznym założeniem było maksymalne skrócenie drogi sygnału poprzez wyeliminowanie wszystkich możliwych "przeszkód" na jego drodze. Tak więc integra ma jedno wejście liniowe i tyle. Żadnych selektorów. Takie elementy jak obudowa to 100% ręczna robota (gięcie,lakierowanie itp.)
Lampy to radzieckie militarne Nos-y : 6n2p-ew oraz 6p3s-e. Pochodzenie oryginalnych lamp to jakieś ukraińskie partyzanckie kanały. 6n2p-ew w zeszłym roku zmieniłem na zakupione w sklep.lampyelektronowe.pl, natomiast 6p3s-e może wymienię w tym roku,bo zdaje się że już trochę dynamika siada. Plus tych poradzieckich lamp jest oczywisty: w porównaniu do legendarnych zachodnich Nos-ów są tanie jak barszcz. Więc zmienię je by mieć porównanie,jak zagrają nowe. A co,nie mogę?
Aha,co do konstrukcji omawianego sprzętu to liczą się ogólne strategiczne założenia,natomiast taktyczne "gilgotki" w rodzaju: rodowanych gniazd,srebrnego okablowania wewnętrznego,pozłacanych podstawek itp.,itd.,etc. - NIE zostały zastosowane. Jest solidnie i schludnie ale bez kosmicznych stopów metali.
Lata mijają a sprzęt gra i się broni. Zaznaczam jednak (jak zawsze),że w muzyce szukam magii i przyjemności które mogę wyciągnąć z całokształtu brzmienia i muzyki przez nie niesionej,a selektywność,rozdzielczość,detaliczność,scena,przestrzeń,kontrola i inne słówka z audiofilskiego słowniczka mogą u mnie występować,a owszem-nie mam nic przeciwko temu,o ile są środkami prowadzącymi do celu,a nie celem samym w sobie. Chcę zatracać się w muzyce,a nie analizować brzmienie. Toteż aplikacja jest nietypowa,wręcz wg ogólnych kryteriów "mulasta". Wzmak gra z kolumnami Castle Severn 2 - tak,tak. Na początku poinstruowano,mnie,że kolumny mają być maksymalnie efektywne i najlepiej dwudrożne,a to nie jest rzecz łatwa do kupienia (w ograniczonym budżecie). Były efektywne Paradigmy (ale bez duszy...),starsze Canton Karat,mile je wspominam,był klimat choć brakowało mi dynamiki i niskich tonów,ale dopiero Castle pokazały magię. Te kolumny są stworzone do odtwarzania brzmienia drewnianych instrumentów,aż czuć zapach drewna. Do tego ten basior z tak małego głośniczka...ale z długiej skrzyni! No a magia wzmacniacza? Myślę że ma ona źródło w barwie lamp,czy jak kto woli w przyjemnym zniekształcaniu przekazu,oraz w ilości detali którą przekazuje ten sprzęt - planktonu jest znacznie więcej niż z tranzystora,choć Castle z ich miękką kopułką raczej jakoś specjalnie detaliczne to nie są... Małe składy jazzowe a'la ECM brzmią dla mnie wybornie,bo można się delektować smaczkami dźwięków które krążą po pokoju niczym bańki mydlane... Kameralistyka na lampie przenosi mnie wprost do odległych czasów,bo barokowe wiolonczele i tym podobne zyskują barwę rodem z epoki. Co do rocka - cóż,długo nie słuchałem takiej muzyki na lampie,bo na początku próbowałem na jakichś marnych realizacjach,a takowe zabrzmiały tragicznie. Dopiero niedawno doszedłem do wniosku,że jak realizacja dobra,to i rock zagra aż miło! Muszę się przyznać,że kocham rocka w wydaniu progresywnym, artrockowym,takie granie spod znaku Nocy Muzycznych Pejzaży. Przede wszystkim zaś uwielbiam Marzycieli Gitary,takich jak Andrew Latimer. Na czym zaś gitarowe pejzaże Latimera zabrzmią lepiej niż na lampie?
Czasem jednak pod wpływem Waszych rzeczowych wpisów staram się zdyscyplinować. Tak więc oprócz wymiany lamp,w najbliższym czasie chcę zakupić jakieś srebrne łączówki,a może nawet jakieś wysoko-efektywne kolumny,a Castle pójdą do słuchania nocnego radia? Kto wie... Może zrobię z tego audiofilski zestaw. Może jednak znów ucieknę w świat muzycznych marzycieli - wszak już zakupiłem stary gramofon Thorensa z myślą o stworzeniu systemu w pełni analogowego Thorens-pre lampowe-lampa-Castle? Może to już by była lekka przesada,ale...delikatnie zasiałem już grunt pod budowę pre lampowego. Zrobi się...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Miles. Pięknie to wszystko opisałeś. Nietypowo, ale bardzo rzeczowo a przy tym z nutka poezji i humoru. A co najważniejsze bardzo osobiście.
ciekawie i dobrze mi się to czytało.
A zestaw kompletuj taki jaki Ci najbardziej odpowiada. Beż oglądania się, czy komuś to się podoba, czy nie.
Ja mam zestaw, który na pewno wielu osobom się nie spodoba. A kolumny podobno zbyt wymagające w stosunku do wzmacniacza, więc nie powinno dobrze grać. A jak dla mnie, gra ten zestaw tak, jak żaden inny który miałem i jak mało który w ogóle słuchany. A słyszałem dużo.
Fakt, że niektóre gatunki grają na pewnych zestawach lepiej, na innych gorzej. W pełni uniwersalne zestawy o ile istnieją, kosztują niesamowicie duże pieniądze.
Taktyczne "gilgotki" mogłyby jednak sporo dać i zachęcam do ich zastosowania. W miarę czasu i możliwości.
To samo radzieckie lampy spróbuj kiedyś wymienić na dobrej klasy NOSy zachodnie. Drogo, fakt. Ale moim zdaniem warto.
Zamierzasz wymienić te radzieckie na nowe w sensie teraz produkowane? To od razu Ci napiszę, że szału nie będzie.

Roman, zestaw naprawdę gra o wiele lepiej. A jak piszesz rzeczywiście wówczas było już bardzo dobrze. Teraz pewnie w cichszych odsłuchach gra równie wyraziście jak Xaviany.
W Ayonie na razie nie robię zmian, bo i bardzo nie wiem co mógłbym zmienić. Może jeszcze bezpieczniki na lepsze (oj drogo, drogo), albo inne lampy wyjściowe (oby nie zamienił stryjek... )
Obawiam się, jednak, że mi coś transport szwankuje. Mam problemy z wczytywaniem płyt, więc pewnie w tym kierunku coś trzeba będzie zrobić icon_confused.gif??:

Marek, nie mam jeszcze we wzmacniaczu Verticuma. Ale kupię go dopiero po modernizacji Lebena, bo taką zamierzam przeprowadzić jak pisałem. Bezpiecznik będzie taką wisienką na torcie icon_biggrin.gif
Sam się dziwię, że mi tak dobrze gra z Sonusami EA 1. Teoretycznie nie powinien. Ale jak pisałem trzeba było trochę popracować nad szczegółami, dodatkami. Najważniejsze, że nad głównym daniem nie grymasił.
Czasami fakt, myślę o innym wzmacniaczu, ale na zasadzie, że mam pieniądze na jego zakup a Leben zostaje.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Zamierzasz wymienić te radzieckie na nowe w sensie teraz produkowane? To od razu Ci napiszę, że szału nie będzie.



Nie no,jak wymieniać radzieckie to tylko na radzieckie,znaczy się NOS-y. Są dostępne takie z początku lat 70. Mój pierwszy rower był radziecki,wtedy to nauczyłem się,że w radzieckim sprzęcie to tylko radzieckie części pasują. Jedyna standardowa rzecz w owym składaku była taka,że koła zbudowane były na bazie okręgów...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ubiegłym tygodniu zaaplikowałem swojemu Lebenpowi w stopniu mocy NOS-y radzieckie Na rzazie wygrzewa się to wszystko, ale już słyszę różnicę. Jak znajdę trochę czasu to opiszę to - krótko.
A przy okazji, muszę podziękować Wojtkowi czyli Koledze Wpszoniakowi, że mnie na to namówił, tzn. na zakupienie lamp.
U mnie ew. modernizacja Lebena, jeśli wogóle, to bliżej ferii Świątecznych - niestety.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie uspakaja to, że piszesz Belfrze "ewentualna". Po co Ci ona? Po co modernizować co gra bardzo dobrze? Owszem, jeśli czyszczenie styków już nie pomaga, to trzeba z takim fantem coś zrobić (tak miał znajomy z 300F, w którym wymienił przełącxnik bassbooster i selektor wejść).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpszoniak, pozwól, że się tu z Tobą nie zgodzę. Modernizować zawsze warto, nawet jeśli gra bardzo dobrze.
Po to by grało świetnie, magicznie, ekstatycznie... icon_biggrin.gif
Każdy z nas coś w swoim wzmacniaczu modernizował. Ty przecież też. Kupiłeś inny kabel zasilający, bezpiecznik, lampy.
To już nie jest CS300XS "saute" z fabryki. Gra inaczej. Lepiej, ale inaczej.
Nie wiem co Marek chce modernizować, ale jest tam kilka elementów, które warto wymienić na lepsze i wzmacniacz będzie grał jeszcze lepiej.
I nie widzę tu jakiegoś obrazoburczego działania w stosunku do założeń konstruktora. A wręcz przeciwnie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwól Angelusie, że się z Tobą nie zgodzę. Wymiana bezpiecznika, kabla czy lamp nie jest ingerencją w układ elektroniczny wzmacniacza, natomiast wymiana dla przykładu potencjometru na drabinkę oporników jest. Taką, lub podobną podmianę odradzam. Poza tym... Bezpiecznik wsadzę tak łatwo jak wyjmę... Łatwo przywrócić brzmienie na jakie się decdowaliśmy przy kupnie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Modernizować zawsze warto, nawet jeśli gra bardzo dobrze.


Coś mi się nasunęło. Zapewne przeglądając oferty używanych produktów audio zauważasz często taką uwagę- "niegrzebany", "nienaprawiany" albo "w stanie jak przy zakupie". Czy Angelusie tego typu informacje uważasz za podnoszące wartość sprzedawanego przedmiotu czy odwrotnie? Czy nie zdajesz się na gust muzyczny jakiegoś elektronika w momencie powierzenia mu sprzętu, by tenże twórczo go wyniósł na inne poziomy? A co zrobić jeśli gusty muzyczne usprawniającego i zlecającego się rozminą? Sporo pytań się rodzi....
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzi się sporo pytań i można nad tym dyskutować. Ja dla przykładu rozważam wymianę nóżek w Lebenie i nie wykluczone, że gniazd RCA. O ingerencji w układ elektroniczny nie myślę, na razie, bo wymaga to trochę więcej czasu i nie tylko.
CO do gniazd RCA, to moim zdaniem jest to słaby punkt Lebena i najsłabiej dopracowany element.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

.
RCA, to moim zdaniem jest to słaby punkt Lebena i najsłabiej dopracowany element.


Masz Belfrze jakieś oznaki zużycia gniazd? Jest pewien kłopot- w 300'kach zastosowano gniazda zespolone (nie wiem czy dobrze taką konstrukcję nazwałem). Chcesz je zamienić na np Cardasy (bardzo solidne zresztą), Furutechy, lub WBT? Będzie ta wymiana kłopotliwa....

PS Niezorientowanym objaśnię, że piszemy o Lebenie CS300
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można tak to ująć, że gniazda te są zespolone. Czytałem gdzieś, nie potrafię aktualnie sobie przypomnieć, że są problemy z tymi gniazdami. Ja osobiście mam problem z jednym konkretnie wtykiem RCA. Zdarza się, że po wyjęciu kabla i ponownym włożeniu nie zawsze kontaktuje. Nei jest to sprawa bardzo upierdliwa, ale w tej klasie sprzętu nie powinna się pojawiać.
Może się czepiam. Powinienem włożyć IC i nie ruszać. Ale jednak ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście masz rację, ale Belfrze nie zapominaj, że Leben 300XS czy F nie jest rekordzistą cenowym. Inaczej napiszę- za umiarkowaną (nie niską) cenę dostaliśmy świetnie brzmiący wzmacniacz. Jednak wzmacniacz taki czy siaki nie jest czołgiem, który ma wytrzymać audiofilską ciekawość. Zapewne wiesz o czym piszę... Nie odbieraj, to co napisałem, za podejrzewanie Ciebie o nieostrożność przy wsadzaniu lub wyciąganiu wtyków RCA. Powtórzę- wolałbym by gniazda były najlepszej jakości, ale wtedy nie wiem czy stać by mnie było na Lebenka nie z drugiej ręki, a z półki sklepowej.

Rozumiem, że skoro ze stykiem jest problem to wyjścia nie ma- dobry serwis pomoże.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. W dużej mierze zgadzam się z Wami. Ale napiszę też jak ja to widzę.
Rzeczywiście Leben CS300XS nie jest rekordzistą cenowym i gdzieś trzeba było zaoszczędzić.
Wyjawię Wam, choć nie chciałem się tym "chwalić, że u mnie po kolei posypały się wszystkie wejścia RCA.
Najpierw myślałem, że to interkonekty szwankują. Zaniosłem nawet do serwisu a tam powiedzieli, że wszystko jest ok. I stało się jasne, że to gniazda we wzmacniaczu. Teraz przełożyłem do ostatniej chyba "niepierdzącej" pary i wczoraj coś mi znów zaczęło charczeć.
Roman pewnie pamięta jak u niego jeszcze przy odsłuchu przed zakupem to się zaczęło. A myśleliśmy wszyscy,że to właśnie interkonekty, bo po wpięciu innych było ok.

Ale do rzeczy. Zgadzam się, że ingerencja w układy wzmacniacza, jego topologię, np. zamiana lamp na inny typ i przelutowanie pinów, takie rzeczy są już ingerencją w filozofię brzmienia tego wzmacniacza.
Lecz wymiana wadliwych albo słabej jakości elementów na lepsze nie jest niczym nagannym a wręcz przeciwnie.
Ja zamierzam wymienić albo zreperować wejścia RCA, gniazdo zasilające, być może podstawki lamp i co najważniejsze jeśli nie wymienić terminali głośnikowych, to przylutować kable idące do nich, nie do tych marnych blaszek (podkładek) nałożonych na trzpienie, ale do samego trzpienia.
Bo to jest naprawdę duża skucha. Ty Wpszoniak pewnie wiesz o czym piszę, temat był poruszany w wątku lebenowym na As.
Ja mam wykształcenie elektromechaniczne. Sporo wiem o prądzie i piszcie sobie co chcecie, ale takie umocowanie kabli do terminali głośnikowych jest naprawdę sporą degradacją sygnału. Większa oporność i kolejne "styki" powodują większe szumy, zniekształcenia a nie poprawę rozdzielczości i klasy dźwięku.
Mam nawet na własny użytek teorię spiskową. Ale się z Wami podzielę. Że pan Hyodo specjalnie musiał coś skaszanić w CS300, by nie grał zbyt dobrze w stosunku do CS600. Za bardzo mu się udał maluszek a większy brat już nie tak bardzo.
Ale oczywiście potraktujcie to z dużym przymrużeniem oka.

Natomiast zgodzę się, że wymiana np. kondensatorów czy drabinki oporowej, to już może być spora ingerencja w brzmienie, jego barwę.
Tu także się zastanawiam nad tym, ale nie wykluczone, że spróbuję. Na szczęście proces też jest odwracalny.

Racja, że na ogół jeśli ktoś pisze, że wzmacniacz nie był "grzebany", wolimy taki stan. Ale ja nie mam takich dylematów, bo nie będę sprzedawał Lebena.
A jeśli mnie będzie stać na lepszy wzmacniacz, to może stać mnie będzie również, by go zatrzymać. Albo sprzedać z większą stratą, niż taki nie
tuningowany. Chociaż nie jest powiedziane, że to by było jakimś minusem w oczach każdego potencjalnego kupującego.
Gdybym znał problemy jakiegoś urządzenia i wiedział, że poprzedni właściciel to poprawił i zwolnił mnie niejako z kosztów, które i tak planowałem ponieść, naprawiając to właśnie, to taki stan sprzętu byłby dla mnie plusem i zachętą.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

... pewnie wiesz o czym piszę, temat był poruszany w wątku lebenowym na As.
...piszcie sobie co chcecie, ale takie umocowanie kabli do terminali głośnikowych jest naprawdę sporą degradacją sygnału. Większa oporność i kolejne "styki" powodują większe szumy, zniekształcenia a nie poprawę rozdzielczości i klasy dźwięku.
...Mam nawet na własny użytek teorię spiskową. Ale się z Wami podzielę. Że pan Hyodo specjalnie musiał coś skaszanić w CS300, by nie grał zbyt dobrze w stosunku do CS600.


Angelusie, po kolei odpowiem tak jak ja czuję, a nie jak wiem:
1. Jasne, że czytałem co pisano na AS, i już wtedy byłem odmiennego zdania.
2. Zapewne też wiesz w jaki sposób dostraja się kable... Napiszę tym, którzy nie wiedzą- (również) przez zastosowanie tulejek pośredniczących pomiędzy kablem a zakręcanym uchwytem we wtyczce. Chodzi o stosowanie tulejek zrobionych z różnego materiału niż sam kabel. Czy takie dostrajanie nazywać możemy celowym degradowaniem sygnału? Ja nie wiem tego, ale może Lebenowi konstruktorzy właśnie taki zabieg mieli na celu?
3. Różnica pomiędzy 300 a 600 wynika z typu lamp el84 kontra el34, 6L6, kt120, a cena chyba z funkcjonalności. Znam takich, którzy mimo że ich było stać wybierali 300XS, bo bardziej im barwowo odpowiadał. Nie wydaje mi się, żeby pan Hyodo perfidnością się wykazał.
No tak... Ty Angelusie żartowałeś, a ja zupełnie poważnie problem rozpatruję. No tak, no tak...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Ci dziękuję za rzeczową i wyważoną odpowiedź. Bo mnie czasami ponosi fantazja. Może za dużo powieści SF przeczytałem w młodości? icon_biggrin.gif
Rzeczywiście być może jest tak jak piszesz, nie wykluczone, że to był celowy zabieg. Pan Hyodo jest geniuszem w tworzeniu wzmacniaczy, ja nie.
I przypominam, że prosiłem o duże przymrużenie oka (a lepiej pewnie obydwu).
Tak czy inaczej spróbuję a jeśli efekt okaże się nieciekawy, przywrócę mocowanie kabli do stanu poprzedniego.

Co do CS300 i CS600 oraz ojca Hyodo, to może było tak:
Miał ojciec dwie córki. Jedna bardzo ładna, pełna wszelkich cnót i powabu i gracji. Przyciągała uwagę adoratorów.
Druga mniej zgrabna, ładna i powabna, choć serce miała dobre, cieszyła się dużo mniejszym zainteresowaniem.
Dobry ojciec kochał obydwie córki jednakowo. Wiedział, że młodsza da sobie radę, wyjdzie dobrze za mąż.
Kazał więc mniejszej ubierać się skromnie, nie wyzywająco, spiąć piękne włosy w kok i powstrzymać się przed brylowaniem w towarzystwie, gdy większa siostra też tam przebywa.
Wszystko po to by ta zyskała w oczach adoratorów.
A robił to z miłości, nie z perfidii. Bo wiedział, że starsza ma również wiele zalet, tyle że może nie jest tak błyskotliwa.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajkami się wspierasz Angelusie? Pytanie takie się rodzi- czy Panu Hyodo mama tę bajkę czytała?
Poważniej- rzeczywiście usunięcie blaszek i przelutowanie można przeprowadzić bez specjalnego ryzyka. Ja wiem jedno- bardzo mi odpowiada Lebenek taki jaki jest. A że nie wciskam i wyciągam wtyki RCA co chwila (nie ma tu krytyki, bo skoro lubicie próbować kabelki co chwilę to se lubcie nadal) to chyba nic mi nie grozi.
Nie wiem czy już to czasem nie deklarowałem? Jeśli tak, to powtórzę- przyjąłem Lebenka z lampami rosyjskimi za akcjomat. Wszystko inne może być zmienne (okablowanie, głośniki, CD-odtwarzacz itp).
Nie namawiam do dokładnie takiego podejścia, ale namawiam do przyjęcia jakichś punktów odniesienia.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oczywiście jeszcze z rosyjskimi muszę spróbować, abym się przekonał co one są warte, co dają.
Nic oczywiście nie zakładam, bo mnie co najmniej parę razy pewne połączenia w audio tak zaskoczyły, że musiałem skalibrować od nowa swój punkt widzenia na niektóre sprawy.

A na podstawie Twojego wpisu zapytam. Myślisz o wymianie kolumn na inne? A jeśli tak, to na jakie?
Choć wiem, że to był tylko przykład z tą wymianą. Ale może jednak?

No i czekam cały czas na relację Marka, gdy już posłucha na tych lampach. Szczególnie w odniesieniu do Telefunkenów, których brzmienie
znam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek dygresja ogólna, za którą z góry przepraszam.

Ciesze się Koledzy, że toczycie taką ciekawa dyskusję, bo temat zacny, wzmacniacz też a i mało jakoś ciekawych rozmów na naszym forum nie związanych li tylko z tzw. poradnictwem i proszę wybaczyć pytaniami, na które można uzyskać odpowiedź przeczytawszy 3-4 wątki na naszym Forum. Chwała Kolegom - nie będę wymieniał po nickach, czy imionach, bo to widać - za to, że dzielnie udzielają porad, wszak taka jest też idea tego Forum, aby pomagać innym.

Natomiast wkurza mnie to, że wielu pytających po uzyskaniu odpowiedzi "zwija żagle" i znika z forum. Część z nich nagle pojawia się na forum AS, w wątkach klubowych, choć i na naszym Forum Audio są takie wątki, w których mogliby wyrazić swoje opinie lub wziąć udział w dyskusji. Nie będę wytykał palcami, ale choćby przykład ze wzmacniaczem Atoll.

Wracając do lampowych wzmacniaczy. Miałem ich "parę", każdy z nich praktycznie na innych typach lamp. W każdym zmieniałem lampy, jednak to co mogę napisać z całą pewnością najbardziej odpowiada mi sposób w jaki gra Leben na el84 i to, że mogę to brzmienie modyfikować - nazwijmy to - w sposób mało skomplikowany. Nie zazdroszczę posiadaczom choćby takiego wzmacniacza jak Lolerei. Choć wzmacniacz w mojej ocenie wart niemal każdych pieniędzy i Roman to pewnie potwierdzi, to trzeba było nieźle się napracować, aby zmienić sposób jego grania. Tak sobie wymyślił p. Marków.
Jeśli chodzi o Lebena, to sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa i chwała za to konstruktorowi. Może tak to sobie wymyślił lub przewidział, że np. polscy audiofile będą chcieli uzyskać określone zmiany poprzez wymianę lamp. Oczywiście to tylko takie luźne przypuszczenie.
Co do gniazd RCA, to zgodzę się z Jarkiem, sa kiepskiej jakości. Tak się składa, że mój egzemplarz był używany przez znanego mi audiofila i mam niemal pewność, że nie zmieniał często kabli sygnałowych. Jednak problem ten pojawił się dosyć szybko. U mnie ma aktualnie stan constans, ale mimo wszystko czasem jest to irytujące.
Co do ew. wprowadzania zmian to mam podobne przemyślenia jak Jarek.
Wiem, że powinienem zdać relacje o tym jak brzmi Leben po wymianie lamp. Ale wybaczcie trochę się w moim życiu pozmieniało i mam urwanie ... a zatem i mniej czasu zdecydowanie.
Jedno co mogę napisać Leben z 6p14p bardziej mi odpowiada. Lampy jeszcze nie są odpowiednio wygrzane, ale już słyszę, że grają dynamiczniej, bardziej szczegółowo. Nie napiszę, że barwniej, ale chyba coś w tym jest. Wydaje się, że w tym układzie, z tymi lampami jeszcze bardziej dochodzę do przekonania, że Chario są dobrym partnerem dla Lebena. Nie twierdzę, że jedynym i najlepszym, bo jak czytam i słyszę ten wzmacniacz lubi różne kolumny. icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełnię jeśli pozwolisz Belfrze-
oczywiście, że nie jedynymi do kompetu są Chario. Słuchałem 300'ki z Vandersteenami 1ci (krótko- było fantastycznie), z Harbethami 3 (mógłbyś Ty Belfrze coś napisać) i HL5... Było OK. Wiem, że Leben CS300 chętnie łączony jest JBL z serii Studio. Wygląda na to, że im skuteczniejsze głośniki tym lepiej, a przynajmniej zupełnie dobrze (Harbeth nie jest skuteczny, ale jest łatwy do prowadzenia.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Ci Belfrze odpowiem. Jak wiesz bywalem swego czasu na AS. Tam nie dostaniesz tak rzeczowej odpowiedzi w kwestii doboru sprzętu. Zwykle nawet jeśli pojawia się sensowna propozycja to jest zakrzykiwana mniej sensownymi. Dyskusja przeradza się powoli w belkot z którego nic nie wynika.
Na tym forum mam wrażenie, że na równi są traktowane urządzenia niższej i wyższej klasy. Nie olewa się userów z słabszej jakości sprzętem.
Niestety po otrzymaniu porady niektórzy uciekają bo na AS jest większa szansa na aferkę. Można sobie pozwolić na wiele bo internet pozwala na anonimowość. Zwróćcie uwagę, że poziom kilku najbardziej aktywnych forumowiczów, a nawet moderatorów AS na tym forum nie byłby dopuszczalny. Jak ktoś prowadzacy wątek może wdawać się w pyskówki, a nawet je prowokować...
Myślę, że nie ma się co przejmować. Niech zostają najciekawsi, sensowni, a pozostali niech idą gdzie chcą...icon_wink.gif
Pozatym, tak jak Ci mówiłem, widzę większą aktywność forum i chwilowa cisza byla spowodowana wakacjami.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza. Jest dużo ciekawych kolumn, z którymi co najmniej dobrze zagra Leben. Oczywiście ważne są preferencje właściciela Lebena.
Owszem mógłbym Szanowny Wpszoniaku coś napisać, ale jak wspomniałem z czasem jest u mnie obecnie cienko, a do sprawy nie chcę podchodzić na łapu capu - tak to się mówi?
Witek masz rację. Jednak mnie brakuje na naszym forum większej ilości ciekawych dyskusji i wymiany zdań, szczególnie w wykonaniu nowych. Masz rację na AS panuje wszechogarniające chamstwo. Warto byłoby jednak, aby na naszym forum było więcej kontrowersyjnych zdań, choć wyrażanych w sposób kulturalny i z szacunkiem dla innych.
Dodam, że chamstwu będziemy się przeciwstawiać "siłom i godnościom osobistom". icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma problemu. Mogę Ci powiedzieć, że nie mogę zrozumieć jak możesz sluchać tak dużysz zakłuceń na swoim Lebenie i jeszcze chwalić ten sposób prezentacji znieksztalceń i nazywać to muzyką icon_wink.gif Problem z rozmową na forum jest czysto techniczny. Można prowokować i zmuszać do myślenia ludzi tylko, że w treść pisana ma tą wadę, że nie przekazuje treści pozawerbalnej co może skutkować np że sarkazm, żart może nie zostać dobrze zrozumiany i mamy konflikt, branie pewnych rzeczy do siebie itd, itp.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

..po otrzymaniu porady niektórzy uciekają bo na AS jest większa szansa na aferkę....
Myślę, że nie ma się co przejmować. Niech zostają najciekawsi, sensowni, a pozostali niech idą gdzie chcą...icon_wink.gif
Pozatym, tak jak Ci mówiłem, widzę większą aktywność forum i chwilowa cisza byla spowodowana wakacjami.


Też mam opinię dokładnie taką samą. Bywałem na AS, pisywałem na naszeaudio.pl (wytrzymałem trzy tygodnie)... Tu jestem ponad rok i... Zaczynam doceniać błogi klimat, bez obaw, że ktoś mnie tu obrazi (jestem obrażalski). Lubię utarczki słowne, jednak tylko takie które nie są "sztuką dla sztuki", z nich powinna wynikać jakaś nauka.
Trochę mniej fajne jest to, że mało nas.... Ale co tam- będzie więcej.

Chyba Belfrze pisaliśmy treść tę samą równolegle... I fajnie, jesteśmy jednakiego zdania.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...