Skocz do zawartości

Kolumny CHARIO...


Recommended Posts

Na naszym Forum mamy kilku szczęśliwych posiadaczy kolumn włoskiej firmy CHARIO ... icon_cool.gif
Więc warto coś napisać na ich temat.

Są to modele serii Constellation – podstawkowe Delphinus (głośnik niskośredniotonowy 17cm) oraz Lynx (13cm).
Charakteryzują się m.in. bardzo dobrym basem, choć oczywiście nie jest to ich jedyny walor. Ciekawostką konstrukcyjną całej serii jest bardzo duży głośnik wysokotonowy (średnica 38mm) oraz otwór basrefleksu w podstawie - skierowany pionowo w dół.

Dochodzi do tego jeszcze świetne wykonanie i możliwość dokupienia firmowych, dedykowanych do nich standów w rozsądnej cenie.

A ponieważ grają w różnych zestawieniach sprzętowych (wzmacniacze lampowe i tranzystorowe) i bardzo dobrze się sprawdzają (w dodatku zostały dość mocno przetestowane w różnych konfiguracjach przez doświadczonych słuchaczy), więc zapraszam do dzielenia się opiniami.

Kolumny podłogowe tej serii to Pegasus (głośniki 17cm) oraz Cygnus (13cm).

Pozdrawiam
PS. Wpisy niemerytoryczne będą usuwane z bieżącego wątku.

Na zdjęciach model Lynx (mniejsza obudowa i zastosowany głośnik 13cm).
Rzuca się w oczy wysokie umiejscowienie zacisków do kabli głośnikowych...

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 245
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Szukałem informacji na ten temat jakiś czas temu (ale nie pytałem się dystrybutora czy sprzedawców w salonie) bo jakieś pól roku temu pojawiły się na Allegro (i jakoś się nie mogą sprzedać-więc ta "zielenina" szczęścia sprzedającym nie przynosi).

Nasze Delphinusy i Lynxy pochodzą z normalnej, polskiej dystrybucji i nie mają żadnych udziwnień.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście melduję się ze swoimi Chario Delphinus. Aktualnie napędza je lampa Leben 300X.
Zaciekawiło mnie pojawiające się od dłuższego czasu ogłoszenie dot. Chario Academy 1. Kolumny z lat 90. W stylistyce, obudowie zbliżone do serii Constellation. Różnica polega na tym, że mają bass reflex z tyłu, natomiast Delphinusy i Linxy od spodu. Facet sprzedaje je już dosyć długo. Ciekaw jestem ich brzmienia, szczególnie w porównaniu z Delphinusami.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku mojego systemu podobnie- Delphinus napędzany Lebenem CS 300XS. Chario to jedna z nielicznych firm opierająca swoje kolumny o głośniki własnej konstrukcji i produkcji. Stara, dobra marka, która produkcję rozpoczęła parę lat wcześniej niż Sonus Faber (w latach 70. ubiegłego stulecia)
Chyba każdy z modeli Chario gra potężniej niż sugerowałby ich rozmiar, jedynie należy dobrać do pomieszczenia. U mnie Delphinus gra w pokoju 13mkw*2,5m.... Niektórzy, ci mniej doświadczeni, twierdzą że to dla nich zbyt mały pokój, że bas staje się poluzowany a nawet buczący... To nieprawda! Jeśli poświęci się trochę czasu na ustawienie głośników w przestrzeni pokoju to Delphinusy odwdzięczą się kontrolowanym choć rzeczywiście potężnym basem. Głośniki te dają dźwięk o dużym wolumenie i naturalnej barwie. Póki co, nie myślę ich zmieniać na inne....
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, to co napisał Wpszoniak. U mnie Delphinusy grają w pokoju o pow. ok. 19m kw. Dźwięk tych kolumn charakteryzuje się bogatą paletą barw, rozległą przestrzenią i głębią. Bas nisko schodzi, jest przy tym mięsisty, ale też dobrze kontrolowany. Średnica jest barwna i obfita. Wysokie są czytelne i nie natarczywe.
Chario to firma niestety jeszcze do niedawna mało znana w naszym kraju,a szkoda, bo kolumny tej firmy grają zacnie.
W wątku Sansujowym przedstawiłem krótki opis z odsłuchów trzech monitorów jakich dokonaliśmy z RoRo. Jednym z "zawodników" były monitory Chario Lynx - mniejszy brat Delphinusów.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ma być merytorycznie, niech będzie merytorycznie icon_wink.gif

Wcześniejsze wpisy dotyczące połączenia kolumn ze wzmacniaczami lampowymi potwierdzają moje doświadczenie. Uważam, że to dobry kierunek poszukiwań niemal w każdym przypadku. Jednakże w moim subiektywnym odczuciu Chario Constellation Delphinus najlepiej zagrają z lampami mocy KT88, ale to już moje widzi mi się …

W związku z tym, że cały czas jeszcze nie jestem do końca zdecydowany co do zmiany na inną markę mojego aktualnego wzmacniacza, i poszukuję jego następcy, miałem okazję odsłuchiwać kilku konfiguracji z kolumnami Chario Constellation Delphinus. Według mnie na szczególną uwagę zasługują poniższe (kolejność dowolna):

• LA Audio A-60, Chario Constellation Delphinus, Marantz CD6004, IC: Vovox Vocalis 0,75m, Głośnikowy: Vovox Vocalis,
• Cayin A-55TP, Chario Constellation Delphinus, Marantz CD6004, IC: Vovox Vocalis 0,75m, Głośnikowy: Audio Note AN-Ba,
• Atoll IN100SE, Chario Constellation Delphinus, Marantz CD6004, Audio Note AN-Ba LCPS na wtykach oryginalnych Audio Note 2x2,5m, IC: Chord Signature Plus 1m,
• Music Hall A 70.2, Chario Constellation Delphinus, CD Music Hall 35,2, Głośnikowe: Vovox Textura, IC: Siltech Clasic 770i.

Moim zdaniem to kolumny dość uniwersalne, niedrogie w stosunku do tego jaki mają potencjał oraz pięknie wykonane. Potrafią wyjątkowo dobrze „zagrać”, pod warunkiem odpowiednio skonfigurowanego toru audio.

Pozdrawiam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin B.
Piękny i wartościowy wpis, szczególnie dla tych, którzy chcieliby bliżej zainteresować się tymi kolumnami.
Ja może dodam, że Delphinusy świetnie spisywały się u mnie nie tylko z Lebenem.
Podłączałem je do Sansui AU-911DG, głośnikowy cardas crosslink, CD Meridian 5-6.20, IC Acrolink,
Grały też z Atollem IN200 + Atoll Cd100, IC Black Rhodium Symphony, głośnikowy Tellurium Q Black.

Ośmielę się napisać, że za każdym razem było dobrze, choć najbardziej odpowiada mi połączenie z Lebenem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Zaciekawiło mnie pojawiające się od dłuższego czasu ogłoszenie dot. Chario Academy 1. Kolumny z lat 90. W stylistyce, obudowie zbliżone do serii Constellation. Różnica polega na tym, że mają bass reflex z tyłu, natomiast Delphinusy i Linxy od spodu. Facet sprzedaje je już dosyć długo. Ciekaw jestem ich brzmienia, szczególnie w porównaniu z Delphinusami.

W końcu te kolumny Academy 1 się sprzedały - cena między używanymi Lynxami a Delphinusami.
Natomiast trudno znaleźć konkretne informacje na ich temat.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Belfer54, jeśli możesz, to bardzo bym prosił o Twoje subiektywne odczucie dotyczące konfiguracji z Atoll-em IN200.
Na chwilę obecną jestem dość poważnie zainteresowany kupnem właśnie wzmacniacza tej marki (IN100). Dwusetki nie odsłuchiwałem, ale najprawdopodobniej będę chciał odsłuchać tego połączenia …
Mam jeszcze zamiar odsłuchać Delphinus-ów ze wzmacniaczem Simaudio Neo 220i Moon, ale to najbliższa przyszłość z koniecznością zabrania swoich kolumn na odsłuch. Mam dobre zdanie na temat ww. wzmacniacza …
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin B. to prawda Delphinusy są wyjątkowo uniwersalne. Z Atollem IN200 pokazują klasę i to, że ich twórcy wiedzieli co robią, m.in. wyposażając je w wyjątkowy głośnik wysokotonowy.
Świetna stereofonia, przestrzeń, barwa dźwięku. Jak wspomniałem wyżej bas jest w mojej ocenie rewelacyjny, jakbym słuchał dobrej klasy kolumn podłogowych. Średnica barwna i szczegółowa. Wysokie trochę sklejone z wyższą średnicą, ale czytelne. Nic nie szeleści nie kłuje w uszy.
Atoll, który ma dosyć dobrego kopa świetnie zgrywa się z kolumnami. Nie potrafię tak barwnie opisywać dźwięku. Mnie ten typ grania odpowiada, tu wszystko jest na swoim miejscu. W mojej ocenie kolumny z Atollem sprawdzają się, zarówno w małych składach instrumentalnych, jak i w większych. Pięknie też brzmią wokale.
Koniecznie warto posłuchać Atolla z Delphinusami, szczególnie IN200.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Mam jeszcze zamiar odsłuchać Delphinus-ów ze wzmacniaczem Simaudio Neo 220i Moon, ale to najbliższa przyszłość z koniecznością zabrania swoich kolumn na odsłuch. Mam dobre zdanie na temat ww. wzmacniacza …

No i bardzo dobrze że masz taki zamiar!
Będziesz to robił w TopHiFi - czy masz inny salon (gdzieś "na świecie", boś trochę tajemniczy icon_eek.gif )?

Temat Moona krąży wokół mnie od jakiegoś czasu, to dzięki Tobie będę wiedział trochę więcej.
A jakbyś je również podłączył w salonie pod trochę wyższy model księżycowego wzmacniacza (czyli pod serię trzysta) to już byłoby super icon_razz.gif

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoRo - Twoje przypuszczenia są trafne, tak, mam zamiar na odsłuch wybrać się do Top HiFi. Niestety w innych salonach audio nie spotkałem się z tą marką.

Wzmacniacz Simaudio Neo 220i Moon zauroczył mnie w poniższej konfiguracji:
Simaudio Moon Neo 220i i Simaudio CD 260D, B&W CM5s2; IC: Vovox Vocalis 0,75m; Głośnikowe: Nordost Purple Flare Leif.
Szczerze powiedziawszy najbardziej przekonał mnie bas, który zaprezentował się fenomenalnie ... szybki, krótki, sprężysty, zróżnicowany, mocny nie "zamazujący" reszty pasma. To najlepszy bas jaki do tej pory słyszałem. Oczywiście w dźwięku tego zestawienia według mnie niczego nie brakowało.
Nie było to granie nazbyt rozdzielcze, ale takie w sam raz, bez gwałtownych emocji, ale odpowiednio wyważone, na pewno nie nudne.
Jeżeli ktoś ma możliwość odsłuch ww. zestawienia, to gorąco polecam.

Z teorii i trochę z własnej praktyki wiem, że wzmacniacze Simaudio w dużym stopniu prezentację dźwięku uzależniają od podłączonego źródła (zalecane tej samej marki). Jedyną wadą produktów tego producenta jest ich wysoka cena, ale to już inna historia ...

Pozdrawiam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Cytat

Wzmacniacz Simaudio Neo 220i Moon zauroczył mnie w poniższej konfiguracji:
Simaudio Moon Neo 220i i Simaudio CD 260D, B&W CM5s2; IC: Vovox Vocalis 0,75m; Głośnikowe: Nordost Purple Flare Leif.


MarcinB.

No i jak kolejne odsłuchy?

Zabrałeś swoje "Delfiny" na konfrontacje z Moonem?
Podpinałeś może pod wyższą serię niż "dwusetki"?

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoRo dopiero w dniu dzisiejszym miałem więcej czasu dla siebie i mogłem umówić się z Panami z salonu Top Hi-Fi z Andresa na wypożyczenie na weekend 27-28 lutego wzmacniacza Simaudio Moon Neo 220i. Mam nadzieję, że wszystko wypali i dojdzie do odsłuchu u mnie w domu icon_biggrin.gif .

Jeśli chodzi o drugą część Twojego pytania, to niestety nie słuchałem wyższego modelu niż dwusetka ze stajni Simaudio. Szczerze powiedziawszy jestem bardzo ciekaw ich brzmienia ... ale to już, jak dla mnie zapora cenowa nie do pokonania ...

Serdecznie pozdrawiam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jeśli chodzi o drugą część Twojego pytania, to niestety nie słuchałem wyższego modelu niż dwusetka ze stajni Simaudio. Szczerze powiedziawszy jestem bardzo ciekaw ich brzmienia ... ale to już, jak dla mnie zapora cenowa nie do pokonania ...

Posłuchać wyższego modelu zawsze warto - dowiesz się wtedy jak duża jest różnica między modelami (niezależnie od tego, czy chcesz/możesz więcej wydać).
Czasami lepiej nie kupić i zmienić koncepcję (włącznie z przejściem na inną firmę wzmacniacza - nie tylko na inny model) niż potem nie być w pełni zadowolonym z zakupu.
Szczególnie że jednak "trochę" pieniędzy chcesz wydać - a zdarzają się wyprzedaże czy modele poekspozycyjne.

Wiem że już słuchałeś tego modelu (Moon Neo 220i) i spełnia Twoje wymagania, ale cóż szkodzi spróbować.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoRo oczywiście pokusa jest duża posłuchać wyższego modelu ... ale tak sobie myślę, że może jak ten Moon 220i którego wezmę na odsłuch ładnie się "wpasuje" w mój tor audio, to spróbuję odsłuchać i wyższy.

Najgorsze jest to, że tej marki na naszym i w ogóle rynku audio jest jak na lekarstwo, na rynku wtórnym również. Śledzę Allegro i eBay od dłuższego czasu i w ofercie sprzedaży są raz na jakiś czas pojedyncze modele tego producenta ... i tak od Chario zeszliśmy na Simaudio icon_mrgreen.gif

Pozdrawiam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Powstanie tego wątku będzie mnie kosztowało parę złotych... icon_wink.gif

Kolumny Chario od dawna leżą w kręgu moich zainteresowań,jak szukałem kolumn do lampy rozważałem "tańsze" używki tego producenta,
ale skończyło się na kolumnach Castle,które wciąż dają mi wiele radości,zwłaszcza że kosztowały tyle co najtańszy paździerz w markecie.

Jednak co się odwlecze... W prawdzie nie zamierzam ruszać Castli w systemie lampowym,ale od pewnego czasu chodzi mi po głowie zmiana kolumn grających z tranzystorem (Sansui AU-X901).

Zainteresowały mnie wasze pochlebne wpisy na temat Delphinusów. Jednak po kolei.

Muzyki słucham w pokoju około 22m2 (4.5x4.5x2.6). Pomieszczenie jest mocno umeblowane,tłumiące dźwięk. Na tej powierzchni jest wszystko: wielka szafa,kanapa,przepastny fotel,komody,regały z książkami i płytami,na podłodze dywan,na oknie firany. Dla mnie norma,choć jak obejrzałem zdjęcia kolegów w dziale "Wasze Systemy" gdzie często na gołych panelach stoi jeno szafka rtv i kanapa,a przestrzeń trzeba sztucznie zagęszczać ustrojami akustycznymi to stwierdziłem,że mam jednak gęste umeblowanie icon_biggrin.gif
Aktualnie gram na kolumnach Audio Academy Phoebe III i szczerze mówiąc,jest dobrze. Pasuje mi ich dynamika (tego szukałem) oraz spójność dźwięku.
Chcę pójść jednak oczko wyżej. Marzy mi się troszkę barwniejszy środek pasma (to co np.w Castlach jest super),trochę większy wolumen dźwięku
i - powiem szczerze - brakuje mi mięsistości dolnych rejestrów...
Nadmienię iż podział u mnie jest taki,że małe składy,muzyka kameralna,akustyczna, grają na lampie i Castlach,a blues,rock,rock progresywny i muzyka symfoniczna to już domena systemu tranzystorowego.
Jak przeczytałem opis brzmienia Delphinusów zamieszczony przez Belfra54,to szczerze mówiąc uznałem,że Delphinusy u niego mają wszystko to czego szukam. Pytanie czy znajdę to u siebie icon_confused.gif Oczywiście dowiem się jak staną u mnie w pokoju,jednak zanim wydam niemałą sumkę na nie,chcę Was trochę podpytać.
Czy w takim pomieszczeniu wstawiając te podstawkowce mogę marzyć o dużym dźwięku,czy jednak przesadzam?
Belfrze,jesteś mocno w temacie Sansui (zazdroszczę!),mój X901 jest nieco "słodkawy",myślisz że w połączeniu z Chario mogę przesłodzić?
Chętnie zapoznam się z wszelkimi sugestiami.





Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles cóż trudna sprawa. W mojej ocenie Chario, szczególnie Delphinusy to specyficzne podstawkowce, o tzw. dużym dźwięku. Nie są to małe kolumny i spokojnie powinny zagrać w pomieszczeniu ok. 20m kw. Zresztą u mnie mniej więcej jest taki metraż.
Delphinusy u mnie grały z 911, choć docelowo przeznaczone były i są do systemu z Lebenem. Sansui świetnie sobie z nimi radził, bo kolumny te mają potencjał. Chario są wrażliwe na zmianę kabli głośnikowych, więc dużo można poprawić odpowiednim doborem kabli. U mnie podłączone są do lampy MIT-ami Matrix.
Zanim kupiłem Chario konsultowałem się z Wpszoniakiem, który podobnie jak ja napędza je Lebenem. Właściwie to on mnie zainspirował i w jakimś sensie przekonał, aby je kupić. Aktualnie nie wyobrażam sobie, abym Leben grał z innymi kolumnami, tworzą świetny duet.
Jak będziesz miła jeszcze jakieś pytania śmiało pytaj, postaram się pomóc. icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą wrażliwością na kable to dla mnie i dobra i zła informacja. Dobra bo można "pomanewrować",zła bo ja w tych "manewrach" to zielony jestem,
tzn.jak dotąd jadę na przewodach z budżetowych obszarów. Zawsze to nowe doświadczenia icon_wink.gif

Oglądając ofertę Chario zastanawiam się jak do serii Delphinus ma się seria Syntar - cenowo to w sumie ten sam przedział (Delphinus nowe 5000, Syntar 520r nowe 4000). Czy wypuścili równoległe serie aby zaoferować po prostu wybór w zależności od preferencji brzmieniowych? Jak wychodzi ich porównanie dźwiękowe?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Oglądając ofertę Chario zastanawiam się jak do serii Delphinus ma się seria Syntar - cenowo to w sumie ten sam przedział (Delphinus nowe 5000, Syntar 520r nowe 4000). Czy wypuścili równoległe serie aby zaoferować po prostu wybór w zależności od preferencji brzmieniowych? Jak wychodzi ich porównanie dźwiękowe?


Porównywałem Delphinusa z Syntarem 533R w warunkach sklepowych (dokładniej- w pokoju odsłuchowym sklepu). Oba głośniki napędzane były Lebenem 300XS. Delphinus był głośnikiem o naturalniejszej barwie i bardziej spójnej, to znaczy nie czułem barwowej różnicy w podzakresach częstotliwości. Zdziwiony byłem mocniej wyeksponowanym basem Delphinusa, mimo że Syntar 533 to kolumna o większych gabarytach i posiadająca większej średnicy przetwornik basowy.

Miles
, zauważyłem że obawiasz się zbytniej słodyczy dźwiękowej ze strony Delphinusa... Otóż, to głośnik w barwie ciepły, ale nie słodki! Bliżej mu do naturalnej barwy niż modyfikowanej.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą obawą przed słodyczą to nie tak...lubię ciepłą barwę,więc tym bardziej uważam,aby - znając własny gust - nie przesłodzić. Pilnuję sam siebie icon_wink.gif
Fakt - percepcja brzmienia ulega u mnie przemianie wraz ze wzrostem doświadczenia, to co kiedyś było super teraz czasem odbieram jako "kisiel".
Naturalnie zakładam,że Delphinusy to już poziom na tyle wyrafinowanego dźwięku,że nie mam obaw iż zbyt mocno pokolorują dźwięk - co to to nie.

Tak się zastanawiam,bo widzę że nowe są oferowane przez dystrybutorów w komplecie ze standami,a używane ludzie raczej sprzedają bez podstawek. Mam dość solidne metalowe standy zasypane piaskiem;są dość wysokie - 70 cm. Do wysokości jeszcze dochodzą kolce,a w tym przypadku musiałbym dodać jakieś górne platformy. W sumie to wymiarem pasowały by granity spod obecnie używanych podłogówek. Wyszło by dość wysoko,no ale ja też niski nie jestem icon_biggrin.gif Granit się nadaje? Czy w ogóle przy dolnym BR materiał pod kolumną robi różnicę?

Tak sobie dywaguję, a tu trzeba przygotować żonę no i sprzedać coś ze starych sprzętów. Jeszcze do rozważenia jest kwestia czy iść na kompromis w kwestii wykończenia,bo lite drewno zawsze będzie droższe od np.czarnego matu. Czarny nie jest zły,kolor jak wiadomo uniwersalny,no ale jednak z drewnem nie może się równać. W każdym bądź razie ziarenko kiełkuje i pewnie prędzej czy później dołączę do mini klubiku Chario icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ciut zbyt wysokie są Twoje standy. Oryginalne mają wysokość 63cm, poza tym nieobojętna jest szerokość i głębokość podstawy pod głośnikiem (zapewne bardziej istotna niż materiał z jakiego jest zrobiona). Wysokość jest istotna, bo charakterystyka częstotliwościowa zmienia się wraz z odchyleniem od osi przetwornika wysokotonowego.
Ja sam używam nieoryginalnych bardzo ciężkich, a więc stabilnych... Mam wrażenie, że owa stabilność i ścisłe przestrzeganie wymiarów to klucz do kontrolowanego basu. Możliwe, że niektórzy użytkownicy Delphinusów narzekający na bas mało "zdyscyplinowany" zaniedbali co nieco...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...