To brak przemyślenia tematu na etapie kładzenia kabli "Spec" powiedział, że tak będzie dobrze, człowiek się nawet nie zastanowił i został mega klops do ogarnięcia Teraz są dwa rozwiązania: 1. Znaleźć jakieś kolumny, które dadzą radę 2. Przesunąć kable do podłogi, ale tu wchodzi kwestia ich przedłużenia i robienia syfu w rocznym domu. Powiedzcie czy w ogóle przedłużanie kabli ma sens? Znaczy jak wpływa to na jkoaśc? EDIT: Z wysokością trochę przesadziłem, kable wyłażą ze ściany na 2,60 m. Więc wieszając głośnik tak aby kończył się na wysokości kabla mamy go na wysokości 2m + nad głową. Słuchacz znajdowałby się jakieś 6 m od ściany z głośnikami, więc odchylając je o jakieś 15 stopni od pionu może by dało radę? Tylko potrzebne głośniki, które nie potrzebują za dużo miejsca z tyłu.... Tylko czy są jakieś głośniki, które dały by radę? Takie moje przemyślenia lajkonika