Vintage'owy sprzęt jest zacny, natomiast kupując używkę nie masz pojęcia co jest w środku, gdzie stał (i się grzał), w jakim stanie są wnętrzności więc po kupnie o ile nie ma faktury na to czeka Cię serwis. O dobry serwis czasem jest ciężko, a w tych lepszych kolejki czasem są na kilka miesięcy.
Z czegoś nowszego szukaj może Denon'a PMA 600 albo 800, ale rynek jest bardzo obszerny więc napewno nie są to jedyne propozycje
Zdaję sobie sprawę z bluetooth, akurat testowałem to połączenie i podałem jako odnośnik do poziomu głośności. Domyślnie słucham przez TV z Airplay i optyk do Loxjie.
Właśnie odebrałem Heco i różnica na plus jest od razu zauważalna Jest czyściej, lżej, przyjemniej, bas wydaje się być bardziej precyzyjny. Polki idą do zwrotu na pewno. Jeszcze potestuje kilka dni, ale bardzo możliwe że to Heco u mnie zostaną na dłużej.
Mam jeszcze pytanie odnośnie docelowego wzmaka (Loxjie traktuje jako tymczasowy) -
ustaliłem, że potrzebuję więcej wejść:
- analogowo gramofon (który ma swój przedwzmacniacz, ale Phono wejście być może byłoby lepsze),
- optyk (DAC we wzmaku czy osobny DAC?) do pozostałej muzy, pod prawdopodobnie streamer (np. Wiim Mini, widzę jakie korzyści to by dało)
- HDMI ARC, ale realnie to budżetowo przez "ekstraktor" za stówkę analog <- ARC - TV - tutaj nie oczekuje cudów ale poprawnego dźwięku, oglądam tylko streaming
Co byłoby fajną budżetową opcją, może vintage wzmacniacz z 90sów + jakiś DAC lub wciąż używany ale nowszy wzmak z DACiem? Budżet ok. 1000 PLN (nie licząc streamera)
Wiem że jest Wiim Amp, ale może da się coś taniej, lepiej dźwiękowo? poza tym lubię estetykę klasycznych wzmacniaczy i dostęp do fizycznych gałek itp.
Dzięki za dotychczasowe wskazówki!