Skocz do zawartości

Sandflyer

Uczestnik
  • Zawartość

    357
  • Dołączył

  • Ostatnio

  1. RoRo, nie przesadzaj. Dwie linjki dalej napisałem jak trzeba - daj się staremu człowiekowi przejęzyczyć. O biskupie to był tzw. dowcip <<1. powiedzenie zawierające treść komiczną, pobudzające do śmiechu; anegdota, żart, kawał>> O amplitunerze faktycznie nie doczytałem - OK - tyle, że wczoraj pisząc zadałem sobie trud wyszukania symbolu we wcześniejszych wpisach i jakoś nie znalazłem - my bad. Nadmiar śmiertelnej powagi nigdy nie wychodzi nikomu na dobre. Staram się jasno, zwięźle odpowiadać na pytania i problemy i tyle. Zawsze myślałem, że forum to nieformalna wymiana informacji, nie dokumentacja deponowana w sądzie.
  2. Jeżeli weźmiesz ten tuner STR-DB940QS, to nie jest Ci w ogóle potrzebny DAC (FiiO)? O tym tunerze amplitunerze była wcześniej mowa? bo nie zauważyłem. W każdym razie tam jest zatrzęsienie wejść optycznych i jeden coax. TV podłączasz do amplitunera optykiem - 1 kabel toslink Samsunga podłączasz do amplitunera coaxem - 1 kabel coax Samsunga podłączasz do TV kablem HDMI - 1 kabel HDMI Kolumny podłączasz do gniazd "FRONT" - A lub B dwużyłowym przewodem do kolumn (każdą kolumnę osobno) - ta sama żyła musi łączyć gniazdo czerwone w kolumnie z gniazdem czerwonym w amplitunerze. Oba przewody powinny być (zgrubsza) takiej samej długości. W tej sytuacji nie jest Ci potrzebny żaden kabel RCA, chyba że zaczynasz podłączać inne, analogowe źródła - magnetofon, gramofon...[size="5"][/size][color="#FF0000"][/color]
  3. Tak, oczywiście - jak już obsłużysz menu, można wyłączyć TV, ale jak chcesz przeskoczyć do innego folderu (jeśli to mp3), to znowu trzeba włączyć... To nie musi być problem (zwłaszcza u ludzi, u których TV i tak jest "zawsze" włączone), ale trzeba o tym pamiętać. FiiO ma dwa wejścia - coax i optyczne. Nie wiem jak działa, jeśli oba wejścia są wykorzystane. Tu: http://stereoikolorowo.blogspot.co.uk/2013...ishan-d03k.html jest recenzja tego urządzenia i oba wejścia są zajęte, ale nie wiem jak się między nimi ewentualnie przełącza - przeczytaj instrukcję urządzenia - tam się często można dużo dowiedzieć o szczegółach działania. W każdym razie kiedy używasz samego telewizora, też używasz we wzmacniaczu (amplitunerze) to samo wejście, do którego podpięty jest FiiO za pomocą interkonektu RCA. Poprawka - potrzebujesz kabel optyczny (toslink), którym podłączysz telewizor do FiiO. /// Czegoś nie rozumiem - na niektórych zdjęciach jest przełącznik pomiędzy wejściem coax i optycznym, a na innych nie ma.
  4. Trzeba pamiętać, że odtworzenie plików audio za pomocą odtwarzacza DVD/bluray wymaga włączenia telewizora, żeby móc poruszać się po menu. Odtwarzacz CD (siłą rzeczy) odtwarza takie pliki z poziomu wyświetlacza. To oczywiście nie jest jakieś specjalne utrudnienie, ale jednak trzeba nacisnąć dodatkowy guziczek na (innym) pilocie, poczekać aż TV się odpali itp. Na tym poziomie cenowym jakość brzmienia pomiędzy różnymi modelami jest pewnie podobna, więc czy to samsung czy coś inszego - wszystko jedno. Kwestia wyglądu i może jakości budowy będzie tu grała większą rolę. ALE Unikałbym kombinacji, gdzie jestem zmuszony wysłać dźwięk z odtwarzacza do telewizora i dopiero potem do wzmacniacza. Ten Samsung ma akurat wyjście coax, ale niektóre tanie odtwarzacze mają (mogą mieć?) tylko HDMI - takich bym unikał. FiiO jest fajne, bo ma aż ***trzy*** dwa różne wejścia, więc jest uniwersalne. Kable cyfrowe zawsze musisz dokupić. Nie szarpałbym się na żadną ekstrawagancję - wystarczy kabel za małych kilkadziesiąt złotych (30-40). To samo dotyczy interkonektów RCA (czyli "cinch") - byle nie te z cienkiego czarnego plastiku leżące w koszu w markecie. Na razie (jeśli dobrze to sobie wyobrażam) potrzebujesz jeden przewód coax (koaksjalny), którym podłączysz Samsunga do FiiO, jeden RCA (cinch), którym podłączysz FiiO do wzmacniacza i jeden HDMI, którym podłączysz Samsunga do TV.
  5. @biskup Gdzieś widziałem, jak moderatorów ktoś nazwał "biskupami" i bardzo mi się to spodobało. Co do ciężkiego weekendu - przykro mi Cię rozczarować, ale całą moją rozrywką był kieliszek brandy w niedzielę po południu, kiedy wróciłem z roweru i wywiało mnie na wszystkie strony, bo zimno było wściekle.... OK - jak zmieniarka jest dla ojca to ja nie mam dalszych pytań. Też zdaję sobie sprawę, że Sony są OK - ja jakoś po prostu nigdy nie miałem przekonania do tych kręcących się półmisków
  6. Przepraszam, że się wtrącę do dyskusji, ale ciekawi mnie, dlaczego musi być zmieniarka z mp3? Jeśli "godzisz się" na jakość mp3, to nie prościej zamienić na pliki mp3 to, co byś włożył do zmieniarki? Niezależnie od tego, co prawi biskup RoRo ja tam bym nie ufał za bardzo mechanice w zmieniarkach.
  7. Ja się tylko podpiszę pod tym, co mówi belfer54 - musisz (powinieneś) uzbroić się w cierpliwość - co miesiąc odkładać po 50 zeta, żeby dobić do jakiegoś (bardziej) sensownego pułapu. To zresztą dotyczy bardzo wielu wątków tutaj poruszanych - nie wszystko da się nabyć na raz. Do jakiegoś docelu (tak, wiem, coś takiego nie istnieje w świecie audiofilizmu) można dochodzić latami. Kupując coś taniego albo podniszczonego tylko ryzykujesz zniszczenie płyt.
  8. Blu ray mam podłączony coaxialem Monster Cable, za który zapłaciłem chyba ok. 50 zł z przesyłką. Nie pamiętam niestety modelu. CD mam podłączony optykiem kupionym w niedlaidiotów, też za (niedużych) kilkadziesiąt złotych. Moje wudu audiofilskie nie sięga różnic brzmieniowych w przewodach cyfrowych. Jeśli tylko nie kupisz jakiegoś badziewia za 4,99, to myślę że będziesz zadowolony. Na pewno nie musisz wydawać na kable cyfrowe kilkuset złotych.* To samo dotyczy przewodu USB. Byle tylko nie było to coś z kosza w supermarkecie. Nie będę podawał konkretnych aukcji. Pod tym linkiem: http://allegro.pl/kable-przewody-coaxial-6...order=p&p=4 myślę, że znajdziesz sobie coś odpowiedniego. A tego DAC Magica to na pewno nie będziesz żałował. *Oczywiście niektórzy tutaj zapewne będą mieli inne zdanie
  9. Ja jestem wielkim fanem technologii cyfrowej Cambridge Audio. Mam Stream Magic 6 v2, którego również używam jako DAC i jestem nim absolutnie zachwycony - pod każdym względem, a bebechy w DAC Magic są takie same. Jeśli kupisz tego DAC Magica, będziesz miał bardzo solidny DAC, który jest przyszłościowy - będziesz go mógł zostawić w systemie do innych sprzętów (Blu ray, CD). Ja na szczęście nie mam takich dylematów, bo jeszcze mam telewizor starej daty z "normalnym" analogowym wyjściem audio (cinch)
  10. Mieszkam nisko w bloku i nie mam najlepszych warunków odbioru. Po pewnym okresie korzystania ze wzmacnianej anteny (jakieś Vivanco kupione za chyba 150 zł w niedlaidiotów) wróciłem do tzw. drutu - ale ok 5 m, przewieszone przez karnisz w pokoju (tak, tak). Dyrekcja ds. wystroju wnętrz o dziwo nie ma nic przeciwko takiemu rozwiązaniu (!!!) Według mnie odbiór na drut daje bardziej naturalny dźwięk. Przy antenie ze wzmacniaczem miałem wrażenie, że dźwięk jest spłaszczonuy, skompresowany (Dwójka, Trójka) Drut ułożyłem tak, żeby uzyskać najmocniejszy sygnał dla stacji, których słucham najczęściej. To oczywiście powoduje, że inne stacje słychać gorzej. Siłą rzeczy drut jest anteną quasi-kierunkową. Przez chwilę miałem nadzieję, że po kupnie streamera będę mógł zdać się wyłącznie na streamy, ale jakość streamów Polskiego Radia urąga jakimkolwiek standardom, więz zostałem przy zwykłym tunerze.
  11. Tak, termin "stereoFONIA" jest pojęciem elektroakustycznym. Wywodzi się ona jednak z wykorzystania umiejętności człowieka (i każdego zwierzęcia posiadającego dwa narządy słuchu, po jednym z każdej strony głowy) do zlokalizowania źródła dźwięku - z lewej / z prawej / z przodu / z tyłu. Polega to na tym, że dźwięk z danej lokalizacji dociera do jednego ucha szybciej niż do drugiego (chyba że źródło dźwięku leży dokładnie na wprost nas lub za nami). Instrument solowy sam w sobie jest "monofoniczny", bo dźwięk dobiega do naszych uszu zasadniczo z jednego punktu. Gdyby jednak wsadzić głowę pod klapę fortepianu (twarzą do grającego), to wtedy na pewno usłyszymy basy z prawej strony (lewa ręka pianisty), a soprany z lewej (prawa ręka pianisty). Siedząc dalej odbieramy już dźwięki odbite od klapy, stąd wrażenie mono. Do tego oczywiście dochodzi możliwość kręcenia głową Jeśli siedzimy gdzieś z brzegu sali, to trzymając głowę na wprost usłyszymy solistę z prawej bądź lewej strony. Ponieważ jednak naturalnie skręcamy głowę, żeby patrzeć na źródło dźwięku, staje się on "monofoniczny". Siedząc odpowiednio blisko orkiestry symfonicznej (pierwsze 3-4 rzędy, w środku oczywiście) wyraźnie słychać skrzypce z lewej strony, a wiolonczele z prawej. Wtedy jednak bywają problemy, że wiolonczele są zagłuszane przez skrzypce (na płycie to jest kontrolowane mikserem). Stąd też, jeśli muszę siedzieć blisko orkiestry (bo np. już nie ma innych biletów), zawsze wolę siedzieć po stronie wiolonczel, a nie skrzypiec - w ten sposób mam jakiś wpływ na "mix" podczas koncertu
  12. No nie, jednak słyszymy w stereo (jeśli mamy dwoje działających uszu).
  13. Nowy obiekt NOSPRu to akustyczne cacko na światowym poziomie. Przyczynił się do tego Krystian ZImerman, który negocjował tę robotę z japońskim akustykiem odpowiedzialnym za te sale. Co do brzmienia fortepianu mono - nie bardzo łapię, czy masz to za wadę czy zaletę. Wiem, o czym mówisz i faktycznie zdarzają się płyty fortepianowe nagrane tak czy siak pod względem separacji klawiatury. Ja raczej wolę brzmienie "mono-podobne". Jednak separacja instrumentów na płycie jest w pewnym stopniu sztuczna. Na sali czegoś takiego generalnie się nie słyszy, chociażby dlatego, że się zwykle siedzi sporo dalej od muzyków niż od kolumn w mieszkaniu.
  14. No to ja powiem, że tytuł wątku poniekąd zawiera wymagania wykluczające się wzajemnie. Płyty "ciężkie" są zwykle silnie kompresowane, co jest sprzeczne z utartymi pojęciami "dobrej realizacji". Takie płyty mogą mieć "mięsko", wgniatać w fotel, strzepywać kurz z kwiatków itd., ale nie wiem, czy o to pytającemu chodzi.
×
×
  • Utwórz nowe...