Skocz do zawartości

W obronie marki YAMAHA!!!


Radi73

Recommended Posts

Witam. W tym poście chciałbym poruszyć kwestie, które nie nadawały się do dyskusji w innym temacie. Bo po pierwsze nie były na temat, a po drugie zanudziły by pytającego: Przemoso. Problem dotyczy marki YAMAHY i tak zwanego rzekomo jej ,,ostrego” grania? Opinia: kaczora.

Otóż ja też mam bogate doświadczenia z YAMAHĄ i to modelami z różnych lat, sam jestem w posiadaniu modelu DSP-A1!!!! Który owszem był najwyższym modelem do kina domowego, dlatego pewnie nie mógł grać ,,ostro”. Kupiłem go w 2000 roku jako nowe urządzenie, kiedy na rynek wchodził jego następca DSP-AX1. Do dziś stanowi podstawę kina domowego i stereo. Testowałem go niedawno (zachowując te same warunki) z NAD-em C372 i ARCAM-em nie pamiętam modelu, ale podobny przedział cenowy (ok. 4000zł). Okazało się, że mój procesor śmiało staje obok NAD-a - ma prawie identyczną barwę i charakter brzmienia, ale troszkę szerszą od niego scenę, jakby odrobinę więcej powietrza oraz zapasu mocy. Natomiast ARCAM odstawał w tyle, jego dźwięk był przymglony i przez to mniej czytelny, po prostu oba wzmacniacze (NAD i YAMAHA) zagrały o poziom wyżej. Były bardziej naturalne, dawały więcej radości ze słuchania muzyki, miały piękną barwę i fakturę. Odsłuch był w mieszkaniu kolegi, który właśnie wybierał wzmacniacz do kolumn: Monitor Audio RS6 + odtwarzacz ARCAM, rezultat można się domyślić. Ja ze swoją YAMAHĄ byłem na gościnnych występach, a test zaspokoił moją ciekawość icon_smile.gif

Wracając do tematu: ,,OSTRO GRAJĄCYCH YAMACH” przez moje życie zdążyłem polecić już kilkanaście zestawów do kina domowego, gdzie sercem układu były min. takie modele Yamaha jak: DSP-A5, DSP-A2, RX-N600, RX-V661, RX-V861 etc. Nikt nigdy nie stwierdził, że cokolwiek ,,ostro” to zagrało, podpinaliśmy takie kolumny jak ELTAX, PARADIGM, DALI, MISSION, WHARFEDALE, MONITOR AUDIO.... I zawsze efekt był pozytywny oraz klient zadowolony icon_smile.gif
Dlatego pisałem, że opinia o ,,ostrym” graniu YAMAHY jest bezpodstawna, po prostu nie wierzę w taką opinię. Wystarczy też sięgnąć do prasy, choćby AUDIO i poczytać wszystkie testy o w/w marce. Nie znajdzie się tam słowa: ,,OSTRO”!!!!!!!!!!!!!! Może Kolega kaczor, ma ciągle barwę dźwięku (bass, treble) na maksa podkręconą? A może lubi się katować dźwiękiem przy którym mu krew z uszu cieknie? Nie wiem, ale jestem ciekaw dlaczego wszystkie 4 modele jeszcze trzyma u siebie w domu? Przeceż są jak wampiry................. icon_twisted.gif

A jeśli chodzi o napis na obudowie NATURAL SOUND, to oczywiście mam świadomość że to są tylko dążenia producenta do doskonałości, ale większości oparte na finansowych kompromisach. Należy także pamiętać, iż YAMAHA doskonale wie co to naturalny dźwięk, bo przecież produkuje jedne z najlepszych na świecie fortepianów, perkusji, keyboardów itp.
To tyle w obronie YAMAHY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

P.S. Proszę o szersze i jaśniejsze wytłumaczenie porównania dźwięku do słowa: OSTRO, bo w tamtym poście nie jest ciągle dla mnie wyczerpujące! Mi osobiście jak wytęże mocno umysł, kojarzy sie jedynie z: ALTUSAMI Tonsilowskimi............... A wybacz nijak się mają do jakiegokolwiek modelu YAMAHCHY!!!!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh .... wiedziałem, że tak będzie. się kolega zacietrzewił

No to dla porządku.
Ja wcale, nie dyskredytuję ani tu ani w innych wątkach marki Yamaha którą skądinąd bardzo lubię i hołubię.
To, że w domu trzymam w sumie 8 klocków tej firmy nie jest wyrazem samo umartwienia a sympatii jaką darzę tę markę. Umknęło Ci drobniutkie stwierdzenie z mojego postu na który się powołujesz - "powstrzymuję się od oceny czy to dobrze czy to źle"

Kolega cooledit bardzo przytomnie zauważył "a co to znaczy ostro"? Tu mamy gusta i guściki ...... ale nie będę przepisywał wypowiedzi cooledita ograniczę się do drobnego komentarza - ma chłop rację.


Co do jakości Yamahy - przepraszam ale gdzie napisałem, że to słaby sprzęt? Kolego sympatyczny nie wkładaj w moje usta poglądów które nie są moje! Gdybyś poczytał moje sugestie sprzętowe zauważyłbyś, że zawsze i niezmiennie polecam Yamahę a w szczególności wzmacniacze AX-900 (rok 88), A-1020 (coś koło 1986 roku) oraz A-1000 (rok 1980). Jeśli chodzi o CD-ki zawsze polecam Yammę CDX -1100. Jak sądzisz, dlaczego je polecam? - dlatego bo uważam, że są słabe ......widzę tu drobną niekonsekwencję w toku rozumowania.
Dla zaspokojenia Twojej ciekawości trzymam je bo lubię ich dźwięk.
Jeśli chodzi o walki jakie toczyły moje Yammy ......... zresztą nieważne prawie zawsze wychodziły zwycięsko.

Tak czy inaczej mam nadzieję, że doszliśmy do porozumienia i wyjaśniliśmy sobie, że przynajmniej w tej kwestii nasze stanowiska są zgodne Yamaha to dobry sprzęt.

Inaczej sprawa ma się ze słabymi/niskimi modelami - cóż te są po prostu słabe ale nie jest to jakaś specyficzna cecha Yamahy, tylko raczej ogólna zasada dotycząca wszystkich marek. Tu chyba też się zgadzamy?

Co do tego co kolega kaczor ma podkręcone a co nie, to raczej jeśli już to na stałe ma wciśnięty przycisk Direct icon_wink.gif Nieco tendencyjny ten argument/przypuszczenie - zupełnie jak ten ...a może zadowoleni mają na maksa podkęcony bass i ścięte wysokie. Dajmy temu spokój dochodzimy do absurdu.

Co do ostrości bądź nie, hmm raz warto przeczytać tekst cooledita, dwa NAD też nie ma opinii specjalnie neutralnego. Porównaj Yammę z Vincentem lub Marantzem na kolumnach które nie eksponują zanadto basu. Zobaczymy czy nie zauważysz, że jednak jest nieco "ostrzejsza" ? Coś mi wygląda, że to co dla mnie jest już ostrym graniem dla Ciebie jest super naturalne - czyli problem jest natury nazwy na szufladce do której wsadziny Yamahę - innymi słowy burza w szklance wody o nic.

Testy w czasopismach mam po prostu w nosie piszę to co sam słyszę a to że Panowie redaktorzy mają inne zdanie - cóż przecież to wolny kraj.

Cytat

A jeśli chodzi o napis na obudowie NATURAL SOUND, to oczywiście mam świadomość że to są tylko dążenia producenta do doskonałości, ale większości oparte na finansowych kompromisach.

A więc jednak sam przyznajesz, że zwłaszcza w wypadku niższych/tańszych modeli napis "Natural" jest jednak ciut na wyrost.
Cytat

Należy także pamiętać, iż YAMAHA doskonale wie co to naturalny dźwięk, bo przecież produkuje jedne z najlepszych na świecie fortepianów, perkusji, keyboardów itp

No to umieszczanie tego loga na KAŻDYM modelu a nie tylko na tych najlepszych tchnie lekką hipokryzją.
Czepiłeś się tego napisu jako wyznacznika jakości a to TYLKO logo i nic więcej, sama jego obecność nie jest żadnym gwarantem jakości. To samo logo widnieje na genialnej A-1000 i beznadziejnym RX-340. Sorry ale jeśli naturalny dźwięk miałby być taki jak z RX-340 to wolałbym być głuchy jak pień.

Pozdrawiam


PS. Co do dopiska post scriptum. Poszukaj sobie opisów w wątku "co z Jolidą 102b ....." lub "Tranzystor versus lampa" tam opisałem przynajmniej AX-900 i A-1000, nie będę przeklejał. fakt opis RX-340 z regóły sprowadza się do jednego słowa Dno - no ale w tej kwestii nie mam nic do dodania.
Nie mam i nigdy nie miałem altusów więc nie potrafię się odnieść do tego fragmentu. Jeśli to cokolwiek pomoże Ci w argumentacji Yammy grają z Cervinami Vega (40 letnimi) i Totemami Mitte.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko warto było poruszyć ten wątek i jeśli Cię uraziłem to przepraszam, bo nie oto mi chodziło. Zaintrygowało mnie słowo: ,,ostre" mające tylko jedno przeciwieństwo: ,,tępe". W życiu to pierwsze faktycznie może mieć pozytywne znaczenia (np. ostry nóż), ale w muzyce w moim przekonaniu oba są negatywne. Jakoś taki epitet do mnie w ogóle nie przemawia. Chyba, że ktoś rzuci spontanicznie ,,ale ostra jazda" słuchając popisów METALLICA, to jeszcze zrozumiałbym. A może poprostu czepiam sie z braku na naszym forum ciekawych tematów? I jak sie tak uwieszę, to szukam dziury w całym...
Dla czytających, jako sprostowanie to YAMAHA nie jedyną moją ulubioną firmą, ale fakt że jest w ścisłej czołówce.
No i dopiero 9 lat temu ,,zdradziłem" stereo (początki moje jako audiofila 14 lat temu) na rzecz kina domowego, wtedy też po raz pierwszy sięgnąłem po tą markę icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif Jednak do dziś ciągle zależy mi na stereo, oraz inwestuje w nowe/stare formaty: DVD-AUDIO i SACD!!!!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to co Panowie.....dali sobie po razie..i zeszli ze ścieżki wojennej. icon_smile.gif
Nie ma co się tu zacietrzewiać.. bo to nic dobrego..spokój tu króluje icon_smile.gif
Dla jednego ostro dla innego nie ostro.. Panowie co kto lubi..system nakazowo-rozdzielczy tu nie panuje icon_smile.gif
Wątki kaczora.. ojj warto czytać, a już główny temat wspomniany .. "co z Jolidą 102b ....." warto czytać do poduchy.. to taka mega kopalnia wiedzy icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam zaraz wojna czy obrażanie się, niby o co .... toż jak koniec końców wyszło to my nawet nie do końca się zdaniem różniliśmy icon_lol.gif
Cóż, ponieważ zdarza mi się dość często słuchać muzyki uznawanej za cięższą (Iron Maiden, Metallica, Nightwish, Black Sabath) Charakterek Yamahy w tym coś co postrzegam jako pewną agresję (nie, nie będę się o to spierał icon_wink.gif ) moim zdaniem jest jak najbardziej na miejscu. Skoro doszliśmy do odczuć, w moim akurat odczuciu "ostro" nie jest epitetem a jedynie przymiotnikiem takim samym jak "ciepło", bardziej jako epitet postrzegałbym określenie "jazgotliwie" lub "bez wyrazu". Znów zwykłe nieporozumienie.
ale nie o tym miało być.....
Pewne niedostatki dźwiękowe dają się zauważyć w niższych modelach (3XX i 4XX) w repertuarze zgoła innym (Enya, Norah Jones etc.). Jak dla mnie brak tu pewnego ciepełka.
O ile wysokie modele typu A-1000, AX-900 są w tym względzie uniwersalne, o tyle te niższe czasem zawodzą,
4XX na wysoko wydajnych kolumnach dawała jeszcze radę, niestety z 3XX klapa na całej linii.

Cóż trzeba sobie powiedzieć jasno kilka rzeczy.
Yamaha i nie jest tu wyjątkiem ma modele bardzo udane i te udane inaczej (wiem truizm).
Wysokie modele czy jak kto woli flagowce (notabene - DSP-A1 kolegi Radiego73, jest jednym z nich) to zawsze dobre lub bardzo dobre konstrukcje.
Niższe modele mimo, że wyraźnie słabsze z reguły odznaczają się niezłym stosunkiem jakość/cena.
Jednak pomimo dużej sympatii dla tej marki odradzam wszystkim najniższe modele serii 3XX (przynajmniej wzmacniaczy/amplitunerów) bo CD-eki tej serii nie są wcale takie złe. Cóż to takie bardzo słabe namiastki tej prawdziwej Yamahy.

PS. Właściwie miałem tego nie pisać, ale może sie to komuś na coś przyda.
Radi73 zauważyłem, że wśród wymienionych przez Ciebie modeli Yamahy występują albo wysokie modele, lub wysokie stany średnie. To może (niestety) fałszować nieco obraz marki jako całości. Z czystej ciekawości wybierz się kiedyś do jakiegoś MM czy innego sklepu sieciowego i posłuchaj któregoś z niskopółkowców, myślę, że bez problemu dostrzeżesz różnicę między 3XX a swoją DSP. (Proszę, nie traktuj tego jako zaczepki czy zaproszenia do faktycznie nieistniejącego sporu) a jedynie jako zaproszenie do weryfikacji moich poglądów, wiadomo "ucho najlepszym sędzią". Cała wymiana zdań - wyniknęła w trakcie rozważań nad niezbyt wysokim modelem Yammy. Gdyby rozmowa był o wysokim modelu od początku stalibyśmy murem po jednej stronie. icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja się wtrące hehe. Przez to że pracuję na co dzień z tymi firmami troszkie o nich wiem icon_smile.gif. Oczywiście że stwierdzenie ze yamaha gra "ostro" jest na miejscu porównując ją do takich firm jak Cambridge audio, Arcam czy Harman. Ma wyrażnie lekko metalicznie/ostrawe brzmienie.... ALE pamiętajmy to nie to samo co w stereo gdzie tam dopiero słychać jak Yamaha odbiega tą właśnie ostrością. Nie dotyczy to przecież wszystkich modeli ale charakterystyka da się słyszeć.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Osobiście posiadałem przez krótki okres dyskofon yamahy cdx880 wg mnie na tle konkurencji cenowej był nie tylko mało ostry ale wręcz ciepły delikatny.Natomiast mój kolega do swojego szkockiego gramofonu szuka wzmacniacz i nic mu nie pasuje bo ma bardzo stary amplituner r300 yamahy który gra ostro kiepsko technicznie ale potrafi wciągnąć.Jest jak stare wino.Im dłużej gra tym trudniej się od niego uwolnić.Próbował rotela, pliniusa, creek,itd wszystko grało lepiej tylko żaden z nich nie potrafił wciągnąć słuchacza emocjonalnie w spektakl muzyczny.
Edytowano przez RoRo
Odpowiadając na post bezpośrednio po nim nie ma potrzeby go cytować...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałem sobie: też kiedyś miałem styczność z (jak to pieknie ująłeś) dyskofonem YAMAHA. Niestety kompletnie nie pamiętam modelu, to co sobie przypominam to całkowicie metalowa szuflada!!!! To co niemetalowe, to tylko podkładki gumowe dla bezpieczeństwa płyt cd. Sprzęt z wysokiej półki i chyba profiesjonalny, dwa wyjścia audio: jedno liniowe drugie rególowane z możliwością podpięcia końcówki mocy. W dźwięku objawił się bas, którego rozmach i moc pozazdrościł by niejeden wzmacniacz.
Zresztą jak pamiętam takie słuchy o Yamaszce właśnie krążyły: że kiedy wszystkie inne światowe marki japońskie grały jasno i głównie wysokimi tonami, to YAMAHA grała mocnym fundamentem basowym, czasami przesadzistym???
Jednak nie w tym wypadku, do pięknego basu płynnie dodana była ciepła średnica i aksamitne wysokie tony. Kapitalny odtwarzacz i nie do zajechania, pewnie służył by mi do dziś!!! Jednak wtedy byłem młody i sceptycznie nastawiony do używek icon_sad.gif Dziś inaczej patrze na takie zakupy, oczywiście większość mojego sprzętu jest nowa, ale kable głosnikowe i niedawno kupiony tuner - to właśnie używki. A reszty jestem pierwszym właścicielem icon_smile.gif
Mój procesor do kina domowego, też niejako wywodzi się z tamtych czasów, ale jest już bardziej profesjonalnym oraz wpełni audiofilskim produktem. Nafaszerowany wyśmienitymi komponentami (min. potencjometr ALPS-a) i z zapasem potężnej mocy - rewelacyjne wspaniałe końcówki mocy. Przeze mnie i paru innych napaleńców uważany nawet za HI-END-owy!!!!!!!!!!! Jest ze mną już 9 rok!!!!!!!!!!!!!!!!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie wspominają starą dobrą Yammę ......
Zgodzę się, że te dwudziesto, trzydziestoletnie dziadki z najwyższych półek na tle pozostałych japończyków wybijały się basem - dobrze kontrolowanym, głębokim i dostępnym niemalże w nieograniczonych ilościach. Ale bas to nie wszystko i konstruktorzy takiego wzmacniacza stereo A-1000 nie zapomnieli o tym - pozostałe części pasma są równie dobre. Nie bez kozery są to konstrukcje cenione, poszukiwane i dzisiaj. Tym nie mniej znów sprowadzamy sprawę do wysokich jeśli nie najwyższych modeli a mówiąc o marce jako całości trzeba brać pod uwagę również i niższe modele...... niestety takie A-500 już tak dobre nie jest icon_sad.gif Wprawdzie góra i środek pozostają wciąż dobre, niestety bas przy "trudniejszych" kolumnach zaczyna być reglamentowany icon_sad.gif. Wzmak zaczyna grać relatywnie, jasno co w połączeniu z pewnym takim charakterkiem ..... agresją może, czy zacięciem do grania może dawać wrażenie na "o" icon_wink.gif inni mogą to nazwać "efekciarskim" graniem (opinia zaczerpnięta z któregoś z forów tematycznych - osobiście jej nie podzielam, ale przytaczam dla porządku), jeszcze inni po prostu słabym graniem - zauważcie, że przykładowo, stare CD-ki Yammy poniżej CDX-9XX uznawane są za niewarte uwagi, podczas gdy analogiczne wiekowo CDX-9XX i wyższe uznawane są za bardzo dobre, czasem wręcz genialne konstrukcje.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Ostatnio miałem mały eksperyment w domu ze sprzętem. Szukając zestawu do kina domowego dla koleżanki, musiałem wypiąć swoją Yamaszkę DSP-A1, żeby sprawdzić i oczywiście ocenić jej Denonka. Miałem świadomość przed odsłuchem, że nie można ich ze sobą porównywać. Bo to przecież przepaść cenowa, ale chciałem tu tylko napisać: że miło było powrócić do mojego procesora icon_razz.gif Po takiej roszadzie człowiek słucha prawie jak za pierwszym razem, swoje nowe cacko icon_biggrin.gif Jakbym dopiero co go kupił i oczarowywał się na nowo......... Teraz może zejde na ziemię, mam go już przecież 8 lat i tak naprawdę niczym mnie już nie zaskoczy:) No może cena na rynku wtórnym (chyba ok. 1500 zł) to rozbój w biały dzień icon_evil.gif. A jeszcze większy, że ktoś się może wachać przed jego zakupem!!!! Do wszystkich zainteresowanych, jest to urządzenie na wskroś audiofilskie!!! Staje w szranki z najlepszymi wzmacniaczami stereo do przedziału 4000-5000 zł!!! I wychodzi z podniesioną głową, a w świecie kina domowego to śmiało pokonuje inne marki z przedziału 10 000-12 000zł. Ma może tylko jedną wadę nie ma ich procesorów, bo ma tylko dts i DD w systemie 5.1. Na inplus dodaje swoje efektowne przednie, czyli firmowa specyfikacja YAMAHY 7.1 co daje znacznie lepsze efekty z przodu oraz odciąża od nich głośniki główne. Podsumowując do dziś ma przepiękny, potężny, prawdziwy, przekaz muzyczny. Jest niesamowicie szczegółowy z ogromną ilością powietrza wokół instrumentów. Perfekcyjny bas, ciepła średnica i perliste wysokie tony - trzeba było tylko podpiąć pod niego DALI IKON 7, he, he..................

P.S. To tak by temat nie zniknął zbyt szybko icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif

P.S.BIS. Taka mała jeszcze refleksja: każdą markę powinno oceniać się po jej szczytowych osiągnięciach oraz tych budżetowych, gdzie jest najwięcej cięć i kompromisów. Jednak zawsze do takiej oceny należy podejść uczciwie i w miarę obiektywnie...................
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...