Skocz do zawartości

Funkfan

Uczestnik
  • Zawartość

    9
  • Dołączył

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Co do pierwszego zdania: Tak, to jest wstęp do reklamy: 1. Reklamy obcej firmy 2. Reklamy produktów, które pod względem parametrów nie mają sobie równych na świecie 3. Reklamy produktów, które nigdzie nie są reklamowane 4. Reklamy produktów, których ani nie sprzedaję ani z których nie mam żadnych korzyści 5. Reklamy produktów, które są ignorowane ponieważ mają parametry nieosiągalne dla konkurencji a jednocześnie są od niej tańsze 6. Reklamy produktów, które oferują najwyższą jakość i funkcjonalność a nie tylko układy elektroniczne miernej jakości z podręczników szkolnych w pięknych, dużych, błyszczących obudowach za kosmiczną cenę, która to cena ma być wyznacznikiem ich jakości 7. Reklamy wyjątkowej kreatywności konstruktora, który nie uznaje kompromisów w dążeniu do perfekcji 8. Reklamy myśli technicznej a nie tylko kampanii marketingowych, których celem jest sprzedawanie wizerunku produktu, którego jakość nie ma znaczenia 9. Reklamy produktów, które tylko dlatego, że są nieznane i nie są reklamowane, nie mają prawa pojawić się obok "znanych i lubianych" 10. Reklamy rzetelnej wiedzy i profesjonalizmu a nie tylko wiary w to, że lepsze jest to co jest droższe i bardziej błyszczące 11. Reklamy produktów, których producent nie wykorzystuje niewiedzy konsumentów i nie sprzedaje im "kota w worku" ale za to w złotych okularach 12. Reklamy produktów, w cenie których nie ma kosztów reklamy, wielokrotnie przewyższających koszty urządzenia 13. Reklamy produktów, w których każde rozwiązanie techniczne ma swoje racjonalne uzasadnienie, którego celem jest poprawa parametrów urządzenia i które nie służy do wciskania ciemnoty ... Co do wrażeń odsłuchowych odsyłam do: Wrażeń odsłuchowych kolegi wist (powyżej) Kwietniowego wydania miesięcznika Estarada i Studio: Test odsłuchowy Monitora MTX www.highfidelity.pl - test odsłuchowy przedwzmacniacza LAP-2.V3 ... Czy w dalszym ciągu jest to banalne? Czy może jednak król jest nagi?
  2. Cieszę się, że pojawia się w końcu "niezależna" opinia oparta na praktycznym doświadczeniu. Chciałbym zwrócić uwagę, że parametry urządzeń Funk (a jest ich wiele oprócz przedwzmacniacza LAP) przewyższają wszystko inne pomimo ich złożoności i funkcjonalności (że wspomnę tylko o elektronicznej matrycy analogowej, regulacji poziomu w zakresie niespotykanym nigdzie indziej, stosowaniu zasilaczy impulsowych), które mimo to nie wpływają na uzyskiwane parametry. Porównywanie tych urządzeń ze sprzętem składającym się z kilku podzespołów to jak porównywanie roweru i samochodu. Dzisiaj czytałem recenzję w jednym z niemieckich czasopism - urządzenia Funka to drut ze wzmocnieniem - tylko że ten drut składa z setek elementów. Oczywiście nie odmawiam nikomu prawa do tego, aby bardziej podobało mu się brzmienie zniekształconego dźwięku. Nigdy nie zabieram głosu w sprawie tego co się komu bardziej podoba. Chciałbym tylko aby jakość urządzeń i ich porównanie odbywało się na podstawie mierzalnych parametrów a nie subiektywnych odczuć. To po prostu dwie różne bajki. Myślę, że powyższa opinia potwierdza, że również brzmienie "drutu ze wzmocnieniem", choć może inaczej, może być również przyjemne - dla mnie w każdym razie na pewno. Jeszcze raz dziękuję za ciekawą recenzję. Dla zainteresowanych ciekawe porównanie wzmacniaczy słuchawkowych: http://funk-headphone-amplifier-lpa-2.blogspot.de
  3. Cieszy mnie, że temat znajduje zainteresowanych. Wszyscy przyznają, że testy odsłuchowe są subiektywne. W takim razie w jaki sposób testy odsłuchowe mogą stanowić jakąkolwiek podstawę oceny? Aby dokonać jakiejkolwiek oceny musimy mieć jednostkę miary i co najmniej dwa pomiary. Wtedy możemy powiedzieć , że wartość uzyskana w jeden pomiarze jest większa lub mniejsza, szybsza lub wolniejsza niż w drugim itd. W przypadku odsłuchu nie mamy takiej możliwości - poruszamy się w świecie subiektywnych odczuć, które nie podlegają żadnym pomiarom. Dlatego jedyny racjonalny sposób oceny urządzeń technicznych polega na porównaniu ich parametrów z zachowaniem wszelkich reguł obiektywnego porównania (te same warunki, jednostki, sposoby pomiaru itd.) Nie odmawiam nikomu prawa do stwierdzenia, że dla niego coś brzmi lepiej lub gorzej. Jednak jeżeli porównujemy dwa urządzenia to nie ma nic prostszego jak porównać ich parametry techniczne. Inaczej staje się to dyskusją na temat wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia.
  4. Porównanie jest nietrafne. Potrawa to dźwięk i o tym nie chcę dyskutować. Urządzenie to mógłby być garnek, w którym kucharz gotuje tą potrawę... No i tu mogą być garnki różnej jakości. Przezroczyste dla dźwięku oznacza, że to co wchodzi na wejściu pojawia się w niezmienionej postaci (wzmocnione) na wyjściu. Tak rozumiem JAKOŚĆ wzmacniacza.
  5. Odsyłam do dwóch komentarzy. Pierwszy w czerwcowym wydaniu Estrada i Studio napisany przez redaktora naczelnego. Drugi to test Przedwzmacniacza LAP na stronie www.highfidelity.pl Jestem gotowy odpowiedzieć na każde rzeczowe pytanie oprócz tego jak to brzmi. W tym się zgadzamy i to nie podlega dyskusji.
  6. Ja również dziękuję za konstruktywną odpowiedź. Problem polega na tym, że wielu z nas nie ma możliwości weryfikacji swoich poglądów, nie ma punktu odniesienia. To prawda, że wrażenia odsłuchowe są niesłychanie subiektywne. Ma na nie wpływ wszystko co nas otacza wraz z tym co się wydarzyło w przeszłości i na co czekamy. Dlatego jedynym sensownym kryterium porównania urządzeń powinny być ich parametry, zmierzone w określony, znormalizowany sposób. Dlaczego im droższy sprzęt tym mniej parametrów, które publikują jego producenci? Nie chodzi przy tym o to aby kogoś krytykować. Jeżeli ktoś chce wydać dużo pieniędzy to jego sprawa. Ale gdybyśmy trabanta włożyli w obudowę Mercedesa czy przez to stałby się Mercedesem? Czy ktoś kto kupiłby takiego Mercedesa nie miał by prawa czuć się oszukany. Ktoś mógłby powiedzieć przecież też mógł jechać. I jeżeli w życiu nie jechałby prawdziwym Mercedesem może nawet mógłby być zadowolony. Wszyscy którzy jadą tym Trabantem i czują się jak w Mercedesie po prostu nie jechali prawdziwym Mercedesem. I to jest to, co wykorzystują producenci - brak punktu odniesienia i możliwości porównania. Liczy się tylko wygląd i reklama. Miałem to szczęście w życiu spotkać kogoś od kogo bardzo dużo się nauczyłem, cały czas się uczę a co najważniejsze kto dostarczył mi dowody na to co, opierając się tylko na zdobytej wiedzy mógłbym przypuszczać ale czego nie mógł bym być pewny. Człowiek ten od ponad dwudziestu lat produkuje przedwzmacniacze do zastosowań profesjonalnych i w jego firmie nie ma nawet jednych kolumn odsłuchowych. Są za to przyrządy pomiarowe za setki tysięcy Euro i tylko dzięki tym przyrządom mógł osiągnąć dynamikę dochodzącą do 140 dB !!!, która przekracza o niemal dwa rzędy wielkości najlepszy sprzęt dostępny na rynku. Dla zainteresowanych dokumentacja do tego urządzenia: http://www.funk-tonstudiotechnik.de/LAP-2_...AL-polnisch.pdf I żeby było jasne. Nie mówię jak ono brzmi. Ono nie brzmi w ogóle - ono jest przezroczyste dla dźwięku. To jest właśnie mistrzostwo świata. Funkfan
  7. Wiem, że poruszam bardzo kontrowersyjny temat ale nie mogę tego nie zrobić. Do czego służy sprzęt audio - wydaje się to oczywiste, że do WIERNEGO odtwarzania tego co dany wykonawca czy artysta stworzył. To właśnie wykonawca decyduje więc o brzmieniu, barwie i wszystkich cechach nagrania, które są od niego zależne i niezależne. Myślę, że każdy ktoś słuchał na żywo swojego ulubionego wykonawcę nie ma wątpliwości, że tak samo chciałby móc słyszeć go w swoim domowym zaciszu. Ale nawet gdyby tak nie było, powiedzmy że każdy ma prawo lubić to co chce, to trzeba to nazwać po imieniu i delikatnie mówiąc nie "dorabiać teorii do praktyki". Jednak wszystko wygląda inaczej. Liczą się tylko marki i tzw. "brzmienie" sprzętu, który przecież z definicji nie powinien mieć żadnego brzmienia. Odpowiedź jest jednak prosta. Zaprojektowanie takiego sprzętu dla wielu tzw. "projektantów" przekracza ich intelektualne możliwości a jego wykonanie byłoby zbyt kosztowne aby móc wkalkulować jeszcze, wielokrotnie większe od kosztów urządzenia, koszty reklamy w wyniku czego urządzenia nie dałoby się sprzedać. Trzeba dodać jeszcze, ilu pośredników i tzw. "przedstawicieli" chce żyć z takiej sprzedaży i mamy obraz rzeczywistości. Mam więc następujący problem. Czuje się oszukany, jeżeli ktoś chce mi wmówić, że coś jest dobre tylko dlatego, że dużo kosztuje i ładnie wygląda. Tym większy mam problem, że wiem co jest w środku i doskonale rozumiem stopień trudności, nakład pracy, poniesione koszty, niedouczenie projektanta, błędy jakie popełnił, brak samokrytyki i woli akceptacji prawdy, niezrozumienie praw fizyki nie mówiąc o teorii układów elektronicznych. Ale najgorszy jest brak pasji i woli stworzenia czegoś wyjątkowego a raczej, w przeciwieństwie do tego, liczące się tylko zrobienie dobrego interesu. Bo przecież nie można oczekiwać od wszystkich dogłębnej znajomości budowy i parametrów każdego urządzenia ale każdy ma prawo oczekiwać uczciwości i tego, że ktoś nie będzie świadomie wykorzystywał jego niewiedzy. W wielu renomowanych firmach High-End, a byłem w kilku osobiście, najważniejszy jest dział marketingu i kilku bardzo dobrze opłacanych pracowników, którzy decydują o tym jak będzie wyglądała następna obudowa. To co jest w środku nikogo nie obchodzi. Powiela się schematy ze szkolnych podręczników a zastosowanie jakiegoś "pozłacanego" elementu ma jakoby przynosić wyjątkowość i niepowtarzalność brzmienia. Niestety muszę użyć tego słowa - TO JEST ŻAŁOSNE. Każde brzmienie, które różni się od oryginału = ZNIEKSZTAŁCENIE. I nie znam przypadku, poza przystawkami do instrumentów, których zadaniem jest właśnie zniekształcanie dźwięku, aby ktoś CHCIAŁ ŚWIADOMIE ZNIEKSZTAŁCAĆ SYGNAŁ. Przecież jak można wpływać na coś czego źródło jest nieznane i cały wysiłek konstruktorów polega na znalezieniu i wyeliminowaniu tego źródła. A to właśnie próbuje się wszystkim wmówić reklamując sprzęt kiepskiej jakości jako sprzęt o wyjątkowym brzmieniu. Przecież to właśnie o nie zafałszowaną informację chodzi! Może więc na skutek presji konsumentów firmy przestaną sprzedawać obudowy i zajmą się projektowaniem przyzwoitych urządzeń, których cena będzie odzwierciedleniem ich jakości a nie będzie służyć jedynie do kreowania fałszywej opinii, która z rzeczywistością ma tyle wspólnego co polityka z rozsądkiem. Całe szczęście coraz więcej użytkowników przechodzi na stronę PRAWDY.
  8. Wiem, że poruszam bardzo kontrowersyjny temat ale nie mogę tego nie zrobić. Do czego służy sprzęt audio - wydaje się to oczywiste, że do WIERNEGO odtwarzania tego co dany wykonawca czy artysta stworzył. To właśnie wykonawca decyduje więc o brzmieniu, barwie i wszystkich cechach nagrania, które są od niego zależne i niezależne. Myślę, że każdy ktoś słuchał na żywo swojego ulubionego wykonawcę nie ma wątpliwości, że tak samo chciałby móc słyszeć go w swoim domowym zaciszu. Ale nawet gdyby tak nie było, powiedzmy że każdy ma prawo lubić to co chce, to trzeba to nazwać po imieniu i delikatnie mówiąc nie "dorabiać teorii do praktyki". Jednak wszystko wygląda inaczej. Liczą się tylko marki i tzw. "brzmienie" sprzętu, który przecież z definicji nie powinien mieć żadnego brzmienia. Odpowiedź jest jednak prosta. Zaprojektowanie takiego sprzętu dla wielu tzw. "projektantów" przekracza ich intelektualne możliwości a jego wykonanie byłoby zbyt kosztowne aby móc wkalkulować jeszcze, wielokrotnie większe od kosztów urządzenia, koszty reklamy w wyniku czego urządzenia nie dałoby się sprzedać. Trzeba dodać jeszcze, ilu pośredników i tzw. "przedstawicieli" chce żyć z takiej sprzedaży i mamy obraz rzeczywistości. Mam więc następujący problem. Czuje się oszukany, jeżeli ktoś chce mi wmówić, że coś jest dobre tylko dlatego, że dużo kosztuje i ładnie wygląda. Tym większy mam problem, że wiem co jest w środku i doskonale rozumiem stopień trudności, nakład pracy, poniesione koszty, niedouczenie projektanta, błędy jakie popełnił, brak samokrytyki i woli akceptacji prawdy, niezrozumienie praw fizyki nie mówiąc o teorii układów elektronicznych. Ale najgorszy jest brak pasji i woli stworzenia czegoś wyjątkowego a raczej, w przeciwieństwie do tego, liczące się tylko zrobienie dobrego interesu. Bo przecież nie można oczekiwać od wszystkich dogłębnej znajomości budowy i parametrów każdego urządzenia ale każdy ma prawo oczekiwać uczciwości i tego, że ktoś nie będzie świadomie wykorzystywał jego niewiedzy. W wielu renomowanych firmach High-End, a byłem w kilku osobiście, najważniejszy jest dział marketingu i kilku bardzo dobrze opłacanych pracowników, którzy decydują o tym jak będzie wyglądała następna obudowa. To co jest w środku nikogo nie obchodzi. Powiela się schematy ze szkolnych podręczników a zastosowanie jakiegoś "pozłacanego" elementu ma jakoby przynosić wyjątkowość i niepowtarzalność brzmienia. Niestety muszę użyć tego słowa - TO JEST ŻAŁOSNE. Każde brzmienie, które różni się od oryginału = ZNIEKSZTAŁCENIE. I nie znam przypadku, poza przystawkami do instrumentów, których zadaniem jest właśnie zniekształcanie dźwięku, aby ktoś CHCIAŁ ŚWIADOMIE ZNIEKSZTAŁCAĆ SYGNAŁ. Przecież jak można wpływać na coś czego źródło jest nieznane i cały wysiłek konstruktorów polega na znalezieniu i wyeliminowaniu tego źródła. A to właśnie próbuje się wszystkim wmówić reklamując sprzęt kiepskiej jakości jako sprzęt o wyjątkowym brzmieniu. Przecież to właśnie o nie zafałszowaną informację chodzi! Może więc na skutek presji konsumentów firmy przestaną sprzedawać obudowy i zajmą się projektowaniem przyzwoitych urządzeń, których cena będzie odzwierciedleniem ich jakości a nie będzie służyć jedynie do kreowania fałszywej opinii, która z rzeczywistością ma tyle wspólnego co polityka z rozsądkiem. Całe szczęście coraz więcej użytkowników przechodzi na stronę PRAWDY.
  9. Witam, dla wszystkich zainteresowanych szukających urządzeń referencyjnych podaję link do strony: www.funk-tonstudiotechnik.de Niektóre parametry nowej wersji przedwzmacniacza LAP2-V3: TOR SYGNAŁOWY MONITORA oraz ZAPISU : maks. poziom wejściowy : + 25 dBu (THD < 0,1%) Impedancja wejściowa : 2 MΩ niezależnie od wyboru wejścia Pojemność wejściowa : 15 pF niezależnie od wyboru wejścia maks. poziom wyjściowy : + 25 dBu na 10 kΩ Impedancja wyjściowa monitor : 62 Ω Impedancja wyjściowa zapis (Record) : 62 Ω maks. obciążenie wyjścia : 300 Ω przy Uamax +21 dBu, 600 Ω przy Uamax +23 dBu Pasmo częstotliwości : 1 Hz...200 kHz < ± 0,5 dB 10 Hz ...20 kHz < ± 0,01 dB Pasmo mało sygnałowe : 0,5 Hz...> 1 MHz < +1/-3 dB Pasmo wysoko sygnałowe : 2 Hz...200 kHz < ± 0,1 dB Przebieg fazy bezwzględny : 20 Hz ...20 kHz < ± 2° Przebieg fazy względny lewy < > prawy : 20 Hz ...20 kHz < ± 0,2° zniekształcenia nieliniowe (THD k2..k9) 1 kHz : < 0,0001 % [<-120 dB] typ. < 0.00006 % [<-124 dB] (< 0,00020 %) zniekształcenia nieliniowe + szum (THD+N) : 1kHz <0,00025 % 10kHz <0,00045 % (1kHz <0,00025 % 10kHz <0,0004 %)* Zniekształcenia sygnału różnicowego 10,5 kHz  f 1 kHz : < 0,00008 % (< 0,00015 %) Zniekształcenia intermodulacyjne 60 Hz/8 kHz, 4:1 : < 0,0005 % (< 0,001 %) Dynamiczne zniekształcenia intermodulacyjne (TIM) DIM100 < 0,0003 % f = 3,15 kHz / 15 kHz (< 0,0007 %) Tłumienie przesłuchów wejście/wejście: 1 kHz > 115 dB 15 kHz > 102 dB Tłumienie przesłuchów lewy < > prawy : 1 kHz > 120 dB 15 kHz > 105 dB maks. wzmocnienie wejście > wyjście : 0 dB w stosunku do wzmocnienia wejścia [0..+15 dB] Odchylenie wzmocnienia wejście/wejście : < ± 0,02 dB typ. Odchylenie wzmocnienia lewy < > prawy : < ± 0,01 dB typ. Zakres ustawień regulatora poziomu : + 0 dB ...- 95 dB Równomierność regulatora poziomu L < > R (+0..-40 dB): < ± 0,75 dB, typ. < 0,5 dB Napięcie szumów MONITOR-OUT ważone : - 112,5 dBu „A“-ważone skuteczne Napięcie obce MONITOR-OUT nieważone : - 109,0 dBu 20 Hz..20 kHz skuteczne (CCIR468-3 nieważone) Napięcie szumów RECORD-OUT ważone : - 112,5 dBu „A“-ważone skuteczne Napięcie szumów RECORD-OUT nieważone : - 109,0 dBu 20 Hz..20 kHz skuteczne (CCIR468-3 nieważone) Dynamika MONITOR OUT (S/N) : 137,5 dB „A“-ważone skuteczne 134 dB 20 Hz..20 kHz skuteczne (CCIR niew.) WZMACNIACZ SŁUCHAWKOWY : maks. poziom wyjściowy : + 25 dBu maks. moc wyjściowa : 2 x 265 mW na 300 Ω Impedancja wyjściowa : < 2 Ω maks. obciążenie pojemnościowe : 5 nF Napięcie wyjściowe pod obciążeniem : 11,0 V/600 Ω 9,0 V/300 Ω 6,0 V/150 Ω 2,35 V/62 Ω 1,1 V/32 Ω zniekształcenia nieliniowe (THD): POUT = 2x 250 mW na 300 Ω 1 kHz ≤ 0,0006 % 10 kHz ≤ 0,0012 % Pasmo częstotliwości : 20 Hz ...20 kHz < +/- 0,02 dB Napięcie szumów „A” (wzmocnienie = 0 dB) : < -111,0 dBu Napięcie obce 20 Hz..20 kHz skuteczne (wzmocnienie 0 dB) : < -107,0 dBu 20 Hz..20 kHz skuteczne (CCIR-468 nieważone) Zainteresowanym mogę dostarczyć dokumentację do przedwzmacniacza, która zawiera szczegółowe pomiary sprzętu i bardzo interesujące wykresy. Poza tym że nie widziałem lepszego sprzętu oraz innej firmy, która coś takiego publikuje, dokumentacja ta ma dużą wartość edukacyjną! Radzę przyjrzeć się dokładnie.
×
×
  • Utwórz nowe...