I znowu muszę sie z tobą nie zgodzić KONSTRUKTYWNA krytyka, to co innego niż ironiczne porównania, przykład z naszej rozmowy: -"Ja mam od lat jedno spostrzeżenie na temat Altusów. Grają fatalnie, nienaturalnie i topornie. A wzmacniacz jaki by się nie podłączyło może zagrać z nimi bardzo źle albo tylko trochę mniej źle"- Ciekawe spostrzeżenie dające do myślenia, po czym zapytałem jakie inne kolumny w tej cenie mógł bym znaleść bo może coś z tymi altusami rzeczywiście trzeba zrobić! -"Gwizdki są raczej w lokomotywie albo na szyi sędziego piłkarskiego."- No nie chcę być nie miły, ale to bardziej przedszkole niż rozmowa na poziomie Tymbardziej jak sam napisałeś każdy może się pomylić. Tu taka uwaga z mojej strony jak nowego użytkownika. Poprosiłem o pomoc, a po 3 odpowiedziach już nie miałem ochoty na dalszą dyskusję. To może odstraszać "Debiutantów":) Wracając do tematu. On to traktuje bardziej jako hobby, jako tako nie jest to jego zawodem. Tak bardziej polega na składaniu kolumn na zamówienie, ktoś przychodzi mówi czego oczekuje, jakiej muzyki słucha, gdzie to ma być, i mniej więcej jakiej mocy... jak on dobiera głośniki to już mnie nie pytaj bo aż tak się nie znam,wiem tylko że otwory na bass reflexy wylicza z jakiś wzorów, bo próbowął mi to wytłumaczyć Jak polecał mi stx do altusów to powiedział że mają podobną charakterystykę i jako zamienniki powinny się spisać. Co do poklepywania itd. Dlamnie poza aspektem brzmienia duże znaczenie ma jeszcze estetyka. A jeżeli chodzi o moje założenie to było ono taki iż Altusy mają ładnie wyglądać tzn pudło ma być nie zniszczone a ramki nie porysowane. Poza tym ten ich oldskullowy wygląd o którym pisałem w 2 poście. Głośniki nie miały większego znaczenia bo tak czy siak miały być wymienione. Trafiłem takie któch obudowy są w stanie idealnym, a głośniki były praktycznie bez zawieszeń górnych więc nawet nie było mi ich szkoda. W dodatku koszt 150 zł naprawdę nie jest chyba wygórowanym, nawet za te kolumny w takim stanie. Po renowacji kolumny podłączyłem do mojego Marantza i zagrały o niebo lepiej od poprzednich które posiadałem. Poprzednich to znaczy kolumny które dostałem od dziadka w zestawie z Marantzem, podobno miały 50 W. Ja wiem że altusy nie są szczytem osiągnięc muzycznych, ale równiez zdania na ich są temat podzielone jedni je kochają inni nienawidzą. Powiem szczerze że niechętnie pozbywam się Marantza, ale wydaje się on jednak za słaby.