eva

Witam po przerwie i długich miesiącach poszukiwań. Zdecydowałam się na zestaw Marantza z serii 8005 (pm, sa, na). Teraz dobieram kolumny. W salonie firmowym Denon, gdzie poza tą marką sprzedają równiez Marantza (i tylko te dwie marki elektroniki) prym wiodą kolumny Canton. Słuchałam kilku i najlepiej brzmiały mi Canton Vento Reference 7 DC. Średniej wielkości podłogówki w dobrej cenie, bo za 8tys za parę. Przekonuje mnie tez bass reflex w dolnej ściance, bo nie muszą stać na środku salonu. Chciałabym wiedzieć czy to sensowne połączenie z Marantzem biorąc pod uwagę moje preferencje? Słuchałam też wielu innych kolumn, w tym tak reklamowanych KEF R700, ale nie zmiotły mnie z fotela. Pokój odsłuchowy był duży (50m2), więc może stąd brak wrażenia wypełnienia muzyką. Cantonów słuchałam w 20m2. Słuchałam też Sonus Faber Toy Tower-za małe, Revel (nie pamiętam serii) Ok, ale średnio ładne... Bardzo mało informacji w internecie o Cantonach, dziwne, bo to wiodący produkt naszego zachodniego sąsiada, nie ma też testu tego modelu. Liczę więc na wsparcie internautów Ewa

Mieszkam w Katowicach, więc dostęp do sprzętu powinien być nienajgorszy. Design Pliniusa jest specyficzny, zwłaszcza zaokrąglenia boków, ale nie odstrasza. Nie wiem jaka to półka cenowa. Moon 5 ma wielki czerwony wyświetlacz i duże błyszczące logo, wszystko razem wygląda dosyć tandetnie. Ja lubię prosty design, podoba mi się Yamaha, Primare, MF, Nie podoba mi się Marantz. Ale może już wystarczy tych estetycznych wynurzeń, bo mi się znowu dostanie, że przedkładam formę nad treść... a to takie nieaudiofilskie Pozdrawiam Ewa

Nie wiem, który z Was ma rację, może obaj. Rzecz w tym, że ja zbyt słabo się na tym znam, muszę więc kupić sprzęt tzw "user friendly", który nie wymaga zaawansowanej obsługi i ustawiania. Szukam czegoś na lata, więc chcę kupić dobry sprzęt, żeby nie było rozczarowania i nie musieć potem kombinować. Słucham sporo muzyki i chyba też nieźle słyszę, dlatego wiele zestawów mnie dotychczas rozczarowało. Yamaha 2000, Exposure, Primare było w miarę ok, ale nie uwiodło. Na razie najlepszy był Moon, ale wciąż szukam. Do tego dochodzi połączenie z kolumnami a w sklepie oczywiście proponują to co mają, pasuje czy nie. Wkurza mnie, że widząc "blondynkę" nawet nie pytają jakiej muzyki słucham, co lubię, czego szukam, tylko dopasowują sprzęt pod budżet. Potem, po pierwszym odsłuchu zaczyna się dyskusja, jak nie to to może to, zmieniamy, ale mamy już mało czasu i nic z tego nie wychodzi. Dlatego im więcej będę wiedziała, tym bardziej będę samowystarczalna w swoich poszukiwaniach. Tak więc jeszcze raz wielkie dzięki za wszelkie rady i sugestie.

Zapomniałam wspomnieć, ze słuchałam też Exposure z Ikonami 5. Moim zdaniem słabiutko, ale nie wiem w czym był problem, czy elektronika, czy kolumny. Nie było sceny, nie było szczegółów. W Marizie niewyraźna gitara, wokal się nawet bronił, ale jej wokal trudno zepsuć. Dużo bliżej mi do Primare. Ale także resztę propozycji postaram się sprawdzić, bardzo dziękuję za wyczerpujący komentarz!

Wiedziałam, że komentarz dotyczący wyglądu sprzętu zostanie odpowiednio skomentowany , ale cóż... Panowie lubią ładne samochody, a Panie ładne wnętrza wyposażone w ładne przedmioty, taka wada modelu Moon był świetny, więc jeśli nie znajdę niczego porównywalnego to nie wykluczam, że zdecyduję się na ten sprzęt. Myślałam o sprzęcie używanym, ale chyba nie jestem w stanie dobrze wybrać, za słabo się na tym znam, żeby zaryzykowac wydanie takiej kasy na niepewny sprzęt.

Bardzo poważnie rozważałam zakup odtwarzacza sieciowego. Rozmyśliłam się jednak, kiedy zaczęłam szukać plików w internecie i przekonałam się, że to jeszcze dosyć niszowy rynek. Tego czego słucham praktycznie nie ma na pewnych, oryginalnych flac'ach (nie tych z chomika, nagrywanych z CD), ze wszystkiego czego szukałam udało mi się znaleźć raptem jedną płyte Marizy na HDtracks, a jak już iść w taki sprzęt to po to, żeby mieć faktycznie lepszą jakość i łatwy dostęp. Postanowiłam więc zostać przy CD, a w przyszłości może dokupię dodatkowy klocek. Co do B&W to były to CM8... takie jakieś mi się wydawały małe do mojego pokoju, ale Panowie w sklepie audio twierdzili, że będzie ok...

Witam, Bardzo proszę bardziej doświadczonych kolegów o pomoc w wyborze sprzętu stereo. Chodzi o zestaw: odtwarzacz CD, wzmacniacz i kolumny (zakup na lata) Pomieszczenie ok 30m2, Górna granica cenowa ok 15tys zł Rodzaj muzyki: pop, lekki rock, folk (np. Sting, Clapton, Beth Hart, Santana, Mariza, Buika, Tito Paris, George Michael, Adele, Queen, Brodka, Peszek, WW, Kult) Co jest dla mnie ważne: wrażenie dużej, przestrzennej sceny, dobrze wyeksponowane instrumenty, lubię mieć wrażenie, że gitarzysta siedzi mi na kolanach , czysty ciepły i wyraźny wokal. Nie szukam bardzo mocnych basów, raczej wyraźnego środka i góry, nie chcę surowego, technicznego grania, raczej coś cieplejszego. Słuchałam sprzętu w studiach odsłuchowych na płytach: Mariza "Terra" (folk-fado), Beth Hart "Don't Explain" (rock), George Michael "Older" (pop) Do tej pory testowałam: zestaw CD i wzmacniacz Simaudio Moon 5 zestawiony z kolumnami B&W. Byłam zachwycona. Niestety nie potrafię "przełknąć" topornego designu Moona... wyświetlacz jak w starym kalkulatorze... Słuchałam też zestawu Yamahy S2000 z PSB i JBL, szczegółowy, ale po trzecim utworze miałam wrażenie zmęczenia tecznicznym dżwiękiem zestawów Zestaw Primare z Ikonami 5... było nieźle, ale nie aż tak jak Moon z B&W. No i na koniec... chciałabym do tego przy okazji podpiąć telewizor/dekoder C+, bo nie mam kina domowego, a z czymś musi tv grać... mam nadzieję, że nie ograniczy to zasadniczo mojego wyboru...? Proszę zaproponujcie coś co Waszym zdaniem powinnam przetestować. Z góry dziękuję! Mój stary dobry Technics z Tonsilowskimi Scherzo 350 zasłużył już na emeryturę. dzięki! Ewa