Skocz do zawartości

Mr_Hide

Uczestnik
  • Zawartość

    84
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mr_Hide

  1. W kwestii jakości - co będzie lepsze - nie będę się wypowiadał, bo niewielkie mam porównanie. Ale osobiście zastosowałem do identycznej wieżyczki Yamahy taki przełącznik: kliknij tu. . Kupiłem w jednym ze sklepów internetowych (taniej, niż na podanym linku). Gramofon (przez przedwzmacniacz) i magnetofon mam podpięte wprost do wieży. Resztę (TV, nagrywarka DVD i różny "drobny sprzęt" na wolnym kablu RCA) podłączyłem przez ww. przełącznik. Zauważalnego uchem ubytku jakości brzmienia nie odnotowałem. Ważne, aby kable były w miarę przyzwoitej jakości (niekoniecznie kosmicznej! ). Wydaje mi się, że robienie "kaskady" wzmacniaczy nie jest dobrym pomysłem. Przynajmniej w tej klasie sprzętu... Powodzenia!
  2. Dzięki, Pacio, za Twój udział w wątku. Będę czerpał z niego natchnienie, aby ostatecznie przekonać się do iP 4S Swoją drogą, ja na ogół przekraczam te 60% skali - do jakichś 75-85%. Matwiłem się, że coś z moim słuchem nie tak, nawet poszedłem na badania audiometryczne - ale wszystko jest w najlepszym porządku. Widać - po prostu tak lubię, tym bardziej, że w tym obszarze dynamika i jakość brzmienia na słuchawkach jakby się poprawia. Zresztą - skonstatowałem ongiś na jednym z koncertów, że taka głośność odpowiada właśnie (a na pewno nie przekracza) głośności muzyki na koncertach. No, może klasyka "live" jest nieco cichsza, ale już np. chóralna na pewno nie... Pozdrawiam. P.S. Dopiero teraz dostrzegłem Twój awatar. Cool!
  3. Dopiszę parę słów, aby zakończyć wątek... Kupiłem iPhone 4s (wersja 64 GB). Wgrałem muzyczkę - tą samą, co na 3GS. I posłuchałem na obu, na słuchawkach Denon AH-C560R (dedykowanych do Apple'a) i na Grado SR60 (NuForce jakoś się z iPhonami nie zgrywają, co innego z iPod'em Classic). I jakie wrażenia? iP 3GS - brzmienie znacznie bardziej "kompletne", dźwięk wypełniony, dość bliski naturalnemu (zwłaszcza w klasyce, jazz'ie czy wokalach), dość ciepły i bardziej "śpiewny", scena niezbyt szeroka, ale jak na dokanałówki niezła, basy dobrze wypełnione, choć najniższe j akby nieco stłumione, wszystko dość "soczyste" w brzmieniu, że tak powiem - "z charakterem". iP4S - brzmienie bez takiego "blasku" i "soczystości", jak w 3GS, jakby stłumione, zmatowione (zwłaszcza w wyższych rejestrach - gitary, fotrepian, skrzypce, wokale itp), dźwięki jakby pozbawione części harmonicznych, trochę niekompletne (kontur - ok, ale brak wypełnienia, śpiewności), basy schodzą niżej, niż w 3GS (niektóre - w dobrze znanych mi utworach - usłyszałem po raz pierwszy! ), scena szersza, niż w 3GS, ale mniejsza selektywność. Ogólnie: bardziej podoba mi się brzmienie 3GS, w którym muzyka "się śpiewała", a nie tylko odtwarzała, a odcienie brzmienia skrzypiec, fortepianu czy gitary klasycznej, albo barwa głosu wokalisty były bardziej bliskie brzmieniu "live". Troche jestem 4S-em zawiedziony, choć tragedii nie ma - jest nadal przyzwoicie, ale już nie tak urokliwie (nie wiem, jak oddać te niuanse i odczucia). Ale mojemu synowi (ucho tez ma dość wrażliwe) bardziej podoba się ogólnie brzmienie 4S (choć podziela część moich zastrzeżeń). Kwestia preferencji co do muzy też tu chyba gra rolę... P.S. Czytając to wszystko trzeba wciąż mieć na uwadze, że to "tylko" telefon z grajkiem, a nie dedykowany grajek wysokiej klasy. Żeby mnie "prawdziwi audiofile" nie zadziobali, nad czym ja się zatrzymuję i roztkliwiam, he he...
  4. Cóż, kocham moją Lepszą Połowę. I Ona mnie też. Ale czy to jest miłość bezgraniczna...? Na pewne moje "okrągłe" urodziny padło postanowienie (głównie mojej kochającej, a jakże, Żony), abym mógł wreszcie cieszyć się dobrym sprzętem grającym, o którym zawsze (tzn. od czasów mojego pierwszego "stereo" - Amatora 2 w zamierzchłej młodości) marzyłem. Muzykę kocham prawie tak, jak moją rodzinę, i Ona o tym wie. Zatem, po obrachunkach i decydując się nie rujnować domowego budżetu (dorastający synowie są jak studnia bez dna) wybrałem to "COŚ". Oczywiście, konsultując kolor z Żoną (swoją). Zainstalowane (w naszym 2-pokojowym mieszkaniu, więc po nieuniknionych negocjacjach dotyczących tego, "czy to musi TUTAJ stać?" i po co mi standy, skoro możnaby na szafie ), sprawdzone, nowe kabelki głośnikowe dokupione... Gra (prawie) jak chciałbym. Dokupiłem kilka nowych płyt, żeby radość była większa, także ulibionych wykonawców Żony. Do tego doszedł dobry magnetofon (kaset trochę się uzbierało w życiu, lubię do niektórych wracać, a i brzmią jakoś tak ...po ludzku, nie "zero-jedynkowo"), stary ale jary gramofon z równie zacną kolekcją winyli... Nic, tylko kontemplować Muzykę! Ale... Okazało się rychło, że mojej Żony rozmiłowanie w ciszy jest na tyle duże, że słuchanie "głośne" (1/4 skali) stało się prawie takim samym moim marzeniem, jak wcześniej posiadanie czegoś, czego można posłuchać. Coż, wymyśliłem zatem, że może choć słuchawki mnie uratują. Kupiłem po starannej selekcji. Na moje nieszczęście: otwarte. Po jakimś czasie (raczej krótkim) dokupiłem zamknięte. No to uffff... Ale życie nie jest aż tak przewidywalne, jak miałem nadzieję. W międzyczasie nasi synowie otrzymali swoje odtwarzacze i komputer i szybko odkryli, że najlepszy efekt mają ...z MOIMI słuchawkami. No a ja jestem kochającym ojcem , więc... W końcu: muzyka rozwija, muzyka to piękno - niech więc się rowijają i kształtują umiłowanie dobrej muzy i dobrego brzmienia, no nie?! Nasz sprzęcik stacjonarny najczęściej służy obecnie jako dobre audio w domowym kinie. A ja ...cieszę się, że mam jeszcze swój przenośny odtwarzacz z (w miarę) dobrymi dokanałówkami, którym mogę się cieszyć w drodze do/z pracy. I idę do domu SPOKOJNIE, żeby dosłuchać do końca kolejnego Preisnera, Metallicę czy Czajkowskiego... Czego i Wam życzę.
  5. Wątek podobny obok: tutaj. A czy CAL! ty syf - poczytać można np. tutaj. Dodam, że jak na słuchawki zamknięte to CAL! są wyjatkowo zwarte i nieduże, i dość lekkie. Widuję czasem w nich ludzi na ulicach Poznania... Ale "pancerne" one nie są. P.S. Mam nadzieję, że linki do "konkurencji" nie kolidują z regulaminem naszego forum?
  6. Mam CAL! Używam zarówno z przenośnymi grajkami (w domu; na zewnątrz używam dokanałówek), jak i ze sprzętem stacjonarnym (Pianocraft; podobno lepszy sprzet potrafi uczynić z nich jeszcze więcej ). Wg moich odczuć: - bardzo wygodne (lekkie i dobrze dopasowane) - pod warunkiem, że ktoś nie ma zbyt wielkich uszu bo "nauszniki" są nie aż takie wielkie - moje uszy nigdy sie przy nich nie spociły a głowa nie zmęczyła ich noszeniem (np. przez 2 godziny non stop) - "higd end" to-to nie jest, ale brzmią bardzo przyzwoicie w różnych rodzajach muzy - ja słucham od klasyki, przez jazz, wokalną, pop, do rocka (nie tego najcięższego) i basów mi nigdy nie brakowało (no, chyba że ktoś lubi "basowy potop" - tego tu nie ma), - jeśli mi czegoś troszkę brakowało, to może nieco przestrzeni - ale w tej cenie lepiej chyba nie będzie (porównywałem np. z, o ile nie mylę, AKG 530 - CAL! bardziej podobały mi się brzmieniowo) - mają dość króki i cienki kabel (dołączony przedłużasz można pominąć milczeniem) - dlatego, jeśli przewidujesz słuchanie w większej odległości od zestawu audio,, trzeba przewidzieć dobry przedłużacz; ja osobiście uzywam przedłużacza Grado (4 m). Co do otwartych słuchawek - weź pod uwagę, że nie tłumią dźwięku ani na zewnątrz (inni słyszą, co słuchasz), ani w drugą stronę (słyszysz wszystko wokół, nie tylko muzę). Ale mają też zalety, z przestrzenią włącznie. Powodzenia! P.S. O CAL! trochę więcej znajdziesz też na forum mp3store lub audiohobby.pl (tutaj)
  7. Nie piszesz, do czego użyjesz (sprzęt, muzyka, sposób używania), więc trudno tak od razu się "wcelować". A słuchawkami Creative Aurvana Live! (zamknięte) już się interesowałeś? Bo warto. Stosunek jakości brzmienia do ceny być może najlepszy, a o naprawdę dobrej jakości brzmienia poczytasz na forach, a najlepiej odsłuchaj gdzieś (ja poszedłem z playerkiem do sklepu - "konsumpcja na miejscu"). Myślałem też o poleceniu Ci Grado SR60 (otwarte; inny styl brzmienia, ale też niezłe), ale widzę na Allegro, że ich cena jest wyższa, niż zakładasz. Ale może uda się upolować okazję... Więcej na tym i innych forach (np. w forum mp3store). Używam obu modeli osobiście (ale do innych rodzajów muzyki). Obydwa modele będą nieźle brzmiały zarówno z przenośnymi grajkami (dają radę!), jak i ze sprzętem stacjonarnym. O kompie nie wspomnę. Moi synowie też bardzo je chwalą, a uszy mają muzycznie zdecydowanie wrażliwe (po tatusiu, nie chwaląc się... . Powodzenia!
  8. Słuchałeś kiedyś przez te słuchawki muzyki z iPhone'a? Czy kierujesz się tylko ich niszowością i tym, że nie kosztują 4 kzł, a tylko 400? Jasne, że to nie "high end", ale z tym sprzętem i do muzy, której słucham (w tym klasyka) są po postu - jak na dokanałówki - dobre, lepsze np. od NuForce Ne-7 (mam obydwa typy). W tej cenie - jedne z lepszych, choć mało znane. Oczywiście, np. Denon AH-C710 są wyraźnie lepsze co do rozdzielczości i dynamiki, choć nie aż tak odpowiadają moim upodobaniom (no, i cena ). Dlatego waham się, czy odchodzić od Apple... (nawet nie z powodu pilota, choć trochę też). Bo mówi się potocznie, że nie ma dobrze grających komórek, a z pośród tych, które w ogóle grają, iPhone'y są w ścisłej czołówce. Porównywałeś osobiście? Z jakimi słuchwkami? Byłbym ciekaw. Wczoraj wpadłem do iSpota posłuchać tych grajątek (z moimi słuchawkami). I wyszedłem rozczarowany: począwszy do iPoda Nano, przez iP4S do iP5 - to wszystko grało gorzej od mojego pocziwego iP3 GS. Przestrzeni (w in-ear i tak jej niewiele) w zasadzie zero, brzmienie bez ducha i muzykalności, strasznie "technicznie" (jak na moje ucho). I nie spodziewam się, ze to tylko kwestia plików (choć w jakimś stopniu na pewno), bo jeśli każdy z tych grajków miał zestaw muzy przygotowany przez Apple to raczej tak, aby wyeksponować zalety. No, chyba ze Apple robi to pod dzieciarnię, a nie pod słuchających muzyki, czego potwierdzeniem mogłoby być, że na iPodach nie było w ogóle klasyki. Dziękuję za sugestie dotyczące Samsungów. Poszperam o nich na forach. P.S. Może jeszcze ktoś ma ciekawe doświadczenia w tym temacie? Jakieś inne grające komórki?
  9. Witam @ll Ponieważ ostatecznie padł mi wysłużony iPhone 3GS, który służył mi jako przenośny "grajek", przymierzam się do jego następcy. Zaznaczę, że używałem go wraz ze słuchawkami Denon AH-C 560R i - pomijając ich niezłe brzmienie z tym grajkiem - przywykłem do funkcjonalności ich pilota (głośność, przewijanie itd.). No i tu pojawiają się dylematy, co wybrać, aby w miarę dobrze grało z tymi słuchawkami (i miało co najmniej 16/32 GB): 1) kolejny iPhone ? (słyszałem gdzieś, że iP 4 gra ponoć lepiej, niż iP 4S czy iP 5 - czy to prawda?) byłby plus" grajek + telefon w jednym... 2) któryś z iPodów? - mamy w domu iP Classic 160GB, ale z tymi słuchawkami nie zgrywa się zbyt pieknie, dużo lepiej gra z NuForce; - iPod Nano 6G lub nowszy? który dobrze brzmi? (iPody Touch odpadają, i te maluchy wielkości znaczka pocztowego też) 3) czy potraficie powiedzieć, jak gra Samsung Galaxy S II (porównać go z czymś)? bo telefonu też potrzebuję, choć niekoniecznie razem z grajkiem, więc może 2 w 1 ? 4) inny grajek? jaki do tych słuchawek? Muzyka - bardzo różna: od klasyki, przez jazz, wokalną, instrumentalną, do rock'a (nie najcięższego!). Bez łomotu, techno, rapu itp. "muzyk". Najlepiej, by "to" brzmiało dobrze już bez dodatkowych equalizacji (bo nie używam z zasady). Aha: nastawiam się na audio. Filmów nie oglądam, w gry nie gram itd. ... I jeszcze jedna potrzeba: w miarę intuicyjna obsługa i dobry dostęp do zawartości na wyświeltaczu. Budżet planiowany: kilkaset zł, w przypadku komórki - do jakichś 1.300. Jeśli Koledzy / Koleżanki z dobrym słuchem możecie coś podpowiedzieć, będę wdzięczny. Pozdrawiam. P.S. Wiem, że słuchawki Denon AH-C 560R są mało znane, ale zapewniam, że z iPhone warte posłuchania! Są do Apple'a dedykowane.
  10. No, to do zrozumienia wzajemnego coraz bliżej. (tylko jedna buźka, nie "cała horda"! ) Może faktycznie zbyt poważnie odbieram pewne symptomy, bo życie mnie na nie wyczuliło... Przepraszam. Że podałem "aż" jedną podpowiedź? Cóż, w tej materii pisałem o tym, co wiem z autopsji. Generalnie: "radiobudziki" nie sa moja specjalnością. A że Jeremiasz prawdopodobnie nie skorzystał? To czysta statystyka: pewnie co n-ta rada na forum się przydaje pytającym... Ale i tak warto próbować. Koncertu zazdroszczę i gratuluję zarazem. Ja co prawda cześciej bywam na koncertach klasyki, niż "lżejszej" (hmm, o np. metalu bym tego nie powiedział) muzy. Ale kręci i jedno, i drugie. Pozdrawiam.
  11. Kolego Angel, 1. Nie jest i nie było moim zamiarem nadepnięcie komukolwiek na odcisk. Ale brak empatii i obcesowość w traktowaniu spokojnego "pytacza" (Bogu ducha winnego, że ośmielił sie zapytać na przezacnym forum Audio, bo szuka sprzętu, który wg niego jest audio) nie jest w dobrym tonie. Nie o takie (mało ambitne) rzeczy ludzie tutaj pytają i jakoś nie zauważyłem, aby byli przeganiani na starcie. Tylko tyle. 2. Co do rzeczowej pomocy - niedokładnie (lub wcale) nie czytałeś to, co pisałem. Przeczytaj ponownie. Nie aspiruję do miana eksperta, ale dzielę się tym czym mogę. A uszy mam na swoim miescu, jak na melomana przystało. Dlatego nie odpisuję jako audiofil, bo w tym obszarze (sprzętowo-odsłuchowo-porównawczym) doswiadczenie mam niezbyt obfite. A "klocków" z najwyższej półki nie uda mi się raczej nigdy kupić, bo mam inne priorytety (nie, że lepsze, po prostu inne). Pozostaną w sferze marzeń, razem z pokojem odsłuchowym i chętną do współsłuchania rodzinką... A realizacja pasji - na salach koncertowych, na żywo. Stąd nie aż tak wiele pisałem dotąd (od 2008r. jak pracowicie zbadałeś). Przepraszam, jeśli to Ci nie pasuje. Życzę najlepszych odsłuchów i dużo empatii w zyciu. Przydaje się! Pozdrawiam. P.S. Odpowiadam nieprzypadkiem w podobnym nieco tonie, jak Ty Jeremiaszowi. Jeśli Cię to dotknęło - przepraszam. Ale może coś Ci to uświadomi...
  12. Czy Jaśnie Pan Audiofil od nieziemskich brzmień audio może się nie unosić na poszukującego ścieżki do przed-przedsionków raju Jeremiasza? Po prostu nie uchodzi! To samo mozna powiedzieć zupełnie inaczej, z szacunkiem. Nawet zalecenie szukania na innym forum może brzmieć zupełnie inaczej... Zresztą, jak pisałem, mikro- i miniwieżyczki też różnią się brzmieniem i to bardzo! Choć nie zasługują być może na Twoje ucho, to inne ucho mogą co nieco zadowolić. Więc doradzasz po prostu na odczepne, "spuszczasz" Jeremiasza na drzewo. To, że kogoś nie stać na Stradivariusa nie oznacza, że ma kupić dowolną imitację z dykty i nie zawracać Twojej Szanownej ... (piiiip). P.S. Ciekawe, kim Waść byłeś, zanim zostałeś Audofilem? A może już się takim urodziłeś? P.P.S. Przepraszam za OT. Ale nie mogę, jak w gronie ludzi mających sobie pomagać zamiast pomocy jest zadzieranie nosa zamiast życzliwości.
  13. To po co w ogóle ten odsłuch? W takich warunkach i tak się nic nie dowiesz... Drogi Pacio, gdyby to były "klocki" za x...kzł, gdzie k>10, to się z Tobą zgadzam. Ale dla "grajątek" typu mikro/miniwieże za kilkaset złociszy to naprawdę wystarczy, aby odsiać te, które udają, że chą grać od tych, które się starają grać. Barwa i głębia dźwięku, rozdzielczość, brzmienie poszczególnych instrumentów (gitary, piano, basy, smyczki, wokal itp.), głośność (ważna dla takich nastoletnich (na ogół) użytkowników - to wszystko nawet pół-głuchy odróżni. Nie trzeba studia! Do tego dochodzą tylko założenia dodatkowe, typu USB, MP3 itp. ... Nie jestem audiofilem. Jestem melomanem (to podobno taka "budżetowa" wersja audiofila ). Słucham chyba trochę inaczej, niż Ty... Pozdrawiam. P.S. Jak kupujesz np. Skodę Felicję, to nie jedziesz na autostradę testować, czy wyciągnie 250 km'h, ale na drogę wojewódzką, aby sprawdzić, czy przekroczy 150 km/h. I nie szukasz tam pełnej elektryki, tylko cieszysz się, że masz "aż" ABS (o ile masz!).
  14. Generalnie jak nówka, to niewiele za tą cenę można wyciagnąć. Niedawno szukałem podobnego sprzętu dla syna (razem w nim, oczywiście ). Przesłuchałem trochę tych "grajątek" w MM, EuroAGD i innych. I padło na Philips MCD-712 - kupiłem w Internecie (619 zł z dostawą). Spełnia założenia wejściowe, gra w miarę przyzwoicie, jak na tą półkę, tzn. dość ładną barwą, zarówno w basach (i nie "buczy" ani nie charczy!), jak w średnicy, wysokie też nieźle, do tego potrafi grać dość głośno (na 12-metrowy pokój raczej wystarczy), nie tracąc swoich walorów. Oczywiście, nie należy porównywać ze sprzętem za np. 2,5 tys. złociszy (czy droższym), bo różnica brzmieniowa jest duuuża (zrobiłem ten błąd w MM - a jednak syn wybrał Philips'a) A jak wolisz poeksperymentiować, to szukanie "używek" i składanie zestawu pozostaje... Tak, jak pisał f1angel. I to też może być strzał w dziesiątkę. Zwłaszcza brzmieniowy! Powodzenia!
  15. Napisałem w STEREO, bo ta wieża, jest stereo. To nie jest kino domowe. Ok, przepraszam. THES, nie przejmuj się arogancją kolegi Adamc, który woli pokazać komuś, jak to adwersarz jest nierozgarnięty, niż pomóc. Cóż, świadectwo o sobie samym wystawia, nie o Tobie. Ja też używam Pianocraft'a jako STEREO, nie KD, nie zaglądam do działu KD i chętnie bym "na wszelki wypadek" przeczytał o rozwiązaniu Twojego problemu. (U mnie na razie działa bez zarzutu. ) Może ktoś jedna Ci odpowie? Pozdrawiam.
  16. Pianocrafty są niezłe, sam używam - z przyjemnością! - E410. Daje wg mnie radę nawet w pokoju 20 m2. Ale powyższa propozycja jest podejrzana - po naprawach, bez gwarancji. Mogą być to pieniądze wyrzucone, nie do odzyskania. W cenie do 500 zł ciężko znaleźć coś nowego, co dobrze gra. Ostatnio szukałem po sklepach czegoś dla syna, z założeniem kwoty do 600 PLN, odtwarzaniem MP3 via USB i pełnej gwarancji. Po przesłuchaniu iluś-tam miniwież wybrałem w końcu Philips MCD712, bo grała w miarę przyzwoicie (jak na taką wieżyczkę). Budżet jednak przekroczyliśmy (wyszło 619 PLN, w sklepie internetowym). Ale uczciwie mówię, że do Yamaszki Pianocraft (i w ogóle do tej "półki") to jednak sporo jej brakuje. Poszukaj w sklepach, posłuchaj osobiście (ze swoją płytą i znaną Ci muzą) - a potem zamów gdzieś przez Internet, żeby było taniej. Powodzenia!
  17. Możesz dać jakieś przykłady? Obecnie przymierzam sie do wymiany komórki, bo mój stary iPhone 3GS już powoli staje się tylko iPodem (gubi zasięg). Używam go do muzyki wraz ze słuchawkami Denon AH-C560R. Na moje potrzeby - daje radę. Ten zestaw brzmi - jak na komórkę - bardzo sensownie. Jakie telefony wg Ciebie grają np. porównywalnie z ww.? Chętnie skompresowałbym telefon i odtwarzacz "2 w 1", ale nie mam rozeznania w temacie (poza iPhone'ami). Z góry dziękuję za podpowiedzi. P.S. Dodam, że potrzebuję, niestety, "dotykowca", bo tego wymagają aplikacje, których używam...
  18. Witam. Dostałem słuchawki NuForce NE-700M, miały być do mojego ZEN-ka W. Ale z nim nie grają dobrze. Nieźle grają z iPodem/iPhonem (sprawdzałem - już po dobrym wygrzaniu). Ale szukam DOBREJ alternatywy dla tych słuchawek w cenie do 600 PLN i pojemności co najmniej 16GB. Interesuje mnie muzyka i wyświetlacz do obsługi, filmy niekoniecznie. Jakby działał na odtwarzaczu pilot ze słuchawek, byłoby super. Z tym pilotem jest dodatkowy problem: mini-jack jest 4-stykowy (sterowanie!)i nie ze wszystkim gra stereo lub na obie słuchawki. Najlepiej nówka lub z gwarancją, ale dobrą używką też być może nie pogardzę... Czy ktoś ma pomysł, co oprócz Apple warto wziąć pod uwagę? Z góry dziękuję za każdą pomoc. P.S. Gdyby to miało pomóc w doborze, to byłbym skłonny zamienić na model NuForce bez pilota, nowe, oczywiście. P.S. W tytule jest NE-7M - powinno być NE-700M (nie wiem, jak zmienić w tytule).
  19. Shure... nie znam. CAL! - mam od dwóch lat, używam ja (muzyka - klasyka, pop,, rock i inne; różne źródła - w tym mp-trójki, iPhone, sprzęt stacjonarny) oraz nasza domowa młodzież - także do komputera (muzyka, filmy, gry). CAL! mogę polecić z ręką na sercu. Świetnie brzmiące, dość uniwersalne (dobrze gra z różnymi źródłami i różnymi rodzajami muzy, choć oczywiście z niektórymi jeszcze lepiej ), lekko ciepłe ale nie przegięte, zamknięte (tłumienie w obie strony), bardzo wygodne, do tego dobrze wyglądają . Dostępne w necie recenzje tych słuchawek powinny rozwiać Twoje wątpliwości. Pozdrawiam.
  20. Ja mam po prostu przełącznik audio pomiędzy wzmacniaczem (wej. AUX), do którego podpięte są kolumny, a pozostałymi źródłami sygnału (magnetofon,. gramofon, zewnętrzne DVD. W zależności od tego, czego chcę używać, wybieram odpowiednie źródło. (Niezależnie od tego są jeszcze urządzenia podpięte wprost do wzmacniacza: tuner, TV i coś tam jeszcze...) Przełącznik musiałem użyć, gdyż we wzmacniaczu zabrakło mi wejść na cały dodatkowy sprzęt. Podsumowując: nie "dwa źródła do jednej pary głośników", ale wiele źródeł do jednego (najlepszego z posiadanych) wzmacniacza, do którego podpięte są kolumny. Przy okazji unikniesz ryzyka jednoczesnego podania na kolumny sygnały z dwóch źródeł. P.S. Ważne, żeby ten przełącznik był naprawdę wysokiej jakości, żeby nie zepsuć tego, co daje przyłączony sprzęt. Coś "markowego" - można znaleźć w Internecie.
  21. Witaj. Zajrzyj np. na wątek obok. W naszym domu do kompa, dobrych mp-trójek, ale i do Pianocrafta sprawdziły się CAL!. Kwestia upodobań. Trzeba słuchawki (najlepiej wygrzane - u kogoś, kto je ma?) wrzucić na uszy i posłuchać. Ja brałem sprzęt ze sobą i szedłem do sklepu, aby tam posłuchać. I choć nie byłem do końca pewny, wybierając CAL! (wcześniej miałem już Grado SR60, których używam teraz zamiennie z CAL!, ale potrzebowałem też zamkniętych), to teraz nie żałuję. Ale wygrzanie też wiele im pomogło. Sprawdź teź np. AKG K-530. Warto! Brzmią - w tej cenie - ciekawie. Choć mnie bardziej podpasowały CAL!... P.S. CAL! dobrze jest przymierzyć. Są bardzo wygodne, jak na zamkniete,. Ale: tutaj rozmiar uszu ma duże znaczenie! Mają niezbyt duże nauszniki...
  22. Witaj w klubie PC Otóż - ja używam: - PC E810 - Aurvana Live! - Grado SR60. Muzyka bardziej klasyczna, niz rock, sporo filmowej, trochę pop-u, jazzu... Z mojego ucha wynika, że do tego, czego Ty słuchasz, lepsze byłyby raczej CAL! Grado SR60 mają inną charakterystykę, bardziej "miękką" w brzmieniu, aksamitną nieco, trochę mniej - wg mnie - ostry bas (ale bardzo przyjemny). grają bardzo naturalnie, ale lekko "klubowo". I są otwarte - czyli będziesz dobrze słyszany i będziesz bobrze słyszał to, co z zewnątrz. Ale super wygodne, jak dla mnie. CAL! są bardzo wygodne (jeśli nie masz nadwymiarowych uszu! ) W mocniejszej muzie brzmią - IMHO - nieco lepiej, "konkretniej" (zwłaszcza, jak ktoś lubi trochę mocniejszy basik i jaśniejszą górę). Parę linków (może już je przeglądałeś?): Grado SR60 na Audiostereo Grado - na mp3store - tutaj też sporo znajdziesz Fanklub Grado - na Audiohobby CAL! - recenzja Grado SR60 - recenzja ha HiFi no i najważniejsza (bo najdłuższa! ) o CAL!: CAL! - na mp3store Jak pisałem, mam oba typy słuchawek. Częściej używam CAL! (jakoś tak bardziej mi "podpasowały", poza tym nie zakłócam ciszy innym). Mają krótszy kabel, niż Grado. I gorszy (o załączonym "przedłużaczu" nie wspomnę, bo wstyd...). Ale mimo tak lichego kabla CAL! grają naprawdę przyzwoicie! Tylko trzeba pozwolić im sie wygrzać - naprawdę zyskały na tym! Jak już kabelek się urwie, zrobię "recabling" - wtedy pewnie będzie jeszcze lepiej. Na razie - półtora roku - mają się dobrze, a używane są przez kilka osób w domu. Aha, zastanów się - jeśli potrzeba - od razu nad dobrym przedłużaczem. Ja np. kupiłem przedłużasz Grado (kilkadziesiąt złociszy i długie czekanie - ale warto!). Powodzenia! Pozdrawiam @ll. P.S. Zapomniałęm dodać, że całkiem dobrze z tymi słuchawkami radzą sobie także odtwarzacze mp3. Choć na PC E810 różnica jest duuuża - na korzyść "dużego", oczywiście.
  23. Grado możesz kupić w Polsce, np na allegro od Grado_Fan. Ceny nie zwariowane, dostawca sprawdzony (sam kupowałem SR60), chętnie doradzi. Mam też CAL! - uzywam ich częściej, niż Grado, bo do "mojej" muzy jakby bardziej pasują. Ale w jazz'ie, wokalach czy np. Celine Dion Grado są bardzo dobre, dają specyficzny klimat. Nie umiem tego opisać dokładnie. Do cięzkiej muzy chyba lepsze CAL! No, i Grado otwarte są...
  24. Ha ha! Tez się nad tym czasem zastanawiam, jak czytam posty na forum. Kupiłem sprzęt na pewno mniej doskonały, niż bym chciał. Tak naprawdę to kupiłem dopiero uwertur(k)ę do sprzętu audio, choć - jak na uwerturę - jest niezła! Bo to Pianocrafcik E810. Na tyle starczyło $$$ i - wówczas - cierpliwości w poszukiwaniu (musiałem TO mieć JUŻ!). Ale z drugiej strony - kupiłem TO z TĘSKNOTY za MUZYKĄ. Z tych samych powodów potem szukałem optymalnych słuchawek, by MUZYKA, nie przeszkadzając moim domownikom, mogła PIEŚCIĆ moje uszy. Jeśli był na początku (no, nadal trochę jest, nie będę się oszukiwał ) niedosyt za lepszym sprzętem, to dlatego, iż muzykalne ucho czuje różnice między brzmieniem na żywo (to jest mój ideał! nie sztuczne brzmienia, podrasowane przez sprzęt, choćby najlepszy), a dźwiękami ze sprzętu. A czasem słuchałem MUZYKI na naprawdę dobrym sprzęcie, gdzie do tego IDEAŁU było tak blisko, że nie mogę tego wyrzucić z pamięci... Stąd ten pewien niedosyt. Zatem - myślę sobie tak: jeśli ktoś tęskni za MUZYKĄ, bo porusza jego wnętrze i wyobraźnię, i czyni go lepszym (choć na chwilę! ) - to jest MELOMAN. Jeśli jest inaczej - to jest "co najwyżej" AUDIOFIL. Ale, jeśli go stać na sprzęt niemal doskonały z powodu UMIŁOWANIA MUZYKI - to chyba jest MELOMAN-AUDIOFIL? Pozdrawiam wszystkich - melomanów i adudiofili!
  25. No, jeśli nie wymieniasz klasyki, Edith Piaf albo np. ...Mazowsza - to do "wszystkiego" jeszcze Ci daleko... Posłucham sobnie jeszcze raz dzisiaj/jutro i wokali, i gitary (klasyczna i tych "na prąd" - bo nie wiem, jakich brzmień słuchasz - chyba raczej tych drugich? ), żeby bardziej bezpośrenio porównać na Grado i na CAL!. Napiszę o tym jak najprędzej (ale nie obiecuję, że prędzej, niż w poniedziałek - bo w weekend staram sie nie dotykać kompa).
×
×
  • Utwórz nowe...