Witam bardzo serdecznie, Podczytuje Wasze dyskusje od kilku tygodni, próbuję cos sobie poukładać, ale jakoś opornie mi to idzie. Mimo czterdziestu wiosen na karku i chyba niezbyt drewnianych uszu, to ciężko mi nawet zrozumieć jak brzmi coś jasno, ciepło itp, może dlatego mam problem z wyciągnięciem jakichś wniosków dla siebie z istniejących tematów. Więc liczę, że może choc trochę poradzicie mi w wyborze sprzętu. Na początek czym dysponuje w tej chwili. Pokój ma ok 20m2, jest to pomieszczenie, które wykorzystuje tylko dla siebie, nie ma w nim żadnych telewizorów itp, wprost idealne miejsce aby nie przeszkadzać żonie i córce, taka moja samotnia na poddaszu , ale żeby nie było zbyt łatwo, to pokój jest ze skosami i z filarem. Sprzęt stoi na niskim meblu pod jednym ze skosów, które zaczynają się mniej więcej od 90-100cm. Kanapa oczywiście na przeciwko w odległości ok 4m. Po lewej patrząc z kanapy w stronę sprzętu kolejny skos oraz biurko do pracy, po prawej ściana bez skosu i komoda, dwa niewielkie dywaniki na podłodze, mały stolik, pufy dwie itp. Kolumny, to monitory Mission 701 stojace na budżetowych stendach, ale wysokośc dobrana tak, że monitory są na wysokości moich uszu. Dalsze elementy układanki - przez ok 10 lat głównym elementem był ampli Technics SA-AX530, który jakos nigdy nie pracował jako KD, a jako wzmacniacz stereo (taki dziwny pomysł sprzed lat), do tego odtwarzacz CD Technics SL-PG590. Przez ostatni rok eksperymentalnie miałem podłączony ampli Sony str-de 495, są tez jeszcze podłogowe kolumny Sony MF450H, typ brzmi z nazwy jak jeden z modeli Lexusa, ale grają tak, że stoją pod ścianą i nie są nawet podłączone. Namieszałem? Ok, ale to nie koniec. Od mniej więcej dwóch miesięcy mam pożyczony do testów wzmacniacz Grundig V3 no i się zaczęło, nagle okazało się, że nie znałem brzmienia swoich Missionów, zagrało to rewelacyjnie (jak dla mnie oczywiście),scena powaliła mnie na kolana; ampli KD poszły do kąta, a ja wziąłem się za eksperymenty - oprócz wspomnianego wczesniej CD Technicsa, posłuchałem sobie CD Sony cdp-m33 oraz DVD Pioneer dv300. W efekcie zestaw mionitorów Mission'a jak dla mnie najlepiej brzmi z V3 oraz sl-pg590. Z tym wzmacniaczem zacząłem odkrywac muzykę niemal na nowo, częśc płyt słucham z właczoną funkcją defeat, bo nic nie trzeba podbijać, część jest oczywiście korygowana (częściej wysokie niz niskie), ale np. funkcji loudness używam jedynie w nocy przy bardzo cichym odsłuchu, żeby nie przeszkadzac domownikom - za słuchawkami nie przepadam, choć mam na stanie domowe Sennheisery i przenośne AKG. Muzyka - otóż głównie elektroniczna: M. Oldfield oraz Schiller, trochę Vangelisa, dalej przeskok na Depeche Mode, U2, Sinead O'Connor, Bon Jovi oraz Toni Braxton, mam tez słabość do fortepianów Richarda Claydermana i skrzypcowych wariacji Vanessy Mae, krążków wymienionych wykonawców mam najwięcej, mam jeszcze kilkadziesiąt innych różności, ale z podobnych gatunków. A teraz trochę o moich pomysłach - z tych wszystkich zabawek chciałbym zostawic sobie Missiony, na pierwszy plan zakupowy chciałbym wysunąć wzmacniacz, który brzmiałby nie gorzej od tej V3, którą będę musiał w końcu oddać, powiedzmy że brzminie tego wzmacniacza potraktujemy jako punkt wyjścia, co moglibyście zaproponować, aby przy moich gustach muzycznych i posiadanych kolumnach zagrało podobnie / lepiej? Źródłem jak na razie będzie CD Technicsa, ale docelowo też chciałbym go wymienić na coś lepszego. Budżet - zaczynamy rozmowę jedynie o wzmacniaczu - kilkaset złotych, używany. Ale miło by było, aby choć głosność można obsłużyć pilotem i obecność funkcji loudness też jest wskazana, choć nie są to warunki bezwzględne. Wiek sprzętu nieistotny, ale jestem też estetą niestety i przy całej sympatii dla V3, to jego wygladu jakoś nie moge przetrawić, ideałem wzorniczym są dla mnie sprzęty pokroju Marantza 7000-8000, czyli prostota, metalowy front i na dokładkę w kolorze srebrnym , a ideał brzmieniowy? No właśnie, tu jest problem, wiadomo że ciężko doradzać na odległość, ale może Wasze pomysły pozwolą mi unknąć ewidentnych błędów w doborze komponentów do istniejących kolumn . Docelowo trzeba będzie dobrac do tego rozsądnego CD'ka (będzie osobny budżet) i na deser zostawię sobie kupno kabli jako końcowe dopasowanie dźwięku. Czas na realizację? Bez pośpiechu, mogę szukać miesiąc, mogę szukać i trzy, byleby nie trafic jakiegoś zoombie w ładnej obudowie . Najwyżej na jakiś czas wrócę do któregoś z ampli gdy V3 wróci do właściciela. Uff, chyba napisałem wszystko, jeśli nie, to odpowiem na ewentualne pytania. To co, podsuniecie jakies pomysły?