Skocz do zawartości

Blyblon

Uczestnik
  • Zawartość

    14
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Blyblon

  1. Mam wrażenie, że porównywać Diorę do Luxmana to troche tak jakby porównywać Poloneza do Mercedesa. Nie chodzi mi tutaj o to, że Diora robiła złe rzeczy, niemniej przepaść cenowa między tymi firmami była ogromna. Więc jeśli założymy, że wraz z ceną rośnie jakość produktu, to Luxman powinien zdeklasować Diore (przynajmniej w teorii)
  2. Genralnie impedancja słuchawek nie jest tak ważna jeśli mają one dobrą skuteczność. Chodzi jedynie o to, że im większa impedancja, tym niższy poziom maksymalny można uzyskać przy danym ustawieniu "potencjometru". Dla tego najbezpieczniej było by najpierw przetestować jak będzie się spisywać twój player na danej parze słuchawek. Tak czy owak żadnego zagrożenia dla playera nie ma.
  3. Niedrogi wzmacniacz to znaczy ?? Prosze podaj maksymalną sumę jaką możesz wydać na sprzęt i wtedy będzie można coś więcej powiedzieć. Jeśli chcesz naprawde niedrogi i przyzwoity sprzęt to polecam Marantza PM 350. Na Allegro do kupienia nawet za 200 zł! Za tą cene leprzego raczej nie kupisz. Chyba że chodzi ci o większą moc. Wtedy odpowiedniejsze byłyby stare Kenwoody (początek lat 80) Można znaleźć lkocki po 15 kg za 300-400 zł, czasem w naprawde dobrym stanie, dysponijące mocą powyżej 100 watt na kanał. Jeśli chodzi o kolumny to sprawa nie jest już taka prosta. Dochodzi tu kwestia wyboru między konstrukcjami wolnostojącymi a podstwkowcami. Wiadomo wolnostojąca ma większy potenjał dynamiczny i generalnie wygląda dumniej:). Niestety cena także wygląda dumniej, więc jeśli nie dysponujesz większą sumą to raczej pozostają ci podstawkowce. Moim zdaniem naprwde dobry stosunek jakość-cena prezentują Cantony. Dobrze znam Kantony Karat 200. Swego czasu najwyższy podstawkowy model tej firmy. Do pomieszczenia 10-15 m2 pasują jak ulał. Magnaty z serii Allrobbon też wydają się ciekawą propozycją.
  4. Zbyszektn ma stóprocentową racje. Zapewne masz gdziesz pomyloną biegunowość, bo nie sąda żebyś miał tak słabe radio że jak wysterowujesz 2 kanały to braknie mu mocy. To jest raczej nie realne.
  5. Jeśli chcesz naprawde głośnych słuchawek to rozejrzyj się za Kossami Spark the Plug (czy jakoś tak) Ich budowa powoduje że przy normalnej impednacji mają naprawde dużą skuteczność. Dzięki temu twój odtwarzacz będzie w miare bezpieczny. Nie jestem jednak pewien czy twoje uszy będą w równie komfortowej sytuacji. Zawsze i wszędzie ostrzegam przed zbyt głośnym słuchaniem muzyk,i szczególnie w słuchawkach dousznych. Niestety błona bębenkowa ma ograniczoną żywotność i po pewnym czasie może się okazać że słyszysz gorzej od twoich rodziców. Istnieje też inne zagrożenie - szumy w uszach. Jak już dorobisz się takiej przypadłości to do końca życia nie będziesz mógł posiedzieć w ciszy. Ludzie targali się na swoje życie nie mogąc znieść tych pisków. Licze więc że do twoich uszu będą docierały jedynie rozsądne dawki decybeli.
  6. Blyblon

    Bass i treble

    Optymalne ustawienie to takie które w danych warunkach akustycznych pomieszczenia odsłuchowego będzie ci najbardziej odpowiadało. Musisz sam stwierdzić czy chcesz bardziej wyeksponoać skraje pasma, czy wolisz naturalną charakterystyke częstotliwościową.
  7. Ot i potwierdza się to co powiedziałem o wzmacniaczu Ja wybierając końcówkę zawsze patrzę do środka. Chcąc sprawdzić jaka jest tam rezerwa prądowa wystarczy sprawdzić wartość kondensatorów elektrolitycznych. To porafi wyjaśnić wiele spraw. Bo jeśłi producent podaje że wzmacniacz ma moc 100 watt przy 8 omach, a elektrolity mają wartość 6700 uf, to od razu można odłożyć taki sprzęt na pułkę. Prawda bowiem jest taka, że taki wzmacniacz będzie miał moc o połowe niższą. Jeśli dodamy do tego jeszcze fakt, że tranzystora nie da się w pełni wysterować bez kolosalnych zniekształceń, to mamy obraz przeciętnego niskobudrzetowego wzmacniacza.
  8. A ja mam wrażenie że to może być wina wzmacniacza. Poprostu ma zbyt małe trafo i przy pewnej głosności mówi dosyć. Możesz mu odkręcać potencjometr, a on i tak nie wyciśnie z siebie więcej, bo jego trafo nie dostarczy mu więcej mocy. Efekt jest taki, że wzmacniacz odcina zakres który pożera najwięcej energii, czyli nikną niskie tony. Brak wysokich częstotliwości zapewne da się wytłumaczyć przesterowaniem i narastającymi zniekształceniami. Na polu walki zostają zatem tylko soprany bo one zawsze są najlepiej słyszalne. Jednak jeśli chcesz miec pewność co tak naprawde nie pasuje w tym systemie to radziłbym przejść się do kogoś i poprosić o pożyczenie wzmacniacza najlepiej jakiejś zacniejszej firmy (Marantz, Rotel, Harman...) Napisz może czy jak giną te zaktesy to głośniki zaczynają charczeć ? Bo z moich doświadczeń wynika, że przesterowanie głośnika raczej objawia się właśnie charczeniem, a nie obcinaniem zakresu. To znaczy jeśli gosnik basowy już charczy to naturalne jest że bas już nie wybrzmiewa odpowiednio, ale za to moc nie wykorzystaną przez niskotonowca przejmują głośniki wysokotonowe co objawia się zdecydowanym wyostrzeniem tego zakresu
  9. Hmm mam wrażenie że sam sobie odpowiedziałeś na zadane pytanie. Zapewne słuchałeś ZBYT głośno i przekroczyłeś moc przewidzianą dla tych głośników. W efekcie poszło zabezpieczenie co objawiło sie trzaskiem i zapachem spalenizny. Swoją drogą radziłbym jednak oddać to do serwisu. Chodzi o to że jeśli spaliłeś zabezpieczenie i ono teraz jest nieaktywne, to następnym razem możesz spalić głośniki
  10. Wracając do tematu, uważam że przyszłość "domowego audio" rzeczywiście należy do formatów typu MP3. Na własnej skórze odczułem, jak łatwo w czasach pośpiechu przekonać się do przenośnych odtwarzaczy MP3. Jako posiadacz słynnego Ipoda moge stwierdzić, że dzwięk jaki wydaje z siebie to pudełeczko jest naprawde przyjemny (mówię tu o odtwarzaczu jako o żródłe sygnału w domowym systemie audio). Oczywiście, abstrahując od wszelkich niuansów i smaczków jakie niewątpliwie są domeną wyższej klasy odtwarzaczy CD, to jednak szybki i nieskrępowany dostęp do tysięcy utworów zgromadzonych na twardym dysku jest czasami ważniejszy.
  11. A ja przed odwiedzeniem serwisu proponuje sprawdzić czy to napewno wina wzmacniacza. To znaczy, można pożyczyć od kolegi jakiś wzmacniacz i podpiąć go do reszty systemu. Jeśli wtedy oba kanały będą miały jednakową głośność, to mamy sprawcę. Jednak jeśli problem nadal będzie istniał, to przyczyna istotnie może tkwić w okablowaniu.
  12. Witam Jeśli chodzi o kolumny z drugiej ręki to nie ma problemu. Jeśłi grają w momencie zakupu, to przy odpowiednim urzytkowaniu, pograją jeszcze przez długie lata. Kable w kolumnach i zwrotnice są w zasadzie nie do zniszczenia. Same przetworniki również nie tak łatwo zepsuć (chyba że ktoś z premedytacją przesterowywuje głośniki). Zatem w przypadku kolumn, jednoznacznie polecam komisy. Co do elektroniki srawa nie jest już taka prosta. Tutaj zawsze istnieje ryzyko że coś nawali. Kwestia w jakości wykonania tego sprzętu. Bo prawdę powiedziawszy, widziałem prawie nową tandetę która psuła się niemiłosiernie, jak również dwudziestoletnie wzmacniacze które miały jeszcze pląby gwarancyjne Sam jestem posiadaczem Marantza z 82 roku i nie mam zamiaru zamieniać go na nowy klocek. Zatem wszystko jest kwestią relatywną. Jeśli masz troche odwagi to kupuj z komisu. czteroletnia elektronika jeszcze nie jest wcale taka stara i powinna bez problemu działać, tym bardziej, że wtedy mógłbyś kupić coś lepszego. A nawet jeśli coś by padło, to przecież części elektroniczne nie są wcale takie drogie i zazwyczaj kosztują "kilka złotych" (inna sprawa to cena "robocizny"). Przebiegu sprzętu audio chyba nie da się sprawdzić (szkoda że nie montują tam liczników ) Istnieje tylko jedna zasada - im sprzęt nowszy, tym (najprawdopodobnniej) mniej urzywany. Można też sugerować się wyglądem. Wiadomo, że jeśli coś jest wypieszczone i wygląda jak z salonu to raczej nie było katowane. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...