Skocz do zawartości

SzumFet

Uczestnik
  • Zawartość

    36
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez SzumFet

  1. Miałem swego czasu taki sam problem z Yamahą CDX-396. Dotyczyło to jedynie garstki płyt (oryginałek). Skopiowałem je na cd-ry, które chodziły bez kłopotu. Tak, jak u Ciebie, zawsze przeskoki w tych samych miejscach na tych samych płytach. Na innych odtwarzaczach grały normalnie. Oczywiście jednak, skoro sprzęt jest na gwarancji, to warto spróbować rozwiązać problem od tej strony, a może to jakiś feralny egzemplarz i działania serwisu załatwią dobrze problem.
    Pozdrawiam świątecznie.
  2. Panowie, używanie słowa "głośniki" na określenie zestawów głośnikowych stanowi przykład metonimii, figury językowej powszechnie stosowanej. Staje się ona kłopotliwa tylko wtedy, gdy kontekst nie pozwala zrozumieć komunikatu. Nie widzę więc powodu, by ganić tych, którzy starają się skracać wypowiedzi tak długo, jak potrafimy się dogadać.
    Pozdrawiam.
  3. Uwaga RoRo
    "Dobre przewody (nie tylko USB) swoje kosztują, choć niektórzy negują ich wpływ na dźwięk"
    uzmysłowiła mi, że chyba zbyt skrótowo się wyraziłem.
    Pisząc o tym, że przedłużacze USB "bardzo degradują" sygnał miałem na myśli praktyczną sytuację: jeśli u Autora wątku komputer znajduje się nieco dalej od wzmacniacza, to przykładowo znacznie lepszym rozwiązaniem, jeśli chodzi o jakość dźwięku, jest wykorzystanie interkonektu, który ma 1,5m i kabla USB 0,5 m (lub nawet krótszego) niż odwrotnie (1,5m USB i 0,5 IC).

    Raczej nie miałem zamiaru zaczepiać o wywołujący forumowe spory problem tego, jak bardzo kable wpływają na brzmienie icon_smile.gif
  4. Foobar to bardzo dobry program i co ważne, darmowy. Dla mnie również ważne jest to, że bardzo prosty, bez udziwnionego interfejsu. Sporo komponentów można doinstalować, ale nie ma musu.
    Kluczowa sprawa to ominięcie Windowsowskiego miksera dźwięku, który degraduje jego jakość. Żeby to zrobić, musisz zainstalować do Foobara wtyczkę Wasapi.
    LINK
    Na zalinkowanej stronie wyszukaj Wasapi. Jak klikniesz na nazwę, to przejdziesz na stronę z opisem.

    Warunkiem powodzenia jest oczywiście to, żeby sygnał wychodził przez USB i zewnętrznego DACa. Komputerowcy mówili mi, że przewody-przedłużacze do USB bardzo degradują sygnał, więc proponuję również tutaj ostrożność.
  5. Castelano, kolega Paul klacska, słusznie ostrzega, że zabawa w winylki lubi pochłaniać pieniądze. Ale z drugiej strony ma swój magnetyczny czar nie tylko dla tych, którzy mają zasobne portfele.

    W twojej sytuacji sprawdź najpierw możliwości podłączenia. Tak na szybko nie znalazłem jednoznacznych informacji w sieci, czy wieża ma wejście AUX do podpięcia zewnętrznego źródła dźwięku. Jeśli tak, to krok do przodu. Jednak będziesz potrzebował przedwzmacniacza lub gramofon z przedwzmacniaczem, ponieważ sygnał z gramofonu różni się od sygnałów z innych urządzeń podłączanych do wejść liniowych.
    Oznacza to oczywiście zwiększenie wydatków. Najtańsze przedwzmacniacze to kilkadziesiąt złotych.
    Dalej, kupując używany gramofon należy się liczyć z koniecznością wymiany igły - zakładając, że wkładka będzie OK i gramofon na chodzie - to będzie kolejny koszt uzależniony od tego, jaka to wkładka i jaką igłę trzeba dokupić. Nowego gramiaka w tej kwocie nikt nie będzie miał serca Ci polecać.

    Inne rzeczy związane z obsługą gramofonu można odłożyć na później. Przelicz sobie opcje i zastanów się nad nimi. No chyba, że możesz zrobić tak, że prezent w postaci gramofonu robisz Ty, a kolega sobie sam, za osobny budżet dokupuje przedwzmacniacz i igłę. To też jakieś rozwiązanie.

    I na pewno będziemy Cię namawiać, by docelowo przejść z takiej wieży na porządny wzmacniacz i porządne kolumny. Nawet stare i tanie icon_wink.gif
  6. Dlugi84, rozumiem twoją sytuację związaną ze ścisłymi ograniczeniami budżetowymi. Koledzy bardzo starają się Ci pomóc. Nakłaniają Cię do poczytania starszych wątków nie po to, żeby "przeczołgać" nowego, ale dlatego, że dzięki temu zbierzesz sporo wiedzy, a dzięki temu mógłbyś dokładniej określi czego potrzebujesz. Z drugiej jednak strony ograniczenia budżetowe mogą powodować, że potrzeby muszą być elastyczne. To tyle ogólników.

    Teraz twoje pytania. Tak, wzmacniacz i amplituner to różne rzeczy. Amplituner to wzmacniacz (amplifier) i radio (tuner) w jednej skrzynce. Jeśli nie potrzebujesz radia lub jakichś ekstra funkcji, które amplituner oferuje, to zwykle sugerujemy na forum, by skupić się na wzmacniaczach, bo przy tej samej cenie są lepsze jeśli chodzi o jakość dźwięku.

    Proponuję, żebyś na razie odłożył na bok kwestię gramofonu i na razie skupił się na wzmacniaczu i kolumnach. Jeśli masz np. laptopa, to przecież może on robić na początku za tymczasowe źródło dźwięku. Każdy z nas jakoś zaczynał i czasami potrzeba prowizorycznych rozwiązań, jeśli warunki to wymuszają.

    Najczęściej koledzy proponują, by rozpocząć od kolumn, ale myślę, że w twoim przypadku może być sens, by zacząć od wzmacniacza. Dlaczego? Jeśli kupisz wzmacniacz i powiedzmy, że sprawdzisz go u sprzedającego, możesz go łatwo zabierać do sprzedających kolumny, podłączać i sprawdzać, czy wszystko dobrze i czy dźwięk Ci odpowiada.

    W niskich kwotach, często na forum są polecane stare wzmacniacze Grundiga: Grundig Fine Arts np. V2 i V3. Są bardzo dobre, mocne i na tyle stare, by kosztować niewiele. Nie wiem, czy to będzie twój zasięg cenowy, ale zakładam, że będąc w Holandii możesz znaleźć coś za grosze na zasadzie znajomy znajomego coś ma u siebie. Pamiętaj, żeby sprawdzić, czy wzmacniacz doprowadza sygnał (czy jest dźwięk), czy potencjometry nie trzeszczą, czy dźwięk nie zanika jak się manipuluje gałkami albo przełącznikami.

    Być może Holendrzy trzymają po piwnicach własną starą produkcję. Nie wiem, ale może trafi Ci się w dobrym stanie Philips FA 880 albo lepiej FA 960.
    Poszukaj w starych wątkach, jakie Marantze polecali koledzy. Generalnie przypuszczam, że da się koło Ciebie znaleźć w przyzwoitym stanie starsze klocki produkowane w Holandii i Niemczech.

    Ten Sansui sobie podaruj. Jeśli to sprzęt vintage, to musiałbyś mieć zaufanego i dobrego fachowca, który dokonałby przeglądu, konserwacji i ewentualnie napraw. Raczej odpuść sobie Technicsy, bo dźwiękowo nic ciekawego w tych pieniądzach nie znajdziesz.

    Oczywiście, jakby co wklejaj linki do konkretnych rzeczy, albo po prostu fotki, zbiorowa mądrość forum coś podpowie. I nie spiesz się przesadnie, porozglądaj się i poczytaj. Powodzenia!
  7. Freston, oto, co udało mi się znaleźć na alle (linki na nazwach):

    Yamaha CDX-596 - dźwiękowo nie jest to mistrzostwo świata, ale z NADem zagra OK. Prasa branżowa bardzo je chwaliła. To najwyższy model z (taniej) serii wypuszczonej na początku wieku. Ważną zaletą jest to, że te CD-ki są bardzo solidnie zbudowane, więc jest szansa, że pogra. Dodatkowo, tani laser oraz gwarancja. Wbrew opisowi, raczej wątpię, by czytał CD-RW, CD-R-y czyta jak najbardziej.

    Onkyo DX-7211 - miałem nadzieję, że uda się znaleźć w cenie Cię interesującej DX-7511, dobry odtwarzacz, ale te, które są chyba nie mają gwarancji. Ten model jest niższy, ale to przyzwoity odtwarzacz, a tutaj ma pilota i gwarancję 14 dni. Gdyby jednak gdzieś trafiło 7511 w z gwarancją, to zdecydowanie warto wybrać ten wyższy model.

    TU inny egzemplarz, taniej, ale bez pilota. Również z gwarancją.

    OK, jednak jest Onkyo DX-7511 z pilotem i gwarancją siedmiodniową, ale musiałbyś dołożyć trochę do planowanej kwoty.

    Cambridge Audio, którego polecił F1langel oczywiście jak najbardziej jest godny zainteresowania. Nie widzę żadnych NAD-ów w tej cenie, które mógłbym z czystym sercem polecić. Widziałem dwa czy trzy ciekawe Sony ES, ale trudno mi ich stan ocenić.

    Freston, starałem się typy podobierać pamiętając o twoich nieprzyjemnych przygodach, więc Yamaha, czy DX-7211 to może nie są najlepsze możliwe cd-ki w tych pieniądzach, ale akurat tutaj wydają mi się stosunkowo dobre i jednocześnie stosunkowo bezpieczne. Pooglądaj zdjęcia, jakby co dopytaj się sprzedawców albo poproś o więcej fotografii.
    Jakbyś miał wątpliwości, to pisz i pytaj.
    Powodzenia!


  8. Hej, freston, bardzo mi przykro z powodu tych pechowych zakupów. Mi też się przydarzały kłopoty, ale nie aż tak radykalne. Szkoda, że nie wkleiłeś tutaj linków do interesujących Cię aukcji, może kilkoro par oczu pomogłoby wychwycić jakieś kluczowe informacje. Napisz, ile mniej więcej chcesz przeznaczyć na odtwarzacz, to będziemy się rozglądać. Ja zaraz poszukam, czy w aukcjach coś wyśledzę interesującego.
    A ochota do słuchania wróci jak zestaw w końcu fajnie zagra dobrą muzykę!

    EDIT: Dla większej pewności można rozglądać się za takimi aukcjami, które oferują gwarancję. To zwykle trochę podnosi cenę, ale również pewność, że będzie OK.
  9. "muzyka której słucham to głównie pop/klubowa/soundtracki z filmów i gier/punk rock"

    Platyniak18, moim zdaniem w przypadku punka sprawa jest tak nieprzewidywalna, że absolutnie musisz sam posłuchać. Wszelkie testy, jakie się czyta są jednak robione na muzyce, której realizacja jest jak najdalsza od punkowego garażu, więc nawet najdokładniejsze i najbardziej wiarygodne opisy tego, jak jakiś sprzęt gra niewiele mówią, albo nawet nic o tym, jak się on sprawdzi w takim repertuarze. Ani czego oczekiwać. Może się okazać, że dobry sprzęt, który daje spory wgląd w nagrania tak prześwietli muzykę zarejestrowaną celowo w sposób brudny, że nie da się tego słuchać. W każdym razie, trzymam kciuki, żebyś znalazł coś, co Ci dobrze zagra!
  10. "Z odtwarzacza CD byłbym w stanie zrezygnować (co o tym myślicie - czy warto mieć CD ? ). Myślałem o wykorzystaniu Tidala. Naczytałem się, że w abonamencie 40 PLN/miesiąc oferuje odsłuch nagrać w jakości bezstratnej (FLAC, czy coś takiego)"

    Ijon, ja namawiałbym Cię na rozważenie dodania jednak odtwarzacza CD. Prosty, używany w przyzwoitym stanie można kupić za grosze. Sam korzystam z WIMPa, czyli Tidala teraz, w opcji bezstratnej i jest to fajne. Ale jeśli głównie nastawiasz się na tzw. muzykę poważną, to pewnie będziesz zainteresowany konkretnymi wykonaniami danych kompozycji - i tu już jest różnie, raz lepiej, raz gorzej.
    Wydaje mi się, że np. płyt z wydawnictwa Dux, które wydaje dużo bardzo dobrych rzeczy chyba nie ma wcale, równie słabo z Naxosami. Mało jest współczesnej polskiej poważnej, a przynajmniej tej spoza kilku najbardziej znanych nazwisk - mam na myśli np. Kulenty, Sikorskiego, Szymańskiego, Panufnika chyba ze dwie kompozycje tylko.
    Oczywiście, łatwo znaleźć dużo wypowiedzi typu "streaming wypiera kompakty", ale jak ktoś dużo słucha muzyki i poszukuje określonych tytułów, to lepiej wychodzi łączenie różnych źródeł.
  11. Łukaszu, pisałeś wcześniej, że Zensor 3 Cię nie zadowoliły, a teraz wspominasz o Zensor 1. Do twojego pokoju, który ma +20m2 oraz przy upodobaniu do symfoniki, te kolumienki będą za małe. W ogóle nowe monitorki w tej cenie racze będą kulały przy odtwarzaniu dużej orkiestry. Koledzy słusznie podpowiadają, byś rozważył zakup sprzętu używanego. Przykładowo, jeśli chcesz Dali, to w cenie jednego Zensora 1, ostatnio można było kupić na alle Dali 103, albo Dali Concept 2. Jedne i drugie to kolumny podstawkowe, ale już zdecydowanie większe i w twojej przestrzeni zagrają. Nie wiem, czy brzmienie kontrabasu Cię na nich zadowoli, ale przypuszczam, że w twoim pokoju będzie z nim lepiej niż na Zensor 1. A przecież szukałbyś chyba pośród używek w kwocie takiej, jaką chciałeś przeznaczyć na nowe.

    Nie wspominałeś też chyba wcześniej o planach rozbudowy stereo do systemu kina domowego. W dziale stereo, podzielamy opinię, że jeśli sprzęt ma być przede wszystkim do słuchania muzyki, a przy okazji do filmów, to stereo nic nie zastąpi. Z kolei przyzwoite nawet kino słabo wypada, gdy ma służyć jedynie do słuchania muzyki. Pod tym względem po prostu musisz jasno postawić sprawę.
    Pozdrawiam i życzę owocnych przemyśleń icon_smile.gif
  12. Niestety, tutaj nie za wiele pomogę. 525 nie słyszałem. 320BEE słuchałem dawno temu i bez bezpośredniego porównania z 320. Wtedy moje wrażenia były takie, że grają podobnie. Redaktor Pacuła w którymś miejscu pisał, że NAD-y z dopiskiem BEE są lepsze od tych bez, jeśli to będzie jakąś wskazówką.
    Wtedy słuchałem 320BEE między innymi z podłogowymi Dali Concept i brzmiało to fajnie, energetycznie, dość plastycznie. Pamiętam, że świetnie np. zabrzmiało Autechre. Z drugiej strony, kiepsko nagrane płyty Siouxsie and the Banshees zabrzmiały rzeczywiście gorzej, nie było ciepełka, które by trochę zamaskowało marną realizację.
    Widzisz, lepiej pamiętam płyty, których słuchałem niż brzmienie sprzętu icon_smile.gif
    Co do wartości, o którą pytasz, to nie potrafię nic sensownego powiedzieć poza tym, że obserwuję spory rozrzut cen wśród wystawianych 320 i 320BEE. Warto może zerknąć do archiwum alle i zobaczyć jak wygląda średnia cena sprzedawanych.
    A tak z innej beczki, o ile dobrze zrozumiałem, to masz 1,2k na wzmacniacz i odtwarzacz? Bo jeśli tak, to myślę, że warto porozglądać się za czymś droższym i lepszym niż 320.
  13. Nie namawiam jakoś szczególnie na NAD-a, bo faktycznie, musisz wybrać według swoich preferencji dźwiękowych.
    Ale, pytasz o CD-ki NAD-a, więc może przydadzą Ci się informacje: ze starszych modeli najlepsze to 514 i 512, z jeszcze starszych 5420 i 5425 (to samo, tylko ten drugi z pilotem), niewątpliwie wart uwagi jest również 5000 (seria Monitor). Troszkę słabsze, ale też niezłe są 502 i 510. Jednakże co do dwóch ostatnich nie jestem pewien jak zachowują się z CD-rami. Wszystkie, które wymieniłem mają tanie, łatwo dostępne lasery. Z reguły te CD-ki można kupić tanio (poniżej 300, a dość często nawet 200 zł), ale różnie bywa z pojawianiem się na aukcjach. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem 514. W dobrym stanie pewnie będzie droższa.
    Jeśli chodzi o wzmacniacze NAD-a, to 320-ka zagra szczuplejszym i nieco suchszym dźwiękiem niż 3240PE. Ten ostatni będzie dźwięczny i jednocześnie ciepły, pokazując sporo szczegółów w górnych rejestrach. Jeśli jednak zależy Ci na sprężystym, twardszym basie, takim "perkusyjnym", to ani jeden, ani drugi. Jeśli jednak lubisz wielobarwność brzmień syntezatorów analogowych, to 3240 da Ci dużo przyjemności.

    Powtórzę jednak, pozostaje pytanie, w stronę jakiego brzmienia (i wzmacniacza) skierują się twoje preferencje?
  14. Piotr78, myślę, że w tej sytuacji operacje na papierze - wyliczanie impedancji, czy mocy - już nic nie dadzą. Koledzy słusznie radzą, żeby sprawdzić kolumny z porządnym wzmacniaczem stereo. Może uda Ci się od kogoś wypożyczyć po sąsiedzku na godzinkę, dwie, może za kaucją z jakiegoś sklepu audio nieopodal. Wtedy przekonasz się nausznie, czy tędy droga do rozwiązania problemu. W każdym razie, powodzenia!
  15. W takiej kwocie to np. FiiO E 10 Olympus. Dość fajny, z ciepłym dźwiękiem. Sporo wyjść i osobna regulacja głośności dla wyjścia słuchawkowego.
    Jeśli jednak masz możliwość zwiększenia kwoty, to namawiałbym na Audioquest Dragonfly: v. 2:
    LINK

    Zwłaszcza, że jak piszesz, potrzebujesz tylko USB z jednej i jacka z drugiej strony. Sam DAC wygląda jak niezbyt duży pendrive, choć jest wyraźnie cięższy. W tej chwil widzę, że jakaś miła obniżka cenowa na Audioquesta nastąpiła, a pierwsza wersja kosztowała bodaj 1400 zł.
    Ja przez jakiś czas grałem na Olympusie, ale przesiadłem się właśnie na Audioquesta. Na moje ucho jest bardzo muzykalny, przyjemny w słuchaniu, chociaż dźwięk jest stosunkowo szczupły. Bardzo dobrze lokuje źródła pozorne. Musiałem mu dać tylko trochę czasu na rozegranie, bo na początku miałem wrażenie, że jest mało niskich tonów.
    Oczywiście, zawsze najlepiej posłuchać, ale z DAC-ami bywa różnie z dostępnością w sklepach etc.
    Można też, rzecz jasna polować na używane w dobrych cenach, ale tutaj rynek jest znacznie mniejszy niż w przypadku kolumn, wzmacniaczy, czy odtwarzaczy CD.
    Pozdrawiam.
  16. Przemo19, wygląda na to, że w twoim pomieszczeniu można albo ustawić kolumny podstawkowe, albo spróbować z delikatnymi, niewielkimi podłogówkami. W przypadku tych pierwszych należy zagwarantować im odpowiednie podstawki - stabilne, masywne - jeśli nie od razu, to docelowo.

    Ogólnie rzecz biorąc, jeśli lubisz przyjemny, "spójny", jak piszesz, dźwięk, ocieplony i miły w dłuższych odsłuchach, warto porozglądać się za Tannoyami M2 lub 2,5 (podstawkowe) albo podłogowymi M3. Ostatnie, jakie widziałem na aukcjach miały dość wysokie ceny. Te kolumny zagrają przyjemnie rocka i pop, jeśli połączy się je z żywym, energicznym wzmacniaczem. Nie wiem natomiast jak z metalem, bo jeśli nie liczyć krótkiej przygody dawno temu, to nie słucham, więc nie mam żadnego praktycznego rozeznania.
    Jeśli chodzi o tanie i dobre wzmacniacze, to warto rozglądać się za Grundig Fine Arts V2 lub V3. Energiczne, dynamiczne, świetne w swojej cenie.
    To tyle jeśli chodzi o ogólne zalecenia.
    Zerknijmy teraz co ciekawego jest powystawiane. Pamiętaj, że brzmieniowo poniższe propozycje się różnią i trzeba je różnie ze sobą spasowywać.
    Przykładowe kolumny (linki):
    CASTLE SEVERN
    MONITOR AUDIO BR 2 - tyle, że tutaj róg stuknięty, nie wiadomo, czy uderzenie, czy kolumna na niego upadła
    MONITOR AUDIO MR 2
    MISSION M73i
    KEF CRESTA 2

    Przykładowe wzmacniacze (linki):
    GRUNDIG FA V4 - niestety, za drogo i okrutny wygląd, częstsze są czarne, ale może jak się nie sprzeda, to da się negocjować cenę?
    KENWOOD 7020 - też trochę drogo
    ROTEL 930 AX
    CAMBRIDGE AUDIO A5

    Masz tu mydło i powidło dla rozeznania. Pamiętaj, że wzmacniacz trzeba dobrać do kolumn, dlatego dobrze by było najpierw zdecydować się na nie i później szukać dalej. Mam nadzieję, że jeszcze zerkną to koledzy z większym doświadczeniem i coś dodadzą lub odejmą.
    Pozdrawiam i powodzenia w poszukiwaniach.
  17. Hej. Wydaje mi się, że 3240 PE słyszymy tak samo - całkowicie zgadzam się z twoim opisem - ale różnimy się preferencjami. Ja lubię właśnie jak niskie tony troszkę się poluzują i są raczej miękkie. A poza tym, bardzo lubię ten wzmacniacz za paletę barw, za ciepełko i ogólną przyjemność słuchania. Chociaż oczywiście doceniam sprężysty bas i czasami lubię posłuchać w innych ustawieniach, żeby zobaczyć, co mi umyka na co dzień.
    Akurat w przykładach, które podałem wcześniej chodziło raczej o zejście. Np. Pole (płyty numerowane kolejno 1, 2 i 3) ma niskie tony właśnie takie bardziej otulające, a sama muzyka kołysze dubowo, mimo, że to elektronika.
    Z drugiej strony tego utwardzenia, czy sprężystości, o którym piszesz czasami brakuje mi np. na płytach Front 242, czy na niektórych płytach krautorockowych (np. Dietera Moebiusa).
    Częściowo, myślę, że wolę takie cieplejsze i rozluźnione na dole brzmienie, bo jest ono łaskawsze dla źle zrealizowanych płyt z lat osiemdziesiątych, których lubię słuchać. Chociaż może ostatnio rzadziej trafiają do odtwarzacza.
    Tak, czy siak, dziękuję za spostrzeżenia. I pozdrawiam.

    Przemku_Em, czy pojawiły się jakieś postępy w twoich zmaganiach?
  18. Uzbierało się dużo wątków w jednym, więc po kolei.
    1. Obawiam się, że chociaż Yamaha PC to fajne urządzenie, to jednak nie zagra tak jak chcesz. Chyba, że w opcji z innymi kolumnami niż firmowe. Ja słuchałem tylko z firmówkami, i brzmienie było przeciwieństwem tego, co opisałeś w pierwszym poście.

    2. Problem z proponowanym przez Ciebie ulokowaniem kolumn i słuchaną muzyką jest taki: na mniejszych kolumienkach nie będziesz miał dobrego dolnego pasma, jak zagrasz np. pierwszy utwór z płyty Zamilskiej, coś z wcześniejszego Andy'ego Stotta, czy którąś z płyt z klasycznej trylogii Pole. Ja sam w ramach tzw. drugiego systemu mam małe Tannoy R1 i wiem, że jak słucham tych rzeczy, to tego nie ma. Z drugiej strony można się trochę pooszukiwać wzmocnieniem wyższego pasma basu, przekręcając potencjometr. Ja tak trochę czasami robię. Nawiasem mówiąc, w tej chwili kolumienki te mam zestawione właśnie z NAD-em 3240 PE.
    Ale, jeśli wstawisz w pozaznaczane miejsca kolumny, które spokojnie odtworzą niższe częstotliwości, to duża szansa, że właśnie na tym samym materiale skończy się nieprzyjemnym, pływającym buuuuu.
    W sporym uproszczeniu założyłem, że (mniejsze) kolumny podstawkowe będą dawać mniej niskich tonów, a wolnostojące więcej. To uproszczenie, bo podstawkowe potrafią też być spore i grać mocnym, głębokim basem, a małe, delikatne konstrukcje stojące przeciwnie. Jednakże w oparciu o to uproszczenie podałem pomysł z kącikiem do słuchania, ponieważ normalnie do nagłośnienia 27 m2 potrzeba raczej troszkę większych konstrukcji i troszkę mocniejszego wzmacniacza.

    3. Wydaje mi się, że obecną sytuację można podsumować tak: wszyscy starali Ci się doradzić, aby uzyskać jak najlepszy rezultat. Jednakże z uwagi na trudną akustykę i określone miejsce dla kolumn, być może trzeba zmienić priorytet po prostu na "uzyskanie dźwięku zadowalającego dla Ciebie". Sam zresztą możesz potem eksperymentować z pokojem i ustawieniem.

    4. Jak wiesz, święta zasada, to "samemu posłuchać", więc jest jeszcze inna możliwość: dopisz pod swoim awatarem miejsce zamieszkania. Może ktoś z Kolegów mieszka gdzieś po sąsiedzku i uda się umówić na przewiezienie sprzętu i posłuchanie. Żeby sprawdzić jak zagra wnęka. Z podobną, do pewnego stopnia, sytuacją walczyliśmy u mojego teścia. Praktyczne rozwiązanie w tym przypadku polegało na znalezieniu najlepszego miejsca do słuchania, żeby uniknąć sfery, gdzie pojawia się buczenie. Jeśli zdarzy się, że mieszkasz gdzieś w mojej okolicy, sam chętnie pomogę.

    5. Jest jeszcze gorsze, ryzykowne wyjście eksperymentalne. Możesz ćwiczebnie kupić jakieś chodliwe, nieduże kolumny - np. Tannoy M2, które brzmieniowo pasują do twojego opisu. Do tego równie popularny wzmacniacz i sprawdzać u siebie na swoim. W najgorszym razie, gdy jednak dźwięk będzie z jakiegoś powodu nieakceptowalny, odsprzedasz z niewielką stratą.
    Elektronika fajnie brzmi na kolumnach Paradigm Monitor:
    LINK
    Słuchałem na nich właśnie sporo elektroniki przy słabej aranżacji akustycznej (echo) i było fajnie, dynamicznie z dobrym pulsem. Gorzej to wypadało na rocku. Jednak te kolumienki są większe niż Tannoyki, więc ryzyko wzbudzenia niskich tonów również większe. PM są bardziej dynamiczne i energetyczne, T są cieplejsze, przytulniejsze.
    Pozdrawiam.
  19. Hej, bardzo fajny opis. Ciekaw jestem zestawienia v2 i v3. Czy A5 nadal gra u Ciebie na Mission-kach, czy już dostał coś innego?
    Jeśli możesz, napisz, proszę, jakich utworów rockowych słuchałeś na A1. Pytam, bo w postach dość często pojawia się ogólna informacja, że "zestaw do rocka", a ja mam z płytami z tej kategorii zagwozdkę, chyba z uwagi na zróżnicowanie muzyczne, realizacyjne i każde inne. W każdym razie, jak dotąd chyba zawsze mi się zdarzało, że dany zestaw na jakimś rocku grał dobrze, a na jakimś nie bardzo. A tym przypadku jestem też ciekaw ze względu na porównanie doświadczenia.
    Pozdrawiam.
  20. Przemku_Em, z NAD-ów, które widzę na Allegro, biorąc pod uwagę interesujące Cię cechy i koszty, najsensowniej wygląda ten 3240PE:
    LINK
    Nie wiem, czy niższa niż zazwyczaj cena (na ogół te modele są wystawiane pomiędzy 350 i 500 zł) oznacza coś "specjalnego", czy jest po prostu okazyjna.

    Ale jest tu kilka "ale", które powodują, że bardzo trudno Ci sensownie doradzić w tej sytuacji. Pomieszczenie jest dość spore, więc sugeruje dość duże kolumny (i nie każde duże ten wzmacniacz dobrze uciągnie). Ale z drugiej strony, ustawienie ich tak, jak na twoim rysunku stwarza duże szanse na buczenie, czy inne efekty specjalne ze strony niskich tonów.
    Myślę, że w tej sytuacji jedyne sensowne wyjście to popróbowanie u siebie różnych kolumn. Może masz kogoś znajomego, kto może przywieźć i dać Ci posłuchać czegoś ze dwie godzinki w takim ustawieniu. Możesz wtedy popróbować również w innych miejscach i ustawieniach, ot, tak, dla sprawdzenia. Może jest sens porozmawiać ze sprzedającymi w twoim mieście i spróbować tego samego.

    Możesz lubić ciepły, otulający bas, ale pytanie, czy będzie Ci odpowiadał rozlewający się bas? Przypuszczam, że nie.

    Może rozwiązaniem byłoby zrobienie kącika muzycznego tam, gdzie wskazujesz z mniejszych kolumn podstawkowych, którym bliska odległość od ścian dodałaby niskich tonów?

    Ja w każdym razie namawiam na testy, bo przestrzeń u Ciebie wydaje mi się tak trudna, że trudno jest wymyślić coś sensownego dla Ciebie tylko w oparciu o schemat pokoju.
    Pozdrawiam.
  21. Hej, przepraszam, że nie dałem rady wcześniej uzupełnić mojego postu. Urwanie głowy w pracy i przeziębienie to jednak słaby zestaw icon_evil.gif
    Ja oczywiście też chętnie poczytam o porównaniu obu modeli.
    W zasadzie to główne rzeczy napisałem, a chciałem tylko jeszcze dołożyć dwie informacje, ale zupełnie poboczne. Pierwsza - u kolegi gra A1 v3 z Tannoykami M2 i jest fajnie, a on jest bardzo zadowolony. Chociaż oczywiście jedne płyty wypadają lepiej, inne gorzej. A druga taka, że ja jednak do słuchania na co dzień wolę cieplejsze brzmienie, ale to teraz bez znaczenia.
    W każdym razie, życzę, żeby ładnie wszystko zagrało!
  22. Jak za swoje pieniądze (szacuję, że trochę ponad 200 zł) to niezły wzmacniacz. Nie łączyłbym go z kolumnami o suchym lub nazbyt jasnym dźwięku, bo może być nieprzyjemnie. Z ocieplonymi sprawdzał się dość fajnie.
    Jeśli chodzi o charakterystykę brzmienia, to eksponuje rytm kosztem uboższej palety barw. Przykładowo, bardzo źle słuchało mi się na nim Klausa Schulze'a z płyt "La Vie Electronique". To całe bogactwo brzmień syntezatorów analogowych zszarzało, a za to wydobyta została motoryka.
    Z drugiej strony, Skalpel dostawał fajnego "drajwu". Podobnie z dużym wykopem potrafiła zabrzmieć muzyka folkowa, skoczność i energia były bardzo podkreślane.
    W rocku było różnie. Wzmacniacz lekko eksponował wokal, zwłaszcza kobiecy i parę utworów zrobiło na mnie dobre wrażenie. Z drugiej strony, rock, w którym dominują przybrudzenia i ściana dźwięku leżał (np. The Ex albo Godspeed You Black Emperor). Ale już przejrzyste, z dużą ilością powietrza The Kills brzmiało fajnie.
    Nie pamiętam jak było z muzyką poważną, bo chyba nawet nie miałem okazji zbyt dużo posłuchać.
    Muszę lecieć, jak coś mi się jeszcze przypomni, to dopiszę.
×
×
  • Utwórz nowe...