Witam, W 2009r samemu skompletowałem sobie sprzęt. Przez zakupem odsłuchałem różny sprzęt w sklepach (trójmiasto) i u nieznajomych z ogłoszeń. Względy cenowe zdecydowały, że nie zakupiłem np. Primare czy Audio Analogue (pamiętam, że ładnie brzmiały) natomiast w zakresie rozwiązań tzw. budżetowych wybrałem Sony, odrzucając denony, marantze czy kenwoody. Podobnie sprawa wyglądała z głośnikami. Po wielu odsłuchach w sklepach (trójmiasto) zdecydowałem się na Qby Mieszko 2. Był to świadomy wybór z coś około 8-10 zestawów, które odsłuchiwałem w tamtym czasie. Do tej pory jestem z nich zadowolony. Zestaw Sony to wzmacniacz, tuner i cd wszystko w serii 3es. Kable głośnikowe to Straight Wire Octave II, natomiast interkonekty to jakieś niedrogie Klotz. Słucham głównie radia, jazzu, soul, trochę progrocka i popu. Kolumn nie zamierzam wymieniać. Natomiast zestaw Sony ewentualnie tak. Chcę prosić o poradę i opinie bardziej siedzących w temacie kolegów. Z góry dziękuję za pochylenie się nad tematem. Proszę też darować sobie komentarze typu: "sony to szajs i wszystko będzie grało lepiej od niego" jak to kiedyś usłyszałem. Akurat się z tym nie zgadzam. Zestaw jest klamotowaty i zajmuje mi relatywnie dużo miejsca w pokoju, który i tak duży nie jest - 11m2. Jest trochę możliwości zakupu tzw. systemów mini (mcr-640 czy RX-E100 yamahy albo coś z teaca czy denona). Czy jest jakaś rozsądna alternatywa w tych obszarach sprzętu dla mojego zestawu biorąc pod uwagę w miarę czysty, nienachalny, przestrzenny i szczegółowy zwłaszcza w środkowym paśmie dźwięk ? Sprzęt używany jest wręcz preferowany, więc można sugerować wcześniejsze modele. Czy to w ogóle ma szanse powodzenia patrząc choćby na znaczne różnice na mocy wzmacniaczy mini i moich kolumn przy 8ohm? Czyli reasumując: ewentualna wymiana dużych klamotów na coś małego ale bez realnej straty na jakości dźwięku ? Koszt max. ewentualnego zakupu relatywny do ceny sprzedawanych elementów es.
