Skocz do zawartości

audiowit

Uczestnik
  • Zawartość

    8 055
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez audiowit

  1. Wiec to jest ostatni raz kiedy widzicie tak czysty moj samochód. Zaraz po myciu i woskowaniu. Pierwszy raz go woskowałem sam i nigdy juz tego nie zrobię. Razem z myciem 5h harówy.
  2. E, no co Ty? Echa albo poglosu. Bo podejzewam, ze nie odrózniasz. Dziekuję, radze sobie. Natomiast proszę nie wprowadzać wartosci, ktorych nie ma w fizyce. Jesli chcesz wptowadzic to poprosze o opracowanie. No i pozostaje nam jeszcze nazwanie jednostki " mocy naglośnienia danego pomieszczenia" . Ja jestem za 1 Karolem. Zgadzacie się?
  3. Czas mija, swiat się zmienia, a Kraft nadal taki sam...
  4. W jakich jednostkach mierzymy " moc nagłosnienia danego pomieszczenia" ? W dB, dżulach? Modów raczej nie trzeba szukać, bo wiadomo, ze są.
  5. Nie Kraft, nie o to chodzi. To, ze porusza się membrana, to nie znaczy, że slyszymy 15hz. Pomijając ograniczenie ludzkiego sluchu. Trzeba miec pomieszczenie i system. Umowmy się, ponizej 30hz ba nawet 40hz to tak srednio jest nam potrzebny ten bas ( nie licząc muzyki elektronicznej). Niby mam te kolumny schodzące do 20 czy 18hz tylko nawet w 50 czy 60m salonie jakoś to slabo slyszę. Ale za to mozna pobawić się kartką papieru polożoną na br ;). Jest radocha.
  6. Ok. W takim razie moje kudosy widzialy 15hz. Sprawdzone w realnym pomieszczeniu na generatorze.
  7. Dojdziesz do pewnych wnioskow z czasem.
  8. Czyli podbity bas. Podbite 50hz o 3db liczy się jak 25hz
  9. Czyli podbity bas. Podbite 50hz o 3db liczy się jak 25hz
  10. Oczywiscie jednakze nie jest to moj target. Ale jakie to są kolumny, drogie czy tanie, nie ma znaczenia ( tym bardziej w konstrukcjach otwartych). Fizyka jest nieublaglagans zarowno dla drogich czy tanich kolumn. Pitt ma rację. Kazdy ma swoją granicę tolerancji i najwazniejsze, że wlasciciel jest zadowolony.
  11. Smiem twierdzić, że 28hz to te Heco nie widziały. Smiem twierdzić, że 28hz to te Heco nie widziały.
  12. Fizyki nie oszukasz. Moze gość się gimnastykować, tylko po co? Nie na podstawie tylko na podstawie zasad r,adzacych akustyką. Tylko dsp albo profesjonalna adaptacja, a to bedzie kosztowało kilka razy wiecej niz sprzet.
  13. A kiedy śmigła zamontujesz? Podpowiedź, czeczot dobrze wyglada na prostych formach. Przemalowanie ich na zielono nie byłoby zlym pomysłem.
  14. A ja widzę to tak. Nie ma szans w tym pomieszczeniu na dobrą akustykę. Tylko dsp. I to tez efekt bedzie mizerny ale moze autora watku usatysfakcjonuje. Żadne kable, wymiany źródła, skręcanie kolumn nie pomoże. Mozna odsunąć je od ściany( a nawet należy) ale w ten sposób nie zlikwidujecie pogłosu czy nakladania się fal. Zwróćcie uwagę na wystrój wnetrza i ustawienie. Autor nie zmieni salonu w studio nagraniowe. Skłaniam się ku sluchawkom lub monitorom i przesunieciem się z nimi i miejscem odsluchowym na środek pokoju. Sluchalem u kolegi w takim salonie o podobnych wymiarach i kolega nie byl nowicjuszem. Nie poradził sobie.
  15. Gratuluję. Ale jakoś je zabudujesz? Dobrze, ze w salonie nie będą stały
  16. Jestem wrozką i widząc Twoje pomieszczenie i znajac sprzet wywróżyłem. Zresztą nie tylko ja, bo pani sprzatajaca przechodzac obok jak przegladalem forum rzuciła 'ale temu panu to musi buczać...". Nawet jej chomik przytaknoł. Tak, że nawet chomik to zauwazył, a Ty dziś stwierdziłeś, ze Ci buczy...
  17. Dawno tam nie zagladałem. Nie wiem czy byl dyskryminujacy. Raczej byl ostry. Ale taka też byla sytuacja spoleczna. Jesli kogoś poniosło, to czasowego bana, a temat przywrócić. Min dla tych argumentow, ktorych uzyl Kraft.
  18. Nie wiem co takiego się nowego stało. Przeciez zawsze Ci buczał.
  19. O "klona" sansui raczej nie nalezy pytac w watku sansui tylko np chińskie wzmacniacze lampowe lub diy.
  20. Miło... Tobie też spokoju w Święta życzę. Wiosna przyszła mam dowody.
  21. Wzmacniacz lampowy bez oryginalnych traf glosnikowych nie moze nazywać się klonem sansui, bo to trafa decydują o dźwieku w najwiekszym stopniu. Nie wspomnę o pozostalych elementach elektroniki. Duzo ludzi mowi, ze coś jest swietne, że jest lepsze, że coś zjada itd. I przewaznie są to ludzie, którzy niewiele słyszeli, a przede wszystkim mają przecietne lub slabe systemy i każda zmiana wywoluje u nich efekt wow. Czy kupilbym ten wzmacniacz? Nie, bo we współczesnym swiecie są setki, lub tysiace wzmacniaczy, ktore są robione na jakimś starym schemacie ( bo w lampach było już wszystko do lat 60/70). Za duzo mniejsze pieniadze kupisz oryginalny wzmacniacz lampowy. Moze niekoniecznie sansui, ale daję sobie palca uciać, że dojzalej grajacy. Dla mnie porownywanie go z czymś marki sansui jest nieporozumieniem, bo to nie ma nic wspolnego z ta marką i dla mnie jest tyle warte ile kosztowaly materialy na ten wzmacniacz czyli 1000-1500 zł ( liczac po cenach EU). Bez lamp. No chyba, ze uzywasz go do sluchania muzyki, nie do porownań czy zawodow, to wtedy jego wartosć rosnie i jest bezcenny ( jak kazdy sprzet audio)
×
×
  • Utwórz nowe...