Skocz do zawartości

valantor

Uczestnik
  • Zawartość

    22
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez valantor

  1. Że spokojnie w tej powierzchni wystarczyłyby monitory, a oni zaproponowali potężne podłogówki.
  2. Hej, z tymi Zensorami/Wilsonami 7 to mocno pojechali moim zdaniem Dla zobrazowania zobacz sobie na zdjęcie i porównaj Mentory 5 z Raptorami 7. Do kolumn będzie jakieś 2,5m orientacyjnie.
  3. Jeszcze Rega jest na pewno do rozważenia w tym budżecie i to chyba na tyle IMHO cokolwiek nie weźmiecie będzie dobrze.
  4. Konkurs jeszcze żyje ? Od mojej recenzji pojawiła się chyba tylko jeszcze jedna ? Pozdrawiam
  5. A to przepraszam Właśnie sprawdziłem u siebie, wszystko tak jak napisał @Elizjum7919.
  6. Cała przyjemność po mojej stronie
  7. Cześć! Miałem przyjemność wziąć udział w konkursie organizowanym przez S4Home oraz dystrybutora marki Wilson firmę Horn. Na wstępie chciałbym podziękować chłopakom z S4Home za sprawną organizację całego przedsięwzięcia. Możliwość przesłuchania kolumn u siebie w pokoju jest nie do przecenienia pod kątem wyboru najlepszego sprzętu dla siebie. Ok, a teraz do meritum J Wilsony Raptor 7 będę porównywał z dwoma modelami Dali. Pierwszy z nich to moje Mentory 5, drugie to Zensory 7 kolegi, który również brał udział w odsłuchu. Sama recenzja zostanie podzielona na następujące części: Pierwsze wrażania, budowa, dźwięk, stosunek ceny do jakości, ocena/podsumowanie. W moim odczuciu dobór kolumn do testu pozwolił na znalezienie kilku ciekawych podpowiedzi dla potencjalnych kupujących. A jest to: czy warto te kolumny kupić ? Czy lepiej dołożyć i kupić Zensory czy też zainteresować się rynkiem wtórnym. W momencie testu cena Wilsonów Raptor 7 to 2398, Zensorów 7 3998, natomiast za Mentory z rynku wtórnego zapłaciłem 2700zł. Ceny Wilsona i Dali na pewno można zbić w sklepie o parę stówek. Pierwsze wrażenia Kolumny przyjechały do mnie w poniedziałek popołudniu. Po kartonach widać, że już swoje przeszły, ale co najważniejsze zawartość była w stanie nienaruszonym. Co otrzymujemy za ciężko zarobione 2400zł ? Dwie naprawdę solidnych rozmiarów kolumny, które są w stanie nagłośnić większość pomieszczeń. W porównaniu do Mentorów gabaryty są potężne i w moim pomieszczeniu były już mocno dominujące, natomiast w stosunku do Zensorów 7 jest to praktycznie ten sam kaliber. Kolumny były zapakowane na tyle solidnie, że nic nie miało prawo im się stać w transporcie i faktycznie, po ściągnięciu styropianów oraz worka ochronnego ukazały się czarne kolumny bez śladów użycia. Raptory sprawiają bardzo przyzwoite pierwsze wrażanie i co najważniejsze po bliższym i dłuższym poznaniu ten stan się utrzymuje. Montaż jest schludny, okleina położona równo, ja nie dostrzegłem jakiś niedoróbek w moim egzemplarzu. Tak trzymać Wilson! Budowa Budowę należy oczywiście rozpatrywać w kontekście ich ceny. Nie miałem możliwości porównania z bezpośrednią konkurencją natomiast ja nie znalazłem niczego do czego można by się było przyczepić. Oczywiście zarówno Zensory jak i przede wszystkim Mentory są pod tym kątem lepsze ale cena również jest inna. W Zensorach widać zdecydowanie większą dbałość o szczegóły. Ładniej wkomponowany tweeter, brak wystających śrub, firmowe brązowo-czerwone głośniki, co się da delikatnie obrandowane Dali, to wszystko robi różnicę. Mentory to zupełnie inna półka, trudno by było inaczej przy kolumnach, które w momencie premiery kosztowały 4x więcej niż testowane Raptory. Myślę, że można powiedzieć, że Raptory wyglądają na więcej niż kosztują. Projekt graficzny jest łudząco podobny do Zensorów (przypadek ? ) Fortepianowy przód sprawia dobre wrażenie, ogólnie jest bardzo OK. Detale odróżniają je od Zensorów ale są to detale dzięki, którym nikt nie będzie miał wątpliwości, że to jednak Dali jest kolumną droższą. Dźwięk Najważniejszy element recenzji i jednocześnie najtrudniejszy do opisu ze względu na indywidualne preferencje jak również specyfikę każdego pomieszczenia. Na szczęście odsłuch był dokonywany łącznie przez trzy osoby tj. ja, żona oraz kolega więc pozwala to już na wyciągnięcie jakiś wniosków. Mentor i Raptor odsłuchiwane były w systemie składającym się ze wzmacniacza Aracam A19, za źródło służył Tidal HIFI puszczany przez Chromecasta bądź winyle puszczane z gramofonu Rega RP1 z Performance Packiem. Zensory miałem połączone z Rotelem, kolega ma z Harmanem Kardonem. Naturalną benchmarką stały się Mentory i to do nich porównywałem pozostałe kolumny. Kolumny te mam od jakiegoś miesiąca, zastąpiły Arie 906 z którymi się nigdy do końca nie polubiliśmy. Wcześniej miałem Zensory 1 i to w zasadzie od nich zacząłem zabawę w HIFI i do tej pory mam do nich duży sentyment. Powstaje pytanie czy takie porównanie jest w ogóle uprawnione, wszak patrząc po cenie katalogowej to Mentory w momencie premiery były jakieś 4x droższe niż testowane Wilsony. Z drugiej jednak strony patrząc po dzisiejszych cenach to jest ona niemalże identyczna. Do odsłuchu poszły takie numery jak „Fever” w wykonaniu Raya Charlesa i Natalie Cole, „Take me to church” Hozier, „Holy Wars..” Megadeth, „Welcome Home” Metallica, Skunk Anansie, Arctic Monkeys, Leonard Cohen, Cat Stevens. Ogólnie repertuar bardziej w kierunku rocka. Do tego doszło parę odcinków Casa de Papel streamowane z Netlfixa (bardzo polecam ten serial!). Nie będę rozkładał każdego numeru na czynniki pierwsze tylko podsumuję to z czym się zgodzili wszyscy odsłuchujący. Przede wszystkim zaskakująco dobra stereofonia, całkiem szeroka scena, dźwięk sympatycznie odrywał się od kolumn. To jest coś co na pewno na początku może zrobić wrażenie, szczególnie jeśli się nie jest jeszcze osłuchanym z wysokiej klasy HiFi. Bas: Pierwsze pozytywne zaskoczenie to to, że mimo swoich gabarytów nawet się w moim pomieszczeniu odnalazły akustycznie. Spodziewałem się jednego wielkiego dudnienia a tu nic takiego nie miało miejsca, nawet mam wrażenie, że Arie potrafiły bardziej zadudnić. Niestety na tym zalety basu się w moim odczuciu kończą, ale jeszcze raz podkreślę, że były bezpośrednio porównywane z Mentorami, gdzie bas był szybszy, ze zdecydowanie większą paletą dźwięków, bardziej precyzyjny i kontrolowany. Zresztą, dźwięk perkusji w Mentorach to już jest naprawdę wysoki poziom. Każdy element zestawu brzmi bardzo realistycznie. Szczególnie werbel i stopa robią wrażenie. Dla osób, mające mniejsze doświadczenie, lubiące czuć niskie tony, zaczynające przygodę Raptory będą absolutnie wystarczające. Zensory, również tutaj wygrywają ale nie można mówić o całkowitej deklasacji. Średnie: W odczuciu testujących bardzo mocna strona tego zestawu. Przede wszystkim wokale brzmią naturalnie, realistycznie, na pewno ten zakres jest podbity, zresztą podobnie jak w Dali ale w to mi graj, to jest to czego mi brakowało w Ariach. Dobrym testem jest zawsze puszczenie sobie jakiegoś filmu i skupienie się na dialogach, tam faktycznie wychodzi wszystko czarno na białym i Raptory ten test przeszły bez zarzutu, także nawet w systemie 2.0 spokojnie mogą służyć do oglądania filmów dając dużo radości. Do Zensorów mam w tym zakresie ogromny sentyment, bo to właśnie tym mnie kupiły jak pierwszy raz je odsłuchałem także tutaj też plusik dla tego zestawu. Wysokie: W testowanych kolumnach, bardzo delikatne, nie natarczywe, trochę wycofane. Myślę, że jest to celowe działanie nic tak nie potrafi zrazić do kolumn jak lejąca się strumieniami krew z uszu od nadmiaru wysokich. Ekscytacji nie ma ale też na pewno nie drażnią. Umówmy się, w porównaniu z Mentorami trudno wypaść dobrze, tam jest zastosowany firmowy koncept połączenia wstęgi z jedwabną kopułką, który co tu dużo nie mówić, robi robotę. Chociaż czasem brakuje mi ostrości Arii w tym zakresie, które też w tym zakresie potrafiły sporo ale w zupełnie inny, bardziej agresywny sposób. Na plus: stereofonia, odrywanie się dźwięku od kolumn, bardzo ładne średnie, nie męcząca góra. Na minus: trochę brakowało w tym wszystkim przestrzeni, powietrza. Bułowaty bas, ale myślę że mogą się znaleźć amatorzy takiego brzmienia niskich. Ja basolubem nie jestem Stosunek ceny do jakości: Wilson Raptor 7 wypada w tej kategorii, bardzo dobrze. Wyglądają jak kolumny z wyższej półki, w salonie przed znajomymi na pewno wstydu nie będzie, a wręcz przeciwnie. Bardzo solidnie brzmią i cena wydaje się idealnie skalkulowana. Nie będę pisał, że „Paaanie do 7tys nie znajdziesz Pan lepszych kolumn” bo to nie jest prawda. W swoim przedziale cenowym są znakomite. Patrząc na fora jednym z częściej poruszanych tematów jest „Jaki zestaw do 5tys ?” Wydaje się, że to właśnie ten temat firma Wilson wzięła sobie do serca i postanowiła idealnie dopasować odpowiedź na to pytanie. 2400 na kolumny do tego drugie tyle na kombajn typu Onkyo 8150 albo Yamaha rn-602 i za 5tys mamy sprawę załatwioną i klienta zadowolonego. W tym miejscu musi się pojawić pytanie czy warto dopłacać do Zensorów ? Najlepszą odpowiedzią będzie „a to zależy”. Jeśli mamy środki, zależy nam na lepszym, bardziej dopieszczonym wyglądzie i lepszych walorach dźwiękowych to na pewno. Jeśli mielibyśmy brać kredyt żeby je mieć to już bym się mocno zastanawiał. Również można śmiało powiedzieć, że cena jest OK, zresztą ich popularność mówi sama za siebie. W przypadku Mentorów sprawa się komplikuje. Myślę, że można uznać, że wchodzimy tutaj już w rynek dóbr luksusowych, które rządzą się swoimi prawami. Bardzo dobre wykonanie (boli tylko, że maskownice nie są na magnesach, duży minus), jakość lakieru, waga to wszystko widać i czuć od razu. Duńska produkcja też na pewno swoje kosztuje. Mentory czy teraz Rubicony to jest kwota ok. 10tys zł za serię 5. Jeżeli kogoś stać to jasne, że warto będą cieszyć oko i ucho. Czy przyrost ceny jakieś 3x względem Zensorów tej samej wielkości odpowiada 3x lepszemu dźwiękowi i wykonaniu, tu już każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Podsumowanie: Wilsony to bardzo dobry produkt w swojej cenie. Myślę, że potencjalny klient przy projektowaniu tych zestawów został bardzo jasno sprecyzowany (nowe kolumny, duże, dobrze grające i wyglądające, pozwalające na zmieszczenie się z całym zestawem stereo w 5tys). I będzie on bardzo ze swojego zakupu zadowolony. Jeżeli koniecznie chcemy mieć sprzęt nowy to do 3tys złotych na pewno ciężko będzie znaleźć coś lepszego. Jeżeli jesteśmy otwarci na sprzęt używany to z pewnością pole manewru jest zdecydowanie szersze i możemy atakować półkę albo i dwie a czasem nawet i trzy wyżej. Wszystko zależy od tego ile możemy poświęcić czasu na poszukiwania, czy wiemy czego szukamy, w jakim wieku szukamy sprzętu i czy godzimy się na było nie było ryzyko kupna używanego sprzętu. Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/kWQL3NJgWdA9837A3 Oraz zapraszam do obejrzenia dwóch filmów z Mentorami i Wilsonami. Wybaczcie jakość i pionowe ułożenie, zorientowałem się już po zapakowaniu kolumn i nie miałem opcji drugi raz nagrać Zdecydowanie należy słuchać na słuchawkach. https://www.youtube.com/watch?v=4zYN-4pJCWY&t= https://www.youtube.com/watch?v=comEDyUkg-w
  8. Właśnie to wejście optyczne w 6006 to jest wbudowany DAC
  9. Te Mentory to muszą mieć dobre 4 lata. Mam nadzieję, że sprzedawca o tym wspomniał
  10. Jest teraz wyprzedawany Arcam Solo. Nie widziałem go ani nie słyszałem ale swego czasu kosztował coś koło 10tys, teraz jest za 899gbp co daje trochę ponad 4 tysiące złotych.
  11. Czyli żeby usłyszeć różnicę to (jeśli w ogóle): a)Trzeba mieć referencyjny tor. Na tym forum systemy są z pewnością dużo powyżej przeciętnej i tej różnicy nie słychać, b)idealnie ogarniętą akustykę (kto taką ma?), c)słuchacza o ponad przeciętnych umiejętnościach wyłapywania niuansów (znowu można założyć, że na tym forum takie osoby się znajdują). Teraz pytanie ile osób na raz spełnia powyższe wymagania. Jak się okazuje z przeprowadzonego testu to nikt - na forum audiofilskim. Także przeciętny zjadacz chleba absolutnie się tym nie musi przejmować. DSD nie słyszałem ale raczej mam sceptyczny stosunek, skoro przy FLAC nie ma różnicy dlaczego miałaby być przy DSD. Jakość, którą oferuje CD nie jest wykorzystywana pewnie przez 99% urządzeń a co dopiero gęstsze formaty. Myślę, że ciekawe byłoby porównanie z mp3 192 by określić "dolną granicę" jakości. Z linków Krafta wynika, że mp3 128 zdecydowanie odbiega jakością in minus. To co faktycznie odgrywa kolosalną rolę w odbiorze muzyki to produkcja poszczególnych płyt i w tym przypadku sprzęt potrafi zagrać jak boombox albo niemalże jak hi-end.
  12. Ja dwa razy sprowadzałem sprzęt z UK. Raz wzmacniacz bezpośrednio zamówiony w sklepie. Za drugim razem było trochę trudniej, bo musiałem poprosić znajomą z UK by ona zamówiła do siebie a dopiero potem kurierem poszło do mnie. Tak czy siak za każdym razem sprzęt przyszedł bez szwanku po paru dniach (2x wzmacniacz, kolumny, standy). Wszystko było nowe fabrycznie zapakowane co też na pewno nie było bez znaczenia.
  13. Nie do końca wiem jak się kalibruje. Przy uchylonych oknach bez włączonych żadnych urządzeń wskazuje mi około 26db. Przy uchu jest bardzo podobnie jak na stoliku. Akurat mam puszczoną nową płytę Natalii Przybysz. Kawałek Mandala -> 69db-74db
  14. Ciekawy temat. U mnie to wygląda tak. Akurat są zasłony i firanki w praniu, więc akustyka jeszcze gorsza niż zwykle. To już dla mnie jest głośno (ale nie bardzo głośno). Telefon położony na stoliku przede mną.
  15. No tak, ja TV używam jako źródła do xboxa i netflixa i w takim zastosowaniu takie rozwiązanie jest absolutnie wystarczające, do kablówki też by pewnie było ok. W takim konkretnym przypadku nie jestem pewien czy jest sens inwestować w coś droższego niezależnie od dalszego toru a jak ktoś gra z yt to z pustego i Salomon nie naleje
  16. Ja mam takiego Fioo za +/- 100zł. Imho do podłączenia TV w zupełności wystarcza.
  17. Może być ciężko zmieścić się w tym budżecie z tymi wymaganiami. Co do podłączenia tv i spotifaja to ja mam wpiętego DACa Fio 1xoptical, 1xcoax -> RCA za stówkę z hakiem i chromcasta z stówkę z hakiem do Arcama A19 i za niecałe 300 mam ogarnięte podpięcie tv, xboxa, tidala i radio. Jedyna wada to to, że oba urządzenia mają własne zasilanie więc mnożą się kable. Ogólnie polecam patent na to by klasyczny wzmacniacz stereo tanio wykorzystać do cyfrowych źródeł.
  18. Dlatego się zastanawiam po co jeszcze się pchać w streamer. Można porównać wbudowany bluetooth z chromcesatem (aczkolwiek nie spodziewam się jakiś gigantycznych różnic) i oba te moduły pozwalają na dostęp do radia internetowego (apka TuneIn Radio) jak i wszelkiej maści spotifajów. Bluetooth jest nawet jeszcze bardziej uniwersalny bo można sparować komputer a nie tylko telefon (jeśli się mylę to mnie poprawcie).
  19. Są dwie opcje, 1) kabel mini jack z chromecasta a po drugiej stronie czincze do wejścia we wzmacniaczu, wtedy chromecast robi za DACa. Druga opcja to wyjść z chromecasta optykiem i wejść optykiem do DACA, wtedy robi tylko za źródło
  20. Kiedyś się wgryzłem w temat i nie ma takiej opcji póki co Koniec końców zainwestowałem w chromecasta audia, aczkolwiek tam też apka nie działa perfekcyjnie, ale zawsze to jakiś postęp. PS Cześć wszystkim
×
×
  • Utwórz nowe...