Skocz do zawartości

adamztg

Uczestnik
  • Zawartość

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez adamztg

  1. Mój pierwszy post na forum, więc chciałbym się z wami serdecznie przywitać. A teraz do rzeczy. Od jakiegoś już czasu planowałem zakup kina domowego do mieszkania. Aktualnie do telewizora podłączona jest wieża Technics, która była kupiona ok. 2000-2001 roku i jest podłączona do TV jako słuchawki, bo nie było żadnej innej możliwość. Powoduje to pewne problemy (proszę wybaczyć moją ignorancję, ale nie znam fachowych określeń) z zniekształcaniem dźwięków z zależności od źródła. Tzn. przy odtwarzaniu spotify z telefon podłączanego do wieży wszytko jest ok., znów z telewizora w ogóle jakby basy się nie odtwarzały. Podobnie jest np. z youtubem. Kiedy wszystko jest ok., dźwięk z wieży mi wystarcza, bo audiofilem nie jestem. Jednak nie zawsze można podgłośnić film, bo dźwięk powyżej wartości się zniekształca (zaczyna charczeć). Ponieważ problem się pojawiał wybiórczo, w zależności co było odtwarzane na telewizorze wywnioskowałem, że problemem jest sposób podłączenia TV do wieży. Kupiłem więc amplituner Yamaha RX-V481 z zamiarem tymczasowego podłączenia głośników z wieży, a w późniejszym terminie dokupienia czegoś konkretnego. Jednak dopiero po zakupie odkryłem, że głośnik z wieży są podłączone 4, a nie 2 żyłami kabla, zaś amplituner przewiduje dwie żyły na głośnik. By nie uszkodzić amplitunera nie podłączyłem głośników i dalej odtwarzam wszystko z wieży. I zacząłem szukać głośników do amplitunera. Początkowo byłem na 100% zdecydowany na zestaw 5.1. Zależało mi na małych rozmiarach głośników, więc celowałem w: Harman Kardon HKTS 16 Canton Movie 70 Jednak po doczytaniu, że takie głośniki w ogóle nie sprawdzą się w ogóle przy muzyce, postanowiłem z nich zrezygnować. W między czasie znalazłem to forum i temat: http://forum.audio.com.pl/Jaki-najtaszy-ze...-51-t44712.html I aktualnie do takiego zestawu jaki zakupił autor wątku najbardziej się przychylam. Jest on na granicy kwoty jaką planuję wydać na głośniki. Ale czytając też forum, i tematy kino vs. stereo zadałem sobie pytanie czy faktycznie potrzebne mi kino. Na tydzień oglądam ok. 1,2 filmy + 3,4 odcinki seriali + w weekend coś zagram. Zależy mi też na bezobsługowym puszczaniu muzyki, czyli wchodzę do domu, wyciągam telefon, odpalam spotify i w tle coś leci. Nie jestem audiofilem, siedzenie w fotelu i rozkoszowanie się muzyką to nie moja bajka. Muzyka jest dla mnie tłem. Więc z jednej strony na co dzień będzie leciała muzyka z głośników, jednak ich głównym zadaniem będzie pomóc mi „lepiej” oglądać filmy, bo brakuje mi przy stereo „kinowego” efektu. Układ pokoju z telewizorem wygląda tak (przepraszam, za kompletny brak skali): Tylne głośniki będą ustawione na stojakach za kanapą. Aktualnie moje głośniki z wieży mają takie parametry: I tak jak pisałem wcześniej, sama jakość dźwięku mi wystarczy (kiedy źródło pozwala na ustawienie odpowiedniej głośności, bez zauważalnych charczeń i braku pewnych zakresów dźwięków) i jest to niebo i ziemia w porównaniu to dźwięku z telewizora. Jednak oglądając film, brakuje mi efektów dźwiękowych 5.1. Czy warto kupować ten zestaw Magnat czy szukać jednak jakiegoś zestawu głośników 2.0?
×
×
  • Utwórz nowe...