Witam wszystkich pasjonatów, ekspertów i znawców. Mam taki problem. Otóż posiadałem kino domowe: Denon AVR 1507 z głośnikami Wharfedale Crystal2-30. Niestety po zbyt dobrej imprezie amplituner nadaje się do wyrzucenia. Głośniki do renowacji - muszę zrobić nowe obudowy. Początkowo myślałem o zakupie podobnego amplitunera do tych kolumn no i jeszcze subwoofera (w zestawie, który miałem nie miałem SW). Budżet bardzo mocno ograniczony 500-700zł. Nastawienie raczej na majsterkowanie (jak np. z tymi kolumnami - lubię coś tam sobie zrobić - przy amplitunerze podejście odpada bo dostał gitarą elektryczną i jakoś z miejsca przestał grać, gitara też). Słucham dużo muzyki gitarowej: od hardrocka po akustycznych wykonawców typu Andy Mckee, dość dużo bluesa i indie. Odrobina elektroniki. Filmów nie oglądam niemal w ogóle więc kino domowe mi nie specjalnie potrzebne, chyba, żeby tylko po to, żeby wykorzystać te surround'y Wharfedal'a, które mam (wisiały na ścianie, więc nie ruszone - aż dziwne Ewentualnie zestaw będzie wykorzystywany jako odsłuch do małego domowego studia, ale to zajęcie bardzo amatorskie więc priorytetem jest muzyka. Jak myślicie - wystruganie tych kolumn i zakup subwoofera to dobre wyjście (brakowało mi trochę basu na samych kolumnach)? Czy może warto zamiast subwoofera dokupić same głośniki plus zmodyfikować elektronikę, żeby to lepiej grało? Zapewne najlepiej byłoby to w ogóle opchnąć i kupić coś lepszego, ale budżet okrojony, a po drugie kolumny kosztować mnie będą tylko trochę czasu. I jeszcze jedno pytanie - jaki proponujecie do tego wzmacniacz? Tak jak zamierzałem na początku jakiś Denon (1507, 1709, 1907) czy może typowy wzmacniacz stereo? Jak widać wiedzą w temacie nie grzeszę, ale mam nadzieję, że przychylnym okiem na mnie spojrzycie i po prostu doradzicie. Z góry dzięki za odpowiedzi Łukasz
