Dzieki za odzew. Ale czy nie uważacie , że to trochę czynnik psychologiczny. Polegajacy na tym ze jak coś kosztuje 500zł za metr to musi grać. Wtedy do odłuchu podchodzimy z innym nastawieniem. I jeszcze jedna kwestia. Kable LaGrange to sprzet używany przez muzyków, a w związku z tym nie może kosztowac tak jak kable do użytku domowego. Gdyby jednak tak kosztowały to na scenie, czy w studiu nagraniowym na podłodze leżałyby miliony zł. A co do jakości ? Sprawa uważam jest prosta.Jesli w HI-END'zie dążymy do jak najbardziej wiernego odtworzenia tego co dzialo sie na scenie, to czemu musimy grać na kablach innych niz te, które były użyte podczas koncertu.