Witajcie Bracia, wielbiciele dźwięków i muzyki! Mimo 30stki na karku planuję zakupić swój pierwszy poważniejszy, może prawie-audiofilski zestaw do słuchania muzyki. Do rzeczy: źródło będzie pochodziło w połowie z płyt CD, w polowie z plików MP3 lub FLAC. Zależy mi na dobrej jakości, ale i budżecie do ok. 2-2.5k pln. Raczej nie sądzę, abym wyczuł różnicę między sprzętem za 2.5 a 5 tys zł. Nie mowiąc już o high-endach. A nawet gdyby, nie jest to dla mnie warte takich kwot. Na audiofila więc nie aspiruję, jednocześnie jednak uwielbiam wysoką jakość dźwięku. Pokój nieduży, ok. 15 mkw. Rodzaj muzyki: rock pop lata '80 + elektroniczna, house. Zatem bas powinien brzmieć jak należy. Jak dotychczas dogrzebałem się takich rozwiązań: 1. Mini Denon D-M37. Gra porządnie, lecz jakoś nie powalił mnie na kolana... Cena ~1600, małe rozmiary, znakomite recenzje, jakość wykonania. 2. Używane (nawet vintage) wzmacniacz i CD + nowe kolumny B&W 686. Całość za ~2200 pln. Powód: Słuchając muzyki na różnym sprzęcie z różnych źródeł, zorientowałem się że bardziej wyczuwam lepsze głośniki niż format zapisu... mają dla mnie większe znaczenie przy odbiorze muzyki. Poza tym podobno sprzęt vintage często tak samo dobrze gra jak 10x drozszy nowy. Czy taki zestaw ma sens biorąc pod uwagę że często będę słuchał z MP3? 3. Onkyo CS 325 - nawet przyjmniej gra niż Denon i 500 zł tańszy. 4. Marantz CR502 -szczerze mówiąc nie odsłuchałem jeszcze, raczej różnicy nie wychwycę na początku, górny pułap cenowy 2500 pln Podejrzewam że słuch wyrobi mi się w miarę czasu, chciałbym uniknąć kupowania lepszego sprzętu za pół roku Wybór nie jest łatwy, pomocy! Będę wdzięczny za wszelkie sugestie!
