Szanowni Państwo,
potrzebuję znaleźć rozwiązanie dotyczące następującej sytuacji. Szukam sprzętu, który przez mocne kilkanaście-kilkadziesiąt godzin może odtwarzać dźwięki bez ładowania. Odtwarzane będą głosy ptaków, toteż nie potrzebuję mocnych basów. W zeszłym roku użyłem dużego akumulatora samochodowego (75Ah), przetwornicy, wzmacniacza gitarowego Roland (40W) i telefonu. Uzyskany efekt był dość satysfakcjonujący, ale całość była bardzo nieporęczna i za słabo zadbałem o sprzęt, więc trzeciego dnia straciłem przetwornicę przez zwarcie wywołane wilgocią (teren działań to wyspa na Wiśle kilka km od miejsca gdzie można zostawić samochód).
Czy jest ktoś w stanie wymyślić coś nieważącego 50kg, nie wymagającego ładowania po 15 godzinach pracy, a jednocześnie grającego nie ciszej niż wspomniany wzmacniacz? Wszelkie sugestie bardzo mile widziane... Deadline mam 30.07 w Warszawie.
Pozdrawiam
Jan
Jeszcze jedno, człowiek z dużym doświadczeniem w temacie napisał mi coś takiego "My używaliśmy wzmacniacza do samochodu (150W) i odpowiednich do niego głośników (80-100W).". Ja jestem zupełnie zielony i nie mam pojęcia jak zrobić coś takiego, jaki jest tego koszt itd...