Dzień dobry,
Od około dwóch lat jestem posiadaczem Onkyo TX-8250 + Monitor Audio Silver 1 na standach.
Do tej pory zestaw sprawdzał się naprawdę bez zarzutu. W domu panuje stan ogólnego zadowolenia z brzmienia jaki ten zestaw produkuje.
Codziennie rano słuchamy radia internetowego, po powrocie z pracy wjeżdża Spotify lub Tidal, wieczorem ja mogę posłuchać swoich FLAC-ów.
Generalnie sprzęt jest w ciągłym użyciu. Salon ok. 35m2 w kształcie prostokąta 5x7, sprzęt gra na krótszej ścianie.
W mojej głowie pojawił się jednak pomysł, że być może dałoby sie inaczej tzn. lepiej i tu rodzi się problem.
Zależy mi na tym żeby zachować możliwość streamowania z popularnych serwisów (głównie ze względu na żonę, która nie jest tak wymagająca jak ja) i móc odtwarzać z USB.
Co w takim razie zmienić żeby było lepiej i w jakiej kolejności żeby nie trzeba było się od razu wypruć z 10k pln?
Na początek pojawił się pomysł wymiany amplitunera na wzmacniacz z krwi i kości, ale wtedy Silvery to od razu do wymiany... a to już duży koszt.
To może najpierw wymiana głośników?
Wybrałem się więc do salonu. Wszystko oczywiście na Onkyo TX-8250. Odsłuch z Tidal HIFI.
W ruch poszły w kolejności odsłuchu: Monitor Audio Bronze 6, Paradigm 6000f, Dynaudio F501, Focal Chora 826 i na koniec Tannoy XT6F.
Na Heco Aurora i Dali Oberon zabrakło czasu. Zdaniem obsługi nie było sensu podłączać KEF Q550 i Monitor Audio 300 (podobno Onkyo nie jest wystarczająco mocne żeby je napędzić).
Zanim nie doszliśmy do Focali, najlepsze były MA Bronze 6 jeżeli chodzi o moc przekazu, scenę. Krótko podsumowując, pozytywne wrażenie głównie dlatego że miały też najwięcej dołu (moim zdaniem nieczystego, który w momentach dużego natężenia dźwięku zlewał się w jedną papkę). Później wszedł Focal i rozwalił system - scena, środek, góra nieporównywalnie lepsze niż poprzednicy. Baardzo czysto, wyraźnie, tak jakby poprzednicy grali przykryci jakimś kocem. Momentami jednak dźwięk wydawał się odrobinę przerysowany, czasami irytujący. Dołu brakowało tak samo jak przy poprzednikach. Na koniec XT6F, które wypadły również bardzo dobrze. Tak samo czysto i przejrzyście jak Focal ale już nie tak skrajnie, odrobinę złagodzony dźwięk, odrobinę więcej dołu.
W ogólnym rozrachunku to Focale zrobiły na mnie najlepsze wrażenie ale gdybym miał w tamtym momencie zdecydować to do domu zabrałbym Tannoye.
Problem jak widać jest odrobinę skomplikowany.
Czy wrażenia z Focali tj. granie skarajami, które momentami irytują, mogły być prawidłowe?
Czy jest sens testować w domu Paradigmy, Dynaudio czy Ma Bronze tzn. czy jest szansa, że w domu zabrzmią inaczej niż w małym pomieszczeniu odsłuchowym w salonie na tyle żeby kolejność mogła się zmienić albo różnice wyrównać?
Czy Tannoy XT6F albo Focale Chora 826 to nie za dużo dla Onkyo TX-8250? Może w takim razie zakup potraktować przyszłościowo i np. za rok/dwa wymieniać amplituner.
Liczę na Wasze wsparcie/opinie.