Witam szanowne grono audiofilów. Jesteśmy małżeństwem 60+ i na zbliżającą się 37 rocznicę ślubu postanowiliśmy zrobić rewolucję w naszym sprzęcie audio. Z powodu spełnienia wszystkich wymagań (multiroom+FM+DAB+deezeer+TV+sterowanie ze smartfona+ cena do przyjęcia) podstawą będzie amplituner Yamaha R-N303D. Pomieszczenie to salon 30m2 przechodzący w aneks kuchenny ok. 15. W zasadzie byłem zdecydowany na ten amplituner w zestawie z Indiana Line Nota 550 X (całość 3000zł) ale może podpowiecie coś innego. Słuchamy muzyki 6-8 godzin dziennie ale głównie jako tło (choć okazjonalnie zasiadamy specjalnie posłuchać na kanapie gdzie ustawienia kolumn i słuchacza tworzą trójkąt równoboczny 3,5 m). 80% z tego to stream z nc+ (są tam kanały muzyczne) pozostałe 20% to FM i TV (ale bez cudów w kinie domowym) , odkryciem ostatnich tygodni jest stream w wersji skompresowanej ( deezeer) . Gustujemy w stonowanej muzyce głównie kanały chillout z dodatkiem klasycznego rocka ale również jakieś eksperymenty (ostatnio zdumiał mnie Liquid Liquid - choć raczej sporadycznie) ale żadnego łomotu metal czy techno. Małgosia woli ustawienia raczej ciche , ja kiedy jej nie ma robię sobie głośną ucztę z U2 albo Pink Floyd. Z racji wieku nie wyłapiemy detali, ale lubimy dźwięk naturalny, wyraźny, niekoniecznie z powalającymi basami . Chciałbym uniknąć utraty jakości przy cichym odsłuchu ale jeszcze bardziej boję się nadmiaru męczącego sztucznego efekciarstwa w odsłuchu. Trochę poczytałem opinii i testów a za waszymi radami trochę pogrzebałem na aukcjach szukając używanych kolumn w przedziale 1000 - 1600. Skłaniałbym się do 3 typów:
1 - wciąż niewykluczony gotowy zestaw z Indiana Line Nota 550 X
2 - Cambridge Audio Aero 6
3 - Audio Monitor MR6
Proszę o opinię , rady uwzględniające że nie jesteśmy i nie będziemy audiofilami.