Skocz do zawartości

MMXV13

Uczestnik
  • Zawartość

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez MMXV13

  1. W ten przesąd na pewno nie wierzę. Jestem świadomy jak wpływa impedancja na dźwięk, dlatego trochę obawiam się zbyt niskiej wartości tego parametru. O ile w basie z głośników nie widzę nic złego, o tyle w słuchawkach nie chciałbym słyszeć samego dudnienia. W metalu bardzo lubię dźwięk gitary elektrycznej podkreślonej przez dobrą gitarę basową, ale obawiam się, że w tym budżecie słuchawki o zbyt mocnym basie praktycznie eliminują wyższe dźwięki, zupełnie jakby było słychać muzykę przez ścianę, tzn. słychać dudnienie, ale wszelkie wyższe dźwięki są stłumione i pozbawione energii.

  2. Wydaje mi się, że słuchawki o wyższej impedancji grają przyjemniej w stosunku do słuchawek o podobnych parametrach, lecz niższej impedancji (oczywiście uwzględniając dostosowanie do źródła). Skoro telefon daje radę do 32 ohm, to laptop do 50 ohm też powinien dać radę. Taką właśnie wartość miały mniej więcej trzy pary Superluxów, które jakiś czas temu znalazłem podczas poszukiwań.

  3. Witam serdecznie. Chciałbym zacząć poważniejszą zabawę ze światem muzyki. Zmiany zamierzam zacząć od sprzętu.

    Co do konkretów. Na start poszukuję słuchawek nausznych do 200 zł.
    Na obecną chwilę moimi źródłami dźwięku będą laptop i telefon  i to one raczej pozostaną docelowymi źródłami dla tych słuchawek.
    Słucham przede wszystkim metalu, a może raczej jakość przede wszystkim tego gatunku będzie mi najbardziej potrzebna. Oprócz tego słucham także muzyki klasycznej, czasami rapu oraz typowych radiowych kawałków.
    Do tej pory moimi jedynymi w miarę poważnymi słuchawkami były Panasonic Ergofit RP-HJE125E-K, których to mam obecnie drugą parę.
    Chodząc po sklepach stacjonarnych testowałem Sony MDR-XB550AP oraz JBL Tune 500. Przy pierwszych miałem wątpliwości, bo o ile bas przyjemnie kusił, o tyle górne dźwięki nie były zbyt wyraziste (oczywiście może być to tylko kwestia przyzwyczajenia, ponieważ Ergofity wolą trochę wyższe dźwięki). Drugie słuchawki były wykonane równie przyzwoicie co pierwsze, nie miały takich problemów z górnymi dźwiękami, jednak dźwiękowo nie wyróżniały się niczym specjalnym.

    Jakość muzyki jest na pierwszym miejscu. Gdy ten warunek zostanie spełniony nie obraziłbym się, gdyby takie słuchawki miały od razu mikrofon do rozmów telefonicznych (o ile to żadna herezja).

    W przyszłości zamierzam zakupić dodatkowo typowo "stacjonarne" słuchawki wokółuszne, które będą miały bardziej konkretne przeznaczenie, być może do zabawy z dźwiękiem na komputerze. Te mają być bardziej uniwersalne i pozwolić mi na w miarę komfortowe słuchanie muzyki nie tylko w czterech ścianach.

×
×
  • Utwórz nowe...