Skocz do zawartości

JacekA

Uczestnik
  • Zawartość

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Wrocław
  1. i tego (chyba:) będę się trzymał. Dziękuję za pomoc
  2. istotnie, słuchając z Iphone'a różnic wielkich nie słyszałem (tylko, że podobno Iphone nie obsługuje aptX, który znajduje się w Marshallu) - wszystko prawdopodobnie zależy od jakości dźwiękowej streamu, stacji radiowej itp. a do tego nigdy nie przywiązywałem uwagi. Kryterium stanowi zawsze raczej repertuar (bo, co chyba ważne slucham stacji internetowych radiowych oraz wyłącznie z glosnika zewnętrznego). Ale gdybym np. wykupił abonament w Tidalu (HiFi etc.) szukanie lepszego brzmienia - nawet przy użyciu takiego głosnika jak Marshall - mogłoby mieć sens? Jeśli wejdę w którąś z tych konfiguracji (najprościej chyba to zrobić z LG) - bo w sumie w takim razie mogę wrócić do dotychczasowej, dam znać. dzięki za radę Moje rozumowanie było następujące: 1 Marshall ma 2 opcje, moge podłączyć go albo przez BT (i wtedy jak rozumiem uruchamia się DAC w Marshallu wraz z aptX) albo przez jacka (i wtedy to "goły" głosnik?) Mogę teraz kupić ALBO smartfona (LGv30) za 1800 zł, ALBO Shanlinga M0 (400zł) + jakiegokolwiek smartfona, byleby z Oreo, które ma aptX (np. XZ1 za 1000zł, albo np. uzywanego OnePlus 3T za 800zł) W obu wypadkach pojawia sie możliwość połączenia się ALBO przez BT z wykorzystaniem aptX, ALBO przez kable (wówczas DAC w Marshalu nie jest już uzywany, tak?) i wtedy zaczyna grać DAC z LG (a on posiada LDAC, który jest jeszcze "lepszy" niż aptX?) albo w drugiej konfiguracji DAC z Shanlinga, ktory też ma LDAC. Oba - i LG i Shanling - mają rowniez aptX i moga obsluzyc DACa w Marsahalu, ktory ma wlasnie aptX ALE który uruchamia się tylko przy połączeniu BT a nie jackiem (tak?) Moim zdaniem korzyść z drugiej opcji to: 1 cena 2 znika troska o smartfona (jesli zgubię LG, to wszystko idzie w cholerę, gdy smartfona podpietego do Shanlinga połowa sprzętu ocaleje:) 3 no i podobno, brzmienie DACa w Shanlingu jest - jak wyczytałem - bardzo ładne, ciepłe, czyste, dynamiczne i muzyczne 4 Shanling - maciupkie ustrojstwo bedące jeszcze DAPem, na microSD, czyli mam w domu jeszcze odtwarzacz:) Wszystko oczywiście pod warunkiem słuchania muzyki z formatów, które potrafią taka zmianę wykorzystać. Ale może ta zmiana skłoni mnie np. do wykupienia tego Tidala.. FAKTEM jest, że słuchając Iphonem żadnych róznic BT/kabel nie słyszalem, pewnie z winy niskiej jakości zrodłowego materiału (zwykle 128 kkbs)
  3. cześć, nie siedząc w audio, nie mając wiedzy sprzętowej jakkolwiek słuchając sporo muzyki (głównie jazz i klasykę), mam pytanie oraz prośbę o radę w kwestii następującego ewentualnego układu: smartfon - DAC (Shanling M0) - aktywny głośnik (Marshall Kilburne) Trochę szukałem informacji na własną rękę w sieci ale nie posiadając wiedzy pewnie popełniam jakiś błąd. Ale do rzeczy. Słucham nie dbając specjalnie o źródło materiału, nie znam się na parametrach, formatach, "słucham na słuch" - mam sporo ulubionych stacji radiowych via radio.pl, czasem YT itp. A jednak lubię - jak każdy - dobry czysty barwny dźwięk. Nie używam słuchawek. Otóż, Marshalla nabyłem 2 miesiące temu (specyfikacja: https://hifi24.pl/marshall-kilburn-black.html ). Ma on zarówno wyjście jack jak i BT (v4.0 + EDR). Wiem, że BT obsługuje (czy też posiada) aptX (Nie obsługuje LDAC). Z Marshallem łączyłem zarówno jackiem jak i BT Iphona 5s (IOS nie posiadaL aptX). Grało to moim zdaniem dobrze, ale chyba przede wszystkim dzięki Marshallowi. Ponieważ Iphone uległ zniszczeniu zacząłem czytać o możliwych konfiguracjach domowego "smartfonowego" sprzętu, szukać informacji o kodekach etc. i stanąłem ostatecznie przed wyborem między dwiema opcjami: 1_kupić dobry smartfon, który łączyłby się z Marshallem przez BT i współpracował z aptX a jednocześnie mając własny DAC ("obsługujący" LDAC) mógł spiąć się z Marshallem jackiem (czyli jakby "narzucając mu" LDAC, głosnik wtedy nie musiałby by go mieć?). Takim smartfonem jest podobno LG v30. Ma własny układ ESS Sabre Quad DAC (z LDAC podobno), który jednak o ile dobrze zrozumiałem związany jest wyłącznie z jackiem. Natomiast BT obsługuje kodek aptX znajdujący się w Androidzie Oreo. Jego cena to ok. 1800zł, probowałem jednak znaleźć jakieś tańsze rozwiązanie i pojawiło się następujące: 2_kupić dwolony stary smartfon (np. jeszcze raz Iphone'a (4s,5s,SE) lub Xperię XZ1 - około 700zł) - zatem coś co nie obsługuje ani aptX ani LDAC, natomiast całość uzupełnić o Shanlinga M0 (400zł) ( https://kropka.audio/test/odtwarzacze/shanling-m0-recenzja/ ) Ma on tę zaletę, że będąc odtwarzaczem z aptX, łączy się w obie strony przez BT (mógłbym przez BT połączyć z nim z jednej strony Marshalla a z drugiej jakiegokolwiek smartfona) a zarazem ma funkcję DAC/USB - rozumiem przez to fakt, że da się go połączyć "na sztywno" przez jacka z Marshallem i z drugiej strony przez port usb-c (taki ma Shanling obok słuchawkowego) przez przejsciówkę - np. z Iphonem. Ponieważ Marshall aptX ma związanego z BT, to przy połączeniu przewodowym DAC pozwalałby słuchać także z użyciem LDAC... Wydaje mi się, że ta DRUGA konfiguracja pozwala przede wszystkim nie martwić się o drogiego smartfona - jest praktyczniejsza i bardziej uniwersalna (smartfon może być nienadzwyczajny a ja będę mimo to słyszał świetny dźwięk?) TYLKO CZY TO BY DZIAŁAŁO? Czy dobrze myslę, czy też czegoś istotnego tutaj nie uwzględniam? Czy może któraś z tych 2 opcji ma bezdyskusyjną przewagę (przede wszystkim w kontekście jakości słuchania muzyki)? Może ktoś pomógłby mi w rozwiązaniu tej "technicznej" kwestii. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...