Cześć,
Mam od kilku lat zestaw KD Yamahy RX-V481 (wcześniej niższy model), do tego kolumny frontowe Yamahy NS-555. Z racji, że prawie w ogóle nie oglądam filmów na KD, a głównie słucham muzyki, to stwierdziłem, że czas zamienić to na rozsądne stereo, co będzie zdecydowanie lepiej wykorzystanym sprzętem i spełniającym moje oczekiwania
Pytanie standardowe, co wybrać?
Założenia mam takie:
- budżet ok 4.000 zł
- do kupienia amplituner lub wzmacniacz stereo + CD,
- zestaw sieciowy (do streamingu Spotify, AirPlay, pliki),
- kolumny pozostają (Yamaha NS-555), do upgrade'u w następnym kroku,
- pokój z aneksem kuchennym, razem 25 m2
- głównie do słuchania muzyki klasycznej, filmowej, wokalnej (?), pozostałe gatunki także, ale w mniejszym stopniu.
System chcę budować stopniowo, w miarę poznawania i doceniania walorów sprzętu i efektów muzycznych, co także jest wymuszone budżetem. Ale ma to swoje zalety, jak gonienie króliczka :). Na pierwszy ogień idzie właśnie amplituner/wzmacniacz - budżet ok. 3.000 zł - coś co ewidentnie podniesie jakość odsłuchu w stosunku do V481 i co będzie słyszalne przy obecnych kolumnach. Zakładam, że nie wykorzystuję ich pełnego potencjału, więc efekt i tak powinien być widoczny, a chciałbym aby ampli czy wzmacniacz w tej cenie był jak najlepszy, nawet przewyższał możliwościami kolumny, które w kolejnym kroku będą do zmiany, pod nową bazę. Pierwsze zahaczenie padło na ampli Yamahy R-N803D, no ale to pierwszy ruch.
Do tego będę potrzebował jakiegoś CD - budżet ok. 1.000 zł - chyba jeszcze nie potrzebuję jakiegoś super wypasionego, bo nie wiem, czy go usłyszę od razu, ale czemu nie, jeśli będzie w dobrej cenie. Wolę budować system wolniej, a świadomie, wymieniając poszczególne elementy, słysząc zmiany, zwracając już większą uwagę na nośniki muzyki. Łatwiej to jest też ogarnąć budżetowo w czasie, choć przy takim sposobie można go kilkukrotnie przekroczyć.
I teraz pytanie - czy iść w stronę amplitunera z siecią i osobno CD, czy zainwestować w czysty wzmacniacz i do tego odtwarzacz sieciowy z CD, radiem i serwisami muzycznymi? Doczytałem się, że "średni" wzmacniacz będzie grał lepiej niż "lepszy" ampli - ale nie umiem tego ocenić. Budżet byłby ten sam, ale ciężar inaczej rozłożony.
Szukam teraz najlepszej konfiguracji początkowej, którą z biegiem czasu i pieniędzy będę mógł sobie rozwijać, doświadczając wrażeń na sobie i swoim sprzęcie.
Pooglądałem w salonie i porozmawiałem sobie z pracownikiem i zwrócił mi uwagę na wzmaki NAD.
W moim budżecie, z siecią w zestawie, mam teraz taką opcję:
wzmacniacz NAD C365BEE (ewentualnie C356BEE DAC2 lub C338)
odtwarzacz Yamaha CD-NT670D (lub bez "D", ale cena ta sama)
lub:
ampli Yamaha R-N803D
odtwarzacz CD-S300
Co myślicie o takim zestawieniu? Nie umiem porównać parametrów technicznych na takim poziomie szczegółowości, ani odczuć co do odsłuchu. Co poradzicie?