Skocz do zawartości

asedio

Uczestnik
  • Zawartość

    31
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Tczew

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Jest sens ale trzeba wtedy odsłuchać wav od 20Hz do 20khz i będzie wyraźnie wszystko słychać. W identycznych kolumnach i kanałąch wzmacniacza słyszymy równe mono. Jeśli tylko coś w jednej kolumnie będzie odbiegać to ładne mono zacznie sie rozjeżdżać. Ale to tylko porównanie różnicy, bo i tak nie dowiemy sie z tego wav czy gra lepiej czy gorzej. W taki sam sposób mozęmy sprawdzić czy nasze kolumny i wzmacniacz grają idealnie równo. Z takiego wav to nawet półgłuchy wyłapie różnice w graniu. Sprawdziłem to na sobie. $Równeiż da się wyłapać czy róznicę robi wzmanciacz czy kolumny. Trzeba obie podłaczyc pod jeden kanał i odsłuchać.
  2. A dodam jeszcze , bo to ważne, że do sluchu nie mam zaufania. Mam dziurę w pewnych częstotliwościach w jednym uchu, jakiś tam wiek, przeszedłem obustronne zapalenie ucha wewnętrznego, które dokuczało mi wiele lat i spowodowało, że przestałem słuchać muzyki, bo ciągle coś mi się w dzwięku nie podobało. Po wyleczeniu zacząłem słyszeć dużo lepiej ale daleko mi do słuchu większości z Was.
  3. Jakbym wiedział to miał firmę giganta na cały Świat Czy S/N? jeśli głośniej i brzmią lepiej to S/N. Analiza tych mili/mikro sekundowych przebiegów pozwoli lepiej interpretować. Jakiś kolega na YT porównywał mastering reedycji płyt winylowych zgrywajac je przez Audacity a potem oglądał dane zarejestrowane w powiększeniu. Dało się stwierdzić zy nowa edycja winyla pochodizła z tego samego źródla co pierwotny zapis. Może to jest jakas metoda? Amatorska ale może pozwoliłaby co nieco zobaczyć? Dobry mikrofon, karta .. chyba minimum 96khż.. nie weim.. gdybam teraz. .. mam dobry mikrofon, mam M-Audio Pro i Ultra. G6 się nie nadaje bo niema 48V. Zobaczyłbym ś wtedy co ci "sypie" wysokotonowy w zamian za brzmiernie talerzy. Ale coś mi się przypomniało z dawnych czasów. Chodiz o talerze. Tak kręciłem proądami podkładku w moim szpulowcu 2405 (80-82r), że wydawało mi sie że talerze brzmią rewelacyjnie. Aż kolega mnie obudził, mówiąc "co tu tak k..a syczy?". Dżwiękowcy przygotowujący nagrania w studiu mają płyty/sample/nagrania wzorcowe, które co jakiś czas sobie puszczają żeby ich punkt odniesienia nie wylądaował w polu Ktoś kto coś sam nagrywa i używa różnych efektów dodajac do nagrania dobrze wie o czym piszę. Cały dzień pracy moe pójść las, gdy usiądziemy sobiue na drugi dzień i posłuchamy tego co "stworzyliśmy" i co wydawało się nam idealnie poprzdniego dnia. Marszczymy czoło i nasuwa się myśl... co to k...a jest?! To taki relatywizm słuchowy. Co do tego jak brzmi sprzęt. Jeśli zdarzyło sie Wam odsłuchując np. jakieś płyty z dodatkowymi efektami, np. Pink Floyd, (teraz słucham Watersa Amused).. i niektóre efekty brzmią tak naturalnie i można je pomylić z naturalnymi to sprzęt brzmi dobrze i nie ma co szukać dziury w całym tylko słuchać muzyki. Słuch ludzki jest selekktywny. Jak się skupimy nad jakims dzwiękiem np. talerzy to będziemy tylko je słyszeć ale to nie jest słuchanie muzyki. Dobrym przykładem jest gitara basowa, której się nie słyszy ale ona jest. Wystarczy się przez chwilę nad nią skupić i od razu jest i gra mocno i bardzo wyraźnie. A jeszcze wrócę do tego... relatywizmu.. Mój sprzęt Pioneer 702R zaczął brzmieć dla mnie znakomicie od momentu, gdy go sobie pomierzyłem za pomoca RMAA z próbkowaniem do 196khz, i wyszło, że ma zniekształcenia tysięczne części (1-2) a prawie w całym podsumowaniu miałem "Excelent" Po prostu zaczął pięknie brzmieć, bo mam do niego zaufanie i wiem, że MUSI zagrać dobrze. Dlatego na razie wstrzymałęm się z budową lampy i czekam aż mi sie Pioneer znudzi.
  4. Najlepiej sygnał audio rozpatrywać czysto fizycznie, czyli sygnał to chwilowa wartość napięcia i prądu w fazie albo przesunięte w fazie. Załóżmy, że mamy na wyjście wzmacniacza częstotliwosć 20Hz dużej mocy i 20kHz malutkiej mocy. Co zobaczymy na oscyloskopie? A no właśnie... to co zobaczymy zależy od skali w jakiej ten sygnał będziemy oglądać. Jeśli ustawimy podziałkę tak, zeby widzieć cały sygnał to zobaczymy ładną sinusoidę 20Hz nie widząc w ogóle tych 20kHz. Powiększajac wykres stracimy obraz duzej mocy i tych 20Hz a zaczniemy dostrzegać te 20khz. Ale w każdym momencie, w najmniejszej chwili czasowej jest TYLKO jedna wartość napiecia i prądu. Na ten cały sygnał audio nakładają sie sygnały zakłócające, przesunięcia fazowe itd. W/g mnie żeby dzwięk talerza zabrzmiał prawdziwie to wzmacnaicz musi mieć bardzo szybka odpowiedz... znaczy wysoki parametr V/s, inaczej jest toszerokie pasmo przenoszenia, równie wysoki dumping factor, bo bez niego bezwładność membran głośników wszystko zepsuje. Czyli wzmacnaicz i kolumna głośnikowa musi być bardzo sztywno i mocno sprzężona. Ale bardzo wysokie V/s zaczynają generować już stany nieustalone. ..a że do tego dążą wszyscy wytwórcy audio od lat z różnym ale wciaż dalekim od ideału skutkiem to inna sprawa A bardzo dobre przemienie wzmacniacza lampowego to takie zniekształcenie sygnału, które roztkliwia nasze uszy
  5. Jeśli już ktoś będzie chciał sprawdzić jak się mają częstotliwości akustyczne sinus i kolumny do pomieszczenia w którym grają to proponuję nagrać płytę z plikiem WAV od 20 do 20khz. Są gdzieś w sieci z profesjonalnego generatora i potem odsłuchać z różną głośnością w pomieszczeniu. Od razu wyłapiemy jaki wieszak w szafie wpada w rezonans, co brzęczy w grzejniku, jaką półkę trzeba lepiej przytwierdzić albo co na tych półkach lepiej ustawić, bo z tą całą rezonowaną orkiestrą niczego nie da sie słuchać....chyba że The Who z koncertu Również warto popróbować znaleźć najlepszą odległosć od kolumn. czasami wystarczy odchylic/obrócić głowę, żeby słyszane dzwięki diametralnie się zmieniły. Wiadomo w czym rzecz (nakładanie się fal dzwiekowych itp.itd. ) ale efekty o których piszę są tak wyraźne, że przeszło mi jakiekolwiek grzebanie i udoskonalanie czegoś nad czym pracowali najlepsi. W takim tescie zmiany w kolumanch będą słyszalne i można je ocenić. Drugi test to samo ale na słuchawkach i jeśli jest idealna cisza to można sobie dobierajac głosność, poszemrać palcami w pobliżu nauszników i posłuchać. A jeśli tej ciszy nie ma, bo na 99 % jej nie będzie to będzie pięknie słychać jak szmery zewnetrznych dzwieków modulują czyściutką sinusoidę ze słuchawek. Odległa rozmowa, szum wody w rurach, poruszanie głową, szczęką czy ocieranie kabla słuchawkowego wszystko ma bardzo wyraźny wpływ. Zagłuszenie tego mocą nijak sie ma do jakości. FAel dzwiękowe "trwają" dłuej odbijajać sie wielokrotnie i przy każdym odbciu ciągle coś zmi3enaiją. Znowu im głośniej tym mniej wyraźnie słyszymy. Dlatego co można łatwo zrobić i poprawić w pomeiszczeniu (wav 20-20khz) to trzeba zrobić i już będzie dużo lepiej.
  6. ale .. ale.. żeby nie było, że krytykuje działania autora postu. MariuszZ robi świetną robotę :), dokumentuje bardzo przejrzyście wszystko co robi, więc mu kibicuje cały czas Mam wiedzę, elektrotechniczną, elektroniczną itd. Nie mam żadnych problemów ze zrozumieniem artykułów z fonar wraz ze wzorami i pojęciami jakie tam występują ale to teoria dlatego chętnie czytam to co tutaj autor przedstawia.
  7. Na szczęście te wszystkie układy lampowe są tak tolerancyjne, że prawie zawsze jakoś tam działają i grają. Ale może klucz w doskonałym brzmieniu drogich wzmacniaczy firmowych polega właśnie na tych drobnych niuansach, gdzie transformator głośnikowy i jego parametry są dokladnie zaprojektowane i do nich dopasowany jest cały układ elektroniczny. Transformator to nie tylko rezystancja i przekładnia. To reaktancja, sprawność, indukcja histereza rdzenia itd. Próbując swego czasu obliczyć trafo do circlotrona, gdzie wszystkie schmaty poszczególnych wesji są podane ale o trafach nic nie wiadomo, napotkałem szereg trudności. Żeby cokolwiek z trafem zacząć liczyc trzeba znać rezystancje lampy. W notach były różne wartości. Zgłębiajać temat z linków w/w okazuje się, że jest ona zależna od napięcia, prądu, trybu pracy lampy (trioda/pentoda) i które determinuje moc admisyjna lampy. Teraz przy budowie trafa do SE czy PP dochodzi dobranie szczeliny powietrznej a to już jest ... bo majać kilkadziesiat blach, mamy dobrać szczelinę powietrzną np. 0,17mm? Stąd wniosek, że możemy mieć najwspanialszy schemat super wzmacniacza, najwspanialsze transformatory i jeśli nie będą one do siebie dokładnie dopasowane to zagra to jakoś... ale nigdy jak oryginał. Mając bardzo dobre transformastory (MariuszZ) zabrałbym się do obliczeń jak dobrać punkty pracy lamp mocy, żeby spełnił sie warunek Rz=Rg a dopiero potem zacząłbym kombinować z wymianą elementów na lepsze itd. Wszystko co potrzeba do obliczeń i jak to zrobić można znaleźć na w/w stronach. Tak jak pisałem powyżej, wszystko to jest bardzo tolerancyjne i zawsze jakoś zagra ale przez dobry porojekt i dopasowanie, które niewiele nas będzie kosztować możemy wspiąć się z jakością o dobrych kilka szczebelków. Markow bardzo dokładnie zna swoje transformatory, zna przenikaność blach, które używa, wie o nich dosłownie wszystko, dopasuje to perfekt i stąd się bierze jakość i podrobić się nie da ..ale ja sobie tak teoretyzuję... żadnego wzmacniacza lampego jeszcze nei zrobiłem.. no może jeden bardzo dawno temu ale chyba nie chcialbym go teraz posłuchać
  8. ok ja nie potrzebuję dowodów. Do mnie przemawia inżynierska elektrotechnika. Sygnał muzczyny jest dużo niebezpeiczniejszy niz sinusoida tak jak pisze yacool. ..trochę jest inaczej od tego co piszesz.. polecam po raz kolejny ten link fonar.com.pl
  9. Dzięki, że się podjąłeś Napisałem wcześniej, że sam jestem ciekaw. Ale mógłbyś jeszcze z 1kHz podać i jakąś moc? nie wiem jaką.. pewnie im większa tym różnica może być wyraźniejsza. W stanie bez sygnału przez lampę i trafo plynie prąd stały, spoczynkowy, który się nie transformuje na wtórne, więc obciażenie wtórnego nie ma wpływu.
  10. Karol64208, jeśli wiesz to napisz a nie mnie tu podpuszczasz. Dlaczego zgadzasz sie że trafa tak, a pytasz o lampy? Przecież trafa zniszczyć może TYLKO za wysokie napięcie a skąd ono się weźnie? Co jest podłączone do pierwotnych uzwojeń tych traf? Wszystko jest na fonar.com.pl a nie chcę się tu wymądrzać i cytować artykuły. Całą wiedzę czerpię właśnie z tamtąd a na dziś sporo zapomniałem. Polecam https://www.fonar.com.pl/audio/projekty/index.htm i dział "Teoria "praktyczna" i podstawy dla początkujących i nie tylko". Są różne rozwiązania ustalające punkty pracy lampy. Nie pamiętam na teraz jak ma MariuszZ. Lampa jest elementem nieliniowym i jej rezystancja wewnętrzna zależy od napięcia anodowego i prądu, które dobieramy z charakterystyk danej lampy, pamiętając o jej mocy admisyjnej. Może MariuszZ zmierzyłbyś napięcie na rezystorach katodowych, napięcie siatki, napięcie anoda-katoda raz z głośnikami a potem rezystorami 220R? Sam jestem ciekaw. A potem wyciągniemy wnioski z pomairów.
  11. Pisałem w tym wątku o tym wcześniej. Dobre pytanie, bo już zapomniałem i zmusiłeś mnie do przypomnienia Czym jest transofrmator głosnikowy? Tylko dopasowaniem oporności/rezystasncji lamp do kolumn. Idealny transformator jest elektrycznie przeźroczysty dla lamp i kolum. Najkorzysniejszy tyb pracy lampy jest wówczas gdy Rz=Rg Rz - jakby to nie zwał... np opór pracy lampy Rg - opór głosników Transofrmator słuzy do tego, żeby to dopasować. Rz=Rg * nkw n przekłądnia nkw przekładnia do kwadrastu załóżmy przekłądnię 20, i 4omy Rz normalnie i prawidłowo dopasowane wynosi 1600 omów dla 8 omów Rz równa się już 3200 omów. Następuje niedopaswanie lampy-głośnik. prąd anodowy lanpy jest stabilizowany czyli z prawa Ohma J=u/R Co sie stanie z nnapięciem anodowym, gdy prąd pozostanie stały a R się zmieni? To dlatego szlag może trafić lampy i trafa bez obciążenia trafa po stronie wtórnej. Oczywiście skok napięcia zależy to od zasilacza, jego wydajności, itp itd. Moja wiedza opiera sie na https://www.fonar.com.pl i jest czysto teoretyczna. Jak się mylę poprawcie.
  12. Wszyscy chyba zapomnieli jaki wpływ ma obciażenie trafa po stronie wtórnej na napięcie anodowe po stronie pierwotnej. Było o tym w tym wątku. Na ali są rezystory mocy każdej rezystancji. Na słuchawkach obciążyłbym wzmacniacz taką rezystancją na jaką został obliczony. Włożenie wtyku w gnaizdo słuchawkowe powodowałoby załączenie dodatkowych rezystorów a dopiero potem odłączenie głośników. Te rezystory można przykręcić do obudowy.
  13. Wcześniej zasugerowałem, że tak wielkie kondenstory w torze audio mogą być antenami, które zbierają radiowe śmieci. Bez jakiegokolwiek potwiewrdzenia, więc było to z mojej strony pewne przypuszczenie. Dziś czyściłem przekaźniki w moim Pionku 702R i zauważyłem, ze niektóre kondensatory elektrolityczne są owinięte miedziną folią. Nie wiem czy jest połączona z masą ale powinna być. Stwierdziłbym to po wylutowaniu a na to zabrakło już weny
  14. Swietna robota Zakupiłem cały kit identyczny jak ten MariuszaZ. Potem wpadły mi w ręce materiały na temat circlotrona, którego mam zamiar zbudować. Mam już wszystko zakupione i pozostał projekt płytki. Eagle mam opanowanego ale darmowy to mała płytka. Trzeba KiCada opanować. Na razie odsłuchuję tranzystory Pioneer'a od 602 poprzez 676 po 2x702R i grają mi świetnie. Tak, że lampa na razie odłożona. Płytek masz więcej... odkupiłbym jedną.
×
×
  • Utwórz nowe...