Cześć wszystkim, potrzebuję Waszej porady dot. doboru kina domowego do małej sypialni (ok 3x3m). Generalnie pomieszczenie to kwadrat, 1 łóżko 180x200, naprzeciw na ścianie tv 50", pod TV mała szafeczka.
Robiłem próby z soundbarem - z uwagi na to, że jest mało miejsca postawiłem na Yamahę YAS-107, ale jakość dźwięku z tego czegoś to nieporozumienie, nie mówiąc o jakimkolwiek dźwięku przestrzennym.
Generalnie widzę, że chyba musi być ampli + głośniki 5.1. Zależy mi na małym rozmiarze, wybrałem wstępnie Canton Movie 75, chociaż jakby znalazło się coś z bardziej płaskim subem to byłoby super, bo bym go wrzucił pod łóżko. Problem mam duży z ampli - szukam czegoś małego, ponieważ mam małą szafeczkę i standardowy ampli będzie po prostu za duży, ale nic fajnego w sensownej kasie nie widzę. Do kina będzie spięty jedynie TV (po HDMI lub optycznym), ew PC (też po HDMI lub optyk). Wykorzystanie generalnie 99% netflix i jakieś inne materiały z TV, nie planuję innych zewnętrznych źródeł. Budżet na całość to ok 1500 zł - biorę pod uwagę używki.
Canton Movie 75 znalazłem za ok 850 nówki na Allegro.
Prośba o pomoc w doborze i doradzenie, czy w ogóle idę dobrą drogą.
Najchętniej kupiłbym jakiś fajny soundbar z tylnimi satelitkami, ale tu budżet muszę mieć większy z tego co widzę.
Nie chcę też żadnych dużych głośników w drewnie itp, to ma być jak najbardziej kompaktowy zestaw dający pełny dźwięk przestrzenny z w miarę fajną jakością. Większy zestaw mam w salonie więc nie kupuję też "przyszłościowo" - zestawu nie planuję rozbudowywać.
Z góry dzięki za każdy komentarz!
