Skocz do zawartości

Bo0M

Uczestnik
  • Zawartość

    67
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Bo0M

  1. Może ta piosenka "po prostu tak ma"? Ja na którejś płycie Velvet underground usłyszałem kawałek w którym gitar po prostu nie da się słuchać, są tak suche i jazgotliwe. Reszta albumu jest w porządku.

    I teraz pytanie, czy jak zechcemy sprzętem skorygować pojedyncze chohliki nagraniowe, to nie stępimy za bardzo całej reszty, dobrze brzmiących płyt?

    Kiedyś szukałem basu, tam gdzie go nie było, myślałem, że kolumny nie domagają. Ale on po prostu na albumie został tak nagrany i żadne kolumny, sprzęt go nie ukażą, dopóki nie podkręcimy gałki basu na wzmacniaczu :)

    Taka sytuacja występuje bodajże na And justice for all Metallici. I nie jest to wina kolumn, wzmacniacza, kabli, że bas jest tam tak słabo wyczuwalny, tylko realizacji albumu.

    Pozdrawiam

     

  2. 2 minuty temu, Tomasz Kluczynski napisał:

    Musicie tylko brać pod uwagę, że czy R3 czy s300 to dużo bardziej ciepło grające od Jasperów, które tego basu mają więcej.

    I tu się zaczynają schody... :)

    Ja lubię ciepłe granie, ale zauważyłem, że kefy potrafią za bardzo czasami mi wokale albo gitary wepchnąć w uszy i robi się nieprzyjemnie. Wiadomo, zależnie od realizacji albumu.

    Jeśli Jaspery grają dużo bardziej po zimniejszej stronie - analogicznie do - jak stwierdziłeś - dużo cieplejszych kefów, może być już dla mnie zbyt sucho przekazany dźwięk. Straszny labirynt się z tego wszystkiego robi 😄

    Bez odsłuchu i porównania się nie obejdzie. Nie mogę się doczekać już przeprowadzki i nowego miejsca odsłuchowego. Wtedy będę mógł ze spokojem porównać i stwierdzić co mi bardziej pasuje. 

    Jeszcze mi Gato 15 chodzą po głowie, a na które to kolega z forum zmienił swoje kef r3. Z tego co czytałem są chyba przyjemniejsze, bardziej zaokrąglone i chyba wybaczające słabiej nagrane płyty.

  3. Myślę, że jeszcze się trochę ułoży ten bas. U mnie potrafi być przyjemny i mruczacy, ale też w zależności od albumów szybszy I twardszy. Mamy natomiast różne kolumny, które zapewne w inny sposób ten bas prezentują. 

    Musielibyśmy porównać sobie te same piosenki :)

    Jak posiadasz streamer to wrzuć sobie np.

    Dire Straits - Six blade Knife,

    The clash - Guns of brixton.

    To są basowe piosenki, które przyjemnie mi ten bas prezentują na Kef r3, a wczesniej Buchardt s300. Sprawdź jak to u Ciebie gra.

  4. 1 godzinę temu, S!N! napisał:

    @DiBatonioKwestia preferencji, mojego znajomego 1600ne męczył jak połączył go z silverami 500.
     

    Jeden minus, który irytuje w niektórych modelach denka to regulacja głośności z pilota, 800ne ma, wręcz ją idealną, nie ma żadnych skoków, można dopasować głośność wzorcowo, zaś w dwóch wyższych oraz niższym modelu, niestety skoki są dość duże i trzeba czasami podchodzić do pieca, żeby idealnie ustawić volume, dziwne, że tylko w 800 było takie fajne zastosowanie  :)

    Dokładnie, jeden stopień do góry jest odczuwalny. Z czasem się przyzwyczaiłem do tego. 

    Fajnie, że Ci się podoba dźwięk i zgadzam się, niezły potwór z tego naszego Denonka 😄

    Jaspery przetestuję na bank, ale jeszcze trochę czasu minie, zanim się przeprowadzę i będę miał wolną kasę. Spróbuję w międzyczasie w salonie audio posłuchać :)

    Pozdrawiam!

  5. 59 minut temu, S!N! napisał:

    Nawet nie potrafię opisać tej sygnatury dźwięku, ale dokładnie stacje radiowe wybrzmiewają w taki sposób jakby to było przepuszczane przez jakiś filtr, nawet jak radiowiec mówi do mikrofonu to jego głos jest cholernie przyjemny, taki intymny bez żadnego rozjaśnienia, suchości, muzyka gra miękko, urokliwie. U siebie w pracy mam takową więżę, siedzę przy biurku i głośniki są rozstawione na pół metra, mam je na wyciągniecie dłoni i stereofonia jest wciągająca wraz z basem i całą resztą, nie potrzeba żadnych super kabli, subów i całej reszty to po prostu gra tak jak te stare sprzęty czyli ideolo. Jasperów 18  bym nie skreślał, jakby nie patrzeć po każdym odsłuchu z przyjemnością wracałem do pylonów i nieistotne czy był to Diamond czy Jasper.

    Dokładnie! 😄

    Być może dla większości to nie jest "naturalne" granie, czy wokal, ale ja w sumie tej naturalności do szczęścia nie potrzebuję. Ten tajemniczy filtr radiowy jakby troszeczkę uwypuklał niższą średnicę? Moje pierwsze skojarzenie z jakimś konkretnym wokalistą to głos Leonarda Cohena 😄 Trochę tak, jakby malutki procent jego niskiego głosu został nałożony na pasmo wszystkiego, co pamiętam z tych radiowych audycji. Taki specyficzny tembr. O cholerka, ale ja tutaj kreuję teorie... 🤣

  6. Ciekawa rozmowa nam się tutaj nawiązuje :)

    Problem u nas dotyczy możliwości opisu tego co słyszymy w taki sposób, aby druga osoba mogła zrozumieć i zidentyzidentyfikować w tym samym, albo bardzo zbliżonym zakresie.

    Np. powiększony wokal dla mnie wcale nie musi oznaczać, że jest od wysunięty i narzucający się. 

    Pewnie najlepszym sposobem na porozumienie się co do dźwięku, byłoby wspólne spotkanie i testowanie kolumn.

    Z drugiej strony - zdefiniowanie pojęć, którymi się posługujemy 😄

    Np. przyjmujemy, że ciepły dźwięk oznacza to i tamto, analityczny to, a natarczywy to granie takie i takie... 😄

    Jeśli o mnie chodzi to nie mam problemu, jeśli sama góra pasma, czyli te wszystkie cykacze itp. Są trochę mocniej akcentowane. Pamiętam jak za nastolatka ustawiałem często equalizer na komputerze w typową Vkę. Chowałem troszeczkę wokal między wysokie i niskie tony.

    Wyrosłem z tego, natomiast charakterystyka dźwięku, którego poszukuje, delikatnie chyba o to zahacza.

    Najbardziej jestem uczulony na średnie tony gitar, wokali itp. I nie cierpię, gdy tam coś jazgocze, jest suche, wwierca mi się w uszy 😄

    Dźwięk, który pamiętam jako najlepszy dla mnie to jakieś dobre car audio, albo stacje radiowe puszczane kiedyś na popularnych wieżach 😄

    Ogólna charakterystyka takiego przekazu była niezwykle przyjemna i nie powodująca chęci wyłączenia sprzętu przez coś gorzej nagranego. Ogólnie całe pasmo ma delikatną dozę basu, jakoś tak to odbieram.

  7. W jednej z recenzji Vela 404:

    "Można powiedzieć, że to bas subwooferowy. Za to jego rozmach świetnie pasuje do średnicy – również łagodnej, miękkiej i pewnie osadzonej w niższych rejestrach. Instrumenty i głosy wydają się przez to większe. Odnajdziemy w nich także dodatek niemal lampowego ciepła."

    Muszę sprawdzić te kolumny. Jeśli się okaże, że jest tak, jak wynika z opisu to może być to, czego szukam.

    Chociaż wiadomo, recenzje są praktycznie zawsze super pochlebne :)

  8. 2 godziny temu, S!N! napisał:

    @Bo0MW sumie podpytam  -wybacz ciekawość, ale jak się u Ciebie spisuje 2500ne? Miałeś może porównanie z 1600ne? Miałem okazję przeskoczyć i w ostatniej chwili się wstrzymałem z obawą, iż właśnie góra mnie zmęczy (podobno jest jej więcej) oraz odchudzi mi kopa na basie.

    Jasna sprawa, pytaj śmiało ;)

    Ze mną jest ten problem, że po pierwsze nie jestem jakiś osłuchany w różnych sprzętach, po drugie nie wiem, jak mógłbym przekazać w poprawny sposób to, co słyszę. 

    Mojego Denona miałem okazję porównać tylko do Audiolaba 8200a, który wg. Mnie grał troszkę twardziej, chyba bardziej konturowo.

    Ogólnie mam wrażenie, że 2500ne ma sporo mocy. Na godzinie 10 potencjometru robi się koncertowo, ale gram aktualnie na małym metrażu. Przy cichszym odsłuchu nie czuję, żeby któreś pasmo niedomagało :)

    Na tym wzmacniaczu słuchałem Buchard s300 mk2 i obecnie kef r3.

    Mam wrażenie, że bez problemu wysterowuje takie kolumny. Nie brakuje mi basu - i tutaj potrafi fajnie mruczeć, ale tez walnąć jak pojawi się w nagraniu. Nigdy nie miałem wrażenia, że wysokie tony są jakieś natarczywe, czy kłujące, absolutnie. Od czasu do czasu, przy różnych realizacjach srednica potrafi mi za bardzo wejść na uszy, ale dla mnie to kwestia raczej nagrań + kolumn. Gdy jakąś płyta jest dobrze zrealizowana to przyjemność ze słuchania jest ciągle i mogę tak kilka godzin ;)

    Ogólnie wzmacniacz spisuje się świetnie, nie myślę żeby go zmieniać, jest dla mnie taką bezpieczną bazą pod resztę audio.

    Gra w trybie direct, bez kręcenia galkami basu czy sopranu.

    Nie wiem czy jest czuły na zmianę okablowania bo generalnie nie wyłapuję takich niuansów. Musiałbyś sobie go podpiąć pod Pylony i ocenić samemu, ale to oczywiste 😄

  9. Tak, przyciemnione granie to dość dobre określenie. Pamiętam, że kiedyś najbardziej podobał mi się dźwięk w samochodzie :) Fajny, mruczący i obecny bas, nic nie męczyło, nic nie wywoływało chęci analizy dźwięku, pełen relaks :)

    Koniecznie napisz jak Ci Dynaudio zagrały. Ostatnio też sporo czytałem o ich różnych wersjach i niby się wpisują w charakter, ktorego szukam. Ciekawe jak odbierzesz ich dźwięk, szczególnie w środkowym paśmie.

  10. 36 minut temu, S!N! napisał:

    @Bo0MMój znajomym posiada 18tki i zna je dosłownie na wylot, jeśli będziesz chciał się coś więcej dowiedzieć na ich temat to prowadzi on blog o nazwie „badabum”  i tam znajdziesz również wpis dotyczący ich brzmienia, możesz tez śmiało do niego napisać, wiem,że miał u siebie jakieś kefy.Niestety nie trafiłem na swój wymarzony dźwięk, jedynie mam jego sygnaturę w słuchawkach sennheiser HD 25 C-II  i trochę inną w pracy na budżetowej wieży (mega przyjemność ze słuchania)jakbym ją odtworzył na kolumnach to byłbym szczęśliwy i spełniony :) Jeśli chodzi o średnice to ostatnio zastanawiałem się co to dokładnie jest i który element w utworze za nią odpowiada, zawsze gdzieś w głowie miałem obraz wokalu, nienawidzę jak jest wypychany - 20m2 to na luzie możesz iść w podłogówki, oprócz Jaspera 18 na pewno odsłuchaj Diamondy 28 :)

    Dzięki za rekomendacje. Czytałem opinię Twojego znajomego jakiś czas temu. Używa on określeń w stylu "bardziej oddalony dźwięk, przyjemny, nienatarczywy" itp. co bardzo mnie zachęca do tych kolumn.

    U mnie jest tak, że dobrze zrealizowane albumy brzmią świetnie. Stare albumy z przesterowanymi gitarami już trochę wiercą mózg średnicą. Tak samo wokale potrafią na niektórych nagraniach bardziej krzyczeć mi do uszu co powoduje, że automatycznie zmieniam płytę w odtwarzaczu. A wiadomo, nie samym Pink Floyd, czy Dire Straits czlowiek żyje 😄

    I jeśli Pylony byłyby troszkę grzeczniejsze i wycofane na średnicy to dostanę pewnie dźwięk, którego szukam.

    Z drugiej strony - zastanawiam się, czy po prostu nie iść w jakieś paczki, które ogólnie zaokrąglą dźwięk, wycofają nieco wokale, średnicę i po prostu uproszczą przekaz, wybaczając słabsze realizacje płyt. 

    Chciałbym dźwięku relaksującego, gdzie nie dzieli się włosa na 4 z super ekstra selektywnym i jasnym (dla mnie płaskim) dźwiękiem. Myślę, że wiesz o czym piszę, chociaż nie umiem do końca wyrazić odczuć w słowach :)

  11. Dnia 2.06.2024 o 08:22, S!N! napisał:

    Witam, dość mało informacji na forum o Parasound, a bodajże kilku użytkowników posiada ten piecyk, gdzieś obiło mi się o uszy, że potrafi wygenerować mocny bas, prawdo to? Ten bas podobny do Vincentów czyli wlekący się?Warty swojej ceny bo wygląd paskudny? Jak on ogólnie prezentuje wszystkie pasma, granie miękkie na uderzeniu, wokal wypchany, wysokie cofnięte? Ktoś porównywał z Denonkiem, który zagra mocniejszym średnim basem? Niestety we  Wro w żadnym sklepie nie ma możliwości odsłuchu tego monstera i trochę wygląda jak typowy amplituner,

    Z zaciekawieniem śledzę Twoje wątki i wpisy na forum. Widzę, że konsekwentnie dążysz do uzyskania swojego, zdefiniowanego dźwięku :)

    A czytam z zaciekawieniem, ponieważ niedlugo przenoszę się do 20m2 i czytając różne opinie zaświtał mi pomysł odsłuchania kolumn Jasper 18.

    Aktualnie mam KEF r3 podpięte pod Denon pma-2500ne, gdzie źródłem jest Dcd-1700ne. 

    Gra to dobrze, lubię ocieplony dźwięk z dobrym basem, natomiast chciałbym delikatnie wycofać średnicę.

    Nie wiem czy to dobry kierunek, ale kiedyś przetestuję te kolumny i podzielę się wrażeniami.

    Pozdrawiam 

  12. Swoją drogą zastanawiam się, czy kolumny z trochę cofniętą średnicą nie byłyby dla mnie najlepsze.

    Lubię ciepły, trochę podbasowiony, podbarwiony przekaz. KEF z denonem taki mi daje, ale zdarza się, że środek (przesterowane gitary, czasami wokal) za bardzo wchodzi mi na uszy.

    I tutaj na moim celowniku pojawiły się Pylon Jasper 18. Dużo opinii sugeruje, że może to będzie dla mnie zloty środek 😄

    • Lubię to 1
  13. Niestety, ostre, stare numery kuleją strasznie i nic wyczarować nie można. Ja gram na Kef r3 z Denon pma 2500ne i czasami np. Stare albumy Testament potrafią grać tak, że uszy odpadają, poza tym dużo płyt CD z metalową muzyką. Jest płasko, sucho, średnica wierci uszy.

    Zupełnie inaczej ma się sytuacja np. z albumem White Zombie La Sexorcisto. Pomimo gęstych gitar, perkusji, szybkich kawałków, nic tam się nie zlewa i gra świetnie z dobrym wykopem, drivem itp.

    • Lubię to 1
  14. Pamiętam, że kiedyś słuchałem perkusji z piosenki - Takeshi Inomata - "the dialogue with bass" z albumu "The dialogue". To chyba pierwsza piosenka na tym albumie. Z tego co pamiętam, była niezła dynamika i brzmienie.

    Sprawdźcie proszę, w miarę możliwości jak żywe instrumenty - perkusja i bas w tej piosence brzmią na waszych zestawach. Czy perkusja jest realistyczna i z fajnym uderzeniem.

    Pozdrawiam

  15. Dobry wieczór :)

    Wracam do was z czymś pięknym.

    Dzisiaj dotarły do mnie 2 płyty.

    Steely Dan "Can't Buy a Thrill" - japońskie wydanie, oraz Donald Fagen "Kamakiriad" nieremastwrowane wydanie. Wedle https://dr.loudness-war.info/ dobrze nagrane płyty.

    Wedle moich uszu - pełna zgoda - płyty nagrane cudownie. Pełen zakres, dynamika, zero krzykliwości. Cicho, głośno, albumy brzmią cudownie.

    Każde pasmo wybrzmiewa w swój, uporządkowany sposób. Żadne nie dominuje, a nawet nie chce tego robić.

    Muzyki słucha się z czystą, niewymuszoną przyjemnością. Siedzę właśnie z dwójką ludzi, która nie mając do czynienia z hihi na swój sposób to docenia! To, co leci z głośników. Z zaangażowaniem przyjmują kolejne piosenki. Muzyka leci, jest ukojeniem dla mojego wnętrza. Jest spójna, ma w kategorii dźwięku fantastyczny przekaz. Oczywiście również tym gatunkowym.

    W tym momencie absolutnie nie myślę o zmianie czegokolwiek w moim audio. Nie myślę o tym, czy inny wzmacniacz wniesie jakąś poprawę, czy inne kolumny będą miały większą przestrzeń, czy odtwarzacz cd w innym pułapie cenowym zabrzmi lepiej. Czy zmiana kabli, kabelków, przewodów, kondycjonerów wniesie coś do poprawy tego, co słyszę. 

    Całość tego co słyszę i odbieram sobą stanowi spójny muzyczny przekaz zajebistych albumów, których chce słuchać. :)

    Dla przypomnienia - kef r3, Denon pma-2500ne, Denon Dcd-1700ne, chord clearway głośnikowe i Ortofon refrence red RCA.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę takich muzycznych doznań absolutnie każdemu. :)

    • Lubię to 1
    • Gratulacje 1
  16. Z moim Denonem wokale nie są krzykliwe. Chyba, że odpalę jakiś skopany remaster, gdzie dźwięk jest "suchy". Nie wiem jak to opisać, ale gra głośno już od lekkiego podkręcenia skali potencjometru. Jest głośno i krzykliwie. Przy dobrych albo w miarę poprawnych realizacjach można odkręcić gałkę, kompletnie nic mnie nie drażni i słucham kilka godzin bez żadnych oznak zmęczenia. Ba, chce się tych płyt słuchać więcej i więcej! 😄

    • Lubię to 4
  17. Chyba każdy zauważył, że tematy związane z r3 są długie na kilka, kilkanaście stron, o czymś to chyba świadczy :D

    Bardzo ciekawie śliedzi się te wątki. 

    Aktualnie cieszę się, że nie dałem się zwariować promocją na meta i zostałem przy swoich tradycyjnych r3. Jeśli jest jakieś podbicie w wyższej średnicy to już wiem, że po czasie zaczęło by mnie to drażnić.

    Wolę naturalne brzmienie w tym pasmie, a nawet z lekko obniżoną średnicą. R3 mają fantastyczny środek i nie czuję potrzeby zmian.

    Zamiast tego zacząłem zwracać większą uwagę na płyty, które kupuję - staram się omijać remastery itp. i wychodzę na tym chyba najlepiej, bo dobrze zrealizowany materiał wciąga mnie w słuchanie bez reszty. Sama przyjemność.

    Co do tych podwójnych terminali - jeszcze nie ogarnąłem zworek. Ciekawi mnie czy usłyszę jakąś różnicę hehe.

    Wszystkiego dobrego w nowym roku.

    • Lubię to 1
  18. 4 godziny temu, mateolo2 napisał:

    Bo większość osób, które porównywała powiedziała, że jeśli ktoś już posiada R3 to nie ma sensu przesiadać się na Mety, ponieważ zmiany są bardzo niewielkie. To co powiedziało q21 o metach zgadza się z tym co mówią też ludzie w necie. Czyli, że oryginalne są dla osób, które lubią cieplejsze granie, a mety dla osób, które chcą wyraźniejszej detaliczności, szybszego (ale za to słabszego) basu. Więc jak Cię Łukasz znam i ciągnie Cię w kierunku ciepłego grania ostatnio to moim zdaniem mety to przeciwny kierunek ;) 

    Dokładnie o tym samym pomyślałem. Idealną sytuacją było by w jego przypadku porównać r3 i meta grające obok siebie. 

×
×
  • Utwórz nowe...