Posłuchane i kupione, ale zupełnie co innego. Polków t50 nie sprzedawali poza zestawami do kina, znalazło się jednak kilka monitorów na tyle małych i estetycznych, że śmiało można ustawić na półce. W odsłuchu bezkonkurencyjne okazały się WILSON EL-4. Nie podejrzewałem, że mały Ceol potrafi aż tyle, dopóki nie usłyszałem tego połączenia. Jest dynamicznie, bardzo lekko ciepławo, a już w ogóle zaskoczyło mnie ile w tym brzmieniu jest "oddechu". Wokale wreszcie są nieco bardziej z przodu, bo dotychczas słuchałem tylnej ściany dźwięku. Cena wyjściowa znacznie przekraczała zakładany budżet, ale przy kasie ubyło z konta jedynie nieco ponad plan.
Krótko mówiąc jestem zadowolony z zakupu. Potwierdzam zdanie, co do którego mnie przekonywaliście, że podłogówki to średni pomysł. Dzięki Wam tak się przy nich nie upierałem.
Dziękuję Wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam