Cześć,
Staram się złożyć pierwszy zestaw grający. Na chwilę obecną muzyka odtwarzana byłby z tidala/deezera (chciałby również podpiąć pod wzmacniacz telewizor). Sprzęt będzie stał w salonie 32m2 połączonym z kuchnią (razem 42m2). Byłem na kilku odsłuchach w różnych miejscach. Przez długi okres czasu rozważałem tylko nowy sprzęt (słuchałem głównie zestawów opartych na amplitunerach). Teraz dochodzę jednak do wniosku, że skoro ze wzmacniacza wyciągnę więcej, to warto się zainteresować wzmacniaczami i tutaj już chyba niekoniecznie wzmacniacz musiałby być nowy.
Po kilku odsłuchach jestem bardzo blisko kolumn Heco Aurora 700 w wersji białej, (ważnym elementem jest tutaj estetyka - białe pasują idealnie do salonu) ale przy nich się nie upieram. Inne kolumny poza dobrym brzmieniem, muszą u mnie też wyglądać Wiem, że starsze wersje Heco można już na rynku wtórnym kupić i też prezentują się dobrze.
Muzyka: głównie Rock, blues, Jazz, ale może pojawić się wszystko.
Budżet sprzęt nowy: ok 5000
Budżet sprzęt używany: ok 4000 (skłaniam się ku tej opcji :))
Pytanie, czy w założonych widełkach uda się coś sensownego złożyć?
Pozdrawiam