Skocz do zawartości

libra

Uczestnik
  • Zawartość

    61
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez libra

  1. Sprzedam rewelacyjny polski wzmacniacz baltlab Epoca III, bardzo mocny zawodnik, potrafi pięknie grać nawet przy niskich poziomach głośności.

    Konstrukcja dual-mono, wydajny prądowo, po prostu bardzo udana kostrukcja.

    Wzmacniacz z pilotem i wejściami XLR.

    Polecam bo trudo znaleźć lepszą integrę. Posiadam oryginalny karton więc możliwa bezpieczna wysyłka kurierem.

    Cena 4500,-

    • Lubię to 1
  2. Fajny wątek 😜 poczytałem aż z czeluści wyjąłem moje uszatki...

    ... kopara mi opadła, nie wiedziałem wcześniej, że te maluchy tak grają 😝 po prostu wcześniej miałem nieodpowiedni wzmak...

    S520 z Caspianem M2 zagrały takim basem, że wydaje się to przeczyć fizyce...

    przestrzeń, barwa, scena na tych Usherkach są niesamowite.

    Wcześniej tego niedoceniałem ale z Roksanem Ushery zagrały wreszcie swoimi możliwościami a w budżecie jaki kosztują zaskaują, że można mieć już tak dobry dźwięk za reatywnie małe pieniądze...

    • Lubię to 5
    • Gratulacje 1
  3. E30 to fajny budżetowy DAC i często lepszy niż, niektóre dwa razu droższe ale ma swoje ograniczenia - dźwięk nie jest tak przejrzysty jak bym oczekiwał, brakuje precyzji na dole a przede wszystkim brakuje mi przestrzeni. Tu niestety E30 sporo zawęża. Uprzedzę od razu posty o wymianie zasilania bo to ślepa uliczka, pchanie tzw. liniowych zasilaczy za ponad tysiaka nic tu nie daje. Jeśli jest zmiana to naprawdę marginalna, nie słyszę różnicy na E30 pomiędzy dobrą "cichą" impulsówką a drogim liniowym zasilaczem na super cichych stabilizatorach...

    Jest wiele starszych bardzo fajnych DAC-ców, które można obecnie kupić za ułamek ich dawnej ceny ale w tamtych czasach chipy USB nie były jeszcze tak rozwinięte bo i muzyka via USB nie była wówczas popularna a i wykładnią jakośći cyfrowej było wówczas gniazdo BNC :)

    Reasumując, DAC nie może być "ciemny" bo to już tnie przestrzeń, chodzi o to co maksymalnie dobrego w USB można wyciągnąć w sumie nie wielkim budżecie?

  4. Myślę o zmianie obecnego daca (Topping e30) na dużo lepszy aby maksymalnie wyciągnąć z transportu USB.

    Interesują mnie nowe jak i modele z rynku wtórnego, które są wybitne w podanych pułapie cenowym z jakością via USB.

     

  5. Robiłem też w takiej kolejności ale i tak po uruchomieniu maliny na fonie nie widzę dostępnej malinki, dopiero po ręcznym uruchomieniu usługi pojawia się dostępna malina w apce tidala...

    Czasem nawet uruchomienie usług nie pomagało i wówczas wystarczyło na chwilę odpalić  Bubble aby odczytał co tam widzi dostępnego po  Upnp i po powrocie do Tidala malinka już była dostępna.

    Tidala nie używałem w Bubble bo ciągle mi się Tidal wysypywał i wołał o hasło i login. Być może tu wina leży i po stronie samego telefonu...

    Przejdę chyba faktycznie na Bubble, co ciekawe z Volumio np. lepiej mi pracował Mconnect.

  6. Mam DAC bez MQA i malina sterowana natywnym Tidalem odtwarza mi płyty Master w większej rozdzielczości, jak pisałem Mconnect i Bubble puszcza w max 44.1kHz

    Kolejną fajną rzeczą z Tidala w Moode jest, że wystarczy zapuścić płytę i dalej leci nawet bez komunikacji z apką na fonie.

    Wprawdzie tej dwukrotnie większej rozdzielczości jakoś chyba szczególnie nie słychać ale z pewnością milej na oku jak widnieje 96kHz zamiast 44 😜 

    Z reguły ważniejsza jest sama realizacja płyty niż dostępne próbkowanie...

  7. Każdorazowo po włączeniu maliny loguję się przez putty i zapuszczam systemctl enable ifi-streamer-tidal-connect.service oraz systemctl start ifi-streamer-tidal-connect.service.

    Chodzi mi o to aby linux moodeaudio automatycznie ładował te polecenia...

     

    Kolego Wito76, z tego co wiem tylko natywny Tidal zapewnia wyższe próbkowanie tj, 88 czy 96kHz, Mconnect czy Bubble to max 44,1kHz

  8. Audiolab poszedł w szranki z raczej tańszymi Toppingami bo były to E30, DX3 i D50S (uzupełniłem informację u kolegi) i faktycznie górę miał od nich bardziej przejrzystą ale i na dole sięgał dużo niżej od tych chińczyków z większa szerokością sceny.

    Stąd moje rozterki czy próbować innych "wyższych" lub nowszych modeli Toppinga itp. czy może lepiej skupić się na starszym markowym modelu np. rDACU? 

    Zapewne gdyby nie to, że chcę wyjście XLR poszedł bym w ciemno w Arcama bo wiem, że grają bardzo poprawnie a i błyskotliwa góra jest u mnie jak najbardziej wskazana...

  9. Tani znaczy budżet poniżej 2 tysiący złotych.

    Czy ktoś porównywał może Toppingi E50 i D30pro?

    Zastanawiam się nad wyborem DAC-a ze stajni Toppinga, Sabaja lub SMSL a może lepiej kupić w podobnym budżecie kilkuletniego używanego Hegla, Audiolaba itp.? 

    Jak to naprawdę jest z tymi chińskimi DAC-ami? W testach wypadają wzorowo, świetna dynamiki, niskie szumy itd. a w odsłuchu bywa różnie i często brzmią gorzej niż bardziej markowe modele sprzed kilku lat; znajomy porównywał np. Toppingi (nie pamiętam modeli) w cenie do 1,5kzł i pobił je barwą, przestrzenią a w szczególności jakością basu stary Audiolab Q-DAC...

    Wiadomo znajomy to nie wyrocznia i wszystko zależy od reszty systemu dlatego jest ciekaw rzetelnych opinii.

  10. Trafiła mi się okazja posłuchać CXA80 w moich warunkach, na moich kolumnach i kabelkach a przede wszystkim mogłem porównać Kambodżę do Hegla...

    Kolumny biorące w teście to Pylony Diamond 25, jako źródło odtwarzacz CD Creek i streamer na malinie.

    Hegla 80 myślę, że w międzyczasie już dobrze poznałem tym bardziej więc byłem ciekaw zachwalanego w tym wątku szczególnie przez branżę CXA.

    Cambridge wygląda całkiem fajnie, jest wyższy od Hegla, waga podobna, może Norweg tu ciut cięższy. Gniazda głośnikowe bezapelacyjnie lepsze w Heglu, ilość wejść na plus dla CA.

    Regulacja tonów i balansu w CXA akurat dla mnie zbędna bo i tak leci na direct, generalnie oba wzmaki są ciekawe i oba mogą się podobać.

    Zacznę może od wbudowanych DAC - tutaj CA niestety ustępuje miejsca Heglowi, jak dla mnie DAC w CXA jest niemal bezużyteczny, jak po analogu CD gra bardzo fajnie to przez wbudowany DAC kastracja. W H80 praktycznie nie było słuchać różnicy czy CD podaje sygnał po analogu czy przez wbudowany DAC. Wbudowany DAC w H80 okazuje się jednak sporo lepszy od tego co wsadził CA do CXA. Tak więc następne porównania na obu wzmakach różnych płyt szły tylko po analogu.

    Dźwięk tego CXA jest nad podziw nie podobny do starych azurów, gra bardzo równo a barwa jest relaksująca i faktycznie z niektórymi kolumnami może okazać się ciekawsza niż barwa Hegla ale nie jest oczywiście idealnie. Bas w CXA80 jest zbyt zaokrąglony i mało czytelny, jest go sporo ale kosztem jakości. Bas z Hegla jest tu przede wszystkim szybszy i bardziej zróżnicowany. Hegel gra ciut jaśniej na górze co moim zdaniem dzięki temu daje mu przewagę nad CXA w podpięciu z nieco wycofanymi na górze Pylonami.

    Bezsprzecznie Hegel gra też dużo bardziej analitycznie i oferuje tym samym o klasę lepszą przestrzeń. CXA gra bardziej do przodu podczas gdy Hegiel pięknie otwiera scenę w głąb a szerokość sceny zaskakuje.

    Kolejna ciekawa sprawa - Cambridge wciąga prąd jak krowa wodę, stosunkowo mocno się nagrzewa - Hegel pozostaje ledwo letni.

    Reasumując - z Pylonami wygrywa jednak H80 ale w porównaniu do CXA80 na jasnych kolumnach może faktyczne pojawić się jakaś suchość jak co niektórzy wspominali.

    Myślę, że jak masz kolumny z metalową kopułką to lepszym wyborem może być CA ale przy miękkiej jedwabnej bez dwóch zdań to Hegel zjada Kambodżę :)

    Jeśli korzystasz głównie ze źródeł cyfrowych i nie chcesz dodatkowego DAC-a to również lepiej zapomnieć o CXA.

     

    20210823_170811.jpg

  11. 7 godzin temu, Adam Wesolowski napisał:

    Tak patrzę na mój CXA81 i ani pokrętło ani najzwyczajniejsze w świecie czarne przyciski na czarnym panelu...

    CXA81 nie ma tych malusich chowanych pokrętełek choć guziczki wyglądające na plastyczane nadal są...

    Wiadomo wygląd nie gra ale lubię prostą formę jak w Heglu, dwie alu gały i tylko szkoda, że nie ma oledowego wyświetlacza jak nowsze H95 czy Rost...

    Jak widać jestem zakochany teraz w Heglu, myślę że był to dobry wybór a co najbardziej mnie zadziwia, to że też tańszy :)

    Może jeszcze w przyszłości dokupię lepszy DAC niż ten wbudowany we wzmak, choć w temacie też trudno o wnioski na podstawie opinii w necie bo są przeciwstawne, czyli jak nie spróbuję to się nie przekonam. Sprzedający H80 twierdził, że sam miał wcześniej podejście do H160 ale mimo mniejszej mocy i zapewne kontroli na bardziej wymagających kolumnach pozostał na H80 dla brzmienia, dopiero zestaw dzielony zrobił prawdziwy progres...

  12. To oczywiście przenośnia 😜, wiadomo te Pylonki high endem nie są ale wcześniej bardzo mnie pozytywnie zaskoczyły z Maraztzem a z Heglem zagrały jeszcze bardziej zjawiskowo.

    Z pewnością grają nad podziw dobrze jak na swój przedział cenowy, chciałem tylko podkreślić, że Hegel wydobył  z nich znacznie więcej niż mój marantz.

     

  13. Wracamy do meritum;

    Nie udało się wypożyczyć CXA80 ale miałem krótki odsłuch, wprawdzie na kolumnach podstawkowych ale przyznam, że na kolana nie rzucił :/

    Góra niby fajna, przejrzysta ale na basie taka jakaś buła... niby dudni ale trudno rozdzielić instrumenty.

    Niedziela to dobry dzień na odsłuch norweskiego bohatera 😛 - i tu od pierwszych nutek banan na twarzy. Pełna kontrola, Sapphire25 zagrały jak kolumny za 20tysi, fajny szybki i nisko schodzący bas, wyraźnie słychać kiedy gra stopa perkusji a kiedy gitara basowa. Największe wrażenie zrobiła na mnie szerokość sceny, brzmiało to jak jakieś dolby surround... 😊 dźwięki zaczęły pojawia się z boku mnie. Teraz skupienie na tej niby suchej bez wilgoci górze - nie kumam co mają niektórzy na myśli; może innego hegla słuchali? Ja tam żadnych sucharów nie słyszę, wielka ekspresja i świetny dźwięk, marantz przy nim to popierdułka. 

    Wracając do porównania - Hegel przy CXA wygląda jak prawdziwy audiofilski sprzęt, biorąc do ręki czuć przez samą wagę, iż to nie zabawka. Przyciski i pokrętełka w CXA takie jakieś nieco odpustowe, w Heglu minimalizm, fajnie umieszczony wyłącznik prądu.

    Teraz najlepsza rzecz - a nie potrafię tego wytłumaczyć, sprzedający CA wołają sobie za używane CXA80 więcej niż widziałem te wzmaki niedawno na wyprzedażach 😑

    Moim zdaniem H80 dość że co najmniej pięć stówek tańszy to moim zdaniem lepszy. Nie miałem okazji wprawdzie przesłuchać CXA u siebie ale nie sądzę aby zgrał lepiej od H80.

    Reasumując - wypadło na Hegla, malinka świetnie gra podpięta po coaxialu, w sumie od dawna jakoś nastawiałem się na Hegla i przeczucie mnie nie myliło.

     

  14. Mam obecnie dwie nakładki chińską HI IC i digione 1.2; digione faktycznie gra jaśniej przez co wydaje się bardziej przestrzenna ale gra też jak tu wielu pisało powyżej sucho 🤪

    Nakładka od żółtych przyjaciół gra bardziej majestatycznie, mniej góry ale za to gra równiej, więcej słychać na dole pasma. I tu potwierdzam opinię Kolegi powyżej, że zmiana nakładki mocno zmienia brzmienie całego systemu. Jeśli podpinam Pylony Sapphire 25 to lepiej gra chińska nakładka natomiast z Diamondami 25 gra lepie digione bo daje więcej góry a bardziej szczupły bas jest tu wyrównany subwooferowym brzmieniem diamondów, co ciekawe jeśli podepnę digione do sapphire sybilantów jest za dużo i góra bardzo techniczna, chińska nakładka na diamondach zwiększa nieco ilość basu ale nadal brzmi zjadliwie z małym niedosytem góry. Obiektywnie patrząc charakterystyka seasów w sapphire i scanów w diamondach są zupełnie inne i moim zdaniem bardziej "sucho" gra jednak ten scanspeak, w dźwięku seasa jest więcej soczystości i wilgotności 😊 Chwilami mam wrażenie jakby ten scan w diamondach nie oddawał całego górnego pasma...

  15. Trochę Kolega pojechał z tą zasadą....

    Jakie śmieci? Konkretniej, skąd dlaczego...

    Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że urządzenie analogowe ma wpływ na sygnał cyfrowy, który to ma kontrolę parzystości itp.

    Prędzej bym uwierzył, że źle zaprojektowana cyfrówka sieje wewnątrz wzmaka i coś tam się się indukuje na elementach toru analogowego...

  16. Reasumując, muszę najpierw kupić e30, potem CXA80 a następnie H80...

    Podepnę porównam i sam wyciągnę wnioski,

    chyba że jeśli kupię już tego E30, który rozumiem jest lepszy od tych wbudowanych w CXA i H80, to można od razu kupić wzmaka lepszego od tych dwóch?

  17. Znajomy miał krótko tą Yamahę i zamienił na Pioneera w klasie D.

    Niby brakowało mu klasy...

    Takie żonglowanie używkami z Allegro ma też swoje wady bo zazwyczaj czekamy potem miesiąc na zwrot kasy, osobiście wolę kupić świadomie i cieszyć się dźwiękiem.

  18. Wiadomo, coś co super gra u kogoś na testach w naszych warunkach może w ogóle się nie sprawdzić.

    Decydując się natomiast na sprzęt używany trudniej o testowanie, wchodzimy z tematem jakby w ciemno - zagra albo nie zagra z naszymi wyobrażeniami...

    Wiem, że chciałbym wzmak detaliczny z wyraźnie zaznaczoną górą, której moim zdaniem brakuje Pylonom Diamondom, chciałbym aby miał dobrego DAC na pokładzie by móc malinę wpinać wprost, chciałbym aby wzmak był wydajny prądowo bo w przyszłości będą zapewne większe bardziej wymagające trójdrożne kolumny itd.

    No i oczywiście chciałbym aby wzmak był uniwersalny - świetny w rocku jak i w jazzie oraz poważne kawałki równie super 😜

  19. Kolega widzę odebrał treść powyższego posta zbytnio wprost...

    A to bardziej miało być wyzwanie na obalenie powszechnych opinii, zapewne powtarzanych jeden przez drugiego, jak i ja powyżej, bez własnych doświadczeń i testów.

    Ale wracając do tematu rozterki pomiędzy CXA80 a Heglem H80 może faktycznie warto pójść inną drogą i wybrać zupełnie inny piecyk?

    Jak już to podkreślałem, zależy mi na wbudowanym DAC - raz ze względów minimalizacji skrzynek na szafce a dwa finansowych gdyż zakładam, że dobry dac to około 2tys. zł więc wolę tą kwotę lepiej dołożyć do wzmaka/?

×
×
  • Utwórz nowe...