Witam. Ostatnio zaczynam sięgać po przedwzmacniacze lampowe. Nic specjalnego, chińskie produkcje. Gustuję w płytach CD o mocniejszych brzmieniach i gdzie gitary już są wspomagane lampami. Czy ma to sens? Teoretycznie brzmienie sie poprawia. Jest bardziej przestrzenne, czytelne, równe, pełne. Bas, bębny, wokale wszystko słychać pięknie. Jest niestety efekt dodatkowego przesteru na gitarach. To normalne i trzeba z tym żyć czy to może kwestia doboru lamp? Na zdrowy rozum biorę, że to normalne ale wolę spytać u fachowców 😉 Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi