Witam. Mam możliwość sprzedać w dobrej cenie mojego Sony STR-DE497, decyzja głównie przez uszkodzone gniazdo słuchawkowe z którego czasami korzystam. Naprawa tego raczej nie jest zbyt opłacalna, a może mógłbym kupić jakiś nieco lepszy model. Chciałbym przeznaczyć na to około 400 złotych, oczywiście używany. Dodatkowo zainteresowałem się ponownie tematem kina domowego głównie za sprawą Netflixa.
Obecnie mam taką konfigurację: PC połączony kablem optycznym do amplitunera i kolumny Tonsil Samba 250. Nic specjalnego, ale porzuciłem wcześniejsze plany budowy kina i kupna głośników 5.1, ze względu na brak kodeków w moim amplitunerze. Jak dobrze pamiętam chodziło o Dolby Digital Plus EAC3. Ale ku mojemu zaskoczeniu na Netflixie rusza dźwięk 5.1 na moim sprzęcie, pojawia się napis Dolby Digital 3/2.1. I teraz mam kilka pytań:
Czy w tych pieniądzach uda się znaleźć coś lepszego od tego Sony, czy lepiej naprawiać gniazdo, bo reszta sprzętu działa bez problemu. Mile widziane by było automatyczne włączanie i wyłączanie sprzętu (choć wątpię czy w takim starym sprzęcie będzie coś takiego) i gniazda wejściowe z przodu. Z brzmienia to nie przepadam za ostrą górą, muzyka głównie metalowa, ale też nie oczekuję cudów, bo i tak rzadko jej słucham no i niski budżet .
Czy HDMI jest mi do czegoś potrzebne? Skoro obraz leci bezpośrednio z PC. Czy po prostu przez HDMI można przesłać "lepszy" dźwięk, więcej kodeków itp. niż optycznym/coaxial ?
Czy podłączanie wejściem cyfrowym zamiast analogowym faktycznie jest lepsze? Z odsłuchu i pewnego artykułu wynika, że przy połączeniu cyfrowym wykorzystywany jest DAC wbudowany w amplitunerze, który jest zdecydowanie lepszy niż integra w PC.
Jak jest z gniazdem słuchawkowym w amplitunerach? Wykorzystuje go głównie do muzyki na słuchawkach i czasami do grania.
Jak jest z tymi kodekami? Które faktycznie są ważne i wykorzystywane, a które są raczej niszowe i nie warto zwracać na nie uwagi?
Czy jakiś amplituner posiada możliwość zapisania kilku ustawień głośników? Chodzi o to, że grając, oglądając YouTube czy filmy na monitorze, siedzę blisko przednich głośników. Natomiast oglądając na telewizorze jestem blisko ewentualnych tylnych głośników. Co prawda można przełączyć amplituner w tryb 2CH, ale może mi się spodobać pseudo surround itp. Da się to jakoś ugryźć czy musiałbym mieć dwa zestawy? Czy może najlepiej całkowicie porzucić kino i pójść w stereo?