Potrzebuję pomocy przy wyborze głośników na boki/tył a w przyszłości na sufit - celem jest 7.1.4 ale od początku...
Z poprzedniego lokum został mi zestaw 5.0: Wharfedale Diamond 10.6 (z surroundami dość dużymi bo Wharfedale Diamond 10.2. W mieszkaniu grało to dla mnie bomba:)
Aktualnie sytuacja wygląda jak na zdjęciach - na przodzie zostały Diamondy, a do tyłu potrzebuję coś skromniejszego wyglądem, ale równie solidnego brzmieniem. Salon ma ok 20m2 ale jest otwarty na jadalnię oraz gabinet w tle. Ograniczeniem jest:
- szerokość słupa na którym będzie lewy bok: 27cm
- to, że tylne głośniki są de facto w przejściu i tutaj każdy centymetr grubości jest na wagę złota.
- nie ma sufitu podwieszanego, to od razu strop betonowy, więc głośniki instalacyjne odpadają
Plan jest taki, żeby na razie kupić 4 głośniki (tył i boki) i uruchomić 7.0 którego mi brakuje, a w przyszłości kiedyś, wymienić Ampli na coś co obsłuży 7.1.4 i dokupić coś na sufit w miejscach gdzie widać charakterystyczny fioletowy kabel Melodiki.
Wysokość kabli: 115cm.
Przejdźmy więc do sedna: co wybrać? Zrobiłem sobie krótkie zestawienie (łącznie z cenami, bo nie są bez znaczenia) i tak:
- najładniej prezentują się Dali Oberon OnWall, ale mają ponad 12cm na głębokość - będzie cieżko
- w takim wypadku na pozycję lidera wysuwa się konstrukcja która ma tylko 35mm grubości czyli KEF T101. Znalazłem wiele realizacji w necie gdzie ludzie wieszają je, również na suficie.. co może oznaczać, że się sprawdzają w takim układzie:) Wyczytałem też, że aby to w ogóle miało sens to koniecznie musi być sub (którego na razie nie mam bo nie potrzebowałem) - to prawda?
- zainteresowały mnie również ładne Heco Ambient 11F. Niestety chyba, są stosunkowo świeże, bo rzetelnych nie marketingowych informacji o nich bardzo mało.
A jak Wy to widzicie? Jakbyście mieli ułożyć te głośniki jakościowo to kolejność odpowiadałaby cenie (in droższe tym lepsze) czy jest inaczej? W tabeli to nad czym się zastanawiam.