Witam, w piątek mieliśmy imprezkę ze znajomymi z roku. Jako iż, każdy dodatkowy grosz przy organizacji imprezy się liczy, wziąłem swój sprzęt(PC, Cambridge A5, Jamo s718). Po tej imprezie mam kilka pytań, które nie daję mi spokoju. Czy jeśli grając jakieś 1,5 h imprezy na godzinie 3(nie ciągłością), reszta na 12 lub jeszcze niżej mogłem uszkodzić głośniki/wzmacniacz? Dodam też, że przez moment wzmacniacz był na full treble, bass i volume, bo koleżanka doczepiła się do sprzętu ( chłopaków opierdoliłem by nic nie ruszali no i nie ruszali ), momentalnie ją sklałem() i sciszyłem (przester jakis tam był, nie miałem czasu się wsłuchać by dokładnie opisać.). No i tu pytanie czy takie granie, mogło mieć jakiś wpływ na sprzęt? Dodam, że żadnych przesterowań nie zauważyłem(nic nie charczało), jednak teraz mając hopla na punkcie sprzętu kupionego za cięzko zarobione pieniędze martwię sie czy aby napewno nie spierdoliłem sprzętu. Niby wszystko gra ładnie, bez przesterowań, jak dają na 3 również nic nie charczy, ale jest tak jakby inaczej, szumi czy jest tak mało czysto. Ciezko opisać. Następne pytanie: czy ustawiajac na pc 50%, a na wzmaku godzine 12 leci tyle prądu jakby było na 100% w pc? Dlaczego bas na sali bez używania pokrętła był taki zajebisty, mocny taki jak lubię, wszędzie go było, w pokoju zaś(20m2) jest całkiem co innego?