Kupiłem kilka dni temu Yamaszkę MCR-640. Do tego dokupię jakiś tani odtwarzacz DVD/Divix do filmów i będzie całkiem miło. Dźwięk delikatny, precyzyjny, pyszny, piękna bogata góra ale specjalnie nie kłująca, radość dla uszu. Niestety przez pierwsze dni boję się za mocno podgłaśniać, żeby nie uszkadzać kolumn (nie znam się na tym i nie wiem na ile mogę sobie pozwolić z volumem) i moja ocena dotyczy tylko cichego odsłuchu. Później też nie będzie za głośno, bo w domu są jeszcze: małe dziecko plus żona z delikatną głową ;-( No, ale czasami wyjdą na spacer... Mam pokój chyba bardzo kiepski akustycznie - lubimy z żoną minimalizm więc jest pustawo na ścianach. Powierzchnia 19m2 plus szerokie otwarcie na przedpokój powodują, że mam pewną obawę o niskie tony i inne niestety ulotne sprawy. Będę musiał oczywiście spróbować z kablami, jak dowiem się, co ociepli brzmienie, doda trochę dynamiki (jesli okaże się, że jej brakuje przy większej głośności słuchania) i jednocześnie nie zamuli średnicy. Niewielke złagodzenie wysokich tonów nie powinno zrobić krzywdy brzmieniu. Być może konieczny będzie subwoofer. Czy wystarczyłby dedykowany Yamahy? Zauważyłem, że w sporej ilości wątków pojawiają się tematy dotyczące kabli czy suba do Pianocrafta. Na pewno uda mi się coś dowiedzieć. Oczywiście jeśli ktoś ma doświadczenie z tym sprzętem i próbował różnych kabli to chętnie się zapoznam z jego zdaniem.