Cześć! Chciałem prosić o pomoc w instalacji kina domowego w salonie. Mam już skompletowany system 5.1 (2xAurora 700, Aurora 30, 2xAurora 300 i Sub 30A) z amplitunerem Yamaha RX-V6A. Rozmieszczenie tak jak pokazane na 1 zdjęciu. Początkowo myślałem, żeby zrobić 7.1 (na tyle też jest rozmieszczonych kabli) ale z racji ograniczonej przestrzeni w której będzie znajdowało się nagłośnienie zarzuciłem ten pomysł. Jednocześnie z powodu tego, że jak widzicie w części salonowej sufit nie jest podwieszany tylko żelbetowy nie ma możliwości podwiesić głośników atmos. Na forum nie jest polecane kładzenie głośników efektowych na podłogówkach, że nie daje to efektu, więc też to odpuściłem. I tu właśnie wpadłem na pomysł, który chciałbym skonsultować z wami czy ma to sens i da pożądany efekt, żeby w miejscu zakończenia sufitu podwieszanego w części kuchennej zamontować dwa głośniki atmos ( tak jak zaznaczone na zdjęciu nr 2). Myślałem o Heco Am200, Dali C-1, Canton AR400. Ewentualnie druga możliwość (mniej preferowana to zrobienie zabudowy głośników instalacyjnych pochylonych w stronę miejsca odsłuchowego lub głośniki w których można manipulować kątem nachylenia (czy istnieją takie?). Odległość od tych głośników sufitowych do kanapy wynosi ok. 2m. Czy takie rozwiązanie zapewni satysfakcjonujące efekty? Dom jest na etapie wykończenia i to ostatni moment żeby pociągnąć kable, tylko nie wiem czy gra jest warta świeczki. Powierzchnia tej części salonowo-kuchennej to ok. 60m2