pershing

Dzięki. Postaram się podsumować jaki mam plan na teraz: 1. W pierwszej kolejności potestuję zmianę wzmacniacza. Mam możliwość pożyczenia Yamaha-r-n803d. Jeśli to się sprawdzi to albo zostanę przy tym, albo: 2. Wezmę na testy MR780 i/lub MA900 - zapowiadają się interesująco 3. Jeśli uda mi się uzyskać zadowalający efekt to możliwe, że przy tym zostanę. 4. Jeśli nie to w następnej kolejności lecą kolumny: mam możliwość sprawdzenia Aurora 700 i od tego zacznę. 5. Jeśli będą za małe to Aurora 1000, KEF Q 950, Fyne Audio F502, ELAC F6.2 Ewentualnie jak już w pierwszym kroku wzmaczniacz kompletnie nic nie da to od razu przeskoczę do tematu kolumn + wzmacniacza. Jaka jest różnica między MA900 a MR780?

Oczywiście chodziło mi o porównanie z Yamaha-r-n803d. Nie mogę już zedytować posta

SA30 to nie ten budżet raczej. Jeśli dobrze widzę to jest ok. 10k. MR780 wydaje się być baaaardzo interesujący. Jak wypada w porównaniu z MR780?

Właśnie o takie rady mi chodziło, nawet po to żeby mieć jakiś punkt zaczepiania przy zamawianiu do odsłuchu. Mogę łatwo pożyczyć też Heco Aurora 700 oraz Yamaha-r-n803d. Co do wzmacniacza to rozważam też amplituner. Chciałbym móc streamować bezpośrednio bez raspberry oraz podłączyć TV. Stąd pewnie raczej w grę wchodzą nowsze modele. Nie mam natomiast preferencji czy nowe czy używane. Co do fotela to jest super. Co prawda ze względu na lokalizację obok głośników nie słucham na nim muzyki (jak już to słuchawki), ale jest bardzo wygodny i solidnie zrobiony.

Cd Denon DCD-720AE i stream ze spotify przez Raspberry pi z HiFi Berry. Robiłem przed chwilą test, puściłem Kenny Burrell - Midnight Blue z obu na raz w tym samym momencie i tylko przełączałem się między źródłami żeby ocenić różnice. Powiedziałbym, że z Spotify z Maliny brzmi bardziej miękko i mniej detalicznie (na pewno gorzej słychać hi-hat). Ale to nie jest kolosalna różnica. Zasadniczo powiedziałbym że grają podobnie.

Dywanu nie mam. Kiedyś miałem, ale różnicy nie słyszałem. Przed chwilą puściłem pare rzeczy, żeby spróbować lepiej opisać na czym polega problem (nie jestem dobry w opisach tego co słyszę). Puściłem trochę różnych rzeczy: Dire Straits, Miles Davis, Kenny Burrell, Mike Oldfield, Grant Green. Rzeczy które mi przeszkadzają w tym co słyszę: * przy gitarowym graniu robi się lekki zgiełk - to może być związane z tymi odbiciami i akustyką * bardzo mocno uwypuklone są tony średnie i chyba wysokie * instrumenty które wychodzą na pierwszy plan i to zdecydowanie zbyt mocno: gitara Knopflera, saksofony, trąbka Milesa - tu szczególnie jest słyszalny problem * instrumenty które giną: perkusja (mocno od całości odkleja się hi-hat), gitara basowa * separacja między instrumentami jest moim zdaniem zbyt duża. Ma to swoje plusy, ale zasadniczo określiłbym ten styl grania jako męczący

Obecne ustawienie. To co widać na zdjęciu to jest mniej więcej połowa pokoju. Za mną jest kuchnia, jadalnie etc. Kolumny stoją ok. 30cm od ściany, raczej tego nie zmienię - stąd też brak bass reflex z tyłu.

W opcji nr 1 budżet to ~3k PLN. W opcji nr 2 zakładam, że musiałbym wydać niemniej niż 6-7k PLN.

Kilka lat temu, jeszcze do innej lokalizacji kupiłem Denon PMA-720AE + Dali Zensor 5. Obecnie sprzęt stoi w salonie dość sporym 10,5x5,5m. Ogólnie dość duża otwarta przestrzeń, ale poddasze - skosy na krótszych ścianch i niski sufit. Muzyka jakiej słucham to dość szerokie spektrum, ale bardzo upraszczając powiedziałbym, że blues, rock i jazz. W miękkich gatunkach (blues) całość nie brzmi źle, ale np. jazz fatalnie. Muzyka jest zbyt ostra, wysokie tony drażnią, ogólnie całość brzmi zbyt wyraziście/laboratoryjnie. Zastanawiam się w jakim kierunku iść ze zmianami, w jaki rodzaj sprzętu celować. Nie bardzo wiem od czego zacząć. Od razu zaznaczam, że wolałbym zmiany robić etapi np. wzmacniacz/amplituner, potem kolumny. Pomożecie? 😉