Prawie nigdy nie noszę słuchawek w kieszeni, co najwyżej wiszą na koszulce/bluzie. Za jacka nie ciągnę(jedynie to czasem lekko pociągnę kabel na łączeniu w dół, tak by lepiej osadziły się słuchawki w uszach i to może być przyczyna padania którejś z słuchawek)
To na pewno te słuchawki? Bo to chyba podróbki Shure SE215. A słuchawki OTE nie są dla mnie zbyt wygodne bo słuchawek używam dużo, a że mam dosyć grube okulary to ciężko jest to tak spasować by mnie kabel nie denerwował(próbowałem formować ten od MT1, ale tylko pogorszyłem sprawę) no i aktualnie używam Skullcandy Smokin Buds 2(wysiadł mikrofon), gdzie scena w porównaniu do MT1 nie istnieje, czasem instrumenty się zlewają(te słuchawki na premierę kosztowały chyba w okolicach 160 zł, a w słuchawkach za ~30 zł można usłyszeć więcej instrumentów, gdzie szczerze mówiąc to do tej pory nie wiedziałem że tam są), w niektórych piosenkach bass potrafi "zalać" wszystko, nie jestem audiofilem, ale to przesada ze strony Skullcandy, chociaż mogę przyznać że wokale mają akurat w miarę fajne