Generalnie Michal chodzi chyba o to, by nie narazac sprzetu na niepozadane dzialania z zewnatrz tj.przegrzanie czy wibracje.Kiedys pamietam panowala moda na tak zwane wieze,gdzie segmenty ukladalo sie jeden na drugim(im wyzej tym lepiej), gdzie wzmacniacz znajdowal sie z reguly na samym dole.Dochodzilo tam zapewne do calej masy niepowolanych reakcji miedzy segmentami.Sama lektura zapewne chce uhronic nas przed tym i innymi swietnymi pomyslami,nie wspominajac juz o przeznaczeniu cd-ka jako podstawki pod kwiatek,o czym rowniesz jest mowa w instrukcji.Mysle ze wielu producentow woli dmuchac na zimne ,i za wczasu pragnie utemperowac, nasza czesto mocno wybujala wyobraznie .Pozdr