A ja myślę, że tu nawet o co innego chodzi: o to ustawianie, czyszczenie, nagrywanie, ustawianie, poprawianie i regulowanie, a jak już człowiek usiądzie żeby posłuchać to jest taka radość i satysfakcja, że wszystko gra i tak dobrze Ale ja się wcale nie naśmiewam, ja rozumiem, bo to nie to co teraz, kliknąć myszką na folder, potem plik i już klubowa łupanka wali po łbie, wszystko schodzi na psy