Skocz do zawartości

cordeoblique

Uczestnik
  • Zawartość

    12
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez cordeoblique

  1. RoRo, krótki offtop: masz fajna sygnature! Konczac temat audio i Samsunga, bardzo jestem ciekaw czy pojda kiedys w klasyczne hifi, tak jak Yamaha wrocila z seria 2000.
  2. o tych matrycach slyszalem tez. zdecydowanie dobry czas dla firmy. Telefony niezle, laptopy, bardzo dobre TV. Teraz czas na audio:)
  3. no wlasnie to jest zaleta Denona, bo nie planuje przedwzmacniacza. Malo tego, raczej traktowalbym Denona jako zródło B (CD jako A), wiec nie wiem czy jest sens inwestowania w cos wiecej. No chyba ze zlapie bakcyla....
  4. Potwierdzam, ze Samsung robi naprawde dobre TV. W zeszlym roku kupilem lcd (jakis nizszy model z seri B zdaje sie). Jesli chodzi o kolory i nasycenie to przewyzsza LCD Sony, ktory zakupil moj brat, a ktory kosztowal 3 razy tyle. Sony górowalo tylko tym, ze mialo 200 Hz.... Co ciekawe, moj teść tez uprzedzony do Samsunga, skąd to uprzedzenie u ludzi, to nie wiem.
  5. Podłącze sie pod temat: jak oceniacie jakosc Denona DP-300? Przy czym od razu zaznaczam, ze nie interesuje mnie poziom hajendowy, a raczej cos co odtworzy nosnik i dobrze zagra...
  6. Oprócz the Wall i Operation Mindcrime, wspomnialbym Secrets of the Runes Theriona, z motywem przewodnim w postaci mitologii północy. Bardzo fajna rzecz. Znakomita plyta jest tez Fear of the Blank Planet Porcupine Tree, choc tutaj "koncepcyjnosc" mozna znalezc bardziej w tekstach (ktore maja jedne motyw przewodni) niz w muzyce.
  7. Gramofon - to faktycznie rozwiazanie, do ktorego tez sie przymierzam.
  8. Bardzo ciekawy temat. Wydaje mi sie, ze audiofilem bedzie ta oosba, ktora zwraca uwage na forme sztuki, w naszym przypadku forme (brzmienie) muzyki. A co za tym idzie, zalezy mu, by ta forma byla najwyzszej jakosci. Jako mlody chlopak, nie majac pojecia o hifi i dobrym sprzecie, nie wiedzac jak on wyglada i brzmi, nagrywalem rozna muzyke z roznych stacji radiowych na kasety. Ukladajac potem swoje listy przebojow zauwazylem po jakims czasie, ze te nagrane z UKFu sa zawsze wyzej od tych, ktorych jakosc jest slabsza... I tak mi zostalo po dzis. Bo wydaje mi sie, ze dla audiofila trudno oddzielic forme od tresci. Stanowia one calosc - wzajemnie sie przenikaja i wplywaja na to jak odbieramy dana plyte czy utwor. Natomiast co do hajendowego sprzetu: wielokrotnie mialem takie przypadki, ze drogi sprzet gral niewiele lepiej od budzetowego. Cena nie zawsze bedzie AUTOMATYCZNIE oznaczala duzy przyrost jakosci. Pojde o krok dalej: bardzo czesto sprzet z wyzszzej polki mniej mi odpowiada od tego tanszego: czesto bowiem firmy chcac zroznicowac modele z nizszej i wyzszej polki przesadzaja z detalicznoscia, rozdzielczoscia, przejrzystoscia dzwieku, obnizajac w ten sposob muzykalnosc systemu. I potem okazuje sie, ze sprzet tanszy moze zagrac dla nas przyjemniej. Oczywiscie nie zawsze tak bedzie i w wiekszosc przypadkow, mimo wszystko, wyzsza cena bedzie oznaczala wyzsza jakosc. Ale duzo zalezy od konkretnego modelu i konkretnej firmy.
  9. Ha, ja go bardzo lubie i ogolnie marke szanuje. Ale jesli popatrzysz na niektore opinie, ktore pojawiaja sie na roznych forach, to potrafia one byc skrajne. Mysle, ze wynikaja one z pewnego ograniczenia w budowaniu sceny, ale to juz jest kwestia priorytetow. Mi takie granie odpowiada. W sumie, skoro rozmawiamy o cieplym graniu, to trzebaby wymienic tez Electrcompanieta np ECI 1. No ale to chyba nam troche przekracza budzet. No i tez staroc. I chyba nie ma wejscia na sluchawki (poprawcie mnie jesli sie myle). Ale wspomniec warto.
  10. Ja wyznaje zasade, ze jesli wzmacniacz podejdzie, jesli szkola brzmienia odpowiada, to wszystko zabrzmi tak jak nalezy. Podzial na wzmacniacz do rocka czy do klasyki /jazzu czesto robiony jest sztucznie. Z jednego przede wszystkim powodu: takie szufladkowanie zakłada, ze wszyscy szukaja takiego samego brzmienia w danym gatunku. Mowi sie, ze do rocka ma byc silny bas ale dobrze kontrolowany, do tego musi byc slychac dobrze blachy. A dla mnie kontrola basu ma mniejsze znacznie a wazniejsza jes srednica. Na blachach tez mi nie zalezy. Stad w rocku podobaly mi sie ( z przedzialu budzetowego) Missiony (m32i) oraz (z polki wyzej) Vienny Acoustics Mozart Grand. Kolumny, ktore czesto odradza sie do tego gatunku. Nie akceptuje natomiast brzmienia Paradigmow, kolumn, ktore wymienia sie jako te, ktore swietnie graja rocka. Nie szufladkowalbym wiec Naima jako sprzetu do jednego gatunku tylko. Z pewnoscia trzeba posluchac, nie dlatego, ze sie nie sprawdzi w jazzie czy spokojnych klimatach bo uwazam, ze sie sprawdzi (ba, wielu ze wzgledu na pogrubiona srednice zaleca go wlasnie do malych skladow!!) ale dlatego, ze ogolnie Naim ma specyficzne brzmienie ktore albo sie kocha albo nienawidzi.
  11. Ja ostatnio katuje Blackfield (wszystko) a wczoraj dwa razy z rzędu Leucocyte - E.S.T - mocna rzecz
  12. W tej cenie moja pierwsza myśl to właśnie E10/E11. Miałem i miło wspominam. Rozumiem, ze zniechęciłeś się do starszych konstrukcji, ale są sklepy z używanym sprzętem, które dają gwarancje na parę miesięcy, a po upływie gwarancji, tez pomagają w naprawie sprzętu. No i sprawdzają sprzęt przed sprzedażą. Ewentualnie możesz wypróbować Advance Acoustic jak ktoś już radził, NADa (graja dość muzykalnie, z lekko napompowanym wyższym basem). Opcja mógłby być tez Naim 5i/5i-2 z drugiej ręki. W sumie do tego ostatniego bym Cię namawiał. pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...