Skocz do zawartości

Wasze systemy...


npl

Recommended Posts

Lampy mają wieksze znieksztalcenia ;). A tak na poważnie to te monosy dają radę z wymagajacymi kolumnami nawet z takimi z ktorymi mocne tranzystory maja problem.

Monosy byly strojone tak, zeby dźwięk był naturalny. Grają bardziej brylami, nie konturami. Scena jest głęboka z pewnymi lampami wręcz zjawiskowo. Duzo parzystych harmonicznych przez co mozna sluchać bez zmeczenia caly dzień.

To SE i tutaj bardzo slychać wszystko co się podłączy. Kable, podstawy, źródło. Warto podłaczać wysokiej klasy komponenty.

Ladnie różnicuje plyty, nagrania. Rozdzielczośc bardo dobra ale ustępują Kondo i AirTight'om ;)

Ładne wokale. Raczej jazz, muzyka klasyczna choć ja slucham rownież metalu i uważam, że jest bardzo dobrze.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te monosy mozna bez problemu zrobić. Moj kolega uslyszal moje i rowniez zamowił.Flagowy model WBA. U mnie w maxymalnej opcji z trafami nie od Ogonowskiego tylko recznie robionymi. No i wymienione lampy sterujące na Tungsole z czarną, karbowana anodą.

Watpię jednak czy Piotrek chcialby je wstawić do Waszego salonu. Ja kazdej manufakturze polskiej odradzam takie ruchy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel znad morza :). Nie pamietam nazwy firmy ale jak Ci bedzie zalezalo to mam z nim caly czas kontakt. Ja zwykle zalatwiam wszystko w audio kontaktami ;). Ostatnio Sinus audio( od jakiegoś roku) bieże od niego trafa.

W przeciwienstwie od niektorych firm trafa Pawla mają deklarowane parametry. Ja czekalem na swoje 3 miesiące ale głównie dlatego, że rdzenie się skonczyly i musielismy poczekać na nową partię. A to nie są Chinskie T-shirty...

Twoje, wcale nie są małe.

Venom, czyli masz 845?

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, audiowit napisał:

W przeciwienstwie od niektorych firm trafa Pawla mają deklarowane parametry.

Napisałem że zazdroszczę bo tak jest , doszedłem chyba do etapu , że warto mieć coś wyjątkowego , niepowtarzalnego. Dlatego poszedłem w 30 letnie klocki , staram się mieć najwyższą serię z danego okresu / oczywiście w ramach budżetu/, bo tych urządzeń jest coraz mniej i stają się wyjątkowe, a po za tym jak dla mnie mają duszę i historię / nie wspomnę o budowie/. Nie bawi mnie wzięcie z półki egzemplarza, gdzie zdaję sobie sprawę , że właśnie w tej chwili taśma wypuszcza takich tysiące.

Mam dziwne wrażenie czytając porady w zakresie kupna sprzętu, że od jakiegoś czasu ławka stała się króciutka. Zaczyna być nudne wymienianie ciągle tej samej Yamahy , Nada w stereo, czy Onkyo , Marantza lub Denona w KD. Z kolumnami też lepiej nie jest. Dlatego fajnie , że są tacy ludzie jak Ty którzy chcą " grać" na czymś odmiennym od sztampy.

Jeszcze raz gratuluję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, venom200 napisał:

Waty z lampy są jednak inne niż z tranzystora. Ja m.2x 24 W i jest super. Kiedyś miałem po 200 w na kanał i bym nie wrócił

Tak, tak, są takie bardziej... lampowe. A ponadto 1 W z lampy = ok 10 W z tranzystora ;) . Ręce opadają :| 

Jak można coś takiego napisać ?!!!

1 W z lampy, z tranzystora, z silnika spalinowego, piecyka gazowego etc. etc. to 1W - moc, która w ciągu 1 s wykonuje pracę 1 J.

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, dziękuję. Myślę tak samo jak Ty. Przewaznie najwyższe modele czyli wizytowka firmy byly wykonywane z pieczołowitoscią. 

 Do forum dorwało się kilku mało doswiadczonych osób z dużą iloscią wolnego czasu i skutek jest jaki jest. Potrafią ostudzić pasję nowych adeptów. Nie wyszukuje się perełek z duszą tylko tasmowe elektrosmieci, ktorych za 5 lat nawet nie da się sprzedać bo nie bedą przedstawialy zadnej wartosci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zaraz... Nie wszystkich przecież musi pasjonować vintage, technika lampowa, czy ogólnie wydawanie fury kasy na sprzęt audio. To jak w motoryzacji, jedni wolą merca klasy S inni odrestaurowaną Warszawę a jeszcze inni dojeżdżać do pracy, wszystko jedno czym, byle by jeździło i było tanie w eksploatacji. Każdy jest zadowolony z tego co ma, bo to go właśnie bawi (lub spełnia oczekiwane funkcje). Można oczywiście wyrażać swoje poglądy, spostrzeżenia, a przez to zachęcać innych do spróbowania czegoś nowego ( np. mnie :) ) - wszak od tego są miejsca takie jak to forum. Nic jednak na siłę. Jeżeli, ktoś potrzebuje akurat KD, to dlaczego ktoś inny mający doświadczenie w tym właśnie zakresie ma nie doradzić. Jeżeli ktoś nosi się z zamiarem spróbowania np. dźwięku z lampy, to naturalnym jest, że przed wydaniem nieco większej ilości pieniędzy (sprawa względna) stara się dociec czy warto, poznać argumenty posiadaczy takiego ustrojstwa.  
Faktem jest jednak, że wśród sprzętu "sklepowego" mała jest różnorodność polecanych marek czy nawet modeli, tym bardziej, że na rynku jest tego mnóstwo. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, nowy78 napisał:

Ale zaraz... Nie wszystkich przecież musi pasjonować vintage, technika lampowa, czy ogólnie wydawanie fury kasy na sprzęt audio. 

Myślę, że problem leży w tym, że część użytkowników czuję silną potrzebę wyróżnienia się z tłumu. Czy to sprzętem drogim, czy też rzadkim (np. vintage), czy wreszcie robionym na zamówienie w małych manufakturach. To normalna (by nie powiedzieć pospolita;) ludzka cecha. Wielu z nich nie wystarczy jednak sama radość z posiadania ekskluzywnego, pięknego, solidnie zbudowanego przedmiotu czy możliwość chwalenia się nim. Muszą zgarnąć całą pulę. Myśl, że ich sprzęt, mimo całej swej wyjątkowości konstrukcyjnej, wcale nie musi brzmieć lepiej niż sprzęt bardziej dostępny jest dla nich nie do zniesienia.  Nie może być przecież tak, że "byle komu" muzyka brzmi tak samo dobrze, jak komuś uważającemu się za wyrobionego audiofila, kto poświęcił na rozwijanie swojej pasji mnóstwo czasu i pieniędzy. To, że istnieje droga prostsza niż ta, którą sami obrali jest dla części środowiska absolutnie nie do zaakceptowania.   

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pboczek napisał:

Nie ma co kupować tych starych gratów i niszowych sprzętów. Koniec z tym, R-N803 rządzi! Dobrze piszę, Kraft?

Nie dobrze. Ja tego nie napisałem. Wręcz przeciwnie. Doceniam chęć posiadania konstrukcji wyjątkowych pod względem technicznym, estetycznym, czy też takich za którymi stoi zacna historia firmy. Nic co ludzkie nie jest mi obce. Jestem jedynie przeciwnikiem dorabiania do tego legend, że brzmieniowo nic nie może się z takim sprzętem równać. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, audiowit napisał:

Albo jakosć dźwięku, ktorej nie mozna uzyskać ze sprzetu gdzie wszystko co najlepsze( najdrozsze) zostało przejedzone przez panow w garniturach, siedzacych przed komputerkami i ktorzy sprzedają nam go serwując jednoczesnie kawę.

 

Do tego samego wniosku doszedłem przeglądając oferty wzmacniaczy lampowych , zamiast coś do tuningu , zamiast coś przeszacowanego lepiej nabyć customa od sprawdzonego manufakturzysty ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kraft napisał:

Jestem jedynie przeciwnikiem dorabiania do tego legend, że brzmieniowo nic nie może się z takim sprzętem równać. 

Jak również legend o ponadprzeciętnych zjawiskach zachodzących w takim sprzęcie. Przykład parę postów wyżej ;) (ten o odmienności watów z lampy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można także podejść do zagadnienia w inny sposób. Otóż można zakupić sprzęt "zwykły", powszechnie dostępny, wybierając jednak ten przyzwoicie zaprojektowany - układ elektroniczny, funkcjonalność, obudowa. Powolutku wymieniając w nim elementy, które rzeczywiście w sprzęcie masowym często nie są najwyższej jakości, i dokonując pewnych modyfikacji, uzyskujemy także coś niepowtarzalnego :) . A ile przy tym zabawy. Niestety w takim wypadku zazwyczaj nie widać wyjątkowości :| Ale w odniesieniu do dźwięku całkiem sporo można zdziałać :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, audiowit napisał:

Okazuje się też, że trafa grają tak samo...

No właśnie nie. I nikt tak przecież nie napisał. To właśnie z tego powodu, że "grają", czyli mają wpływ na dźwięk, czyli wprowadzają dodatkowe zniekształcenia, lepiej gdyby ich tam nie było, tak jak we wzmacniaczach tranzystorowych. Oczywiście teoretycznie, przy założeniu, że dążymy do dźwięku jak najbardziej - i tu długo zastanawiam się jakiego słowa użyć, by nikogo znowu nie urazić - może niech będzie niepodbarwionego. We wzmacniaczach lampowych chodzi jednak o coś innego. Ze względu na swoje ułomności, są po prostu przyjemniejsze w odsłuchu. I jest to opinia często wypowiadana nawet przez inżynierów elektroników (można znaleźć w sieci), tzn że wybierają ten dźwięk z pełną świadomością niedostatków wzmacniacza lampowego. Czyli wzmacniacze te nie grają lepiej dlatego, że są lepsze (pod względem parametrów), a dlatego, że ich parametry są gorsze akurat w sposób sprawiający, że dźwięk staje się przyjemniejszy dla ucha. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...