Skocz do zawartości

Kobiety w zyciu audiomaniaka


hybyrd83

Recommended Posts

Proponuje bysmy w tym watku podyskutowali na temat roli, jaka odgrywa plec piekna w zyciu
audiomaniaka (nie lubie slowa audiofill icon_smile.gif ). Piszmy o tym jak nas postrzegaja , jak reaguja
na nasze decyzje, a przede wszystkim jak to wplywa na ksztaltowanie naszego systemu icon_smile.gif

Chcialbym rowniez poruszyc temat kobiet, ktore twierdza, ze nic nie slysza "aj daj mi spokoj",
a mimo to czesto wydaja trafne opinie dotyczace brzmienia naszych systemow.

W ostatnim czasie na sasiednim forum, trwaja ostre przepychanki na temat testow ABX.
W jednym z postów naszego forumowego kolegi Bert przeczytałem, iż jego żona potrafi
określić charakter zmian w systemie, a przy tym jest na co dzień kompletnie nie zainteresowana
audio.

Obecnie czekam na kable głośnikowe i chwilowo nie mam topowych Velumow. Zastepuja je
AntiCable. Sam nie moge tego sluchac, naprawde te kabelki to nic szczegolnego. Moja zona od razu
stwierdzila, ze cos jest nie tak. Mowi " to wszystko gra za kotara, takie to matowe, bez wyrazu i energii..."
Moja mama, ktora rowniez nie slucha muzyki na codzien, juz nie raz potrafila okreslic - jak to gra, co ciekawe
rowniez trafnie. Czasami tylko brakuje pewnych "naszych okreslen", ale spostrzezenie dotyczy tego samego.
Kwestia okreslenia tego co sie slyszy.

Wlasnie jak to jest, ze osoby kompletnie nie zainteresowane audio, patrzace czesto z pogarda na to co
wyprawiamy, ile pieniedzy wydajemy - potrafia okreslic zmiany, ktore pokrywaja sie z naszymi odczuciami ?

Ostatnio na forach sporo watkow na temat roznego rodzajow testow. Ja mam swoje zdanie na ten temat. Kiedys nawet
probowalem dyskutowac na sasiednim forum, przedstawiajac wytlumaczenie naukowo-fizjologiczne.
Oczywiscie zostalo to pominiete.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zobaczyłem temat w dziale STEREO... "Kobiety w życiu audiomaniaka"... 

Natychmiast "brudne" myśli przeleciały mi przez czaszkę...  “Nie umiem żyć w mono, wybieram stereo, a w ogóle lubię life w dolby surround” pomyslałem zaskoczony tekstem zapożyczonym od Marii Peszek...

Przygotowany na zbrodnicze bezeceństwa Hybryda otworzyłem temat...  icon_wink.gif

Cóż mogę dodać do wypowiedzi Tomka - rzeczywiście zmuszam niekiedy mą żonę do wysiłku polegającego na zauważaniu i opisywaniu rzekomych zmian w brzmieniu systemu  icon_mrgreen.gif

I nieźle jej to zresztą wychodzi, choć rzeczywiście "naszym" slangiem się nie posługuje, co czasami rodzi problem wzajemnego zrozumienia! icon_wink.gif

Dodatkowo jest kapitalnym kumplem do chodzenia na koncerty - i nie straszne jej wycia i porykiwania kabel hard, choć bliżej jej do kantat Bacha i słodkiej muzyki Miśka Bajora, czy Grzesia Turnaua.

Doskonale się z nią kupuje płyty - nie marudzi i nie wybrzydza, gdy koszyk się zapełnia coraz bardziej, ale czynnie pomaga mi dopełnić jego pojemność...

Czyli w moim przypadku - cud, malina!!!



Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Ja mam te wielkie szczęście, że moja Żoneczka uwielbia słuchać naszego sprzętu (nie tylko w stereo). Oczywiście zakup nowych kolumn 5500 zł (Dali IKON 7 + VOKAL 2), kosztował mnie długie negocjacje połączone z błaganiami. Trwało to ponad 2 m-c, ale w końcu zakończyły się sukcesem!!!! Teraz mamy kawał bardzo dobrego dźwięku, który jest znacznie lepszy również dla niej icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif Często zdarza jej się godzinami słuchać muzyki np. ,,Helikopter w ogniu" H. Zimmera etc. Ważne jest też to, że potrafi dyskutować ze mną na temat jakości nagrania, dźwięku, efektów - wyłapuje pewne niuanse itp. Usłyszała różnice w stosunku do starych kolumn i zarazem zakceptowała wygląd całego sprzętu, a ja ze swej strony postarałem się o kompromisową aranżację naszego pokoju gościnnego icon_smile.gif Więc wszyscy są zadowoleni i szczęśliwi...........
P.S. Z drogimi kablami QED poszło już znacznie łatwiej, he, he.........
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kibic 1 a co ma powiedzić żona faceta który nie dość ,że potrafi długimi godzinami dłubać przy sprzęcie i jeszcze próbować coś ulepszyć to jeszcze do tego lubi majsterkować? Ja jestem właśnie takim przypadkiem. Co do pomocy przy kupnie sprzętu bądź płyt to niestety nie mam tyle szczęścia co koledzy Radi, Bert czy hybryd. Tu niestety musze polegać wyłącznie na własnym uchu icon_sad.gif icon_cry.gif . Od strony finansowej to różnie to wygląda , raz lepiej a raz troche gorzej. Na ten przykład gdy w zeszłym roku podjąłem decyzję o całkowitej wymianie sprzętu TV+AUDIO to się troszke krzywiła ale była kasa więc jakoś to przełknęła. Więc kupiłem całkiem dobry zestaw KD w miarę dobrze radzący sobie też w stereo i duży (50") TV. Gdy rano wychodziła do pracy był jeszcze stary zestaw ale gdy wróciła już go nie było, tylko całkiem nowe klocki. Stanąwszy w drzwiach pokoju powiedziała cicho - cytuje - "Matko Boska" i jakby sie pod nią troszke nogi ugięły. Ale po krótkiej przezentacji stwierdziła krótkie acz pełne podziwu " NOOOOOO" i po bólu.
Cierpiała również gdy przez dwa miesiące robiłem totalny porządek w płytach - czyszczenie i wymiana poniszczonych pudełek ale z kolei po wszystkim sama stwierdziła ,że znowu widać co jest w pudełku a na półkach zrobiło się jakby troche jaśniej icon_idea.gif . W końcu niektóre pudełka nie były wymieniane od czasu kupna mojej pierwszej płyty czyli od 20 lat.
Ale to i tak nie wszystkie tortury jakie znosi moja dzielna druga połowa bo oprócz tego ,że jestem "audiomaniakiem" to mam też calkiem niezły zbiór książek którymi powoli wypełniam cały pokój powoli wypychając ją z "wolnych" w moim pojęciu półek.

A o fotografi to już nic nie będę pisał.

Pozdrawiam wszystkich i Ich cierpliwe drugie połowy icon_razz.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Od strony finansowej to różnie to wygląda , raz lepiej a raz troche gorzej. Na ten przykład gdy w zeszłym roku podjąłem decyzję o całkowitej wymianie sprzętu TV+AUDIO to się troszke krzywiła ale była kasa więc jakoś to przełknęła. Więc kupiłem całkiem dobry zestaw KD w miarę dobrze radzący sobie też w stereo i duży (50") TV.

Finansowo to już rzadko kiedy pyta się, ile to kosztowało. icon_eek.gif
Generalnie staram się (i do tej pory to się udawało), by nowy zakup kosztował mniej niż kupiony parę lat temu telewizor SONY i wtedy uspokajająco mówię, że to coś tańszego... No i sumarycznie mniej wydaję na sprzęt i płyty niż ona na ciuchy. icon_rolleyes.gif

Cytat

Cierpiała również gdy przez dwa miesiące robiłem totalny porządek w płytach ... mam też calkiem niezły zbiór książek którymi powoli wypełniam cały pokój powoli wypychając ją z "wolnych" w moim pojęciu półek.

Niestety, "trochę" przyblokowałem regały z książkami sprzętem i płytami... Ale przeżyłem... Ona też, ale jakoś głośno to przeżywa. icon_lol.gif

Cytat

A o fotografi to już nic nie będę pisał.

No to inny cytat "?Tyle zdjęć robisz, a po co? I czemu tylko na kompie czy TV można je oglądać... Zrobiłbyś coś na papierze! I po co ci tyle aparatów???"

Cytat

Pozdrawiam wszystkich i Ich cierpliwe drugie połowy icon_razz.gif

To moja pani chyba się nie łapie... icon_cry.gif
No nie - w końcu jesteśmy razem - to jednak się załapała icon_lol.gif

Pozdrawiam wszystkich, którzy tu wstąpili! icon_wink.gif
PS. Fajny temat Tomek wymyślił! No i po raz kolejny gratuluję wszystkim którzy mają "zaudiofilowane" żony! Moja muzykę traktuje z lekceważeniem i zupełnie jest jej obojętne, czy gra małe monofoniczne radio - czy też kawał pieca lub KD. Aha - preferuje słuchawki ... na moich uszach (niewątpliwie jest tedy ciszej)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja w pewnym sensie też jestem szczęściarzem (był kiedyś taki film "Szczęściarz Antoni" icon_biggrin.gif ).

Gdy po wielu latach po raz kolejny przyszła mi ochota na wzmacniacz lampowy, (Jolida 102) zgadnijcie kto ze mną jeździł na odsłuchy do AF. Oczywiście moja żona. Podobnie było w paru innych przypadkach. Podejrzewam, że jest to, nie chwaląc się jedna z niewielu żon, którą gościli w swoich progach Panowie z AF.

Gdy stałem przed wyborem kolejnego wzmacniacza i kompletowałem do swojego zestawu kable IC to właśnie żona była pierwszym "testerem".
Niestety wkurza ją tylko nadmierna ilość sprzętu, którą ciągle przewija się przez nasze mieszkanie i czasami ma dosyć zmian w tym zakresie.
Sam się dziwię, że ma jeszcze do mnie cierpliwość.

Tak nawiasem mówiąc mam świadka w tym temacie na potwierdzenie moich słów. icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku
na przykładzie nie tylko mojej żony mogę powiedzieć, że kobiety słyszą wbrew potocznym opiniom. icon_mrgreen.gif
Sądzę, że po prostu nie przywiązują do tego takiej wagi jak mężczyźni. Nie mówiąc już o tym, że to my jesteśmy bardziej zainteresowani nowinkami technicznymi, nie tylko w audio. Kobiety działają na tak zwanej innej płaszczyźnie rzeczywistości. icon_biggrin.gif
Jednak zmobilizowane do oceny dźwięku są w moim odczuciu cennymi cenzorami.

Ważne jest też jakieś porozumienie w zakresie priorytetów w domu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jednak zmobilizowane do oceny dźwięku są w moim odczuciu cennymi cenzorami.



Wlasnie i dlatego druga czesc mojego pierwszego posta dotyczyla testow slepych/ABX etc.
Nasze kobiety nie przywiazuja do tego uwagi, co my tam wpinamy. Czesto nawet nie wiedza,
ze cos zostalo zmienione, a przechodzac przez pokoj potrafia skomentowac "jest jakos inaczej" !
To tak w nawiazaniu do tego, iz niektorzy twierdza - "wszystko gra tak samo"

Poza tym Kobitki potrafia byc rzeczywistym hamulcem (w pozytywnym znaczeniu) dla naszego rozwoju systemu i dobrze !
Nie raz czlowiek sie zapomina, ze poza audio jest jeszcze normalne zycie icon_razz.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czesto nawet nie wiedza, ze cos zostalo zmienione, a przechodzac przez pokoj potrafia skomentowac "jest jakos inaczej" !



Ot, prawda!

Przykładowo - "Moja" - zresztą tak samo jak ja - boleśnie przeżyła rozstanie z Velumami  icon_sad.gif


Nie wiem tylko, czy można to uznać za ślepy test, bo trudno było przeoczyć węże od Veluma  icon_mrgreen.gif

Pozdr.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż moja żona również boleśnie przeżywa rozstanie ze sprzętem lub innymi akcesoriami. Ma do mnie pretensję, że przyzwyczaiła się do brzmienia i wyglądu a tu nagle bęc coś znika. icon_biggrin.gif

A co do ślepych testów "specjalisty" z AS to pewnie mu się "kobiałka" zbiesiła ja to mówili krasnale w "Kingsajzie" i nie ma kto potwierdzić, czy jest różnica w brzmieniu między wzmacniaczem x i y. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęściarze! icon_twisted.gif

Dla mojej drugiej połowy sprzętu stereo mogłoby w domu nie być...

Jednak jest, więc cierpi - podłogówki zagracają pokój, źle prezentują się przy zasłonach (?!), elementy zestawu musiałem schować za ciemną szybą.
Po wymianie telewizora zdemontowałem tylne głośniki - nowy telewizor nie miał już pięciokanałowego wzmacniacza, a o amplitunerze 5.1 nawet nie ma mowy.

Najgorzej, że telewizor stoi w tym samym pokoju, co stereo, więc nie mam szans na słuchanie wczesnym wieczorem.

Z zemsty kupiłem amplituner stereo do sypialni... icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Najgorzej, że telewizor stoi w tym samym pokoju, co stereo, więc nie mam szans na słuchanie wczesnym wieczorem.



Czy przypadkiem nie wynaleziono jakichś sprytnych zagłuszaczy sygnału telewizyjnego???  icon_twisted.gif

Ale żeby nie było tak słodko - moja połowica potrafi użyć argumentu matematycznego - (moje [znaczy jej] zakupu kosztują/kosztowały mniej niż twoje sprzety" w sytuacji kupowania kolejnej, absolutnie niezbędnej... 197 pary butów...  icon_mrgreen.gif

Jestem wtedy bezradny...  icon_rolleyes.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

kobiety słyszą wbrew potocznym opiniom. icon_mrgreen.gif
Sądzę, że po prostu nie przywiązują do tego takiej wagi jak mężczyźni. Nie mówiąc już o tym, że to my jesteśmy bardziej zainteresowani nowinkami technicznymi, nie tylko w audio. Kobiety działają na tak zwanej innej płaszczyźnie rzeczywistości. icon_biggrin.gif


Kobiety słyszą - ale pod warunkiem, że chcą słuchać...
A czasami jedynym źródłem audio są ... głosniki TV icon_cry.gif No i może jeszcze radioodtwarzacz w samochodzie (ściszyć może, ale wyjść juz raczej nie icon_mrgreen.gif )

Środek (ale chyba nie złoty) znalazłem - to przedpokój, akurat między dwoma telewizorami (czyli między sypialnią a głównym pomieszczeniem życiowym/odsłuchowym/telewizyjnym - czyli salonem). Tylko nie wiem, czy o to chodziło...

Bartku,
ja się mieszczę z audio (a pewnie nawet i z wydatkami na aksploatację samochodu) poniżej jej wydatków ... ale co z tego, kiedy trudno ją przekonać o celowości moich wydatków.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wlasnie, knuje niecny plan budowy domu. Daleko jeszcze do tego (a moze nie icon_wink.gif ), ale na pewno w tejze chatce znajdzie sie
pokoj odsluchowy. Tak, tak moj wlasny. Moja swiatynia, oaza spokoju icon_wink.gif Juz za jakis czas planuje wybudowac sobie
chatke w ktorej bede mial swoj wlasny i tylko moj pokoj odsluchowy, w ktorym bede mogl zrobic to "co tygryski lubia najbaradziej" icon_wink.gif


I nastapi Nirvana ...

Ps. Heh marzenia ... ! Mam nadzieje, ze kiedys sie urzeczywistnia, a w tymze pokoju zagoszcza co najmniej Focal Alto Utopia, a moze juz nowe Focal Scala ? icon_biggrin.gif Tak czy inaczej, skromne 70 kzl icon_biggrin.gif
http://images.google.pl/images?gbv=2&h...oq=&start=0
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacio
wszystko przed Tobą.
A zdjęcie jest dosyć popularne.

Tomku
a gdzie wspólne słuchanie i przeżywanie muzyki. czyżbyś miał zamiar zabronić wstępu Swojej Kobiecie. icon_rolleyes.gif
Gorzej, gdy ona będzie chciała w tym domku wybudować własną świątynię.

Roman
uważaj, bo jesteś już blisko sprecyzowania ile wydajesz na sprzęt. Mam nadzieję, że Twoja żona nie czyta wpisów na forum. icon_twisted.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiscie moj poprzedni post ma charakter lekko egoistyczny icon_twisted.gif
Oczywiscie zartowalem, moja ukochana jak najbardziej bedzie miala wstep.
Wieczorowy odsluch przy dobrym winku i swiecach we dwoje, to jest to !
Bede musial znalezc dobra, wygodna sofe odsluchowa na 2 osoby. Teraz tego bardzo mi brakuje.

Czymze bylby nawet najlepszy system, jak nie mialbym z kim podzielic sie ta radoscia ! Druga polowka jest
najlepszym do tego kompanem.

W zyciu dzielic sie pasja/hobby ze swoja kobieta to najwieksze szczescie icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Najgorzej, że telewizor stoi w tym samym pokoju, co stereo, więc nie mam szans na słuchanie wczesnym wieczorem"

Musze się wam pochwalić ,że znalazłem wyście z tej sytuacji. Wstawiłem do pokoju córki drugi tzn. stary telewizor i drugi dekoder TV, że niby lubi oglądać te różne "tańce z gwiazdani i inne podobne konkursiki więc teraz gdy występuje konflikt interesów w kwestii TV<>MUZYKA delikatnie sugeruje odpalenie telewizora w drugim pokoju i jest spokuj. icon_razz.gif icon_lol.gif

Jeśli chodzi o kompana do słuchania to w tej kwestii raczej marnie to wygląda. Przede wszystkim z powodu rodzaju muzyki jaką zazwyczaj słucham. Ale czasem zdaży się cud. Już prędzej zdaży się ,że razem oglądniemy się jakiś film a już na pewno "Władce pierścieni" i wtedy docenia jakość warsztatu muzycznego.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż na wspólne słuchanie trzeba sobie zapracować. icon_mrgreen.gif
A tak bardziej na poważnie to ja miałem przed wieloma laty chyba więcej szczęścia niż rozumu, że poznałem kobietę, której zainteresowania muzyczne są w dużej mierze zbieżne z moimi.
Co nie przeszkadza, że zona mocno trzyma rękę na pulsie i szybko reaguje, gdy wpadnę na kolejny pomysł w zakresie zakupów.

Niestety oglądanie programów telewizyjnych bywa kwestią sproną. Wówczas albo proponuje oglądanie w innym pokoju, albo zakładam słuchawki na uszy. Na szczęście jest to rzadkością, ponieważ żona poza dwoma serialami nie znosi innych "tasiemców" i programów typu "tańce z gwiazdami" itp.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona też muzykę uwielbia więc większych problemów "na styku" nie ma. Słucha jej wprawdzie nieco inaczej, mniej dokładnie, można powiedzieć.
Co do zakupów -> ma widać do mnie wystarczająco zaufania oraz wystarczająco taktu, żeby po moich zakupach o ceny nie pytać icon_wink.gif
Po zmianie sprzętu różnicę słyszy wyraźnie ale cieszy się nią jakby mniej icon_wink.gif, zachwycona natomiast była jak "pokazałem" jej scenę muzyczną (nie za często siada żeby posłuchać muzyki).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...