Skocz do zawartości

Kino domowe czy kino miejskie?


iwi2002

Recommended Posts

A czy naprawde warto inwestować w samochód - mając w pobliżu przystanek autobusowy, albo w lodówkę - mając koło siebie sklep spożywczy? Pytanie było z serii prowokujących, ja nie wyobrażam sobie na dłuższą metę życia bez sprzętu AV, podobnie chyba jak wszyscy na tym forum mając swoją płytotekę i ulubione utwory/filmy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto icon_smile.gif
Projektor i ekran.
Przyzwoity amplituner i dobrze dobrane i rozstawione głośniki i po prostu przestajesz chodzić do kina bo:
1. Jest gorszy obraz
2. Jest gorszy dźwięk
3. Bo chrumkają popcornem
4. Bo za plecami "szebiocą" jakieś panienki.
5. Bo siadł dryblas przed Tobą
6. Bo jak chce Ci się siku to nie da rady włączyć PAUSE.

P.S.
Zwróć uwagę że nie pisałem o drogim kinie. Tylko o dobrze dobranym icon_wink.gif
P.S.II
Swoje porównania opieram doświadczeniach z kinem "Helios" we Wrocławiu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po moim ostatnim pobycie w kinie, kilka lat temu, gdzie słyszałem dookoła szelesty foliowych torebek, psykanie otwieranych piwek, czy inne tam przeszkadzajki, zakupiłem sprzęt do KD i nie mam już powodu do marudzenia. Nikt mi nie przeszkadza, nie trzeba tracić czasu na dojście i powrót z kina. Za seans dla 4 osób trzeba też nie mało zapłacić.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
"Tradycyjne" kino - chociaż by było w multipleksie - ma swój klimat...
...a kina "wiekowe" - takie np. jak poznańskie "Rialto", "Amarant", "Malta" - jeżeli nawet mają tylko ledwie poprawny obraz i dźwięk - pozwalają widzowi na przeżycie niezapomnianego seansu. Żadne kino domowe - nawet te z górnej półki - nie zapewni takich emocji i nie utrwali w naszej pamięci na tak długo tej niezwykłej chwili. Bo tutaj nie chodzi o hi-end i co tam jeszcze... Kino to magia, a nie ciąg jedynek i zer. To podróż w nieznane...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie największym plusem kina "miejskiego" są nowości, na których obejrzenie w "domowym" trzeba poczekać ładnych parę miesięcy (mówię oczywiście o oryginalnych płytach w odpowiedniej jakości...). Do tego dochodzi możliwość wspólnego wyjścia w gronie przyjaciół, a później wspólny rajd po ... (tu już proszę dopisać swoje preferencje).
Natomiast główne minusy to dźwięk (odgłosy sąsiadów, głośność, czasami jego jakość) no i trzeba się ruszyć z domu co w niektórych warunkach pogodowych jest niezbyt zachęcające icon_sad.gif. Można jeszcze dołożyć większe koszty obejrzenia "miejskiego" filmu - a w domu bez problemu uzupełniamy poziom płynów w organiźmie na plus i minus, korzystamy z pauzy i ustawiamy dźwięk zgodnie z naszymi upodobaniami icon_cool.gif
Generalnie oba kina dla mnie być muszą icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Mam tak zwane kino domowe. Ale z powodów mieszkania w nie najlepszym miejscu i powodów sąsiedzkich, wolę jednak tradycyjne kino. Nie mam wyboru bo jest właściwie tylko jedno (sic!!) w mieście, ale z wieloma salami kinowymi. Na sali wybieram, lub wybieramy ostatnie rzędy by nikt z tyłu nie przeszkadzał. Nagłośnienie jest dobre i dobrze słychać. Będąc w kinie to czuje sie tą atmosferę i klimat prawdziwego kina, gdzie są również inni ludzie.
W kinie zawsze podoba mi się, jak powoli przygasza światło, ludzie się jeszcze szukają wolnych miejsc, a z głośników wybrzmiewają pierwsze dźwięki ze ścieżki filmowej. To jest prawdziwe kino.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w swoim życia ze trzy kina domowe. W chwili obecnej zupełnie przerzuciłem sie na stereo i filmy głownie oglądam w tej wersji. Wiem, że tracę wiele, ale po wielu eksperymentach doszedłem do wniosku, że w standardowym mieszkaniu zlokalizowanym w bloku mieszkalnym nie uda się w pełni uzyskać efektów w pełni satysfakcjonujących. Oczywiście jest to moje subiektywne odczucie. Jeśli natomiast chodzi o współczesne kina do jestem tradycjonalistą i zwolennikiem kin tzw. studyjnych. Dobija mnie to wszystko o czym napisał wcześniej Kolega Wolf, czyli śmierdząca prażona kukurydza, siorbanie coli, itp. O nagłośnieniu już nie wspomnę. Nawiasem mówiąc akustycy kinowi chyba uważają, że im głośniej tym lepiej. Podsumowując to wolę oglądać filmy na ekranie własnego telewizora, no chyba że nie mam innego wyjścia, bo fil nie ukazał się jeszcze na DVD, wówczas pozostaje wyprawa do kina.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele zależy od gatunków filmów które oglądasz, komedie dobrze się ogląda w kinie bo udziela się dobry nastrój widowni, chociaż niektórzy nie wiedzą czasami kiedy się śmiać a kiedy nie.
Natomiast w przypadku kina ambitnego to lepiej w domu do irytujące jest że połowa widowni nie rozumie o co chodzi (+ oczywiście mlaskanie i siorbanie).
Swoją drogą dla 90 % z nas wystarczy TV + dobry zestaw stereo bo niestety warunki w domostwach nie umożliwiają pełnego wykorzystania zestawów kina domowego. icon_cry.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjście do kina to cała wyprawa - fajna rzecz, ale czasami zbyt męcząca.
Nie mówię tu o randkach icon_wink.gif ale o normalnym wyjściu.
Dla singla to nie jest problem, dodatkowa szansa, by sie rozerwać, ale stadny wypad rodzinny to już logistyka i koszty.
Często to gra warta świeczki, szczególnie przy premierach (Gwiezdne Wojny, Harry Potter, Władca Pierścieni), ale normalny wypad może już mieć alternatywę domowego oglądania.

Też z tego można zrobić ceremonię, nawet przygotować ciamkane przekąski.

A koszty - multikino z pizzą to stówa, kupno filmu to kilkadziesiąt zł, wypożyczenie - kilka zł.

Takie liczenie jest trochę buraczane, ale skoro pytanie było "czy warto inwestować?"... icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mejson
Jak zwykle medal ma dwie strony i cobyśmy tutaj nie napisali będą racy którzy będą przedkładali pójście do kina nad oglądaniem w zaciszu domowym i odwrotnie. Wypady rodzinne mają szczególnie wówczas stan większego natężenia gdy nasza latorośl jest w takim wieku kiedy jeszcze wymaga pójścia do kina pod naszą opieka i wówczas nie ma wyjścia trzeba i wypada. Kiedy te piękne czasy mina i dzieci dorosną, przynajmniej w moim przypadku jedynym "mobilizatorem" jest żona lub znajomi. Ja jednak ostatnio wolę w zaciszu domowym.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...