Skocz do zawartości

Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle


Recommended Posts

Marku! Romanie!
Mój DAC ma jedno wejście cyfrowe - koaksjalne - gniazdo analogiczne, jak RCA!
A to, o czym pisałeś i co widać na zdjęciach, jak się nie mylę, to gniazdo BNC, powszechnie uważane za lepsze niż RCA (niemniej konieczny odpowiedni kabelek z wtykami BNC przynajmniej z jednej strony, bo transportów/odtwarzaczy z wyjściem tego rodzaju jak na lekarstwo)!
A ja właśnie wróciłem z kompletnie niezaplanowanych odsłuchów u Łukasza! Oczywiście DAC mi towarzyszył!
O odsłuchach dokładnie napiszę nieco później, bo wnioski są nader ciekawe...
Pozdrawiam Was ciepło i serdecznie!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku
tak też myśleliśmy, tylko tak dawno mieliśmy do czynienia z takim gniazdem. że trochę nas to zdziwiło. Po za tym człowiek nie obyty z materią, szczególnie z DAC-ami ma kłopoty. icon_smile.gif
Niedawno wyszedł Roman. Czy dziś coś napisze nie wiem. Ja muszę sobie to wszystko uporządkować. Czasu było mało a plany ambitne. Z odsłuch kolumn wyszedł odsłuch kabli a może odwrotnie ? icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim!
Jak już się dowiedzieliście całkiem niedawno wróciłem z całkowicie nieplanowanego, acz przesympatycznego (jak zwykle) spotkania z Łukaszem, muzyką i jego sprzętem!!!
Najkrótsza recenzja z tej wizyty mogłaby brzmieć w ten sposób - "Nie jestem pewien, czy za niespełna rok nie będę zmuszony do spełnienia swej obietnicy dotyczącej obdarowania Łukasza butelką wybranego przez niego alkoholu..."
Po tym, co usłyszałem w dniu dzisiejszym istnieje naprawdę duże prawdopodobieństwo, że Łukasz zaprzyjaźni się z nowonabytymi kolumnami na dłużej!!!
Jak wiecie nie należę do tych, którzy potrafią nie dość, że celnie to jeszcze lapidarnie opisywać swe wrażenia icon_wink.gif
Zatem... przystepuję do rzeczy!
Przedmiotem odsłuchu były dziś przede wszystkim nowe Łukaszowe kolumny ze stajni AudioNote o symbolu AN-K!
Łukasz na początek włożył płytę Patrici Barber "Mythologies". I zagrało...
Absolutnie źle napisane!!! Nie zagrało - Patricia stanęła przed nami z rozpoczęła z wdziękiem śpiewać!
Z rękami na mikrofonie, z mikrofonem przy ustach zaczarowała kompletnie... Magia!
Jej zespół coś tam jej przygrywał, ale to ona była number ONE!
Potem zgarała ponownie z płyty "Companion"... Równie magicznie i do tego z publicznością wokół! Atmosfera koncertu, my wśród publiczności!
Potem Kari Bremnes!
Zdziwienie... Zdziwienie, bo okazało się, że barwa jej głosu nieco (ociupinę) wyższa, niż nam się wcześniej wydawało (zaśpiewała taką barwą, jaką śpiewała podczas spotkania z Zukzukzukiem na preampie AVM'a)
Potem niespodzianka - Tool! Och, jak chłopaki zagrały! Dźwięk był taki, dokładnie taki, jak gdybyśmy słuchali zespołu podczas ich prób w niezbyt dużej i niezbyt wytłumionej sali! Wiecie - złudzenie rzeczywistej obecności muzyków było niesamowite!
Potem płyta "Neighborhood"! O kurczę! Jest doskonale!!! Wycyzelowane, czyste brzmienie!
Pora na małe podsumowanie.
Te "śmieszne" nieduże kolumienki z całym systemem i w nowym pokoju zagrały naprawdę doskonale!!!
Grają niezwykle, niezwykle przejrzyście otwierając kolejną i być może ostatnią kurtynę pomiędzy wykonawcami, a słuchaczem!
I nie wiem, jak one to robią, ale eksponują to, co na danej płycie winno zostać wyeksponowane!!! (cholera, procesor jaki mają, czy co??? icon_wink.gif)
Brzmią prawdziwie, acz czarująco!!!
I nie potrafię ich do końca rozgryźć! Czasami góra - instrumenty perkusyjne, wszelkiego typu przeszkadzajki zwraca na siebie uwagę mnogością wybrzmień i barw. Człowiek myśli - wyeksponowanie... Ale na kolejnej płycie właśnie góra brzmi jakby odrobinę przytłumiona... Czasami słuchając myślimy - przydałoby się więcej dołu... A na kolejnej płycie okazuje się, że tego dołu jest idealnie tak, jak być powinno!
Po głębszej analizie wydaje mi się, że te kolumienki po prostu dokładnie, dźwięk po dźwięku przekazują to, co jest nagrane na płycie!!! I to jest ich wielka i niezaprzeczalna zaleta!
Te kolumny mają wielką ochotę grać i słychać na nich różnicę pomiędzy wysokoskutecznymi kolumnami, takimi jak one, a kolumnami, do których napędzenia trzeba agregatu lub spawarki!!! Moje Thiele (jakkolwiek darzę je olbrzymią atencją i umiłowaniem) bardziej czarują słuchacza, ale słychać, że są one bardziej ospałe, okrągłe i nie tak przezroczyste!!!
Jednym zdaniem - podobało mi się zaj..., pardon, szalenie!!! icon_wink.gif
Można byłoby na siłę szukać mankamentów! Można byłoby narzekać, że kolumny nie budują hektarów przestrzeni. Można byłoby narzekać, że ich dźwięk nie jest potężny, jak z Jackowych Infinity! Można zarzucać, że instrumenty, w tym fortepian są nieco pomniejszone! Tylko po co, skoro ich dźwięk powala na kolana!
Ale oczywiście odsłuchy na tym się nie zakończyły!!! Nie mógłbym na to pozwolić, albowiem przytargałem ze sobą jeszcze mój nowy nabytek, czyli DACa!
Nawet nie wiecie jak byłem stremowany (on pewnie też)???
Nie napiszę wcale, że dźwięk daca był lepszy od dźwięku Ceca, bo to nieprawda...
Ale o tym, wbrew pozorom, nie przekonaliśmy się z Łukaszem po włączeniu pierwszej, czy drugiej płytki!
Słuchaliśmy od końca - Stańko, potem Bremnes, potem Barber!
Po pierwszych utworach moje zdziwienie było okrutne! Naprawdę mocno skupiony wsłuchiwałem się w dźwięki dobywające się ze sprzętu! No i cholera przez pierwsze trzy płyty miałem wrażenie, że w ślepym teście nie byłbym w stanie wskazać, czy gra Cec, czy DAC...
Co więcej - Łukasz twierdził tak samo!
Dopiero na "Mythologies" okazało się, że DAC nie potrafił odtworzyć głosu pani Barber z taką bezpośredniością i magią! Śpiewając z DACa już nie weszła do pokoju! Łukasz powiedział, że "zatrzymała się pół kroku dalej". Ja bym powiedział, że cały krok...
Niemniej... To, że w ogóle możliwe było porównanie dźwięku obu urządzeń i to, że pomiędzy nimi nie było nie tylko przepaści, ale i rowu (był maleńki, niewielki rowek)uznaję za wyczyn naprawdę niezwykły!
Pamiętajcie, że obok siebie stanęły urządzenia absolutnie nie pasujące do siebie pod względem cenowym - Cec, jeden z najlepiej ocenianych odtwarzaczy w kategorii do 10 kzł. (jego oficjalna cena 8 kzł.) i skrzyneczka za 1.2 kzł.
Możecie wierzyć lub nie! Na choćby odrobinę mniej przejrzystym systemie chyba oba urządzenia nie byłyby do odróżnienia! Tym bardziej, że Cec był podłączony do preampu kablami Albedo Monolith (zdaje się, że ich cena sklepowa to coś w okolicach 2,5 kzł.) a DAC taniutkimi kabelkami Nordosta... Co więcej - przewód koaksjalny to Alphard za 45 złociszy! Nie wiem więc, czy po podłączeniu DACa takim samym kablem RCA i lepszym kablem cyfrowym, nie byłoby jeszcze lepiej (pewnie tak, ale na przełączanie interkonektów czasu już nie było)...
No i poza tym DAC pokazał, że stereofonię ma lepszą niż CEC, co mnie jeszcze bardziej zaskoczyło!
Podsumowując - wyszedłem od Łukasza osłuchany, zachwycony świetnym dźwiękiem, z kilkoma płytami pod pachą i przede wszystkim z poczuciem, że te 1.200 złotych, które wydałem na DACa były jednym z najlepszych moich interesów w branży audio! icon_lol.gif
Tyle na dziś - pozdrawiam WAS serdecznie i czekam na Wasze wpisy!
Bartek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Wróciłem, rozpakowałem się, porozmawiałem przez chwilę z (chorą i poddenerwowaną) żoną i mam teraz chwilę dla Was icon_cool.gif
Jak zwykle nie wyrobiliśmy się, jak zwykle wyszedłem od Marka później niż zamierzałem (przeproś żonę, teraz na pewien czas będzie już miała spokój).
Co grało:
kolumny jak w poście 721– różne kable głośnikowe - OMAK – IC RMS 105 (1.5m) – Rotel RA02 – IC MIT AVT-1 - ATOLL 100 – kawałek przestrzeni – nasze uszy ...a dalej nie powiem
Przebadaliśmy 3 pary monitorów (Totemy, AE EVO 1, JAMO 307a) na tych samych kablach, a w drugiej części odsłuchów bazując na EVO 1 zmienialiśmy kable głośnikowe (MiT, IXOS, Link AST 200, Cable Talk 3.1, Reson, Koda bi-wire)

Na początek – przypomnieliśmy sobie parę płytek i świadomie zawyżyliśmy poziom podłączając ADAMy (wiadomo – potem będzie już słabiej).
Jak było, wszyscy wiedzą – genialnie, świetne całe pasmo z doskonałym dołem przede wszystkim. Scena jak się patrzy, szczegóły także, szybko i miło.
Potem już tylko monitory – zmienialiśmy same kolumny, lecąc dalej na MiTach (MIT Exp1jako głośnikowych, IC to AVT-1). Poprzednio nie słuchaliśmy Totemów Mitte na nowych kablach Marka, więc tym razem chcieliśmy naprawić ten błąd (przepraszam – brak czasu poprzednio).

1. Mitte – basu mniej (wiadomo, małe dwudrożne monitory) niż na ADAMach, ale nadal jest . Idealnie zagrały z pierwszym utworem „Caverna Magica” Vollenweidera. Krople były takie, o jakich marzyliśmy; kroki na pisaku także, jaskinia była jaskinią z całą jej przestrzennością.
Na płycie Marka i Wacka na niektórych fragmentach dla mnie (ale nie dla Marka) było ciut za ostro i za wysoko (co dziwne – na ADAMach z ich wstęgą dla mnie wszystko było OK).

cdn – pisze się... Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.JAMO 307a – trochę spokojniejsze od Totemów, dół zbliżony, trochę mniej szczegółów u góry i w środku pasma. Trochę słabsza (mniejsza) przestrzenność (na małych składach tego nie widać, na dużych już tak). Ogólnie budują mniejszą (węższą) scenę. Szybkość – jak w Totemach. Bębenki w Marku i Wacku jakby przytłumione, mniej żywe.
3. EVO 1 – trochę lepsze basy od poprzedników, scena porównywalna z Totemami, góra chyba odrobinę wycofana względem Totemów. Są trochę mniej suche i mniej ostre od Totemów, szczegółowość porównywalna z T.

Na tym skończyliśmy pierwszą część, czyli zabawę z kolumnami. A ja – pisanie tej nocy. Wybaczcie, ale w pewnym momencie zacząłem pisać dwa razy to samo, a oczy wychodzą mi uszami...icon_eek.gif
A żeby nie wyszło, że się z Markiem leniliśmy – to parę zdjęć poglądowych (mój bagaż ważył spokojnie ponad 60kg i był „ciut” niewygodny do transportu).

Jako ciekawostkę dodam, że OMAK jest podatny na zakłócenia od anteny i zwykłej listwy zasilającej (nic więcej poza OMAKiem nie było wpięte w listwę). Pojawiło się mikrofonowanie i buczenie na obu kanałach, więc podpięlismy się pod zasilanie z kondycjonera. Tak już było tydzien temu, ale pojawiło sie i dzisiaj (tzn. wczoraj), więc opisuję to zjawisko.

Z uwagi na ograniczenia czasu i przestrzeni przyjęliśmy pewne uproszczenia: kable głośnikowe (poza MITami i Resonami) zakończone zwykłymi banankami (szybciej i wygodniej przy odsłuchach, a jakościowo da się przeżyć). Jedziemy na w miarę niedrogim interkonekcie (i stosunkowo neutralnym... a za tą cenę to nawet mocno neutralnym) MRS pomiędzy Rotelem a OMAKiem, testujemy po 1, maksimum 2 utworach – ale nie 1 razy to samo, ale pojedyńcze próby z odegranym w całości (przynajmniej na początku) utworem (w AlphaVille oraz Marku i Wacku – po dwa utwory).
Rotel stał na zwykłym, drewnianym stołku – a z kolei przed tym wszystkim szlajało się po dywanie sporo kabelków głośnikowych


cdn ... Pozdrawiam

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czekam na ciąg dalszy .Wiem jutro. Ale właściwie to już jest jutro icon_biggrin.gif

Idę szukac Caverna Magica” Vollenweidera.Będę miał namiastkę waszych odsłuchów.

Janusz
Pierwszy utwór w całości, drugi ciągniemy zazwyczaj maksymalnie przez 60-80 sekund. icon_lol.gif Powodzenia w szukaniu!
Ja naprawdę już ledwo widzę na oczy, a Bartek tak pięknie napisał, że coraz bardziej człowieka korci do DACa.
A to był właśnie główny temat (poza testowanymi kolumnami i kablami) naszych środowych rozmów icon_cool.gif
I stąd w międzyczasie jakieś wpisy na Forum.
I wyszło, że z DACem nic nie wiemy do końca - ale ciągnie nas ...
Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Koledzy,
Zdaje sobie sprawę, że cokolwiek bym nie napisał powtórzę tylko to co na temat odsłuchów napisał już Roman.
Mimo wszystko nie chciałbym abyście pomyśleli, że moja rola ogranicza się do udostępnienia pomieszczenia na odsłuchy.

Nasze odsłuchy obarczone były pewnym błędem wynikającym z małej ilości czasu. Poza tym trzeba to podkreślić, że Omak nie jest urządzeniem tzw. „przezroczystym”, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie jest to końcówka mocy, której do której można podłączyć jakiekolwiek kolumny. Ma olbrzymi potencjał i nie wykorzystanie tegoż w postaci odpowiednio dobranych kolumn mści się.
Poza tym nie przesłuchaliśmy wszystkich monitorów ze wszystkimi dostępnymi kablami głośnikowymi.
Dlatego gdybym miał generalizować i wybrać zwycięzcę testów w kategorii najlepsze monitory pewnie miałbym problem.
W moim odczuciu liderami były na pewno Totemy i AE EVO ONE. Z nieznaczną przewaga Totemów w zakresie wysokich tonów i AE w zakresie niskich.

Wyraźnie Totemy i AE miały wspaniałą średnicę, gęstą o dużej ilości szczegółów i niezła przestrzeń. Separacja poszczególnych składowych bardzo dobra. Totemy w zakresie wysokich oddawały jakby więcej szczegółów, dźwięk był lekko wyostrzony można powiedzieć krystalicznie czysty. AE tony wysokie miały lekko zaokrąglone, przy czym nie odnosiło się wrażenia utraty w tym zakresie szczegółowości.
AE EVO górowały lepszym basem, który nabrał ciała, był bardziej mięsisty. W Totemach bas był dobrze kontrolowany ale jakby bardziej punktowy i suchy. Ale cóż można wymagać od takich „maluchów” w tym zakresie.
Średnica w obu przypadkach rewelacyjna. Niezbyt zagęszczona, szczegółowa. Dźwięki czytelne, barwa poszczególnych instrumentów prawidłowo odwzorowana.

O Jamo 307A Roman napiszą już właściwie wszystko. Jedyne co mogę dodać, że miałem wrażenie jakby dźwięk był lekko spowolniony a średnica straciła na czytelności.

Powyższe dywagacje odnoszą się do sytuacji gdy z kolumnami współpracowały kable MIT.

Gdybym miał napisać, które kable głośnikowe najbardziej mnie się podobały wskazałbym na MIT-y i Koda bi-wire. Z lekko przewaga tych pierwszych. W następnej kolejności Cable Talk 3.1 i DNM Resoni, IXOS, Link AST 200.

Po dłuższym zastanowieniu a miałem na to całą noc icon_mrgreen.gif dochodzę do wniosku, że tego typu odsłuchy powinny byc realizowane na Baltlabie. Wzmacniacz ten przez dłuższy czas w pewnej redakcji icon_smile.gif używany był jako urządzenie referencyjne do przeprowadzania testów.

I na koniec mogę z niewątpliwa satysfakcja napisać, że Atoll100 jest zakupem trafionym w „10”. icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman, Belfer!
A możemy liczyć na małe opisy brzmnienia zastosowanych przez Was kabli i zmian, które za sobą niesie ich wpięcie w tor???
Cytat

Jako ciekawostkę dodam, że OMAK jest podatny na zakłócenia od anteny i zwykłej listwy zasilającej (nic więcej poza OMAKiem nie było wpięte w listwę). Pojawiło się mikrofonowanie i buczenie na obu kanałach, więc podpięlismy się pod zasilanie z kondycjonera. Tak już było tydzien temu, ale pojawiło sie i dzisiaj (tzn. wczoraj), więc opisuję to zjawisko.


U mnie zjawisko to nie wystepuje, a Omaka, tak jak i resztę toru, mam wpięte w ordynarny zwykły przedłużacz...
Czyżby kolejny plus mieszkania na prowincji? icon_wink.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek
na pewno jest to wina instalacji elektrycznej i instalacji antenowej w moim mieszkaniu. Kable w ścianie mam miedziane a zatem nie jest najgorzej. Niestety instalacja anteny zbiorczej wnosi zakłócenia, o których pisał Roman. Dlatego musiałem odseparować sprzęt audio od telewizora i dekodera satelitarnego. Są na innych gniazdach ściennych. Podejrzewa, że wina leży również po stronie wzmacniacza antenowego usytuowanego na dachu, czyli tuż nad moim mieszkaniem. Wielokrotnie zgłaszałem problem do konserwatora anteny zbiorczej, ale niestety jak wiele rzeczy w tym kraju wszystko odbywa sie na zasadzie "sklepikarz wybiera klienta a nie klient sklep". icon_evil.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O brzmieniu kabli i różnicach jakie miedzy nimi wystąpiły postaram się w późniejszym terminie parę słów napisać.
Refleksja jak mi się jeszcze nasuwa po wczorajszych odsłuchach. Zbyt duża ilość kabli i kolumn oraz za mało czasu. Moim zdaniem powinniśmy wszystkie kable odsłuchać na jednym systemie nie zmieniając kolumn. Wprowadziło to trochę zamieszania. Choć różnice między kablami w wielu przypadkach były ostro zarysowane.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku!
Niewątpliwie masz rację, że bierzemy się za zbyt dużo tematów na jednym odsłuchu!
Ale my z braku czasu rzucamy się na tak szeroki temat dlatego, by na coś się zdecydować i wyciągnąć konkretne wnioski.
I tak było wczoraj... Ja tak działam z konkretnego powodu - nie mamy czasu, a mamy baaardzo duuużo pytan i wątpliwości. I tylko razem możemy dojść do jakiś wniosków, bo samodzielnie to ja wysiadam - i to nie tylko lokalowo, ale nie mam zaufania do swojego słuchu gdy coś robię z doskoku.

Dużo bardziej odpowiada mi przemyślany tok postępowania Bartka i szczegółowe opisy. Ale kiedy nam się uda w ten sposób działać to nie wiem. No chyba że założymy zero ruchów w kupnie sprzętu przez dłuższy czas, to możemy zwolnić i wtedy proszę bardzo.

Jeszcze co do OMAKa – u mnie tak samo jak u Bartka nie było mikrofonowania, wzmak był razem z Rotelem i Xindakiem wpięty w zwykłą listwę przeciwzakłóceniową, a do tego tuż obok parę kabli IC i głośnikowych - i było OK. Czyli Marek jest winny, a właściwie jego instalacja icon_cool.gif ...

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoRo!
Cytat

(...) nie mam zaufania do swojego słuchu gdy coś robię z doskoku


Mogę smiało napisać, że ja sam czasami mam dokładnie ten sam problem! A jak jeszcze na to nakłada się brak układu odniesienia (tak jak z DACiem przy pierwszych odsłuchach, czy onegdaj goszczonych kablach ENERR) to naprawdę zastanawiam się, czy ja to słyszę/słyszałem, czy wyłącznie uległem złudzeniu i tylko wydawało mi się, że słyszę!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji odsłuchów po raz kolejny wyszło, jak ważne jest w"wygrzanie" kabli.
Próbowalismy 2 długie odcinki dziewiczych Cable Talk 3.1 i było kiepsko - za wolno, za mało szczegółów. A przecież te kable normalnie grają całkiem nieźle (oczywiście pamiętajmy o ich cenie). Wydaje się, że juz półgodziny gra odrobinę poprawiło ich grę, więc teraz będę miał z tyłu kłębowisko kabli (zamiast 2x 2.5metra będzie mi leżało 2x 6metrów) no i troche sie pomęczę - ale raczej bliżej 20 niż 200 godzin icon_lol.gif
Pozdrawiam
PS. Jak jest u Was z godziną systemową? U mnie na 2 kompach przed zalogowaniem jest OK, a po zalogowaniu - o godzinę do tyłu icon_sad.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman
fakt to niestety wina mojej instalacji. Ale o tym już wcześniej napisałem Bartkowi. Musiałbym odciąć się od instalacji antenowej na dachu.
Problem ten tymczasowo rozwiązałem o czy również wcześniej wspomniałem. W wolnej chwili będę jednak musiał zając sie tym problemem bo mnie to trochę wkurza. icon_evil.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro znajdę (mam nadzieję) model kabli bi-wire Kody, bo chyba one były największym zaskoczeniem na plus w czasie naszego środowego odsłuchu. W srócie - rewelacyjny stosunek jakości do ceny.
A najważniejsze, że są moje - a nie kolejna pozycja do dziurawienia budżetu.
Pozdrawiam
PS. Coś mi wolno idzie wygrzewanie Cable Talk 3.1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, Roman, czy pamiętasz, że kable Kody zostały u mnie.
A swoja droga faktycznie nieźle sobie radziły w porównaniu z takimi np. MIT. Na pewni kable MIT były bezwzględnie najlepsze. Bardzo ładnie oddają szczególnie niskie tony. Bas za każdym razem, nawet przy słabszych głośnikach jest uporządkowany i co najważniejsze czytelny. Nawet na Totem-ach czuje się, a raczej słyszy prawidłowe odwzorowanie wszystkich elementów w niskich zakresach częstotliwości. Jak zapewne zauważyliście z naszych opisów wynika, że i średnica oraz wysokie były prawidłowo odwzorowane. Na Totemach wysokie nawet zbyt wyostrzone, ale to wynika z konstrukcji tych głośniczków. Tak, czy inaczej za sprawą MIT w dźwieku Totemów pojawiło sie więcej "ciała".
Jedyna rzecz jakiej się obawiałem to zbyt dużej ilości niskich na tym kablu. Okazało sie, że jest to naprawdę dobry kabel o świetnej separacji, czytelności. Potrafi oddać świetnie tony wysokie z całą złożonością.
Podobnie zachowywały się kable Koda. I tutaj mnie zaskoczyły. Może separacja i przestrzeń nazwałbym ilość powietrza nie była tak duża jak w MIT, ale wszystkich zakresach poszczególne dźwięki oddane zostały prawidłowo. Włącznie z legendarnymi już bębenkami w Marku i Wacku icon_smile.gif Krótko mówiąc to niezłe i muzykalne kable.
Co do pozostałych kabelków postaram się wrzucić coś później.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż!
Ja mogę również w samych superlatywach opisać kable innej chińskiej firmy - Xindak o symbolu FS-2 - Xindak FS 2
Co prawda kosztują krocie, ale, napiszę szczerze, warte są tych kroci! Doskonale przejrzyste, równe, niepodbarwione, przestrzenne i precyzyjne! Nie będą ograniczeniem żadnego systemu!
Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...