Akustyka mojego pokoju, pomóżcie Panowie.

[drugimarcin]

Na razie autor watku nie daje znakow, czy zainteresowaly go propozycje.
Znalazlem taka ciekawostke na temat pochlaniaczy, wlasciwie na temat ich ustawienia, najlepiej sie spisuja w odleglosci 1/4 dlugosci fali, gdzie przyspieszenie czastek jest najwieksze, to calkiem pozyteczna wskazowka jak sie ma swobode przemieszczenia takich absorberow.
Wlasciwie to bardzo trudny temat, bo porzadne opracowania na temat akustyki, na ogol dotycza duzych sal, nasze pokoje odsluchowe niestety sa sporo mniejsze i tego nie mozna tak dokladnie przelozyc.
Odbicia same w sobie nie sa wcale tak do konca zle, dodaja troche zycia muzyce,
ale musza spelnic pewne warunki, w pierwszych 0,2s po impulsie trzeba je wygasic minimum 20dB, to pozwala zachowac czytelnosc dzwieku docierajacego do nas prosto z kolumny.
Odnosnie watku o akustyce, to zobaczymy jak rozwinie sie temat, pacio zaczal juz dzialac, F1angel tez jakimis panelami sie chwali, ja planuje pomiary, moze sie temat rozwinie.

[pinkfloyd777]

Witam, śledzę wątek, oczywiście

Jeśli chodzi o panele to rozumiem, w którym kierunku zmierza Wasze myślenie.

Ja natomiast cały czas myślę o tym jak usprawnić mój pokój pod względem akustycznym ale z elementów wystroju wnętrza, np. duże rośliny doniczkowe, półki z książkami itp. Nie mogę raczej osiągnąć takiej perfekcji jak przy zastosowaniu paneli, chciałbym jednak wykorzystać wpierw naturalne przedmioty z otoczenia, a potem zobaczyć jak to zadziała i czy to wystarczy aby mieć akustyczne minimum.

[pacio94]

Regał wypełniony książkami to całkiem dobry absorber. Rozpraszanie kwiatami to dyskusyjna sprawa, na najwyższe częstotliwości pewnie działa, ale średnica, o którą się tak naprawdę wszystko rozbija raczej sobie po prostu przelatuje...

Ustaw na razie wszystko symetrycznie, jak już będziesz miał pokój urządzony to będzie wiadomo na czym stoimy, bo na razie to ciężko stwierdzić.

[Angel]

Na pewno naturalny sposób poprawy akustyki pomieszczenia nie jest zły. Ma tę, podstawową zaletę, że jeśli się to z głową zrobi wcale nie widać specjalnych działań w tym kierunku. A niektórzy cenią taki stan rzeczy
Oczywiście wadą naturalnego sposobu jest konieczność zagracenia pokoju. W większym może tak tego nie widać (bo "rzecz" dzieje się w pobliżu ścian, podłogi i sufitu), ale w mniejszym już może być dokuczliwe. Chyba, że się lubi przytulne pomieszczenia nie uważając jednocześnie nowoczesności typu prosektorium za wyznacznik dobrego smaku
Wiadomo, że jeśli chcesz osiągnąć dobre rezultaty trzeba zacząć od symetrii jak radzi Pacio94 A następnie przełamywać wszystkie duże, płaskie, twarde powierzchnie meblami (byle bez płaskich drzwiczek, szczególnie ze szkłem), obrazami (bez szkła), dywanem/wykładziną, wszelkimi bibelotami, ciężkimi, gęsto udrapowanymi zasłonami i właśnie dużymi gęstymi roślinami doniczkowymi jako uzupełnienie (na pewno nie zaszkodzą). Dać coś na sufit też by nie zaszkodziło.
Jak już wcześniej gdzieś pisałem urządziłem swój pokój w naturalny sposób na tyle dobrze, że po kupieniu i zamontowaniu 20 sztuk paneli akustycznych tylko w nieznaczny sposób poprawiła się akustyka. A ustroje kupiłem nie z jakiejś palącej potrzeby, tylko tak raczej dla sprawdzenia albo spokoju sumienia

[pinkfloyd777]

I właśnie o to mi chodziło, jak się trochę porozglądam za wystrojem itp to wyślę do tego wątku zdjęcia.

Możesz podesłać jakieś zdjątka jak to urządziłeś i czym się kierowałeś?

U mnie generalnie będzie sporo książek więc myślę, że coś to zmieni. A symetria to ważny element i zastosuję się do Waszej rady.

Wysyłam Wam link do pokoiku jednego z pismaków Stereophile. Taka akustyczna wersja pop:)

Gdzieś jeszcze pisał dlaczego to tak ustawił ale nie pamiętam gdzie...

http://highfidelity.pl/@main-1318&lang=