Skocz do zawartości

Czego słuchasz??


karp

Recommended Posts

A u mnie gra Gloria Estefan, ale zamiast normalnych płyt sprawdziłem swoje ograniczenia czasowe - i niestety skończy się jedynie na składance z 2001 "Greatest Hits II" icon_rolleyes.gif
http://www.amazon.com/Gloria-Estefan-Great...l/dp/B000058T5G
Ale moja wersja (też Sony Music) ma 14 utworów, a nie 13 - to chyba dobrze, nieprawdaż?

Zresztą początkowo byłem przyzwyczajony do Glorii w Miami Sound Maschine i późniejsze płyty firmowane już przez nią samą mniej mi odpowiadały. A teraz biorę wszystko i powoli dochodzę do całej dyskografii...

A przez uprzejmość nie napiszę, co w tej chwili ogląda żona - bo to śliski temat i to nie tylko w przenośni icon_lol.gif
Więc dla ochrony starganych przez cały tydzień nerwów - będę teraz słuchał ... odkurzacza i z MP3 DeadCanDance!

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla szukających klimatów psychodeliczno -refleksyjnych przetykanych wspaniałym rockiem progresywnym polecam fonograficzno - poligraficzną perełkę rodzinnego szamana niesztampowego brzmienia ( nota bene założyciela i szefa Riverside ) a przy tym magicznie piękną muzykę, czyli:

- Mariusz Duda - " Lunatic Soul"

Jest to nowość na rynku. Premiera była na koniec października tego roku. Jeżeli ktoś lubi styl Pink Floyd, Porcupine Tree, No - Man, Blackfield itp. to ta płyta jest kwitesencją tego wszystkiego. A dodatkowo realizacja studyjna, muzyczna i instrumentalna jest najwyższych lotów. Można testować każdy, nawet najdroższy sprzęt.Dla niedowiarków polecam poniższą recenzję:

- http://www.artrock.pl/recenzje_sc.php?id=2206
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Mam, mam i owszem - od dnia premiery (czekało się na premierę).

Po pięknej trylogii Riverside słuchając "Lunatic Soul" jestem trochę zawiedziony.
Trochę zbyt mało drapieżna, czasem wręcz usypiająca.

Ale lubię Riverside, więc będę bronił i tej płyty.
Może nie taka ostra, ale klimat ma świetny.
Miejscami przypomina mi muzykę Clinta Mansella z filmu "The Fountain".

Przyłączam się do Perkoza i także szczerze polecam!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mejson

Oczywiście też uwielbiam Riverside ale mając ich całą dyskografię nie boję się stwierdzić, że ich płyty są niespójne i takie nierówne. Czyli po polskiemu - są wybitne, średnie i słabsze. Dlatego chyba M.Duda w ramach oddechu dla Riverside nagrał ten projekt czyli Lunatic Soul. Owszem, jest to muzyka o wiele spokojniejsza, totalnie melancholijna, na wskroś smutna ( bodajże 3 kawałek gdzie słychac szloch kobiety - rozwala mnie to dokumentnie icon_cry.gif ). Ale co by nie twierdzic to i tak jest to perełka w polskiej muzyce.
Nawiązując zarazem do melancholii i rzeki uczuć polecam, jak może nie słuchałeś, jedną jedyną płytę Marillion - "Brave" ze Steve Hogarthem a nie z Fishem. Ta muzyka to po prostu UTOPIA. Mokre oczy i ucisk w sercu gwarantowane. Kult nad kulty. A dodatkowo niesamowite przeżycie instrumentalno - akustyczne. Mam prawie 50-tkę na karku a dopiero teraz odkryłem Marillion. Dlaczego tak późno ? icon_sad.gif Ale lepiej późno niż wcale. Zresztą przeczytaj sobie tą recenzję:
- http://artrock.pl/recenzje_sc.php?id=139
To czysta esencja tego co każdy stwierdzi po przeżyciu tej płyty. POLECAM !!!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

mejson

Oczywiście też uwielbiam Riverside ale mając ich całą dyskografię nie boję się stwierdzić, że ich płyty są niespójne i takie nierówne. Czyli po polskiemu - są wybitne, średnie i słabsze.


Pozwolę się nie zgodzić z Tobą - płyty Riverside są bardzo równe i dopracowane.
Kiedyś najbardziej lubiłem pierwszą a najmniej trzecią.
Teraz mi się "wyrównały" - może to zasługa nowych kolumn? icon_wink.gif

Cytat

Dlatego chyba M.Duda w ramach oddechu dla Riverside nagrał ten projekt czyli Lunatic Soul. Owszem, jest to muzyka o wiele spokojniejsza, totalnie melancholijna, na wskroś smutna ( bodajże 3 kawałek gdzie słychac szloch kobiety - rozwala mnie to dokumentnie icon_cry.gif ). Ale co by nie twierdzic to i tak jest to perełka w polskiej muzyce.


Zgadzam się, że jest to perełka, nawet smutne płyty są potrzebne.
BTW ten szloch to chyba jednak nie jest kobiecy - to chyba wokalista...

Cytat

Nawiązując zarazem do melancholii i rzeki uczuć polecam, jak może nie słuchałeś, jedną jedyną płytę Marillion - "Brave" ze Steve Hogarthem a nie z Fishem.


Nie słuchałem - ostatnią płytę jaką znam to "Seasons End" z 1989 - także ze Steve'em Hogarth'em...
Cytat

Ta muzyka to po prostu UTOPIA. Mokre oczy i ucisk w sercu gwarantowane. Kult nad kulty. A dodatkowo niesamowite przeżycie instrumentalno - akustyczne.


Zachęciłeś mnie wystarczająco - w przyszłym tygodniu kupuję!
Ale polecam także poprzednie płyty Marillion - z Fish'em.
Wczytaj się w teksty, to zakochasz się w "Clutching At Straws"...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mejson

Płacząca kobieta na Lunatic Soul to Anna Maria Buczek we własnej osobie icon_wink.gif Można o tym poczytać sobie na oficjalnej stronie projektu, a o samej Marysi i jej ponadprzeciętnych zdolnościach filmowych, teatralnych i muzycznych np. na stronie:

- http://www.gudejko.pl/pl/a/html/Buczek_Anna_Maria.html

Odnośnie Marillionu z Fishem to tak się składa, że posiadam wszystko co można posiadać icon_biggrin.gif Ostatnio właśnie w MM za 34,99 zeta zakupiłem fajny ich dwupłytowy album - The Thieving Magpie. A w teksty Marillionu wczytuję się bardzo uważnie. Bo rzeczywiście warto.

Pzdr.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w ramach przeglądu płyt obecnych ale niesłuchanych (a nawet ... nielubianych) wrzuciłem na chwilę "The best of TSA" - no i faktycznie to było na chwilę icon_eek.gif Jakoś metalowe okolice nie są w moich okolicach.
Na szczęście każdy ma prawo słuchać tego, co lubi icon_cool.gif
Więc jako "odtrutka" na tacce wylądował "Universal" OMD

Pozdrawiam
PS. A co do Marillionu - i z Fishem i bez można ich słuchać! Mam jeszcze ładnych parę kaset przegranych w dawnych czasach - czy ktoś jeszcze pamięta wypożyczalnie płyt CD?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisisiaj w MM i o dziwo tak jak zapewne zauważyliście czesto do prezentacji głośników (czego to one nie potrafią icon_wink.gif ) służą utwory w rytmach klubowych.. disco itp...
A na jednym stanowisku..w stereo na potężnym podłogowcach łupał dziś Polski Vader.. łomot niesamowity szybkość..orgia gotowa icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Co do rozpiętości tematyczno-rodzajowej... się dopiszę...  icon_wink.gif

Dopiszę się, tak samo, jak dopisały dzisiejsze zakupy!

Kilka płyt nabytych w dniu dzisiejszym i... już przesłuchanych!

Polecam z czystym sumieniem, a ten, kto nabędzie, a się mu nie spodoba... chyba powinien otrzymać cash back

Najpierw jazz w czystej i nowoczesnej postaci - długo wyczekana płyta z wytwórni Winter und Winter - skład:Masumi Kikuchi - piano; Gary Peacock - bass; Paul Motian - drums. Tytuł "Chansons d'Edith Piaf". Genialna muzyka to raz, a nagranie to dwa, chociaż winno być na pierwszym miejscu, bo absolutnie referencyjne...

Klimat lżejszy, choć w dalszym ciągu jazzowy - Carmen Cuesta "Peace of Mind", wytwórnia Skip 2001. Na płycie chociażby Till Bronner (przez "O" Umlaut), Chuck Loeb, Bill Ewans, Toots Thielmans... Chyba nie muszę chwalić dalej??? Nagranie - czapki z głów!!! Lekkie, barwne, różnorodne, świetne...

W ramach jazzu - "Free and Equal", ECM 2003, John Surman, Jack deJohnettte, London Bras - "ajsiemowska" muzyka, która wreszcie nie nudzi na dłuższą metę! Perełka!

Z muzyki średniowiecznej - "1160-1245 Perotin & l'Ecole de Notre Dame" w wykonaniu Ensemble Gilles Binchois, wytwórnia Ambroise. Nie zamykajcie oczu podczas słuchania! Nie posłuchacie - możecie zacząć szczękać zbroją lub obudzić się w habicie...  icon_wink.gif

No i na koniec - japońskie specjalne wydanie jednej z moich najulubieńszych płyt - Paul Simon "The Rythm od the Saints".Do tej pory w moich zbiorach wyłącznie na analogu - do teraz. W każdym razie - remastering zrobiony genialnie - jeżeli nie masz gramofonu za 10 kzł. i systemu za kolejne kilkadziesiąt kzł., a chciałbyś się przekonać, jak brzmią referencyjne systemy analogowe - już wiesz, co masz kupić...

Nie mówiąc o muzyce, którą jest po prostu fucking briliant...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Cytat

Ale masz rozpiętość tematyczno - rodzajową icon_biggrin.gif Zazdroszczę.


W zasadzie nie ma za wiele gatunków muzycznych, których nie trawię.

Kiedyś nie znosiłem rapu/hip-hopu, teraz mogę tego w umiarkowanych dawkach trochę przyjąć.
Zabija mnie niestety muzyka "klubowa" - sieczka cięta bez przerwy w rozgłośniach typu RMF MAXXX, ESKA itp.

Nawet techno i muzyka ludowa mnie wzmacnia... icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Witam,

Jestem świeżo po odsłuchu ścieżki dźwiękowej
z filmu Ridleya Scotta "Hannibal".
Wyśmienita muzyka Hansa Zimmer.
Wtrącenia głosu Sir A.Hopkinsa.
Kulminacyjna aria z Dantego - "La Vita Nuova".
To wszystko na płycie wydanej przez DECCA.

Polecam, muzyka idealna na zimowy wieczór
przy lampce dobrego winka.

--
pozdrawiam
vmaestro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie ;]

Po przeczytaniu kilku ostatnich stron tematu moją uwagę przykuł riverside , jak narazie przesłuchałem 3 kawałki i wszystkie są świetne , a tak ostatnio to słuchałem guns and roses ( chinese demoracy 2008) czy apocalyptica ( nie wiem czy nie z błędem ;p ) świetnie słucha się tego , lecz podobnie jak poprzednicy również nie trawie hip hopu czy muzyki klubowej ;/ możecie polecić jeszcze jakieś zespoły gdzie można spotkać piękne wokale ( guns and roses ) i zarazem pięknie brzmiące instrumenty ? byłbym wdzięczny ... szukam szukam i nic nie moge znaleźć dla siebie
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Widze że szukasz czegoś nowego .... Też czasami tak mam. Proponuje kapele o nazwie Tool. Chłopaki po konserwatorium, ale do filharmoni im nie po drodze. Jeśli nie znasz polecam i pozdrawiam Edytowano przez RoRo
Odpowiadając na post bezpośrednio po nim nie ma potrzeby go cytować...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj niestety słuchałem przez parę godzin swoich ataków kaszlu ... icon_cry.gif

Jednak tracenie czasu bez muzyki tak mnie zestresowało, że przetestowałem swój słuch na "Please" Pet ShopBoys - dało się wytrzymać, chyba normalnie słyszę całe pasmo. Po 40 minutach testów zmiana repertuaru...
Więc teraz korzystając z zakupowego szaleństwo Szanownej Małżonki wrzuciłem płytę "Pardon Madame" - w roli głównej Pani Grażyna Brodzińska i Bogusław Morka, a Bydgoską Orkiestrą Sinfonietta dydyguje Maciej Niesiołowski.
Żona kiedyś "wymiękła" w połowie pierwszego utworu, a ja wreszcie ruszyłem swoje 4 liery i wykorzystuję parę godzin spokoju icon_mrgreen.gif Trochę wkurza mnie mój warkot towarzyszący co parę minut wkonawcom, ale co tam - chyba warto.

Pozdrawiam
PS. Profilatycznie zaraz wracam do trochę bardziej rozrywkowych płyt z niezbyt natarczywą górą pasma... Ach ta dbałość o słuch i wrażenia! icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...