Skocz do zawartości

Czego słuchasz??


karp

Recommended Posts

9 minut temu, Inżynier Mamoń napisał:

Od pierwszych dźwięków brzmi dokładnie jak BCNR. Zaskoczyłeś mnie, co to jest? Bardzo fajne.

Zacytuję fragment z recenzji ich tegorocznej płyty, czyli "For the First Time".

" "For the First Time" to jeden z najbardziej wyczekiwanych rockowych debiutów ostatnich lat. Brytyjski septet zwrócił na siebie uwagę słuchaczy i krytyków już dwa lata temu. Dwa świetne single, "Athens, France" oraz "Sunglasses", a także porywające występy (nierzadko w towarzystwie innej obiecującej młodej grupy, black midi), wywołały ogromny entuzjazm. Internetowy magazyn Quietus ogłosił Black Country, New Road najlepszym zespołem na świecie. Takie deklaracje mediów należy traktować z dużym dystansem, jednak grupa faktycznie wyróżnia się na tle obecnej sceny rockowej. Jej twórczość można w uproszczeniu określić jako post-punk z wpływami jazzu oraz muzyki klezmerskiej. Uwagę zwracają całkiem wysokie umiejętności oraz dojrzałość instrumentalistów - trzech dziewczyn i czterech chłopaków - którzy na zdjęciach wyglądają na bardzo młodych. Bynajmniej nie są zupełnymi debiutantami. Część muzyków aktywnie działa w innych projektach, a większość składu współtworzyła wcześniej grupę Nervous Conditions (rozwiązaną ze względu na zarzuty wobec śpiewającego gitarzysty Connora Browne'a, który miał się dopuścić napaści na tle seksualnym). Po tamtym zespole pozostały tylko single oraz eponimiczna koncertówka, wyraźnie zapowiadająca stylistykę Black Country, New Road. Przez trzy lata, jakie minęły od jej nagrania, muzycy (już bez Browne'a) bardzo ciekawie rozwinęli ten styl. "

Fragment pochodzi z Pablo's Reviews.

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Inżynier Mamoń napisał:

No przecież to jest BCNR.  

Leci ten album bo lubię :)

To może polecę Ci jeszcze kilka albumów.

Iceage - Beyondless (2018)

Low - HEY WHAT (2021)

Low - I Could Live in Hope (1994)

Faraquet - The View From This Tower (2000)

Modest Mouse - The Lonesome Crowded West (1997)

Morte Macabre - Symphonic Holocaust (1998)

Built to Spill - Perfect From Now On (1997)

Znasz klasykę post-punka? 

 

Przy czym Morte Macabre to nie klimaty BCMR ani Squid, czy Black Midi, ale i tak warto posłuchać, szczególnie jeśli lubisz melotron i mroczne brzmienie.

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, tomek4446 napisał:

Dla mnie rewelacja , oczywiście nie słuchamy z You Tube

Ha! Dla mnie też! Ja bardzo lubię M.Millera, ale na przykład "Tutu Revisited  Live" kupiłem gównie z powodu trębacza (Christian Scott) i tego utworu:

 

Edytowano przez Grzesiek202
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gienas napisał:

Jeden z kredensu ;)  -  fajny głos:

Pewnie, że głos fajny. A do tego ile on tych klasyków natrzaskał. Chyba tylko Keith Richards popełnił więcej chwytliwych rockendrolowych riffów. ;) Trochę szkoda, że od czasu Revival z 2007 r. John nie napisał już nic nowego, tylko leci na odgrzewanych numerach (swoich lub cudzych).

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegapiłem fakt, że Purple wydają płytę z coverami. Już wpisuję ją sobie na listę przyszłych zakupów. :)

Chociaż brzmieniowo, to wolałem kiedy produkował ich Michael Bradford. Było bardziej organicznie i z zaznaczoną sekcją rytmiczną. Dotychczasowe płyty zrobione pod okiem Ezrina mają lepsze kompozycje, ale słabsze groovy i nadmiar syntezatorów Aireya. Dla mnie byłoby lepiej, gdyby Don się trzymał hammondów i fortepianu.

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Rafał S napisał:

Pewnie, że głos fajny. A do tego ile on tych klasyków natrzaskał. Chyba tylko Keith Richards popełnił więcej chwytliwych rockendrolowych riffów. ;) Trochę szkoda, że od czasu Revival z 2007 r. John nie napisał już nic nowego, tylko leci na odgrzewanych numerach (swoich lub cudzych).

Nie on pierwszy i nie ostatni:

I opowiada o największych sukcesach Róż Europy, w tym piosenki "Jedwab", która stała się jednocześnie największym przekleństwem zespołu

 -mówi Klatt.

Edytowano przez gienas
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rafał S napisał:

Przegapiłem fakt, że Purple wydają płytę z coverami. Już wpisuję ją sobie na listę przyszłych zakupów. :)

Chociaż brzmieniowo, to wolałem kiedy produkował ich Michael Bradford. Było bardziej organicznie i z zaznaczoną sekcją rytmiczną. Dotychczasowe płyty zrobione pod okiem Ezrina mają lepsze kompozycje, ale słabsze groovy i nadmiar syntezatorów Aireya. Dla mnie byłoby lepiej, gdyby Don się trzymał hammondów i fortepianu.

Ostatnią płytą Purpli, którą słuchałem jest Now What?! z 2013 roku. Średniak, to chyba najlepsze określenie. Dalej nawet nie ruszam. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rafał S napisał:

Przegapiłem fakt, że Purple wydają płytę z coverami. Już wpisuję ją sobie na listę przyszłych zakupów. :)

Chociaż brzmieniowo, to wolałem kiedy produkował ich Michael Bradford. Było bardziej organicznie i z zaznaczoną sekcją rytmiczną. Dotychczasowe płyty zrobione pod okiem Ezrina mają lepsze kompozycje, ale słabsze groovy i nadmiar syntezatorów Aireya. Dla mnie byłoby lepiej, gdyby Don się trzymał hammondów i fortepianu.

dla mnie problemem jest to ze te nowe produkcje są wygładzone, pod nowoczesnego słuchacza i sa bez pazura

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, J4Z napisał:

Najgorzej jak człowiek czeka latami na nowy album a wychodzi kiszka :P

 

A do tego idziesz na koncert, a tu ( czas jest nieubłagany ) widzisz jak kilku dziadków próbuje biegać, nie skrzypiąc zawiasami, po scenie... Od tamtej pory wolę jednak ich słuchać niż oglądać.

 Deep Purple dali koncert 1 maja 2009? 2008? we Wrocku przy okazji bicia rekordu w ilosci gitar grających "Hey Joe" do księgi Guinessa

Edytowano przez gienas
rok
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Fafniak napisał:

te nowe produkcje są wygładzone, pod nowoczesnego słuchacza i sa bez pazura

Tyz prowda. Tak naprawdę, to nawet Machine Head ma takie brzmienie. Wiadomo, nie w aż takim stopniu, ale trochę jednak tak. Made in Japan - to jest to. Tam wszystko jest na swoim miejscu.

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...